Zrywam z tobą bo grasz !

Dostosuj

Zrywam z tobą bo grasz !

Temat uzależnienia od Internetu jest wałkowany już od jakiegoś czasu. Obecnie pojęcie "uzależniony od internetu" nie jest już tak abstrakcyjne jak w dobie połączeń modemowych i ogólnej frustracji jakości połączenia z nim. Jednak nie to będzie dokładnym tematem tej kolumny. Moje refleksje na temat uzależnienia od Internetu nie mają podłoża troskliwego ojca martwiącego się o swoje dziecko. Bardziej na miejscu byłoby porównać je do roli przyjaciela, który chce uratować związek dwójki ludzi, zagrożony zjawiskiem zaspokajania swoich naturalnych potrzeb cyfrowym substytutem. Czy i ty bardziej kochasz swój komputer niż partnera?

Po pierwsze muszę zaznaczyć, że do napisania tego tekstu skłonił mnie artykuł w darmowym tygodniku Dzień Dobry o wymownym tytule "Komputerowa wojna domowa". W artykule tym jest przedstawione zjawisko uzależnienia od Internetu, a w głównej mierze od grania online, a także wpływu tego uzależnienia na stosunki partnerskie pomiędzy kilkoma przedstawionymi osobami. Osobiście nie przepadam za tego typu artykułami, a przedstawione w nich sytuacje uważam za bardzo naciągane i stronnicze, lecz z powodu czystej ciekawości przeczytałem i pomyślałem. W artykule jest mowa o rozpadzie kilku związków ponieważ mąż lub chłopak grał w gry na komputerze. Niechlubny tytuł prowodyra rozpadu oczywiście przypadł mężczyźnie co już uważam za podejście małostkowe i z punktu widzenia dziennikarstwa najwzyczajniej nieeleganckie. Przyklejenie etykietki "gracza-maniaka" mężczyźnie jako jedynemu podatnemu na to zjawisko jest z pewnością zasadnę z punktu widzenia statystyk lecz ja jako gracz oraz osoba mająca kontakt z innymi graczami, najzwyczajniej czuje się urażony z powodu takiego przedstawienia problemu. Kobiety jako mniejszy odsetek graczy nie są wyłączone z tego, że jednak także są graczami i ten problem może równie dobrze je dotknąć. Pomińmy jednak ten szczegół i przejdźmy do analizy reszty artykułu.

Przedstawione sytuacje mają zazwyczaj charakter bardzo ogólny, a jak to zwykle bywa w takich gazetach - wręcz amatorski. Za każdym razem jest mowa o tym, że partner spaprał związek lub zablokował jego rozwój z powodu nadmiernego grania. Sytuacje kończą się różnie - jednemu udaje się pokonać problem i wszystko wraca do normy, inny zostaje rozwodnikiem ponieważ żona zauważyła u niego agresję spowodowaną graniem itd. Nienawidzę wręcz przedstawiania w ten sposób sytuacji rozwodu lub separacji dwójki ludzi, których według redaktorki jedynym powodem rozstania była taka czy inna rzecz. Jak można ocenić tak skomplikowaną sytuację w dwoch, trzech zdaniach i jeszcze sie pod tym podpisać? Ja bym się najzwyczajniej wstydził. Przepraszam - w tekście są "autentyczne" wypowiedzi samych zainteresowanych. Mnie jednak nie przekonuje Pani Agnieszka X lub Y. Dajmy już jednak spokój takiemu pojmowaniu rzeczywistości i przejdźmy do sedna tematu - czy takie sytuacje zdarzają się na prawdę?

