Występ Polaków oczami kapitana

Historia serii Pro Evolution Soccer z Pucharem Narodów nie jest długa. Kilka dni temu zakończył się dopiero trzeci sezon rozgrywek na tej platformie. W pierwszych dwóch latach naszą narodową reprezentację prowadził Marcin "Del" Gospodarczyk, który tak naprawdę wprowadził polską scenę PES-a w międzynarodowe rozgrywki. Nie miał on łatwego zadania, ponieważ większość graczy z naszego kraju, nie miała żadnego doświadczenia w meczach z zawodnikami zagranicznymi.

Niestety w pierwszym sezonie Pucharu Narodów rozgrywanego na Pro Evolution Soccer 5 zajęliśmy przedostatnie miejsce w grupie, odnosząc zwycięstwo jedyni w meczu przeciw Austrii. Najlepiej w całych rozgrywkach spisali się Niemcy.

Kolejny Puchar Narodów rozgrywany tym razem na platformie Pro Evolution Soccer 6 już był dużo lepszy w wykonaniu Polaków. Reprezentacja naszego kraju, ponownie prowadzona przez Dela, niestety po raz kolejny nie zdołała wyjść z sześcio-drużynowej grupy, ale uplasowała się na trzecim miejscu, przegrywając jedynie ze Szwedami i Niemcami. Oba te kraje miały bardzo silnie rozwiniętą scenę i naprawdę ciężko jest z nimi rywalizować. Nations Cup ponownie zakończył się zwycięstwem Niemców, którzy w finale pokonali Belgów. Trzecie miejsce wywalczyli sobie Szwedzi.



15 grudnia 2007 roku machina została wprowadzona ponownie w ruch i zapowiedziany został 3 sezon Pucharu Narodów dla Pro Evolution Soccer 2008. Jako że Del już nie uczestniczył aktywnie w życiu sceny należało zastanowić się nad nowym przywódcą narodowej reprezentacji. Tutaj pojawił się pierwszy problem, ponieważ scena PES-a jest rozbita na 3 obozy i nie ma żadnego serwisu skupiającego całą scenę. Wybory zostały więc przeprowadzone na forum serwisu pes.com.pl. Z czterech kandydatur liczyły się tak naprawdę dwie: Luki_K i ja (Thoro). Ten pierwszy od dłuższego czasu był odpowiedzialny za tworzeniu składu najsilniejszego wówczas polskiego klanu PES-a – Wildy D-Link, a ja zaś byłem liderem dywizji PES-a i QW w Fear Factory X-Fi, a także prowadziłem reprezentację Polski na platformie Enemy Territory w dziesiątym sezonie Pucharu Narodów, którą zajął trzecie miejsce. W wyborach wygrałem ja.



Jako że Pro Evolution Soccer 2008 był dość świeżą grą, ciężko było wskazać absolutną czołówkę i najlepszych graczy. Na mojego asystenta wybrałem Lukiego_K, który nie dość, że bez wątpienia jest najlepszym polskim graczem PES-a, to bardzo dobrze zna polską scenę. Zdecydowaliśmy się na rozdanie pięciu bezpośrednich zaproszeń do kadry, a reszta graczy musiała walczyć w eliminacjach.

Skład reprezentacji Polski

Przed rozpoczęciem rozgrywek głównych postanowiliśmy zorganizować kilka meczów towarzyskich w celu sprawdzenia formy naszych reprezentantów i wyłonienia najlepszej piątki. Remisy z Hiszpanią i Francją oraz zwycięstwo nad Szwedami napawało nas optymizmem przed rozpoczęciem rozgrywek.
Do trzeciego sezonu Pucharu Narodów zgłosiło się 16 krajów, które ponownie zostały podzielone na dwie grupy. Tym razem jednak do fazy pucharowej awansować miały 4 zespoły z każdej. Polacy zostali rozlosowani do grupy B wraz z: Niemcami, Włochami, Ukrainą, Rosją, Litwą, Białorusią i Węgrami.



