Wywiad z eQuadorem
Witaj Szczepan, mój dinhzowy galaktyczny przyjacielu. Zacznijmy od najważniejszego – ESWC 2008 i Quake 3 Arena. Czy eQuadora zobaczymy podczas polskich eliminacji?Cześć kaboom! Bardzo mnie ucieszyła informacja, że Quake 3 pojawi się na tegorocznym przystanku ESWC. Myślę, że będzie to dobry powód do wznowienia treningów oraz pojawienia się wśród grona znajomych. Fajnie wspominam polskie eliminacje do ESWC w 2006 roku, w którym brałem udział, tyle tylko, że na platformie Quake 4. Chciałbym powtórzyć swój osobisty „sukces” i zająć minimum 4 miejsce, tym razem w Quake 3.
Jesteś jednym z lepszych polskich zawodników, szanowanym przez większość graczy, ale jednak duelowych sukcesów na twoich koncie, o których się mówi/mówiło, zbyt dużo nie było. Przeszukując zasoby Internetu znalazłem, że większe sukcesy w duelach odnosiłeś chyba na scenie Q4 niż Q3. Jak myślisz, co jest tego przyczyną?
Myślę, że to jest kwestia mojego wewnętrznego nastawienia, w czasach kiedy zdobywałem sukcesy w trybie TDM, a było tego trochę, myślałem sobie wtedy, że stawiam większość swojego czasu na grę tylko w tym trybie, co widać odbiło mi się na braku sukcesów w duelach. Podziwiam tutaj zika, który zawsze był dla mnie "zagadką", bo jako nieliczny w Polsce jest wstanie zdobywać niemałe sukcesy zarówno w TDM i duelach. Wracając do sukcesów w Quake 4 to faktycznie było tego więcej w trybie 1v1 niż w Quake 3. W związku z tym, że mój komputer pozwalał mi tylko na grę 1v1, postanowiłem spędzić trochę więcej czasu grając w tym trybie, więc stąd te lepsze osiągi.
Krasula z milki / fot. Szczepan Materniak
Polska dostanie prawdopodobnie dwa sloty w San Francisco. Myślisz, że jesteś w stanie nawiązać walkę z matr0xem, ProXem, zikiem i pozostałą czołówką naszych duelowców? Poziom wspomnianych zawodników był ostatnio bardzo wysoki, jak się widzisz na ich tle?
Oj miło by było znów odwiedzić San Francisco, bo to fantastyczne miasto. Patrząc na formę czołowych zawodników, uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych i jest się w stanie powalczyć z każdym z czołówki Polski. Wszystko zależy od przygotowania, a do ESWC jeszcze trochę czasu, więc patrząc realnie jestem w stanie się przygotować, aby liczyć się w walce o wyjazd do Kalifornii. Z tym, że będzie to jeden z trudniejszych celów, jakie sobie założyłem. Takie nicki jak matr0x, ProX, rutt, wEst czy zik muszą robić wrażenie i robią! Bo wiem, na co ich stać.
Czy założyłeś sobie jakiś plan treningowy przed ESWC? Grywasz z kimś w celu przygotowań do tej imprezy?
Jak zobaczyłem informacje na eSports.pl, że Quake 3 będzie na tegorocznych eliminacjach do ESWC, od razu przez głowę przeszła mi myśl, że warto będzie poćwiczyć i wziąć udział w rozgrywkach. Co do moich planów przygotowań to mam pewne założenia i staram się je realizować. Z dokładniejszą oceną mojej formy wolę się jeszcze wstrzymać, bo nie ukrywam, że jeszcze dużo do zrobienia. Codziennie staram się coś pograć z wEstem, ProXem, ruttem i Brutalem, ale nie ukrywam, że wstrzymam z nimi treningi w niedalekim czasie. To jeden z elementów moich planów przygotowań.
