też

__

no

__

DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD


POWIEDZ TO EINSTEINOWI DDDDDDDD

__

sorry, ale zmiany w warszawie mnie zbytnio nie interente

__

konkrety mile widziane ;-)

__

Myślę, że Ty jesteś chory ;-)

__

Bo cytuje Einstein'a?

"Patriotyzm jest chorobą psychiczną, która zabiła, zabija iz pewnością zabije miliony osób." - Einstein.

__

Rozporządzenia dotyczące taksy notarialnej i te sery. Nie wiem dokładnie, a nie chce mi się wnikać i Ci tłumaczyć ;].

__

a zgadzasz się z tym?

__

w zupełności popieram. nie mamy się czego wstydzić w tym kraju oprócz nas samych. A to ze mamy rząd taki jaki mamy... no cóż ilu z was było głosowac ??

__

Po czesci.

__

Jak nei widzisz zmian, to gratulacje.

ale co to za zmiany, jesli wszyscy nadal narzekaja?

__

Nie wszyscy, tylko ci co chca narzekac. Ja naprzyklad nie narzekam ;-D

__

chodzi mi o to że wyjazd za granice nie wyklucza bycia patriotą... ale także się z patriotyzmem nie wiąże i NIE przekreśla go, nie chodzi o to że sam wyjazd - ma być jakąś wartością patriotyczną bo tak rzeczywiście nie jest - widzisz są ludzie którzy mówią mam w dupie mój kraj nie czuję się polakiem uciekam stąd po sporą kase zostawiam rodzine na pastwe losu - są tacy ludzie i dla mnie oni nie są patriotami, a sama pamięć o ojczyźnie o jej historii wpajana chociażby dziecku jeśli dorasta za granicą to jakas namiastka. Może patriotyzm to tu wogóle za duże słowo jest i abusowane za bardzo no ale musi wystarczyć jak nie ma wojny patriotyzm traci na znaczeniu i może opisywać tą "tęsknote" za krajem, a głosować za granicą możesz bo powstają komitety za granicą także chociażby w USA i w innych krajach w których są polskie mniejszości nie zdziwiłbym się żeby takie istniały już chociażby w Irlandii... podam przykład mojej ciotki która wyjechała do Niemiec uważa się za Niemke i myśli że u nas wciąż są białe niedźwiedzie na ulicach itp. to taki przykład postawy anty-polskiej/anty-patriotycznej :>

co to jest mix ? :p

__

ja spier.. za jakiś czas zarobie i wróce ;] i tak do 'zasranej dygdy'

__

Ciebie interente tylko własny portfel prawda? A to przecież jest zalezne od ciebie a nie rządu, więc nie gadaj głupot. Zmian w porównaniu z np. 5 latami wcześniej jest bardzo dużo

__

ja tez mysle nad wyjazdem za granice i w ciagu tego miesiaca jak rozne sprawy nie uloza sie po mojej mysli i takie tam, to wyjezdzam za granice...a co do Einstein'a to z uwazam, ze z jednej mial on racje a z drugiej nie, zalezy jak sie na to patrzy i w jakich czasach sie zyje

__

Czasem go przekreśla, ale to zależy od powodu wyjazdu. Jeśli wyjeżdżasz w pogoni za kasą, to mimo że będziesz tęsknił do ojczyzny, to i tak już postawiłeś swój komfort życia ponad kraj. I wtedy to jest, jak sam zauważyłeś, namiastka, i to marniutka patriotyzmu.

widzisz są ludzie którzy mówią mam w dupie mój kraj nie czuję się polakiem uciekam stąd po sporą kase zostawiam rodzine na pastwe losu - są tacy ludzie i dla mnie oni nie są patriotami

No nie są patriotami, bo są skurwielami. Ale dlatego, że zostawili rodzinę ;].

Ale w gruncie rzeczy masz troszkę racji, że po wyjeździe za granicę, jeśli głosujesz, interesujesz się krajami, wpajasz dziecku historię itp. To to jest pewien patriotyzm, ale też nie do końca.

Zakończmy tę dyskusję, bo juz nie chce mi się wymądrzać ;D

jak nie ma wojny patriotyzm traci na znaczeniu
tu masz rację.

__

#90

__

Jeśli są jakieś reformy to na pewno nie tak znaczące, żeby nagle zmienić choćby wartość wypłat dla Twoich rodziców, lub czegokolwiek

no wlasnie! dokladnie o to chodzi. nie ma reform, nie ma kasy, ja mam przeja*ane.

