Riper odpowiada
Przeprowadziłeś cykl wywiadów z kapitanami reprezetacji narodowych w ostatnim sezonie NationsCupa. Tym razem jednak Twoim zadniem jest udzielanie odpowiedzi - jak czujesz się w nowej roli?Trochę nieswojo - duże zaskoczenie :) Choć szczerze - może to z przyzwyczajenia - to wolę być tym, który zadaje pytania :)
OK. Na dobry początek podaj swoje personalia i powiedz czym się zajmujesz w real life.
Witam - nazywam się Juliusz Mićko, na marzec szykuję 21 urodziny, mieszkam obecnie w Jezioranach - okolice Olsztyna. Na codzień staram się studiować prawo na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, choć na tym kierunku każą się uczyć, więc ciężko "studiować".
Jesteś ogólnie rozpoznawany jako Supervisor NationsCupa oraz OpenCupa. Na czym dokładnie polega Twoja praca w ClanBase?
Aktualnie będę starał się prowadzić 3 puchary quake3: TDM 4v4, CTF 4v4 (który został mi powierzony jakąś godzinę temu) i w niedługim czasie zapraszam na kolejna edycję NC. Dodatkowo nadzoruję ligę q3 2v2.
Ktoś, kto prowadził/organizował ligę/puchar powinien wiedzieć jaki to rodzaj pracy - generalnie można to podzielić na kilka etapów:
- przygotowania strony pucharu, podział na dywizje, itp.,
- cześć właściwa czyli nadzorowanie rozgrywek , w tym: wpisywanie wyników, robienie raportów, adminowanie meczów, forcing dat nieustalonych terminów, rozwiązywanie konfliktów,
- ogólny coverage - czyli współpraca z serwisami zajmującymi się GTV, oraz podczas ważniejszych meczy organizowanie Shoutcastu,
- na koniec tworzenie playoffów.
Poza tym dochodzi pilnowanie pucharu/ligi przed oszustami i uczestnikami, którzy niewłaściwie się zachowują. Przewodniczenie kadrze Cup Adminów - którzy często mają jakieś problemy, czy to związane ze stroną, czy zasadami.
Pomiędzy tym wszystkim każdy powinien poświęcać trochę czasu na forwardowanie dem do odpowiednich meczów, przyjmowanie bądź odrzucanie nowych klanów; czy też zgłaszanie jakichś fake klanów, fake meczów do moderacji, bądź niewłaściwych postów, treści, etc. (masa tego czego nie powinno być) w skrócie fix requesty. Idąc dalej każdy powinien odpowiadać na pytania użytkowników, czy mail/irc dotyczacych.. systemu ClanBase lub meczów i to niekoniecznie danej gry, którą adminujesz, bo szczerze mówiąc nieraz pomagałem ludziom ze sceny CS'a czy SOF2, mimo raczej skromnej wiedzy na temat tych gier - jednak w większości przypadków to bardziej znacząca jest wiedza o systemie strony lub po prostu doświadczenie.
Wewnętrznie praca skupia się na pomocy pomiędzy załogą CB: każdy ma bowiem obowiązek udzielać się na forum adminów i przedstawiać swoje sugestie lub tez pomagać innym w sprawach, w których się nie orientują - w tym wypadku tyczy się to mnie - przez to, że muszę uczyć nowych Supervisorów czy też zgłaszać jakieś uwagi co do ulepszania systemu. Trochę tego jest, a zapewne jeszcze sporo pominąłem; choć trzeba przyznać, że w większości zależy to od chęci i determinacji.
Czy jako Supervisor masz dużą swobodę działania, czy raczej dyrekcja CB narzuca większość rzeczy?
ClanBase, która jest organizacją w rozumieniu formalnym - w istocie jest swojego rodzaju klanem - są tu Clan Leaders oraz członkowie, którzy nie zajmują się w ogóle sprawami pucharów, tylko np. IRC'em , cheatami, wszystko wyraźnie widać choćby tutaj, czy bardziej obrazowo na tej stronie.