Jako ludzie na codzień grający lub obserwujący wciąż rozwijający się gaming jesteśmy najbliżej tego tematu. Niejednokrotnie zastanawialiście się czy czas spędzony przed komputerem nie zamienia się powoli w uzależnienie, prawda? Jeśli nie to najwyższa pora. Przy okazji pomyślcie o tym, że to co może źle wpłynąć na was samych może, a wręcz na pewno, oddziaływuje również na wasze otoczenie. Najwyższa pora zdać sobię sprawę z tego, że nadmierne granie może wzbudzić w was nieporządane reakcje i odruchy względem bliskiej osoby. Abstrakcja? Wcale nie. Czysto teoretyczna sytuacja - grasz, przegrywasz, frustrujesz się, próbujesz znowu, znowu się nie udaje, kolejny raz próbujesz i kolejny raz porażka. Złość, agresja, chęć wyładowania się. Przychodzi dziewczyna i automatycznie staję się celem dla twojej poddenerwowanej podświadomości. Nie ma co się zastawiać słowami typu "mnie to nie dotyczy bo ja oddzielam życie realne od grania". To jest po prostu fakt wynikający z psychologii. Zwykłą automatyczną reakcją na stres jest chęć wyładowania się, przeniesienia stresu na inny obiekt. Dlaczego jednak dochodzi do tego typu sytuacji? Z bardzo prozaicznej przyczyny. Wyłączając jednostki nadpobudliwe, mające skłonności do denerwowania się z błahych powodów, każdy bez wyjątku jeśli będzie przykładał zbyt dużą wagę do gry, w razie niepowodzenia będzie czuł frustrację. Jest to najwzyklejsza reakcja w takiej sytuacji. Czy jednak gra komputerowa, która ma dostarczać rozrywki jest tego warta?

Pół biedy kiedy gracz jest albo odporny na uzależnienie od grania lub podatny aczkolwiek jeszcze we wczesnej fazie i zdaje sobię z tego sprawę. Kiedy jednak jest już uzależniony i nie potrafi się przeciwstawić temu, że Internet go pochłonął - sprawa staje się bardzo skomplikowana. Należy uzmysłowić sobie, że rywalizowanie z innymi ludźmi poprzez Internet jest tak samo stymulujące jak realny sport. Nierzadko pochłaniające tyle samo energii emocjonalnej jak w przypadku wysiłku fizycznego. Potrafi tak samo zadowolić, dać poczucie satysfakcji, przynieść zamierzone uczucie osiągnięcia zamierzonego celu. Z drugiej jednak strony może tak samo negatywnie wpłynąć na psychikę człowieka. Potrafi przygnębić, sfrustrować, zasmakować goryczy porażki. Wiadomym jest, że głównie dzięki temu wszystkiemu e-sport przyciąga coraz to nowe pokolenia graczy. Efektem ubocznym takiego zjawiska jest zaspokajanie podstawowych ludzkich pragnień poprzez substytut jakim jest komputer. Bardzo trafnym stwierdzeniem jest, że nałóg Internetu oraz grania ma tak samo negatywny wpływ na ludzi jak każdy inny, czy to alkoholowy czy narkotykowy. Każdy z nich ma zaspokoić potrzeby człowieka. Jednak każdy z tych nałogów doprowadza do tego, że w sytuacji kiedy możemy zaspokoić swoje potrzeby w sposób naturalny - już tego nie zauważamy. Ludzie pragnący akceptacji, pochwalenia, zainteresowania - mogą to wszystko zdobyć grając lub rozmawiając z innymi drogą elektroniczną. Tragedią jednostki jest jednak to, że może sobie wmówić iż jego potrzeby mogą być zaspokojone tylko i wyłącznie w ten sposób. W grę wchodzi również zagrożenie takiego uczucia jak miłość.

Załóżmy sytuację czysto teoretyczną, kiedy związek dwójki ludzi zostaje zagrożony z powodu czynników innych niż komputer i granie. Przykładowo sytuacja finansowa jednego z partnerów wpływa destruktywnie na proces porozumienia pomiędzy nimi. Wiadomo, że na pewnym etapie jest to swego rodzaju normalne. Istnieje zagrożenie emocjonalnej ucieczki jednego z partnerów w świat wirtualny, gdzie takich problemów nie ma. W tym świecie wciąż możemy kreować swój wizerunek jako bardzo przystępny i powszechnie akceptowany. Czy nie tak samo robią narkomani uciekający od otaczającego ich świata, który jest dla nich przygnębiający i przytłaczający? Jest to tak samo krótkowzroczne i nie przynoszące rozwiązań wyjście z sytuacji. Jednak jak najbardziej realne. Dla każdego człowieka, zgodnie z jego zainteresowaniami, co innego będzie taką odskocznią. Jedni lubią chodzić na ryby, kto inny pójdzie się wyżyć na salę gimnastyczną, ktoś będzie w stresie cerował skarpetki, a ktoś inny usiądzie do kompa. Nie ma reguły. Nie zmienia to jednak faktu, że każda z tych sytuacji jest ucieczką od rzeczywistości. W momencie kryzysu w związku, każda z tych ucieczek jest przez drugą osobę traktowana tak samo negatywnie, bez znaczenia co by to nie było. Trzeba więc sprawę postawić jasno - kiedy coś się psuje pomiędzy Tobą a twoją partnerką/partnerem - nie można unikać rzeczywistości poprzez ucieczkę do cyfrowego świata Internetu.