Z tego, co wiem, to pracujesz obecnie w hotelu i zamiast sumiennie pracować, grywasz w nocy w Q3 (mam nadzieję, że Twój szef nie czyta eSports.pl). Opowiedz jak Ci idzie granie będąc w garniturze pod krawatem.
Tak pracuje w hotelu na Kazimierzu (Kraków), ale i też sumiennie pracuję. Po ówczesnym zrobieniu zadań, które należą do recepcjonisty, znajdę czas na to żeby włączyć Quake i przynajmniej 1h pograć. Ale nie ukrywam ciężko jest się skupić i czuć się swobodnie, bo jak by nie patrzeć granie w pracy nie jest mile widziane. Ale z drugiej strony, co robić w nocy jak czasami naprawdę nic się nie dzieje, a spanie jest zabronione. O tyle dobrze, że ostatnio gram na laptopie 13,3 cala, więc mieści się w każdym miejscu i łatwo jest go szybko schować jakby np. Pani Prezes weszła.
A jak wygląda w Twoim wypadku sprawa klanowa. Większość osób kojarzy Cię z pewnością z występów w Dinhz, jednak jest to zespół TDM, bez wsparcia sponsorów. Masz w planach dojście do jakiegoś multiklanu, który wsparłby Cię w nazwijmy to profesjonalnych przygotowaniach? A może już ktoś się interesował Twoją osobą?
Dinhz ma trochę inny pogląd na sprawę sponsoringu. Doświadczenie nas nauczyło i wykreowało tylko negatywną opinię na temat sponsorów i jakiegokolwiek sponsoringu. Patrząc natomiast na sprawę multiklanów i ewentualne dołączenie w ich szeregi, osobiście sprawdziłem jak to wszystko działa, i z przykrością muszę stwierdzić, że nie raczyli nawet odpisać. Nie chodzi mi o to, że uważam się za niewiadomo kogo itp., ale jeśli multiklany chcą działać i działają „profesjonalnie” to powinni odpowiadać na każdego maila, nie zależnie czy ktoś jest dobry czy słaby, czy są zainteresowani czy też nie. Więc pozostaje mi tylko stwierdzić, że najlepszym i najbardziej profesjonalnym sponsoringiem jak dla mnie jest sponsoring samego siebie z własnych pieniędzy (przynajmniej na turnieje w Polsce i w UE), chodź wiem, że to może być też kosztowne i niemożliwe dla niektórych. Dodam jeszcze, że w ostatnim czasie nikt się mną nie interesował i przypuszczam, że po tej mojej wypowiedzi nikt się już nie będzie pytał.
Świnka Piggy / fot. Szczepan Materniak
Wracają do Dinhz – coś ostatnio o Was ucichło. Ja wiem swoje, ale powiedz naszym czytelnikom, jak wygląda sprawa z Twojego punktu widzenia. Zobaczymy ten zespół jeszcze w jakichś ligach? Oficjalnego zakończenia działalności przecież nie było...
Dinhz to Dinhz, większość osób wie, że jesteśmy nieprzewidywalni i mam nadzieję, że zbierzemy się jeszcze i zagramy w jakiejś lidze w najmocniejszym składzie! Warto też zwrócić uwagę, że każdy z nas ma nowe obowiązki i ciężko jest się zebrać i zagrać. Miejmy jednak nadzieję, że nastąpi niebawem przełom i znów stoczymy bój w finale z jakimś Miel. Osobiście postaram się „obudzić” Dinhz ze snu i znów zagrać ze swoją bandą przyjaciół.
A co z TeamPoland? Ostatnio Thrawn zaprezentował skład naszej reprezentacji, wśród osób powołanych widnieje Twoja ksywka. Co sądzisz o obecnym zespole, nowych twarzach i jak widzisz swoją rolę w tej drużynie.