Jeśli chodzi o samą funkcje Cup Supervisora - to ma on rzecz jasna zajmować się głównie pucharem i też dlatego to on ma najwięcej w tej kwestii do powiedzenia i przez większość czasu to dwójka: supervisor i co-supervisor (który nie zawsze jest tym niższy stopniem) nie są nadzorowani i "pociągają za sznurki" - choć oczywistym jest, że zasady i forma pucharu są narzucone odgórnie, a mimo iż Game Supervisor, który jest niejako kierownikiem Cup Supervisorów nie ma uprawnień do zmian na stronie pucharu, jak CupSupervisor, to jego uwagi i ciągłe czuwanie nad tym co się dzieje wystarcza. Powyżej w kwestiach spornych/wątpliwych wszystkie decyzje mogą być blokowane/zmieniane przez Cup Chief'a. Można wiec powiedzieć , że póki działam w granicach zasad i wszystko co robię jest oczywiste, mam pełną swobodę.
Możesz nam zdradzić najbliższe plany CB dotyczące sceny Q3 oraz Q4? Czy rozgrywki Q3 będą systematycznie likwidowane, a ich miejsce zajmą te organizowane na nowszej platformie?
Jak pokazuje historia wszystko zależy od samych graczy. Do dnia dzisiejszego quake2 ma swoich zwolenników i oni podtrzymują żywot tej gry w ligach. Póki scena będzie wykazywać chęci , zapisując się do pucharów grając w ligach - ClanBase będzie mieć ludzi, którzy tymi grami będą się zajmować. Jak każdy zdążył zauważyć - całe zamieszanie przed premierą najnowszej części quake'a jak i po wydaniu gry spowodowało spadek zainteresowania q3 wśród graczy. Choć wielu wierzy, że to niedługo minie i każdy powróci na stare śmieci, to jednak sądzę, że masowo organizowane turnieje w q4, a co za tym idzie nagrody i sława, pociągną graczy za sobą jak to udało się PainKillerowi. Jeśli chodzi o plany CB co do q4, to żadnym zaskoczeniem nie jest, że jeszcze przed premierą powstały ligi, a nawet możliwość zapisania się do pucharów, w tym już EuroCupa z finałami w USA. Quake4 wyszedł w dobrym momencie, już jest wielkim sukcesem medialnym i pochłonie dużą ilość graczy z rożnych scen, a ClanBase na pewno będzie się starać, by zaspokoić ich potrzeby - co widać choćby po tym, iż najbardziej doświadczeni admini przerzucili się, by nadzorować tą platforme.
A Ty? Zamierzasz zająć się nową platformą, czy raczej pozostaniesz wierny Q3?
Póki co, już przekroczyłem możliwy limit prowadzenia więcej niż 2 pucharów jednocześnie - wszystkie quake'a 3. Choć takie plany były - póki co czekam na kopię tańszej polskiej wersji i na decyzję związaną z wykorzystaniem FPS mappackow na oficjalnych turniejach - które mają na to dużą szansę - bo jeśli mam sprawnie uczestniczyć w meczach to wymagana byłaby jakaś płynność gry;) Przyznaję jednak, że to bardziej niż pewne, iż w niedługim czasie, czyli na następny sezon zajmę się i q4, choć na pewno i dla prawdziwej miłości - q3 też znajdzie się czas.
Współpraca z GGL zaowocowała na pewno podwyższeniem prestiżu rozgrywek EC, a także powiększeniem puli nagród. Czy na codzień współpracujesz z Supervisorami zza oceanu?
Przede wszystkim dzięki GGL, gdzie oprócz graczy/adminów znających się na scenie jest paru ludzi znających się na biznesie, choćby Bruce czy Brett, który kilkanaście lat grał na Wallstreet. Ci ludzie wiedza o co w tym wszystkim chodzi - umieją pozyskiwać sponsorów , kierować ludźmi a przede wszystkim wiedza jak zarabiać pieniądze, więc można być pewnym, że czuja w eSporcie niezły kawałek $$$ i traktują to na tyle poważnie, aby zrobić z tego cos poważnego. Dzięki temu EuroCup będzie odbywał się już zawsze z finałami LAN, z coraz większa gotówką i będzie łączony z Amerykańską wersją EuroCupa - AmeriCup. Osobiście znam paru Supervisorów z GGL - jest ich tam o wiele mniej - jednak współpraca z nimi jest utrudniona różnicami w czasie (6-8 godzin). Najczęściej sprowadza się to do udzielania wskazówek przez CB dla GGL i vice versa. Jak przyznali przedstawiciele GGL, nikt nie chciałby zmieniać ClanBase jedną wielką rewolucją, bo to jednak Europejskie rozgrywki mają za sobą dłuższą drogę.
