Autor: grzEs - 2003-11-02 22:33:21
Wrocław Q3 - vq3
Niestety, nie wszystko, co było zaplanowane wypaliło. Gracze mieli grać w dwóch kawiarenkach oddalonych od siebie o około 600 m. Niestety tak się zdarzyło, że kawiarenka "Ak 47" nie wypaliła, i trzeba było znaleźć inną. Wybór padł na cafe "Spider", która oddalona była o kilka dobrych kilometrów od "matrixa". Z tego powodu właśnie nie mogłem przebywać w kawiarence z graczami vq3, nie miałem także osoby, która teraz napisała by mi jakieś większe sprawozdanie z tego, co tam się działo. To co tutaj się znajduje to jest to, co dowiedziałem się od osób których podczas nocki z 31.10.2003 na 01.11.2003 przebywali w "matrix" cafe.
- Skład vq3 to: saiek, baks, mst, r1vo, sector, thrawn, crum, salomon i jego brak bliźniak twins.
- Podczas pierwszego meczu TDM rivo zdołał we wspaniałym stylu uzyskać net -70 :).
- Najczęściej grali w składzie: baKs, mst, twins, salomon vs reszta.
- Saiek (redaktor orga) zapomniał myszki.
- Salomon i twins przez całe 10 godzin (cała nocka) cały czas grali - nawet nie wstali od komputera.
- BaKs miał topshots w browarach :).
- Jakiś człowiek (nie uczestnik nocki) przez całą noc oglądał jakieś ostre filmy pornograficzne. Kiedy baKs robiąc quake'erom zdjęcie przypadkowo i mu zrobił, to ten sie burzył do Artura, czy ma pozwolenie na robienie zdjęć.
- Szefowie kawiarenki pili 0.7 i spadali z krzeseł. Podobno uprawiali zapasy (wtf? :D).
- mst z baKsem zrobili sobie pisuar ze śmietnika.
- Znowu baKs: "W pierwszym meczu skroiłem pierwszego quada i słyszę, że biegnie ktoś z lewej, no to jeb dwie rakiety. Nagle dostałem z rg z prawej strony i zginąłem. Statystyka wyglądała tak: z lewej strony zabiłem dwóch swoich, a z prawej biegli enemy i oni mnie :D"
- BaKs na początku podłączył myszkę w wejście na klawe, i klawe w miejsce myszki - nic nie działało
- Przygoda baKsa z kotem:
baks mówi: idę się przewietrzyć bo ****em tu jedzie. Wyszedł na dwór przed cafe, patrzy a tam kotek. Pomyślał: ****a ale mu musi p****ć i powiedzał: o zimno ci, chodź do cafe, i otworzył drzwi. Kot wlazł i poszedł za biurka z kompami. Kaks usiadł na kompa. Po 10 minutach zaczął szukać kota, wszyscy zaczęli szukać, ale kota nie było i do tej pory go nie ma :DD (c) mst.
- mst już podczas powrotu został złapany przez kanara. Miesięczny bilet MPk który posiadał stracił ważność siedem godzin wcześniej. mst zapłaci karę w wysokości 63 zł.