Wywiad z tjb

Dzięki. Impreza moim zdaniem była całkiem udana, wprawdzie nie zwiedziłem jej zbyt dokładnie, ale wszystko wyglądało na dopięte na ostatni guzik. Nie podobało mi się jedynie to, że było zdecydowanie za zimno w środku.

Determinacja i umiejętności. Mecze grupowe też zaczynaliśmy przegrywając pierwsze kilkanaście rund, ale za każdym razem potrafiliśmy sie podnieść i zacząć grać swoje. Tutaj, jako że stawka była całkiem wysoka, nasza determinacja była jeszcze większa - a że jak się przyłożymy to strzelamy całkiem niezłe ryje to udało się wygrać cały mecz.

Myślę, że czynniki które wymieniłeś nie były bez znaczenia, szczególnie specyfika trejna; ale przede wszystkim były to nasze umiejętności i zaangażowanie.

Atmosfera w przerwie nie była najlepsza z możliwych, ale tragedii też nie było. Wszyscy wiedzieli, że to dopiero pierwsza połowa, zagrana po trudniejszej stronie i że to jest sport - czyli, że wszystko jest możliwe dopóki piłka w grze. Co można czuć po zwycięstwie w takim stylu - no raczej radość. Po części z powodu samej wygranej, a po części z powodu tego, że walczyliśmy do końca, pokazaliśmy że mamy charakter i co to znaczy Fx Power.

Frag eXecutors odbiera nagrody @ HLC 2007/fot. Frag-eXecutors.com

Doświadczenia i jeszcze ewentualnie trochę doświadczenia. Biorąc pod uwagę cały skład jesteśmy młodą i niedoświadczoną drużyną - potrzeba nam ogrania z najlepszymi i wyciągania wniosków z porażek.

Myślę, że tegoroczna impreza była lepsza. Przede wszystkim więcej turniejów i atrakcji - wprawdzie z nich nie korzystaliśmy, ale sporo się działo z tego co widziałem. No i świetna scena, na której graliśmy finał - tego nie było w zeszłym roku. Ze zmian to fajnie by było, gdyby następnym razem nie było zero stopni przy komputerach z powodu klimatyzatorów nad nami.

Myślę, że przede wszystkim dłuższy okres wspólnej gry. Obecny skład powstał dopiero w wakacje, zabrakło nam czasu przed WCG. Poza tym cały czas zbieramy nowe doświadczenia jako drużyna - im tego więcej, tym lepsi jesteśmy.

Przygotowujemy się do lana, nie do eliminacji w internecie. Poprawiamy błędy, robimy nowe taktyki. W eliminacjach gramy raczej swobodnie, nie traktujemy ich zbyt poważnie.

Frag eXecutors jest OK! /fot. Frag-eXecutors.com

Najtrudniejszym przeciwnikiem będzie jak zwykle PGS. Nie lekceważymy innych drużyn, ale wiem że jeżeli zagramy 'swoje' i nie popełnimy głupich błędów to nie mamy się czego obawiać.

Osobiście bardzo cenię sobie organizację na turniejach granych na MTP, nigdy nie było tam żadnych większych problemów. PGA Team robi świetną robotę i ich imprezy są coraz to lepsze.

Dostać się do fazy grupowej EM, zagrać dobrze na PGA a potem utrzymywać formę i rozwijać się przed ewentualnymi kolejnymi imprezami.

Póki co nie mamy żadnych konkretnych planów, zobaczymy jak rozwinie się sytuacja w kilku kwestiach.

Nie jest zbyt dochodowe ale nie można też narzekać, bo jest nieźle i coraz lepiej. Poza tym drugą kluczową dla mnie kwestią jest rywalizacja. Jako, że osiągam mniejsze lub większe sukcesy w konterka, mogę rywalizować z innymi i jeszcze mieć z tego profity to nie widzę sensu zaczynania czegoś innego.

Otoczenie jest przychylnie nastawione - część jest neutralna, część mnie wspiera. Ludzie powoli zaczynają dostrzegać jaki potencjał siedzi w e-sporcie i coraz bardziej się tym interesują, a to dobry znak.

Rodzina Frag eXecutors w komplecie

Największy sukces to zdobycie trzy lata z rzędu wicemistrzostwa Polskina turniejach Heyah. Były to trzy różne składy, oczywiście wszystkie pod banderą Frag - eXecutors, z czego wszystkie z nich sam od podstaw stworzyłem oraz którym liderowałem w grze jak i poza nią. Co chciałbym osiągnąć - zakwalifikować się do któregoś z dużych, międzynarodowych turniejów i przyzwoicie na nim zagrać - czyli znaleźć się na podium.

Współpraca układa się jak najbardziej prawidłowo, nie możemy sobie chyba niczego nawzajem zarzucić. Z efektów póki co nie jestem do końca zadowolony, ale tylko dlatego ze obie strony potrzebują jeszcze czasu.

No okej, będę miły.

Pionas to pionas. Ma już trochę doświadczenia, potrafi dobrze zagrać i zazwyczaj wprowadza bajkową atmosferę. Dobry kumpel, zawsze po wszystkich dzwoni i w ogóle jest niezastąpiony.

Bodzio (izzy dop. red.) w najmniej oczekiwanym momencie potrafi nastrzelać dwa tuziny ryjów, dobry aim i zaangażowanie, czasem strzeli focha ale większość czasu jest duszą drużyny. Lubi ostre sosy w kebabie.

Dokti (dOK dop. red) to kolejny specjalista od robienia trzydziestek, jak się wkręci potrafi robić niesamowite rzeczy. Sympatyczny chłopaczek o gołębim sercu, nie da się go nie lubić:D

Beeeeen to opanowanie, spokój, multikille i świetne pistole. Zawsze się spóźnia i marudzi, ale jest bardzo ważnym skillowo ogniwem w drużynie.
Słucha hiphopu.

Prowadzę grę, przygotowuję większość taktyk i egzekwuje je waląc z dupy, utrzymuje porządek i dyscyplinę w drużynie. Od czasu do czasu też coś strzelam.

Kto nam podskoczy?

Studiuję na 4 roku na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu co zajmuje mi ostatnio prawie całe dnie, poza tym spotykam się ze znajomymi, gram w piłe i robię inne fajne rzeczy.

Pewnie szumnie brzmiąca dobra organizacja czasu. Ja jej nie mam więc nie wiem.

Sport, głównie piłka nożna i kino.

Świetna inicjatywa, jest nam to potrzebne tak szybko jak tylko to możliwe. Mam nadzieję, że już wkrótce, skoro poprzedni durny rząd odszedł, uda się to osiągnąć.

No dzięki.