24 stycznia przyszedł czas na pierwszy oficjalny mecz w ramach rozgrywek CB Nations Cup XI. Naszym przeciwnikiem była drużyna Ukrainy, która obok Niemiec, Włochów i Rosjan była typowana do walki o fazę pucharową. Pierwsza seria meczów nie wyglądała ciekawie. Lider naszej drużyny - Luki_K co prawda wygrał swoje spotkanie, lecz dosyć skromnie - tylko 2:0. Dosyć pewne zwycięstwo zapewnił sobie JoeCole i przed drugim spotkaniem był już praktycznie pewny trzech punktów. Niestety Kodi, GoooL i Rasow przegrali swoje pierwsze mecze. Druga kolejka była jednak odrodzeniem Polaków. Rasow, mimo straty aż pięciu goli nie poddał się i walczył do końca. Zwycięstwo 4:3 było zbyt skromne, żeby zyskać chociażby punkt dla Polski, ale i tak należą mu się brawa za podjęcie walki. Reszta Polaków wygrała pewnie swoje spotkania. Na uwagę zasługuje wynik GoooLa, który zdołał odrobić stratę aż 3 goli, a co za tym idzie wywalczył jeden punkt. Ostateczne zwycięstwo zapewnił nam Kodi, który jako ostatni zakończył swój mecz i ustalił ogólny wynik spotkania Polski i Ukrainy na 10:4.

Polska vs. Ukraina

Emocje po meczu z Ukrainą szybko opadły, jednak nie można powiedzieć, żeby ten mecz takowych nie wyzwolił. Przegrana w tamtym meczu mogła skreślić nas już na starcie. Kolejny przeciwnik nie był już tak wymagający i zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Dlatego też nie wystąpił w tym spotkaniu między innymi najlepszy gracz naszej reprezentacji, czyli Luki_K. Od samego początku we wszystkich meczach Polacy uzyskali prowadzenie, co sprawiło, że dużo lżej śledziło się rywalizację, aniżeli poprzednie starcie z Ukrainą. Kodi niestety nie mógł połączyć się ze swoim przeciwnikiem, więc zdecydowaliśmy się na podział punktów w jego meczu. Laska dosyć pechowo zremisował tracąc bramkę w końcówce spotkania przeciwko zdecydowanie najlepszemu w ekipie Litwy - Diego. Reszta naszych graczy spisała się bardzo dobrze i zdecydowanie wygrała swoje mecze.

Polska vs. Litwa

4 lutego przyszło nam zmierzyć się z Rosja - kolejnym przeciwnikiem w walce o fazę pucharową. Zwycięstwo w tym meczu dawało nam praktycznie awans do play-offów. Mecz znowu wywołał wielkie emocje wśród naszych kibiców, jednak po pierwszej serii spotkań byliśmy już raczej pewni swego, ponieważ Luki_K, Kodi i Laska wygrali dość pewnie swoje pierwsze mecze, a JoeCole i Rasow tracili odpowiednio jedną i dwie bramki do swoich przeciwników. Po drugiej serii łączny wynik się nie zmienił i Polacy odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo.

Polska vs. Rosja

Dwa kolejne mecze miały być tylko formalnością, ponieważ drużyny Węgier i Bułgarii nie były w stanie nawiązać walki w tym sezonie z najlepszymi. Oba występy zakończyły się zwycięstwami 13:1.