Poruszmy teraz temat negatywnego wpływu nałogowego grania na związek dwójki ludzi. W przypadku kiedy przykładamy zbyt dużą wagę do tego w co gramy, kiedy samo granie staje się na tyle stymulujące, że poświęcamy się całkowicie - to może być problem. Ludzka psychika jest w stanie utrzymywać się w stanie podniecenia, euforii oraz zadowolenia tylko przez dany okres czasu, inny dla każdego z nas. Jednak po tej fazie uniesienia automatycznie musi "naładować baterie" - czyli wyciszyć się oraz przygotować na kolejny raz. Co się dzieje w momencie kiedy popołudnie spędzimy przed komputerem, grając i wyładowywując zasoby energii na potrzeby gry, a wieczór mamy spędzić z ukochaną osobą? Może się okazać, że gra nas pobudziła, naładowała - dała poczucie zwiększenia własnej wartości. Może się jednak też zdarzyć, że zadziałała odwrotnie - negatywnie. Wtedy stajemy się rozdrażnieni i przygnębieni. W jaki sposób to wpłynie na wieczorne spotkanie? Każdy może to sobie wyobrazić. Jedynym sposobem na uniknięcie tego typu sytuacji jest dystans do tego co robimy, czyli grania. Obniżenie własnej, narzuconej presji na to, że musi się udać, wygrać. Nie zapominajmy, że granie powinno przynosić rozrywkę, a więc podejdźmy do tego w sposób racjonalny i przyjmijmy wydarzenia na spokojnie. Kiedy wrażenia będą pozytywne - zaakceptujmy je. W przypadku niezadowolenia - zaakceptujmy je, myśląc, że jeśli teraz się nie udało to trudno, nic wielkiego się nie stało. Nie doprowadźmy do sytuacji kiedy chęć wygranej spowoduje u nas rozgoryczenie w przypadku porażki. Lekarstwem jest dystans.

W wyżej wspomnianym artykule jeden z mężczyzn grających już niemalże nałogowo stwierdza, że jego partnerka oczekuję od niego zainteresowania nie oferując nic w zamian. Jakby na to nie patrzeć, jeśli to rzeczywiście jest prawda to trzeba pamiętać, że związek wymaga pracy obydwu stron. Bierna postawa jednej, wpływa zniechęcająco na drugą. Nie można jednak podchodzić do tego w sposób taki, że skoro ona lub on, nie oferuje mi już nic ponadto co dotychczas doświadczyliśmy to ja także przestanę się starać i poszukam sobie innej drogi do zaspokojenia siebie. Należy starać się walczyć i pracować nad tym żeby nic nie odciągnęło naszej uwagi od ukochanej osoby na tyle, że rezygnujemy z chęci dalszego rozwijania związku. W artykule tym, przedstawione sytuację są jak to zwykle bywa w takich gazetach - conajmniej ekstremalne. Facet spędza całe noce na graniu a żona jest już praktycznie przez niego niezauważana. Do aż tak tragicznego wyglądu związku, wydawałoby się, że może dojść tylko w przypadku kiedy mężczyzna jest słaby psychicznie i nie potrafi sobie poradzić z otaczającą go rzeczywistością, dlatego ucieka do tej wirtualnej. To nie jest do końca regułą, może się okazać, że również Ty, pomimo swojej pozornej odporności psychicznej, jesteś zagrożony taką sytuacją. Możesz sobię z tego nawet nie zdawać sprawy ponieważ proces ten może ciągle postępować a ty nie potrafisz na to spojrzeć subiektywnie. Musisz sobie jednak zdać sprawę z tego, że granie powinno Ci sprawiać przyjemność, jednak nie powinno zastępować tego uczucia, które możesz uzyskać bez komputera. Kolejny raz powtórzę, że jedynym lekarstwem na to jest dystans do grania. Nie pozwól sobie na to żeby komputer pochłonął Cię na tyle, że przestaniesz dostrzegać piękno świata, który jest za oknem. Masz go na wyciągnięcie ręki - wystarczy tylko go dosięgnąć.

