Otoz od pewnego czasu, mianowicie od poniedzialku nie moge wejsc na irca, powod? G-lined. Z mojego doswiadczenia wiem ze glined na quakeneta dostaje sie zwykle na pare dni (czyt. w koncu minie) . Tak wiec nastepnego dnia sprobowalem wlaczyc ponownie irc, ale nic - wciaz glined. Doszedlem wiec do wniosku ze jest to dluzszy glined, aczkolwiek po 3h tegoz samego dnia ponownie odpalilem irca, lecz wciaz to samo - ale po kolejnym reconnectie w koncu mi sie on odpalil - pomyslalem sobie ze moze mi minal owy ban na Qneta. Przychodze nastepnego dnia do domu, jest wieczor - chce odpalic mirca i co widze? ZONK. To samo co przez ostatnie dni, czemu? Nie mam pojecia, nie znam sie az tak bardzo na tym programie zeby to rozgryzc. Postanowilem zrobic to samo co poprzedniego dnia, czyli poczekac pare godzin i ponownie skonektowac sie. Wciaz to samo:

—› raw 465: Open Proxy, see http://www.quakenet.org/openproxies.html - ID: 383614.
Closing Link: Blademaster` by wineasy1.se.quakenet.org (G-lined)

Lecz po chwili (czyt. po 1h) znowu mi "zastartowalo" ...

WTF?

Ostro sie wkur... poszukalem po necie, popytalem po znajomych (serdecznie pozdrawiam ReD_FaLcoN'a) i okazalo sie ze irc czyta moja neostrade jako otwarte proxy i dlatego mam glined, a takze ze klonuje hosta (ne mam pojecia ocb w tym). Co mam teraz zrobic (prosze bez kwesti zmien operatora) ? Czy da sie jakos ustawic te proxy tak, by wszystko bylo wporzadku? A moze to wina czegos innego? Za wszelkiego rodzaju dobre pomysly serdecznie dziekuje .

__

Hmm, chyba troche zla kategoria forum ;-) . Ale wy w sumie tez mozecie mi pomoc ;-] .

__