Polska vs. Węgry

W końcu przyszedł czas na pierwszy poważny sprawdzian. Naprzeciw polskiej reprezentacji stanęli obrońcy dwukrotnego tytułu mistrzów Europy, niepokonana jak do tej pory przez nikogo w ciągu trzech sezonów Nations Cupa - Niemcy. Nie obiecywaliśmy sobie zbyt dużo po tym meczu, jednak nie mieliśmy zamiaru poddawać się bez walki i postanowiliśmy powalczyć o trzecie z rzędu zwycięstwo. Po pierwszej serii spotkań przegrywaliśmy 8:5 i niespodzianka wisiała w powietrzu. O ile nie mogliśmy już liczyć na JoeCole'a, który przegrał w pierwszym meczu z Butcherem 5:0, to wyniki pozostałych spotkań pozostawały otwarte. Rasow pewnie wygrał 4:0 z Zedixem i jego zadaniem było już tylko utrzymać wynik. Luki_K oraz Olej w pierwszych meczach wywalczyli remis, a Kodi przegrywał zaledwie jedną bramką. Potrzebowaliśmy korzystnych wyników w dwóch z trzech wymienionych meczów, aby cieszyć się historycznym zwycięstwem nad Niemcami. Niestety druga seria spotkań sprowadziła nas na ziemię. Tylko Rasow utrzymał swój wynik, a reszta reprezentantów niestety przegrała swoje mecze. Mimo że wynik wyglądał bardzo niekorzystnie to myślę, że ogólne wrażenie po spotkaniu pozostała pozytywne i rokowało dobrze na przyszłość.

Polska vs. Niemcy

W ostatnim meczu przyszło nam się zmierzyć z najlepszą w grupie A - ekipą Włoch, która podobnie jak Niemcy nie przegrała żadnego meczu remisując jedynie 7:7 z obrońcami tytułu, ale miała najlepszy stosunek małych punktów. Dla nas był to mecz o miejsce 2-3. Po pierwszej serii spotkań wynik wyjściowy podobnie jak w poprzednim meczu nie był zły. Co prawda przegrywaliśmy 9:3, ale trzech naszych graczy wywalczyło remis. JoeCole i Kodi niestety przegrali swoje spotkania. Druga seria była niezwykle emocjonująca i do ostatnich sekund końcowy wynik był niewiadomą. Rasow i Luki_K wywalczyli pewne zwycięstwa, natomiast Kodi wraz Olejem przegrali swój dwu-mecz. Wszystko zależało od JoeCole’a, który przegrał swój pierwszy mecz 4:2. W drugim spotkaniu jednak odrobił stratę i próbował walczyć o trzy punkty dla naszej reprezentacji. Niestety w końcówce stracił bramkę i ostatecznie po dobrym meczu przegraliśmy 9:6.

Polska vs. Włochy

Z pięcioma zwycięstwami i dwoma przegranymi zajęliśmy trzecie miejsce w grupie i awansowaliśmy do fazy pucharowej, gdzie mieliśmy zmierzyć się z Francją. Dwutygodniowa przerwa pozwoliła naszym graczom złapać drugi oddech, tak bardzo potrzebny po dwóch porażkach z rzędu. 24 marca o godzinie 21:00 rozpoczął się historyczny dla Polaków pierwszy mecz w fazie pucharowej. Na kanale meczowym zgromadziła się rekordowa liczba polskich kibiców. Emocje jakie towarzyszyły temu spotkaniu były naprawdę duże. Po pierwszej serii prowadziliśmy 8:5, ale nie mogliśmy być jeszcze pewni wygranej. O ile czterobramkowe zwycięstwo Lukiego dawało mu spory komfort psychiczny, to Rasow mając przewagę jednej bramki wciąż musiał grać w pełnym skupieniu, żeby nie stracić swojej przewagi. Olej i Kodi swoje mecze zremisowali, a JoeCole przegrywał zaledwie jedną bramką.