To media każą Ci myśleć, że jest nie wiadomo jak źle

skad ci to przyszlo do glowy? jesli masz tu na mysli trwam i inne pierdoly to wybacz, ale nie ogladam.

__

to wspaniale. warszawa sie rozwija, tak jak powinno byc. niestety jest jeszcze cala polska. powiedz mi co sie zmienilo np. w gostyninie na przestrzeni 5 lat. nie wiesz? to ja ci pomoge. nie zmienilo sie prawie nic. jest jeszcze gorzej, bo tutejszy szpital to z dnia na dzien coraz wieksza nedza. zaraz go zamkna i bedzie po ptukach.

wybudowali nam w prawdzie basen, ale nie ma sie co zbytnio podniecac. jest ogromnie duzo do zrobienia.

__

tak się składa, że mam własną firmę więc troche wiem na ten temat ;> i powiem ci, że ciężko jest jak cholera z opłatami ale to inna para kaloszy ja mam trochę lepiej ponieważ mam rente rodzinną po zmarłej mamie więc płacę tylko zdrowotne ale ludzie boją się zakładać firmę ponieważ opłaty są spore tylko za same podatki dlatego przemysł polski pada. Mam wielu znajomych którzy pojechali i wrócili oraz zostali na stałe w innym kraju i wiedzie im się bardzo dobrze i przechodząc do sedna nie chcą wracać. Z jednej strony szkoda mi wyjeżdżać ze względu na przyjaciół których mam w kraju ale jak ma być lepiej w innym kraju to dlaczego nie spróbować?

__

Agree :f

__

No i chlopaki maja raacie ja tez bym wyjechal gdzies za granice zarobil troche i rrucil do rodzinnego domciu i do espots:E

__

Siema!

Ja wyjechałem z Polski dokładnie dwa lata temu,ze wzgledów ekonomicznych opuszczając szeregi aktywnych graczy klanu ,którego byłem jednym z założycieli (UVM). Moja emigracja to... Nowa Anglia - czyli Australia. Żyje się tu świetnie, ale tęsknota pozostaje. Jezeli chodzi o esport to w ET byli daleko na Polakami - wchodzac na serwer robiłem im totaną DEMOLKĘ. Teraz juz nie jest tak prosto (chyba mój poziom się dostosował do Ausie). Quake 3 - RA3 rządzi absolutnie, potem daleko nic i widzimy 1v1 . Są dwa trzy serwerki innych modów ale na tym koniec. Quake 4 - które było grane pierwsze na Świecie właśnie tu i w Nowej Zelandii rozwijało się Świetnie po miesiacu Australijczycy mięli bardzo dużo serwerków. Obecnie rzadko kogokowiek sie spotka. Widocznie graja w inne gry.

Pozdrowionka

__

Dobra, to ja powiem cos od siebie
Wszystko zalezy od tego kim sie jest. Zadnych tam glupich tekstow ze tam jest lepiej a tu gorzej, bo to wszystko zalezy od punktu widzenia.
Wsrod polskiej mlodziezy przewaza na dzis dzien cos takiego jak postawa roszczeniowa tzw. 'pełnej michy'. Da sie to dobrze zaobserwowac rowniez tu. Niektorzy maja poprostu w d.pie skad sa i kim sa, najwazniejsze zeby bylo fajnie, bede kochal ten kraj ktory mi da wiecej, to bedzie moja ojczyzna i tylko ona jest godna nia byc. Sa to przewaznie małolaty bez pojecia o swiecie lub ludzie glupi, choc nie zawsze. Tym ludziom bedzie dobrze wszedzie byle bogato bo nic innego sie nie liczy.
Druga grupa to ci ktorzy trzezwo mysla - jada zarobic, nauczyc sie jezyka, lub poprostu z ciekawosci, w wiekszosci chca tu wrocic, tylko czasem sie rozkochuja i im sie nie udaje. Zazwyczaj maja sprecyzowane plany - potrafia tyrac jak roboty zeby osiagnac cel, ale cel przewaznie jest tu, a ze czasem sie okaze ze tam jest fajniej? To juz inna sprawa...
Trzecia grupa to nedzne pozostalosci po dawnych polskich patriotach. Ci ludzie tez jezdza za granice, ale najczesciej nie na dlugo i WRACAJA ZAWSZE. I to nie chodzi o to co jestes winny przodkom, chodzi o to ze jak ktos jest skazony tym dziwnym syndromom polskosci to wszedzie indziej mu bedzie zle i juz! Cos takiego jest w tym narodzie, tylko ze kiedys miala to chyba wiekszosc rodakow, teraz to juz wymierajacy gatunek.
Ja nikogo nie oceniam, poprostu przedstwiam swoje obserwacje, a pole do obserwacji mialem niezle - spedzilem w Anglii 5 miechow. Poczatki mialem trudne, nawet bardzo, po 3 miesiacach sytuacja sie unormowala - wypas chata, bardzo dobra kasa, wybor godzin w ktorych ja bede zarabiał, ale niewytrzymałem... Jak bym posiedział jeszcze z pol roku to dzis mial bym pewnie jakas nieruchomosc na miescie i stala kase z niej płynąca, a tak... Jestem studentem 5 roku niszowego kierunku na ktory poszedlem zgodnie z zainteresowaniami, mam do dyspozycji 300zł na miecha i mieszkam w najbiedniejszej czesci Polski i Europy, szanse na dalszy rozwoj - minimalne. Czy zaluje ze wrocilem? NIE! Czy zaluje ze zostali tam wszyscy moi znajomi? BARDZO!
Ale zycie to sztuka wyboru nie? ;-)

