Zakład

O tym, że pieniądze w wirtualnym świecie mogą być jak najbardziej prawdziwe wiemy nie od dziś. Angel Munoz chełpi się w wywiadach milionem dolarów "podarowanym" przez jego organizację Cyberathlete Professional League uczestnikom turniei z serii World Tour. W tym roku, tylko dwaj najlepsi zawodnicy Painkillera (skądinąd w grze naszej rodzimej produkcji), Johnathan Fatal1ty Wendel i jego rywal Sander Vo0 Kaasjager zgarnęli po blisko ćwierć miliona dolarów na głowę. Coraz częściej zwykli zjadacze chleba dostają możliwość wygrania, choć może nie tak niebagatelnych kwot, to na pewno nie pieniędzy którymi można pogardzić.

Wszystko zaczęło się od uchodzącego obecnie za najważniejszą stronę poświęconą tematyce eSportu i profesjonalnego gamingu - ESReality. Serwis ten jest pionierem wśród kilku innych oferujących zakłady bukmacherskie, takich jak GosuGamers, ClanBase należący od pewnego czasu do GGL, nasz rodzimy Team-Pentagram.pl czy stworzony wyłącznie do obstawiania wyników serwis BetOG (Bet Online Games). Wśród zakładów najczęściej figurują te z najpopularniejszych platform, tj. Counter-Strike'a, Quake'a, Fify, StarCraft'a oraz WarCraft'a.

Na grach można zarabiać w taki sposób jak Fatal1ty. Można też w taki sposób jak ten wyluzowany pan w tle ;)


Zdjęcie pochodzi z artykułu zamieszczonego w Los Angeles Times - Więcej

Kilka dni temu na ESReality.com pełną parą ruszył trzeci tegoroczny sezon Virtual Betting, co w wolnym tłumaczeniu oznacza poprostu wirtualne zakłady. Każdy taki sezon trwa trzy miesiące. Jest to wystarczająco długi okres w światku eSportu. Tylko trakcie ostatniego sezonu zakłady dotyczyły meczy rozgrywanych podczas takich eventów jak między innymi ESWC 2005 czy ClanBase EuroCup XII. Zdarzają się też zakłady nie do końca związane z gaming'iem rodzaju "kto jako pierwszy osiągnie współczynnik popularności wynoszący 99%". Wszystkie zakłady na stronie eSports reality obstawiane są wirtualnymi pieniędzmi w walucie dolarów (E$). Swojego czasu istniała propozycja o zamianie amerykańskiej waluty na euro bądź też inny pieniądź, jednak nie znalazła ona wystarczającego poparcia wśród czytelników ESReality. O ile dolary są wirtualne, to o tyle nagrody od dwóch sezonów już nie. Sujoy'owi, szefowi serwisu udało się pozyskać sponsora mającego swoją siedzibę w Holandii, firmę Corepad, rozpowszechniającą nie tylko podkładki własnej produkcji, ale i także myszki, słuchawki i inne podobne akcesoria wysokiej jakości eSportowym graczom. Nie wiadomo jednak jak w aktualnym sezonie wyglądać będzie kwestia nagrów. Ostatni zwycięzca ESReality Virtual Betting do tej pory nie otrzymał należnej mu wygranej (rynkowa wartość nagród oscyluje w granicach 600 złotych).

Podobnych problemów nie uświadczą użytkownicy BetOG, jedynego serwisu w którym gra toczy się o prawdziwe pieniądze. Zakłady odbywają się na zasadach zbliżonych do tych z ESR VB, ale to już wyższa szkoła jazdy. Tu nie ma znaczenia kto pierwszy postawi zakład na najkorzystniejszych warunkach, lecz kto poprawnie obstawi (w przeciwiństwie do ESR, ostateczna stawka na BetOG widnieje dopiero po zamknięciu zakładu). Nikt nie zmartwi się stratą pięciuset E$, które z resztą i tak po pewnym czasie odnowią się w wirtualnym porteflu. Natomiast spłukanie się ze stu euro istniejących w rzeczywistym świecie może naprawdę zaboleć. Jednak szczęśliwie trafiony zakład może przynieść zysk większy od postawionej sumy nawet po kilkasetkroć. Tak jak w prawdziwych zakładach bukmacherskich.

Dokładnie tak jak w prawdziwych zakładach bukmacherskich istnieje groźba podłożenia meczu przez gracza lub też cały klan. Sytuacja taka wydarzyła się niecały kwartał temu, kiedy podczas dziewiątego, ostatniego przystanku World Tour rozgrywanego w Chile przypuszczalnie team Fnatic, a raczej jego trzej reprezentanci działali w taki sposób aby oni wszyscy zakończyli turniej CPL'a stojąc na podium. Dopięli swego. Gdyby tylko bukmacherzy BetOG przyjmowali zakłady z meczy Painkilera mógłby wybuchnąć nie mały skandal.

Kolejnym i nie ostatnim serwisem na którym do woli można zaspokajać swoje hazardowe żądze jest ClanBase, a w zasadzie jego część nazwana swojsko CBooky. Głównie dlatego, że jedyne wyniki meczy jakie można tu obstawić to clanbasowe EuroCup i NationCup. Nie oznacza to jednak, że nie ma w czym przebierać. Wręcz przeciwnie. Bogactwo zakładów powala na nogi. W praktyce są tu dostępne niemal wszystkie, najpopularniejsze gry online (rozgrywane na wszelkie możliwe tryby i formaty).

Nie należy jednak tracić z tego powodu głowy. Wyniki niektórych meczy mogą być czasem bardziej nieprzewidywalne niż te w sportach tradycyjnych. Wystarczy przypomnieć ostatni finał CPL World Tour (PK: Fatal1ty vs Vo0) czy też ESWC (Q3: czm vs Cooller). Wielu po stracie swoich kilku tysięcy wirtualnych dolarów, wyrywało sobie włosy z głowy i dawało temu upust złorzecąc na zwycięzców. Bóg jeden wie, co by było gdyby te pieniądze były prawdziwe.

Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
Autor powyższego artykułu jest zwycięzcą ostatniego sezonu ESReality Virtual Betting.

---

Wstęp | Dodatek