Niniejszy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl

Źródła: Dzień Dobry; Źródła własne; obrazek by xew4n

KomentarzeKomentarze

  • e2

    #0 | edwa

    2006-03-02 11:40:33

    zrób coś podobnego z napisem e2 to cię będę po rękach całował ;D

    a jak skończysz to wyślij na maila z profilu :D
  • Malwa

    #0 | Malwa

    2006-03-02 12:41:47

    Ze mną jeszcze żadna nie zerwała :D
  • ciem

    #0 | ciem

    2006-03-02 13:17:37

    przyznam szczerze, ze w WoWa jeszcze nigdy nie gralem, ale chyba musze sprobowac.. tyle dobrego sie o nim slyszy i wogole :P
  • ciem

    #0 | ciem

    2006-03-02 13:18:09

    to niezły progress :ASD ja bym nie wytrzymal dluzej niz 3 tygodnie z facetem :d
  • Malwa

    #0 | Malwa

    2006-03-02 13:24:18

    Jak to mówia żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek :D
  • mavv

    #0 | niuss

    2006-03-02 15:27:24

    \"...raz zwierzaczek\" :>
  • mavv

    #0 | niuss

    2006-03-02 15:28:47

    wydalo sie XDDDDDDDDDDDDDDDD
  • ciem

    #0 | ciem

    2006-03-02 15:46:48

    indeed ; ))
  • ymma

    #0 | ymma

    2006-03-02 16:02:08

    \"Chyba dziwne muszą być spotkania, na których gada się o csie czy w3 haha !:D\"

    Czemu dziwne? Z kumplami np nie gadasz?I czemu z dziewczyną miałoby być dziwnie? :O Dziwnie to jak ktoś ciągle o robocie gada, albo gdy jedno w kółko nawija o jakiejś tam swojej pasjii, kiedy to w ogóle, albo prawie w ogóle drugiego to nie obchodzi.
    Choć muszę przyznać, że naprawdę dziwnie bym się poczuła jakbym poszła z kumpelami na \"babskie\" spotkanko i byśmy głownie o grach nawijały :P
  • no1se

    #0 | kichus

    2006-03-02 16:02:37

    Ogólnie rzecz biorąc to uważam, że takie freak&geek są śmieszne. Zawsze można sie pośmiac z jakiegos nieudacznika w szkole. A już jak usłysze o nieudolnym podrywie to w ogóle jest śmiechawa na calosc.
  • fokuz

    #0 | fokuz

    2006-03-02 18:57:27

    Wolny czas powinno się spędzać całkowicie w inny sposób. Nawet rozmowa o czyimś hobby albo o tym co się robiło wczoraj na śniadanie bywa czasami irytujące. Spotkania nie ważne czy z partnerką czy ze znajomymi powinny być w \"innej sferze duchowej\". Czyli całkowite odłączenie od tego co się robi na codzień. Jedni grają dzień w dzień inni sprzedają chrupki na bazarku. Znam dwie dziewczyny, które uwielbiają grać w cs\'a, ale jednak wolą o czym innym rozmawiać jak już się z nimi ktoś spotka :)
  • Nas1R

    #0 | cmx

    2006-03-02 19:01:30

    no fajny art, pluszzzzzz :)

    ja tam sie nieznam- rucham bez zobowiązań :)))))))))))
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-03-02 19:52:49

    Nah, bardzo subiektywna sprawa. Znam zarowno pary, ktore nie maja ze soba absolutnie nic wspolnego w codziennych obowiazkach (jesli chodzi o prace/szkole itp), a znam tez takie, co chodza razem do jednej roboty, albo do jednej grupy na studiach. I tym i tamtym dzieje sie (i rozmawia ze soba) bardzo dobrze. Owszem, sa ludzie, ktory nie chca w domu slyszec slowa o pracy, a wiec maja podobne zdanie na ten temat, jak ty. Ale nie nazwalbym tego ani regula, ani obiektywnie lepszym rozwiazaniem.
  • fokuz