__

W takim razie dziwię się tylko, że piszesz o takich rzeczach na esports.pl. Jeśli mnie rozumiesz, to dobrze, ale jeśli nie, to proszę nie pytaj.

__

Einstein byl geniuszem fizyki. W zyciu prywatnym, socjalnym i rodzinnym byl nieudacznikiem. Geniusz to rodzaj choroby psychicznej, wiec nawet jesli ktos wymyslil pare kluczowych dla fizyki twierdzen, nie mozna brac go za autorytet moralny.

__

po co sie tyle zastanawiacie nad przyszloscia? nei lepiej znalezc jakas laseczke i tonknąć pytonga? od razu lepiej

__

co tu dużo ukrywać, nasze cesarstwo nigdy nie było wielkie..

__

za kazimierza wielkiego bylo calkiem calkiem;D

__

no tak, ale teraz mamy cesarza, o którym mam dość...niskie mniemanie

__

Ja wyjezdzam, poniewaz moja narzeczona nie jest w stanie znalezc pracy w zawodzie (genetyk, zrobione PhD) w naszym kraju. Pozostanie na uczelni tutaj to smiech na sali (1300 pln!!!), praca w "firmach" tez jest zabawowa. To tak jakbyscie przyszli do Microsoftu mowiac, ze potraficie myslami formowac kod na ekranie, a oni by wam dali maszyne do pisania, kazac przeklepywac notatki sekretarek ;]

Mnie osobiscie podoba sie w Polsce, chcialbym tutaj mieszkac. Jednak pozylem troche w Monachium i musze przyznac, ze jest tam dosyc przyjaznie. Po pewnym czasie niemiecki przestaje wkurzac, ludzie wcale nie sa anty-polscy (nie spotkalem sie, ani moja dziewczyna). Poza tym jest BARDZO bezpiecznie, czysto, warunki do wychowywania dzieci wprost niesamowite. I tak sobie myslimy docelowo wlasnie o tym miescie, ale po wakacjach 2k7 jedziemy na jakis czas do Londynu, glownie dlatego, zeby pozyc w innym kraju i popracowac w UK, bo niemieccy pracodawcy bardzo na to patrza i pozniej oferuja duzo lepsze kontrakty.

Jest mi przykro, ze w Polsce nie moge normalnie sobie zyc, troche meczy mnie nieustanna walka o wszystko, podczas gdy w .de czy .uk mozna sie skutecznie wyluzowac. Nie mowcie mi prosze o tym, ze po studiach tutaj tez mozna itp.

Mozna, owszem - idziesz do filii zagranicznego koncernu (Motorola, Siemens, PM, Donelly, E&Y, Cap Gemini itp), ktora jest najzwyklejsza farma, manufaktura o megaplaskiej strukturze zarzadzania, gdzie wklad managerow jest minimalny, przez co nie ma tak na prawde jak awansowac i na dluzsza mete taka praca jest bez sensu.

Ostatnio wlasnie gadalem o tym ze znajomymi z monachijskiego oddzialu Ernst&Young i tam to wszystko wyglada inaczej. I wlasnie to jest dla mnie bardziej przykre niz cala banda Kaczynskich i Marcinkiewiczow oblizujaca sobie fallusy przed kamerami telewizji Trwam.

Zgadzam sie, ze wyjechac jest ch**owo, ale z drugiej strony - jak mysle, ze mam sie wkurzac na takie rzeczy przez cale zycie to chyba wole potesknic za znajomymi i jezykiem, a zyc sobie z dziewczyna w pelnym spokoju i na odpowiednim poziomie.

__

he znam jednego z twoich znajomych co wyjechal do szwecj

__