Jak wiadomo, miałeś okazje pojechać do Amsterdamu na finały EuroCupa. Na czym dokładnie polegała Twoja rola w Holandii?
Na początku miałem zajmować się zbieraniem demek i porządkowaniem ich do odpowiednich meczów. Wszystkie plany zmieniały się z dnia na dzień i na koniec miałem dostać przyjemną pracę oglądania meczów i pisania do nich raportów, plus dodatkowo dostałem zaszczyt zamieszczania updatów na stronie. Na miejscu jednak wszystko, co każdemu wydawało się tak oczywiste zrobiło obrót o 180 stopni. Współczuję tylko tym, którzy przyjechali z daleka (właściwie to przylecieli - bo jak się okazało, byłem jedynym który pokonał swoją trasę autobusami - pozdro dla tanich linii lotniczych w skrócie LOT - reklamy nie kłamią, trzeba rezerwować lot pół roku wcześniej, żeby Cię było stać) i nagle ich stanowiska pracownicze albo zostały zastąpione, albo zlikwidowane i praktycznie koczowali przez te 3 dni próbując pomagać tam, gdzie się dało. Z drugiej strony jednak zapasowi admini się przydali, bo nie każdy przybył na miejsce. Ja sam byłem zdziwiony, kiedy okazało się, że nie jestem jedynym, który miał prowadzić stronę. Głównie wprowadzałem wyniki na stronę - w tym przy współpracy z drugim adminem wrzucaliśmy demka; od czasu do czasu przelotem skrobnąłem cos na stronce EuroCupa na wolnym laptopie; w pewnym momencie zostałem poproszony o prowadzenie UTV dla ut2k - wiec przeszedłem szybki kurs przez Mirca; niestety człowiek nie jest alfą i omegą, ale trzeba było pomagać wszystkim graczom i odpowiadać czasami na pytania/problemy związane np. z warcraft3; oprócz tego, jak każdy przedstawiciel płci męskiej, musiałem nadźwigać się sprzętu komputerowego (aż człowieka zginało, że urodził się uczciwym jak zostawało się sam na sam z otwartymi komputerami ;)) i pomagać w przeróżnych pracach organizacyjnych.
Jak byś ocenił te finały?
Powiedziałbym tak: dobry coverage, świetni specjaliści - każdy znał się na swojej robocie, jednak wszystko było w pośpiechu i czasami organizacja miała swoje wady - spowodowane było to jednak połączeniem CB z GGL i chęcią stworzenia wspólnych finałów, z których się później wycofano. Teraz już wszystko organizowane jest z dużą rezerwą czasowa i będzie z pewnością łatwiej. Na szczęście każdy poświęcał się, jak mógł i nie było spraw nie do załatwienia - po prostu świetna ekipa. Z drugiej strony świetne mecze i atmosfera nadrobiły chyba za wszystkie niedociągnięcia. Jestem pewny, że finały idą w dobrą stronę i jeśli stanie się to, co jest obiecywane, w najbliższym czasie będą rewolucyjne.
Podobno podczas pobytu w Asmterdamie dzieliłeś pokój z Carmacem? Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat?
Tak początkowo miało być, ale co to za noc w Amsterdamie bez niespodzianek! Każdy różnie wracał z Almere (miasto, gdzie odbywał się Eurocup) do hotelu w Amsterdamie. Carmaca zdążyłem wypatrzyć gdzieś w holu, po czym zniknął mi z pola widzenia. Poszedłem więc zostawić swoje rzeczy u kogoś innego i udałem się integrować z załogą do drugiej części hotelu. Następnie zaczęło się wydzwanianie po osobach, które mogły mieć numer do Michała. Zaraz potem napisałem smsa z pytaniem, co się dzieje. Carmac odpisał tylko "o ku#$@ zapomniałem ...." - śmieszne było to, że przeczytałem go na glos wszystkim, a potem odpowiedziałem na ich zdziwienie, jakby do siebie "przecież wy i tak #$%^ nic po polsku nie rozumiecie". Dzięki Carmacowi i innym, którzy zapomnieli zmieniałem pokój czterokrotnie - zupełnie jak jakieś 90% załogi :). Z Michałkiem jednak miałem okazję się zapoznać w innych okolicznościach - naprawdę spoko ziomuś i cholerny podrywacz heh - tu pozdrowienia.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z CB?