Myślę, że Thrawn dobrał dobrych graczy, którzy istnieją na scenie już od paru dobrych lat i brali udział w niejednym turnieju, co skutkuje zdobytym doświadczeniem. Pojawiły się też nicki bardziej znane z duela niż z TDM. Uważam, że to dobrze wpłynie na postawę całego zespołu Team Poland. Siebie w tym wszystkim widzę jak najbardziej pozytywnie, nie ukrywam że chciałbym znów móc zagrać z ukszem na railu (pro-q3dm6) i z zikiem na q3dm14tmp YA+RL, ale to wszystko zależy od mojej formy jak i decyzji naszego kapitana, który tak czy siak podejmie odpowiednie decyzje co do pierwszego składu. Liczę, że po paru pierwszych meczach znów będziemy mogli podziwiać Polskę w finale pucharu nardów. Z mojej strony chciałbym życzyć nam powtórzenia sukcesu jak i większego zapału do treningu naszych graczy.
Znamy już większość zespołów, które wystąpią w tym pucharze narodów. Mocną drużynę jak zwykle wystawili Szwedzi. Myślisz, że tym razem uda się przełamać skandynawską niemoc i sięgnąć po złoto? Co sądzisz o udziale w europejskich rozgrywkach drużyny ze Stanów Zjedczonych?
Wszystko zależy od naszego przygotowania do meczów, jeśli każdy z nas będzie traktował to bardziej poważnie i podchodził do tego z trochę większą pasją i chęcią wygrania, to myślę, że znów stoczymy walkę ze Szwedami w finale. Cieszy mnie fakt, że USA się zapisało, mogą pokazać naprawdę niezły teamplay na tych pingach, ale zarazem nie muszą. Każda z tych zapisanych drużyn liczy na zwycięstwo, więc nie będziemy lekceważyć żadnych przeciwników i do każdego meczu będziemy podchodzić z wielką motywacją, taką samą jak w meczach o najwyższą stawkę. Jeszcze raz chciałbym życzyć sobie i wszystkim kolegom z drużyny zapału do gry i kolejnego niemałego sukcesu!
Ciałko też mam zajefajne / fot. Szczepan Materniak
Teraz coś na czasie – OSP czy CPMa vQ3? Największe sukcesy odnosiłeś na sprawdzonym przez lata OSP, od kilku miesięcy grywasz na podrasowanym przez arQona vQ3 w CPMa. Przez długi okres swojej kariery poznałeś na pewno na wylot obie modyfikacje. Która z nich daje Ci większa frajdę z fragowania?
Dla mnie to wciąż ten sam niesamowity Quake. To prawda, że dużo czasu grałem pod starszym OSP, ale według mnie nie ma aż tak diametralnej zmiany w CPMa vQ3. Z tego co zauważyłem to grało mi się trochę lepiej na wersji 1.43 CPMa niż na 1.44, ale nie rozpaczam, bo wiem że to było przyzwyczajenie, a do 1.44 jeszcze nie zdążyłem całkowicie się „dostosować”. Obydwie modyfikacje dają mi frajdę z fragowania, z tym, że na OSP już dawno nie grałem. Może dlatego, że świat idzie do przodu i trzeba się dostosować do nowszych rozwiązań? Abstrahując trochę od tematu mam Vistę :) i jestem z niej zadowolony i w niczym mi ona nie przeszkadza, chodź wiem, że wiele osób mówi „nigdy nie zainstaluje tego badziewia”. Myślę, że to kwestia obeznania i ilości godzin spędzonych przy Quake czy Viscie. W QW mamy natomiast FuhQuake i EzQuake, które nie zmieniają fizyki gry ani szybkości zmiany broni, natomiast każdy ustawia sobie wszystko jak chce i gdzie chce, przy czym EzQuake jest łatwiejszy w obsłudze.