    #0 | fokuz

    2006-03-02 20:03:31

    Oczywiście. Nikt nie musi się ze mną zgadzać :) Takie jest moje zdanie. Gry na bok kiedy chodzi o dziewczyne.
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-02 20:29:06

    za mało liter - ciężko to ładnie zrobić ;)
    daj jakis inny temat to moze cos naskrobie :)
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-02 20:29:24

    :D
  • adi

    #0 | adraju

    2006-03-02 20:52:58

    Postal1 respekt pełen, eheh.. ja mam/miałem ten problem ale jakos powoli sobie radze :) i [+] :)
  • Malwa

    #0 | Malwa

    2006-03-02 20:55:15

    hf
  • Axceel

    #0 | Aksil

    2006-03-02 22:59:56

    ludzie, zrywam z wami, bo gracie !!!

    no, to nara ... XD
  • tofu

    #0 | tof

    2006-03-02 23:43:50

    kolumna jak widze ma duza poczytalnosc :-)
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-03 00:59:25

    zauważ ze nikt Cie nie kocha ;]
    przynajmniej nie tutaj ;]
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-03-03 02:43:31

    Sh1eldeR :DDD

    A tak serio to moze ta grafika nie jest w moim stylu, ale wydaje mi sie cholernie dobra :o Takie umiejetnosci masz z kosmosu, czy chodziles na jakies kursy rysowania, czy czegos? Imponujace!
  • GrooBer

    #0 | Grooßer

    2006-03-03 12:56:24

    ja jakoś sobie radzę ze swoją kobietą, tak że nigdy nie odczuwa, że coś jest ważniejsze od niej - a tym bardziej granie or smthg xF może to dlatego, że przez 5 dni w tygodniu dzieli nas odległość i gdy już jest blisko to nie widzę świata poza nią hrhrhr xf

    ona > jk3
  • Axceel

    #0 | Aksil

    2006-03-04 10:11:07

    biorąc pod uwagę fakt, iż zdecydowana większość czytelników serwisu to osobniki płci męskiej, to szczerze bardzo się ciesze z tego ze mnie tu nie kochacie XDDD

    Ciebie za to kochają, to widać po popularności :DDDD gejusy !! ;]
  • pusia

    #0 | Sysunia

    2006-03-04 14:01:05

    artykul podeslal mi moj chlopak, ktory od kilku ladnych lat gra w gry ktore wydaja mi sie glupie, ale nie zabronie mu w nie grac, bo wiem ze to lubi, a zabranianie nic nie da.
    Czytajac w waszych komentarzach ze wasze zwiazki sie rozpadaja z wyzej wymienionych powodow wydaje mi sie smieszne.
    Trzeba umiec zaakceptowac hobby drugiej osoby, starac sie zaakceptowac jej potrzeby i wyrazic zrozumienie.
    A dzieki jego hobby poznalam wielu swietnych ludzi, i wcale nie sa oni dziwni tak jak mi sie wydawalo, sa normalnymi ludzmi z krwi i kosci, a nie skresle ich z listy swoich znajomych bo maja inne zainteresowania niz ja.
    Pozdrawiam.
  • nita

    #0 | nita

    2006-03-04 14:12:00

    kocham cie!: DDDD
  • mbronka

    #0 | castor

    2006-03-04 14:12:54

    ja tez :P
  • Axceel

    #0 | Aksil

    2006-03-05 03:47:26

    ty mi tu nie podbijaj popularnosci bo jeszcze prawda na wierzch wyplynie ... :DDDDDDDDD
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-05 10:13:29

    nie marudzaj. byłem po wyrywaniu ósemki i myślałem, że zwariuje z bólu po wszystkim.
    twoj comment mi polepszył humor :D
  • Axceel

