Wywiad z Majkim

W sumie jeszcze kilka lat temu e-sport w ogóle dla mnie nie istniał. Jedynym moim prawdziwym hobby, zainteresowaniem była piłka nożna. Od dziecka grałem, miałem nawet swojego trenera - mojego brata - sma. :) 'Kariera' zaczęła się w klubie 'Kamionek', w którym grałem od 7 roku życia. Później przeszedłem do klubu 'PKS Praga' gdzie grałem najdłużej (ok. 3lata) i miałem najwięcej sukcesów. Chyba największy z nich to 4 miejsce w Danone Nations Cup 2000r. kiedy to we Francji reprezentowaliśmy Polskę. Moja gra zakończyła się w 'Agrykoli Warszawa' kiedy to po dwóch latach grania w tym klubie złapała mnie kontuzja kolana, do dzisiaj boli przy bieganiu... Przez brak meczy i treningów miałem o wiele więcej czasu, a chciałem się czymś zająć by choć na chwile zapomnieć o kontuzji. Zainstalowałem Unreal Tournament, które leżało u mnie w szafce od pół roku. I tak właśnie zacząłem grać. :)

Na codzień uczę się w Liceum im. Wyspiańskiego w Warszawie. Codziennie również spotykam się z moją dziewczyną, która jest dla mnie najważniejsza :*P i tak pozostanie. Jesteśmy razem ponad 2 lata. Praktycznie cały wolny czas poświęcam Jej. W weekendy chodzimy na imprezki, do pubu czy klubu. Jedyny sport, który uprawiam to snowboarding. Jeżdżę od ponad dwóch lat i jak na razie kolano wytrzymuje, więc jestem szczęśliwy z tego powodu. A ostatnio myślę poważnie by wrócić do grania na pianinie. :) Trenując piłkę zacząłem również grać na pianinie i bardzo to polubiłem, ale musiałem przerwać z powodu braku czasu (treningi, mecze, turnieje + kadra pochłaniały cały wolny czas).

Myślę, że należę do ludzi spokojnych. Trudno jest mnie zdenerwować, ale gdy już ktoś to zrobi to mogę być (delikatnie pisząc) nieprzyjemny. :P Przykładem mogłyby być mecze, gdzie zazwyczaj, jak mówią ci co ze mną grają, wprowadzam dużo spokoju do gry (jednak coś zostało z grania w gałę). Lecz w niektórych sytuacjach potrafię być świrem :P np. z kumplami z klanu, gdzie lubimy wkreNcać innych.

W życiu osobistym moim celem to na razie przejść przez liceum, gdzie nie jest mi łatwo, ale radzie sobie. Marze o wyjeździe z dziewczyną na lodowiec w te wakacje by pojeździć na snowboardzie (ferie to za mało jak dla nas). Jeżeli chodzi o progaming to ostatnio zacząłem grać w CounterStrike:Source. Jako, że wczesniejsze serie nie przypadły mi do gusty, podszedłem do niej dość sceptycznie. Jak na razie gra podoba mi się i myślę, że będę dalej w nią grać. Mam nadzieję, iż mój skill w nią będzie zbliżony do tego z UT i trafie do jakiegoś teamu, z którym coś zdziałamy. Teraz w UT2004 gram PCC w klanie TT, lecz nie poświęcam na tę grę dużo czasu. I chyba tak zostanie. Dalej od czasu do czasu będę grywać ale to będą 2-3 mecze w tygodniu. Ma wyjść UT2006 lecz podchodzę do tego troche z dystansem. Wiadomo - kupię, pogram chwile, zobaczę jakie będzie. Jak się mocno wkręcę to będę grać, ale jak na dziś dzień trudno mi cokolwiek o tym powiedzieć.

Na poczatku grania w UT1 było tak, ze grałem tylko w jedną grę. Żadna inna dla mnie nie istniała. Większość osób pogrywała w różne inne gry, ale mnie one jakoś nie kręciły, nawet się nie interesowałem tym. Teraz troche się to zmieniło. Poprostu z czasem gry się nudzą i szuka się 'skoku w bok'. Tak jak inni dwa lata temu pogrywali w co innego, to tak jak teraz. Hm, czy szukam pieniędzy ? Wiadomo, bardzo miło jest coś wygrać, zobaczyć że twoja gra nie idzie na marne, że coś z tego masz. Troche też na to liczę, ale nie jest to jedyny powód, dla którego zaczałem grać np. w CS:S. Samo wygrawanie jest przynosi mi wielką przyjemność dlatego rzeczy materialne to sprawa drugorzędna a dowodem może tego być to, iż przez ponad 3lata grania w UT za wygrane dostałem grę i talerz. :)

Myślę, że to był zbieg okoliczności. Chociaż... W Q3 grałem chyba raz w życiu. Z kumplami po lanie w caffe, wtedy nie grałem jeszcze w UT99, więc mogłem zacząć od kwaka, ale tak nie było. Pamiętam tylko, że Q3 spodobał mi się tak samo jak UT. W to drugie grałem od kumpla gdy do niego przyjeżdżałem do Krakowa, (pozdro LuE), i podobało mi się. Przegrałem sobie nawet płytkę ale przeleżała ponad pół roku, hehe. Chyba to był zbieg okoliczności. Kumpel grał w UT to i ja zacząłem, gdyby grał w Q3, myślę ze grałbym dziś w Q3. :)

Taki turniej jak PCC uważam za bardzo dobry pomysł. Oby więcej takich turniejów - dzięki nim scena się rozwija, jest motywacja do gry (nagrody). W PCC system rozgrywek jest dobrze przemyślany. Mecz gdzie najpierw gra się 1vs1 poźniej 2vs2 a na koniec 4vs4 uważam za udany pomysł a taka rozgrywka wnosi dużo zabawy i emocji. Jak na razie PCC jest dobrze prowadzone i oby się to nie zmieniło :). Kto jest moim faworytem? Na początku było fs, ale gdy kilka starych znajomych odeszło nie sądzę, że fs zdoła wygrać. Liczę, że TT wejdzie do finałów i tam pokaże klasę!

W ClanBase razem z klanem biorę udział od bardzo dawna. Myślę, że UT w Polsce opiera się na CB (prócz polskiej ligi), z ESL nie miałem styczności aż do niedawna gdy gram w TT w UT2004. Trudno mi jest zatem ocenić, co jest lepsze a co gorsze. W ClanBase jest trochę beznadziejne to, że polskie klany traktowane są gorzej (chociaż powoli się to zmienia). Gdy polski klan wygra z dobrym, znanym europejskim klanem to wszyscy wyzywają od cheatów i doszukują się wszystkiego by unieważnić mecz (via OC TDM rA vs sas). Admini i supervisorzy są stronniczy, ich decyzję są na korzyść ich klanów czy narodowości - ale myślę, że tak będzie bo władzę trzymają sami gracze. Są to jednak pojedyncze sytuację i bardzo dobrze, że takie coś jak ClanBase istnieje i trudno mi wyobrazić sobię grę bez CB. O wiele trudniej mi coś powiedzieć o ESL, jak już powiedziałem od niedawna biorę udział w tych rozgrywkach. Z tego co na razie zauważyłem to organizacja jest dobra a do adminów nie można mieć zastrzeżeń o stronniczość - ale może dlatego, że krótko tam jestem? kto wie...

Również dziękuję. Pozdrawiam moje Słoneczko, które będzie zawsze dla mnie najważniejsze kCMacH :*P Wszystkich graczy z Delty, TheUnderdogs, TT2k4, CNN`ut2k4 i dB!! Trzymajcie się.