Czy eQuador to tylko Quake 3 Arena? Czy może także pokazujesz swoje umiejętności grywając w inne gry? Próbowałeś być może któregoś z hitów 2007 roku?
eQuador to nie tylko Q3. Grywam również w „Portal”, polecam bo rozbudowuje niesamowicie myślenie przestrzenne i wciąga. Kiedyś powstał film jak przejść poszczególne mapy w single player QW w kilka lub kilkanaście sekund. To samo powstało w „Portal”, początki dla mnie były ciężkie, bo niektóre mapy przechodziłem w kilka bądź kilkanaście minut. Gdy zobaczyłem na youtube.com film, gdzie przechodzą w kilka sekund mapy, to zacząłem ich niesamowicie podziwiać jak wszystko rozpracowali. Gram też w szachy, literaki i piłkarzyki.
Z ukochaną / fot. Szczepan Materniak
Odejdźmy teraz od spraw komputerowych. Twoim hobby jest fotografia. Skąd ta pasja?
Jak byłem malutki i wchodziłem pod „ szafę na stojąco” zawsze widziałem mojego tatę jak pstryka zdjęcia. Dorastałem i dorastałem, i od czasu do czasu pstrykałem własne fotki, najpierw jakimiś jednorazowym sprzęcie. Potem dostałem swój własny aparat, rosyjską maszynę o nazwie Zenit, która mi się ciągle zacinała, ale robiła dobre zdjęcia. Potem od czasu do czasu pożyczałem od brata Canona 300 i od taty D10, bo szlag mnie trafiał z tym rosyjskim „Meisterstück”. Po ostatniej wizycie w USA zakupiłem sobie Canona D30 plus obiektyw 15-85 i myślę, że starczy mi na najbliższe kilka lat. Moja dziewczyna ciągle mi powtarza, że mam pstrykać dużo zdjęć. Przynajmniej wiem, że jej się zdjęcia podobają, a to chyba najważniejsze.
Co jest Twoim ulubionym obiektem fotografowania? Robisz zdjęcia martwej naturze czy może spontanicznie robisz zdjęcia temu, co Cię otacza? Na pewno podczas swoich wojaży w Stanach Zjednoczonych i Etiopii miałeś okazję strzelenia kilku ciekawych fotek.
Raczej skupiam się na fotografowaniu tego „co mnie otacza” i „tego gdzie jestem”. Faktycznie dosyć dużo podróżuje, początkowo z rodzicami, dzięki którym mogłem wiele zobaczyć. A od paru lat na własną kieszeń. Ostatnio miałem okazje być w USA ponad pięć miesięcy, dokładnie w Jackson Hole (Wyoming) tam też pracowałem przez ponad cztery miesiące, a następnie pożyczyłem samochód z dziewczyną i pojechaliśmy na miesięczną wycieczkę. Zrobiliśmy około 4 tys. mil, jadąc od Jackson Hole kolejno do Salt Lake City, Park City, Zion National Park, Grand Canyone, Las Vegas, Doliny Śmierci, Los Angeles, Big Sur, San Jose, San Francisco i z powrotem do Jackson Hole. W sumie zrobiłem koło 2 tys. zdjęć.
Czy nasi czytelnicy mogą gdzieś zobaczyć Twoje prace?
W 2007 miałem okazje pokazać parę swoich fotografii w Muzeum Pana Siemiona (Petrykozy) wspólnie z tatą. W planach mam zrobienie wystawy na uczelni, ale z czasem teraz trochę ciężko. Kilka zdjęć możecie obejrzeć w galerii poniżej.
Na koniec powiedz nam jeszcze, jakie eQuador ma plany na przyszłość. O ESWC już wiemy, o Team Poland też, może jakieś ciekawe zmiany w życiu osobistym? Zmieniasz stan cywilny? Lecisz na Madagaskar pomagać w hodowli polskich pstrągów?
Na razie skupię się na tym żeby zacząć pisanie pracy magisterskiej, a następnie jej obrony pod koniec roku studenckiego. W życiu osobistym to bez większych szaleństw, może po studiach się coś zmieni...
Dzięki za rozmowę.
Ja również dziękuję. I pozdrawiam wszystkich moich znajomych mniej lub bardziej znanych. Dziękuje też eSports.pl za wywiad. Pozdrawiam.
Kilka udostępnionych przez Szczepana fotografii