Z CB znaliśmy się już od dawna, kiedy to grałem w quake'a 2 , a potem jeszcze bardziej dzięki sukcesom EuroCupa w q3 i cs, kiedy stała się tak znacząca organizacją. Późniejszy okres to czas, kiedy grałem w klanie cpma [a], a potem w klanie vq3 AF, gdzie zajmowałem się klanem w rozgrywkach CB - poznałem lepiej system, zasady, a także adminów, których musiałem ścigać, tak jak inni ścigają dzisiaj mnie. Dokładnie nie pamiętam, czemu zostałem Cup Adminem - chyba z ciekawości, poczułem jakieś powołanie. Zacząłem sędziować regularnie mecze w 5 pucharach - dzięki czemu większość Supervisorów q3 znała mój nick - a ja sam poznałem więcej ludzi, dodatkowo udzielałem się w #jolt.league - żeby zaspokoić w pełni swoją chęć sędziowania :) Nagle nadszedł dzień, kiedy to jeden z Supervisorów, dokładnie q3TDM 4v4 musiał ustąpić miejsca i zaczęto szukać jego następcy - niestety nie udało mi się wejść na tę pozycje, jednak zaproponowano bym pomógł w zbliżającym się pierwszym OpenCupie 2v2 - gdzie jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zostałem praktycznie sam. Nikt nie tłumaczył mi, jak się odnaleźć w tym, co się później okazało, skomplikowanym systemie - dzięki czemu nabrałem szybko doświadczenia. Rzuciłem robotę Cup Admina i zajmowałem się tylko prowadzeniem pucharu 2v2, a potem NationsCup, w obu przypadkach robiąc praktycznie wszystko sam, z powodu braku aktywności co-supervisora, co jednak nie stanowiło problemu, bo do nowych rzeczy zazwyczaj ma się duże chęci.
Niewielu Polaków piastuje wysokie urzędy w CB, jak myślisz - czym jest to spowodowane?
Raczej powiedziałbym, że niewielu oprócz Holendrów piastuje wysokie urzędy. Jeszcze jakieś 3 lata temu obywatele państwa wiatraków i legalnej marijuany dominowali całkowicie. Spowodowane to było - i w pewnej jeszcze części jest - przez to, że to organizacja stworzona przez Holendrów, w Holandii - i nie chodzi tylko o lepsze znajomości miedzy przedstawicielami jednej nacji ;), ale też z łatwiejszym zebraniem ludzi w razie imprezy LAN, etc. Jak jednak widać CB się rozrosło i zaczęto poszukiwać ludzi z innych krajów, także z umiejętnością mówienia w różnych językach, ale i bliższych graczom - zwłaszcza teraz, kiedy CB jest częścią amerykańskiego GGL. Tak czy inaczej, powinniśmy się dziwić, czemu jest tak mało włoskich adminów - bo aż dwóch, wcześniej był tylko jeden. Polaków jest coraz więcej - weszliśmy do Unii, wiec zalewamy zachód :).
Na pewno przydarzyło Ci się wiele śmiesznych sytuacji podczas prowadzenia różnych spotkań. Może podzielisz się z nami którąś z nich?
Niestety więcej jest sytuacji nieprzyjemnych - raczej mało kto szuka w osobie admina kumpla do opowiadania kawałów. Mimo to, czasami jest zabawnie; przypominają się początki, kiedy to polski clan zbluzgał dla zabawy wszystkich łącznie ze mną, myśląc że nikt nie zrozumie - równie śmieszna była reakcja bodajże h00ls, kiedy próbowali dogadać się ze mną po angielsku. Często bawiły mnie sytuacje, kiedy to na mecz swojego klanu wolałem swoich Cup Adminów, bo nie mogłem rozstrzygać w swojej sprawie; lub tez kiedy sędziowałem mecze - niektóre święcie przekonane o swojej racji klany straszyły mnie pójściem do Supervisora (czyli do mnie) na skargę, myśląc że jestem tylko Cup Adminem. Na szczególne podziękowania za poprawę humoru podczas sędziowania zasługuje reprezentacja q3 Team Poland, ze swoim show w finale ze Szwecją – każdy, kto oglądał wie o co chodzi ;).