    #0 | Aksil

    2006-03-05 15:14:37

    bardzo sie ciesze w zwiazku z tym :DDDD

    a jak sie podoba moj nowy avatar ? XDDD
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-05 17:05:58

    za bardzo jesienny na początku marca :)
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-05 17:10:07

    practice, practice, practice :)
    szczerze. rysując litery dosyc dlugo po jakims czasie dochodzisz do wprawy i wyrabiasz sobie swoj wlasny styl liter. na poczatek proponuje troche pokopiowac i pokombinowac.
    nauka rysowania 3d, outlineów i cieni przychodzi z czasem :)

    co do projektu - to tylko w szkole potrafie cos jeszcze naskrobać wiec niczego nie obiecuje :)

    zobaczymy.
    pzdr :)
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-03-05 17:53:03

    Nie no co ty, zartowalem tylko z tym projektem. Ale jesli chodzi o wyrazy uznania to mowilem powaznie - kij wie, moze bylbys dobrym architektem, czy robil jakies inne zajecie wymagajace umiejetnosci rysowania... Mam znajomych co sa kompletnymi beztalenciami w tej dziedzinie i wszystkiego sie musieli nauczyc technicznie, chodzac na kursy (szacunek dla nich za to), ale ty pewnie polowe z tego juz umiesz rysowac, bos sie taki juz urodzil dziwny :ASD Dobre!
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-05 19:09:46

    szczerze to mi pojechales :) wszystko co potrafie rysowac to tylko i wylacznie trening :) zdolnosci rysowniczych mam tyle co nic. jedyny moj atut o jakim wiem to zdolnosc dobierania calosci kompozycji, kolorow, proporcji no i troche zmyslu przestrzennego. Ale jesli chodzi o kreski to nie narysuje glupiego kwiatka nawet :)
    tak więc mowienie ze sie taki urodzilem podwaza te wszystkie lata trenowania na koncu zeszytu od pl/mat/hist/fiz/itd :)

    a tak na serio to jak mnie wena najdzie to serio moze cos tam dla ciebie nabazgram, ja i tak w większosci zawsze rysowalem dla kogos, moje prace jakos nigdy mi sie nie podobaly, innym nawet. Więc wolalem komus narysowac zeby sie cieszyl niz samemu sobie i potem marudzić ze nie podoba mi sie to albo tamto. Mam dosyc duzo samo samokrytycyzmu. przykladowo to mi sie średnio podoba a innym tak.
    bazgrołflip('58e877ed75_1');http://img435.imageshack.us/my.php?image=grafhistoria21on.jpg
  • Axceel

    #0 | Aksil

    2006-03-06 15:51:37

    tzn. mam sobie robic inny avatar na kazda pore roku ? XDDDDDDDD
    to ci dobre XD zrobilem se taki troche \"piekielny\" teraz i nie zmieniam, ugryzcie mnie w d XD
  • Red Shoehart

    #0 | Red Shoehart

    2006-03-06 17:40:46

    Nie sadzilem, ze artykul na tej stronie zmusi mnie do zalozenia tutaj profilu. Czemu tak sie stalo? No coz, rozbawil mnie ten tekst, ktory po jakiej kolwiek edycji redaktorskiej nie mialby racji bytu w takim wymiarze. Najlepsze jest to, ze temat: \"Zrywa z Toba bo grasz!\" zostaje rozwiniety dopiero w 6 badz 7 akapicie. Za duzo tu slowotoku, ktorym autora najwyrazniej zachwycil sie juz na samym wstepie. Zastanawiajace jest rowniez wplatanie w rozwazania na \"konkretny\", zadany przez siebie temat, spekulacji. Nie widze w tym zadnej logiki. Czy autor chcial gdybac o problemie czy moze go zbadac? Wydaje mi sie, ze tak naprawde autor (i prosze sie tutaj na mnie nie obrazac i nie obrzucac mnie miesem) nie do konca wiedzial co chcesz opisac, ale cos chciala. I najwyrazniej to mialo wystarczyc. Przykro mi, ale tego tekstu nie mozna uznac za udany pod zadnym wzgledem. Znamienne jest to, ze dopiero \"przydlugie\" komentarze jednego z uzytkownikow wprowadzily do dyskysji jakis konkretny porzadek.