Druga seria spotkań to był istny koszmar. Luki_K jako pierwszy zakończył swoje spotkanie i tak jak można był się spodziewać nie zawiódł oczekiwań. Niestety Olej po remisie 5:5 w drugim spotkaniu zaliczył bardzo dotkliwą porażkę 5:1. Zadaniu nie sprostał również Kodi, który przegrał dwoma bramkami. Wszystko zależało od wyników Rasowa i JoeCole’a. Ten pierwszy remisem w drugim meczu wywalczył trzy punkty dla polskiej reprezentacji. JoeCole po przegranej w pierwszym spotkaniu, drugie wygrał z przewagą dwóch bramek i tym samym zapewnił Polakom awans do półfinału.

Polska vs. Francja

Niespodzianką w ćwierćfinale była na pewno wygrana Hiszpanów nad Włochami. Co ciekawe do wyłonienia zwycięzcy tego meczu były potrzebne dwie dogrywki. Naszym półfinałowym rywalem zostali pogromcy Włochów. Spotkanie to jednak na długo zapadnie nam w pamięć, głównie ze względu na to, że wynik został wypaczony przez adminów turnieju. Po zwycięstwie 9:6 Hiszpanie zaczęli zgłaszać obiekcje odnośnie pierwszego meczu Laski z dowe. Po tym jak na prośbę graczy z półwyspu iberyjskiego zgodziliśmy się, że spotkanie dowe zostanie rozegrane pół godziny później, Hiszpania zaczęli nam zarzucać, że w pierwszym meczu ktoś grał za Laskę. Mimo walki na argumenty admin postanowił, że pierwsze spotkanie, które wcześniej zakończyło się zwycięstwem Laski powinno zostać powtórzone. Zastanawialiśmy się nad oddaniem tego meczu przez walkovera, ale fakt iż finał był tak blisko przeważył. Laska niestety zremisował tracąc bramkę w ostatnich minutach i wiązało się to z dogrywką, czyli powtórzeniem wszystkich meczów.



Niestety zachowanie Hiszpanów było karygodne. Zaczęło się od obrażania nas i ponownego szukania zwycięstwem poza wirtualnym boiskiem. Dwóch Hiszpanów po porażkach w pierwszych meczach zrezygnowało z dalszej gry, jednak po tym jak okazało się, że Luki_K oraz Rasow wygrali swoje mecze, Superdinho postanowił jednak rozegrać swoje drugie spotkanie, mimo że przez godzinę proszony przez Kodiego o grę cały czas jej unikał i po tym jak jeden z adminów przyznał nam zwycięstwo, drugi notabene z Hiszpanii, zaczął zmieniać decyzję poprzedniego. Ostatecznie Kodi przegrał swój mecz jedną bramką. Spotkanie o trzecie miejsce niestety nie odbyło się, ponieważ Niemcy po przegranej z Portugalczykami nie stawili się na finał pocieszenia i tym samym Polska zajęła trzecie miejsce w CB NationsCup XI.

Występ Polaków w statystykach

Wydaje mi się, że występ Polaków należy zaliczyć do udanych. Pierwszy raz w historii udało nam się wyjść z grupy, co było planem minimum na ten sezon. Osiągnęliśmy nawet więcej zajmując najniższe miejsce na podium. Niedosyt jednak pozostawia zachowanie Hiszpanów oraz adminów w półfinale i fakt, że Niemcy nie stawili się na mecz o trzecie miejsce. Pragnę podziękować wszystkim graczom, którzy stanowili tą reprezentację. Szczególne dowody uznania należą się Lukiemu_K, który służył mi pomocą przez całą edycję NationsCupa. Dodatkowo przegrał on zaledwie jeden mecz z ośmiu rozegranych. Na wyróżnienie zasługują również: Kodi, JoeCole, Olej, Laska oraz Rasow, który swoimi występami, szczególnie w końcowej fazie turnieju, udowodnił, że należało mu się miejsce w reprezentacji Polski, mimo iż jego powołanie spotkało się z ogólnym niezadowoleniem sceny. Mamy nadzieję, że zapewniliśmy naszym kibicom wiele pozytywnych emocji i że w przyszłym sezonie nasza reprezentacja powalczy o najwyższą lokatę.