Czy praca dla ClanBase przynosi Ci jakieś dochody?
Świetnie oddaje to cześć opisu na stronie ClanBase o tym co to znaczy być członkiem CBcrew "Basically you get to spend your precious free time on trying to give your fellow gamers a good place to compete, and in return you get called all kinds of things that I shouldn't mention here.The things you don't see from the outside however is the spirit within the crew, the pleasure of accomplishing things you've worked hard for, and believe it or not, if you do a good job you may even get some respect aswell (although the community usually does it's best not to show that)." W skrócie: musisz poświecić dużo swojego wolnego czasu , by w zamian i tak zostać skrytykowanym i zbluzganym przez społeczeństwo graczy. Jest to praca dobrowolna, nikt niestety nie dostaje za to co robi pieniędzy, choć jak mówią głosy, kiedyś może ludzie, którzy siedzą na wyższych stołkach zaczną dostawać jakieś kieszonkowe - czy to aby nie odeszli zarabiać w normalnej pracy - czy to po prostu by traktowali to jako normalną pracę - bo w końcu odwala się tu kawał czasochłonnej, wymagającej roboty - a ktoś na tym zarabia. Dla mnie osobiście dużą wypłatą był wyjazd do Holandii i choć nie jechałem tam na wycieczkę, tylko żeby pracować od rana do nocy - to zawsze jakaś ciekawa rozrywka.
No właśnie. ile czasu średnio poświęcasz na pracę dla ClanBase?
Wszystko zależy od dnia - można powiedzieć, że w wakacje nie wysilałem się już tak bardzo, jak podczas sezonu - zajmowałem się raczej pobocznymi sprawami i EuroCupem. Jednak w szczycie ciężko jest wyrobić się ze wszystkim. Kiedy zasiadasz za sprzętem już jesteś na straconej pozycji - pełno meczów do sprawdzenia/sędziowania, a adminów zawsze za mało. Jak już wspominałem, sporo zależy od tego, co Ty chcesz sam zrobić w ciągu dnia, czy się mocno poświecisz ,czy pójdziesz na łatwiznę. Często zdarza się, że musisz napisać tylko parę raportów, jakiś news, ale chcesz to mieć dopracowane i zaczyna się żmudna praca, która czasami zajmowała mi więcej czasu niż moim rodzicom w normalnym biurze - tj. od samego rana do nocki – a po 22 przychodziły znowu kolejne mecze... Skrycie wierzę, że moi kolejni pomocnicy wykażą się większą aktywnością i nie będę musiał znowu wszystkiego sam robić. Żeby uświadomić - tak w przybliżeniu to jest jakieś dobre 2-4 godziny dziennie - choć jak wiadomo czasami się robi przerwy. Dlatego też nie ma mowy o graniu w cokolwiek lub czasami poklikaniu z kimś na gg ;). To jest po prostu jakieś 90% mojego czasu, jaki spędzam przed komputerem - może to ze względu na to, że wydaje mi się to ciekawsze niż granie na kurniku, etc.
Czyli Twoja przygoda z Q3 to już tylko zarządzanie internetowymi rozgrywkami?
Raczej nie znajduje czasu na granie w q3, głównie patrzę jak inni grają, choć czasami zdarzy się mnie komuś namówić, ale to raczej na LAN. Podobnie jest tez z innymi grami – instaluję, żeby sprawdzić jakąś nowość - choć GTA:SA wciągnęło mnie na całkiem długo.
Jesteś bardzo aktywny na scenie - oprócz pracy dla CB zajmowałeś się m.in. komentowaniem meczów xLigi dla radia eXtreme. Jak znajdujesz na to wszystko czas?
To jest tak jak juz wspominałem - niektórzy grają w bilard na WP, inni czatują na interii, a ja po prostu robię to co lubię. Choć przyznam, że shoutcast mi niezbyt wychodził - to jednak chciałem sprawdzić jak to jest – to też pewnego rodzaju pomoc w organizowaniu czegoś. Czasu jest faktycznie mało - każdemu go braknie. Na moje szczęście i trochę nieszczęście, wszystko czego potrzebuje mam podczas pobytu w mieście, w którym studiuje - w moim małym miasteczku raczej oprócz dyskoteki, która przejadła się lata temu, nie ma rozrywek, a większość znajomych mieszka poza miastem - tak więc po powrocie wieczorem, z braku jakiegoś konkretnego zajęcia, znajduję czas na takie rzeczy - a to jest praca raczej na późniejsze godziny.
Jednak Twoje życie to nie tylko komputer - trenujesz przecież boks. Możesz nam powiedzieć coś więcej na temat Twoich zainteresowań?
Tak jak większości ludziom, komputer zastępuje mi telewizor wtedy, kiedy nie mam bardziej konkretnych planów na wieczór. Oglądam TV wtedy, kiedy jest gala boksu lub mecz piłki nożnej. Głównie swoje pasje kieruje w kierunku sportu - lubię ćwiczyć nawet w domu - w końcu taki wiek, że w człowieku pełno energii ;). W tygodniu mam 3 razy treningi boksu tajskiego - wcześniej krótko trenowałem klasyczny boks - mój ojciec boksował parę lat i widać tak juz we krwi zostało - poza tym na mojej ulicy, gdzie są 2 dyskoteki niejedno się wydarzyło. Kiedyś grałem w lokalnej drużynie piłki nożnej w trzeciej lidze jako bramkarz. Na codzień staram się jeździć na swoim kozackim pomarańczowym rowerku, a od niedawna strzelam z airsoftgun'ów i wiatrówki mojego ojca. Tak poza tym interesuje się prawem przedsiębiorczym w Unii, w wersji angielskiej – hehe ;) brzmi sadystycznie, ale jest ciekawe - bo kto by chciał pracować w zawodzie, którego nie lubi - tu czasami dopatruję się jakiegoś powiązania z ClanBase - choć pracę sędziego w przyszłości pomijam ;).
A jakie masz plany na przyszłość?
Liczę, że już niedługo będę jeździł na jakieś zawody w boksie tajskim, trzeba przyznać, że lubię zwiedzać za darmochę - głównie dlatego, że można dostać niezłe stypendium sportowe hehe ^^. A zaraz po studiach iść na aplikacje radcowskie i pomagać firmom radzić sobie z prawem unijnym - gdzie polskie przedsiębiorstwa mają duże braki - i oczywiście pozwiedzać trochę Europę - jak najbardziej za darmo w delegacjach ;) Gdzieś pomiędzy tym powinna znaleźć się miłość na cale życie i riper jr. - a tu przyznam chyba będzie ciężko, bo mimo że tych kobiet jakoś dużo było, to po pół roku tak jakoś się kończy, ale póki jest się na studiach to jakoś nie wypada za długo z jedną być :).
Kolejna strona w Wordzie stuknęła, więc pora kończyć. Chciałbyś dodać coś jeszcze?
Chciałbym, aby zapanował pokój na świecie, a z mniej realnych życzeń chciałbym, żeby ludzie przychylniej patrzyli na pracę ClanBase, którą ciągle się krytykuje - bo mimo wszystko jest to świetnie zorganizowana organizacja - wiele włożyła w eSport i zapewne jeszcze wiele dla niego zrobi - a to wszystko dzięki ludziom tam pracującym. Choć jak jest krytyka, to też jest dobrze.
Na koniec chciałbym pozdrowić w całości klan AF, w szczególności drago i defa, znajomych z podwórka: phobosa i iNsEcTa; Team Olsztyn - bizzar, solar, bleed; Carmaca, stinga, avka, który tak bardzo mnie nie lubi :), klany pa1n, uk , apoc, pantery, rG i całą resztę polskiej sceny, do zobaczenia niedlugo :), ekipę q3.orga i wszystkich polskich adminów ClanBase :DaVZz, Mrozu, mua_dib, Gustlik, misza , Terek, Valkir, ToxicGirl; elo zioma foresta i wszystkich o których zapomniałem. Dzięki!
Dziękuję bardzo za wyczerpujące odpowiedzi i życzę powodzenia :)
Też dziękuję – elorap.