    PS. Apel do tych, ktorzy psioczyli na Sh1eldeR\'a za zbyt rozwiniete posty. ludzie, to swiadczy o tym, ze czlowiek wysilil sie i przemyslal przeczytana wczesniej wiadomosc. W dobie skracania wypowiedzi, takie wpisy sa na wage zlota, bo z nimi mozna polemizowac. Jest sie do czego odniesc, do czego przyczepic. Komentarze w stylu \"eee za dlugi ten Twoj tekst, nie chce mi sie go czytac\" sa co najmniej nie na miejscu i swiadcza... no coz, tutaj kazdy niech sobie wstawi co chce. Dla mnie jest to co najmniej nie grzeczne (by nie nie uzyc bardziej dosadnego okreslenia, ale wole sie ugryzc w jezyk).

    PS2. p1 - Jezeli bedziesz mial ochote w jakikolwiek sposob odniesc sie do tego co tutaj napisalem, to proponuje Ci jeszcze raz przeczytac swoj tekst.

    Pozdrawiam
    Red Shoehart
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-06 17:55:50

    wyjaśnijmy jedną kwestię :) to jest kolumna, nie artykuł w wyborczej. To nie ma być przedstawienie, rozwinięcie, wyjaśnienie. Pisząc coś takiego nie mam zamiaru nikomu wmawiać żadnych racji ani nic takiego. Co z tego wyniesie to już jego indywidualna sprawa.
    Nie musze tutaj stosować reguł redaktorskich jakie są w innych gazetach lub czymś podobnym. To co tutaj przedstawiam jest tylko i wyłącznie moją pracą, moim stanowiskiem i jest podpisane przeze mnie a nie esports.pl. Nikt mi za to nie płaci i nie wymaga żeby to miało ręce i nogi bo \"takie są zasady\".

    ps. co do stylu pisania - nie podoba się ? trudno :) mało mnie obchodzi zdanie kogoś krytykującego moj styl pisania bo juz dawno sie przyzwyczailem ze ludzie lubią czytac texty pisane w sposób łatwy i przyjemny. Ja nie mam zamiaru tak pisać. Używasz określenia \"słowotok\" - dla twojej wiadomości - jest to zamierzone. Czemu ? A chociażby po to zebys tu napisał komentarz - nieważne jaki, bo tak na prawde to mnie to mało interesuje :)
    pzdr
  • Skladaczek

    #0 | Skladaczek

    2006-03-06 21:38:12

    temat rzeka artykuł nr.1 \"+\" :)
  • viltz

    #0 | viltZz

    2006-03-07 00:51:47

    lol, no tym to mnie panie autorze rozsmieszyles :D

    Z tego co napisales wynika, ze skoro nikt Ci nie placi za Twoja prace, to mozesz sobie odwalac fuszerke i nic nikomu do tego. Lol, cos tu chyba jest nie tak. To, ze jestes czlonkiem redakcji sugerowaloby, ze jestes w prace tejze zaangazowany i powinno Ci zalezec na tym, aby wysokim poziomem wlasnych tekstow przyczyniac sie do podnoszenia poziomu calosci serwisu. Robienie czegos na odwal sie, szczegolnie za friko, jest troszeczke glupie.

    A co do samego tekstu to jakos nie moge sie nie zgodzic z Red Shoehartem. Stylistycznie jest kiepsko, czytales to w ogole? ( Poczatek 2 akapitu prawie zniechecil mnie do przeczytania calej reszty... . ) A jezeli chodzi o tresc, to czytajac art mam wrazenie, ze jest troche nieprzemyslany i autor sam nie do konca wiedzial o co mu chodzi. Takie moje 3 grosze :) i zeby nie bylo, no offence meant, napisalem tylko co o tym mysle :)
  • postal1

    #0 | postal1

    2006-03-07 07:42:07

    Z tego co napisales wynika, ze skoro nikt Ci nie placi za Twoja prace, to mozesz sobie odwalac fuszerke i nic nikomu do tego
    zle zrozumiales.

    Nikt mi za to nie płaci i nie wymaga żeby to miało ręce i nogi bo \"takie są zasady\" cudzysłów jest specjalnie, czytaj patrząc jak to jest napisane skoro artykuł potrafiles tak wnikliwie prześledzić :)
    przenośnia. metafora. rece i nogi. halo....
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

215 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie