Winz i jego konfigi
Niemal natychmiast po zdobyciu przez Francuza tytułu mistrza świata w Quake’a 4 w świat poszła legenda o tajemniczym pliku konfiguracyjnym, który rzekomo był kluczem do zwycięstwa winza w ESWC. Oczywiście z miejsca uformowała się dość spora grupa ludzi, zdaniem której Michael Bignet swój triumf zawdzięczał tylko i wyłącznie odpowiednio spreparowanym ustawieniom. Tym samym nieco „kuchennymi drzwiami” na tapetę znów wrócił – może nie bardzo głośny, ale na pewno szalenie istotny dla wielkich turniejów - temat konfigów w grach FPS.Osławiony cfg winza. Screen pokazuje "słynne" miejsce z czerwoną zbroją na monsoonie. Kółko pokazuje pozycję megahealtha. Dalej uważacie, że coś stąd widać? |
W praktyce – na moje, nieznające się na silnikach graficznych oko – ów config obniża po prostu paletę kolorów, bądź też przeinacza ją w taki sposób, że mieniący się od barw jak brokat q4 nabiera mrocznego, szaroburego wyglądu znanego z qw. Ponadto Francuz obniżył jakość wyświetlania efektów wystrzałów i wybuchów (odpowiednik komendy cg_nomip z q3), przez co wystrzały z rl również są qw-style, a więc nie oślepiają gracza. I to było właśnie przedmiotem dyskusji przy okazji całej sprawy.
Sprawy, która nabrała drugiego dna po odpadnięciu Michaela z WSVG Intel Summer Championship już w drugiej rundzie loosers bracket. Francuz natychmiast dostał się pod ostrzał „krytyków”, którzy na łamach esreality błyskawicznie uknuli spiskową teorię dziejów, jakoby jedynym przyczynkiem sukcesów winza na ESWC był jego config. No bo przecież turnieje CPLowskie od lat rządzą się własnymi, komercyjnymi prawami, w idiotyczny sposób zmuszając graczy do rywalizacji w maksymalnych ustawieniach graficznych. Dlaczego? Powód jest prosty – sponsorzy. Ludzie z CPL/WSVG wychodzą z założenia, że skoro taka nVidia czy inne ATi płaci grube miliony dolarów za współorganizację imprez, to jej włodarze mają niezbywalne prawo oglądania poczynań każdego z graczy w pięknej, nieskazitelnej grafice obliczanej za pomocą ich produktów i uczestnicy turniejów nie mają tu nic do gadania. Idiotyzm. I bezsens w dodatku.
To od tego pana w środku wszystko na dobre się zaczęło. Dennis "Tresh" Fong, jako pierwszy wielki mistrz progamingu również używał własnego pliku konfiguracyjnego - i nikt nie miał nic przeciwko temu. Ale przecież ideę dostosowywania gry do własnych potrzeb propagowali też sami twórcy Quake'a, m.in. American McGee, który zasłynął z gry w... zmniejszonym do maksimum możliwości okienku. |
Jedną z najpiękniejszych dla mnie rzeczy w q3 był fakt, że na wielkich turniejach praktycznie każdy czołowy zawodnik grał absolutnie „po swojemu”. Inne ustawienia, inny sprzęt – pełna dowolność. Liczył się tylko skill. I nikt nie kwestionował tego, że jeden woli grać z rozmytymi teksturami, jeszcze inny lepiej się czuje na pełnych detalach graficznych, a ktośtam widzi przeciwnika jako kicającego po mapie króliczka w ciapki. Wiele osób śmiało się, ale nikt nie próbował podłapać jako czitu osławionego fova 65, używanego podczas QuakeCona 2003 przez Amerykanina dalera w celu poprawienia skuteczności z rg na pro-q3tourney4. Oczywiście, były ustalone pewne granice, natomiast żadna z ligowych organizacji nie próbowała nigdy wymuszać na graczach zmiany preferencji dotyczących wyglądu gry. Do czasu „kochanego” CPL.
Tymczasem pomyślmy logicznie – czy pomalowanie przez winza ścian na monsoonie na buro to oszustwo? Stawiam 100 złotych, że gdyby Cooller lub toxic doszli do wniosku, że tego typu ustawienia rzeczywiście dają w grze przewagę, też zaczęliby ich używać. Tymczasem Rosjanin pokonał Francuza w lanowych finałach EuroCupa XII pomimo jego burego konfiga! A czy sam winz zrobił cokolwiek niestosownego? Nie, on po prostu wykorzystał możliwości konfiguracyjne jakie daje engine gry. Poświęcił te dwie-trzy godzinki na zaznajomienie się z komendami i przystosował grę do swoich potrzeb. Inni też mogli, ale widocznie bardziej pasowały im standardowe ustawienia. Nikt nikogo nie ograniczał i każdy mógł grać tak, jak było mu wygodnie. Pełna dowolność, jak w Quake’u III.
W najpopularniejszej dyscyplinie FPS - Counter-Strike'u od samego początku zakazano zaawansowanej ingerencji w wygląd graficzny gry, nie pozwalając nawet zmieniać modeli przeciwników, nie mówiąc o rozmywaniu tekstur. Tylko czy we wszystkim musimy równać się do CSa? |
Zresztą, wygląd gry w żadnym razie nie decyduje o wygranej – to wszystko tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia. Dlatego nie powinien on podlegać tak drastycznym ograniczeniom, jak podczas WSVG. To trochę tak, jakby Roberto Carlosa zmusić w Niemczech do gry w butach Adidasa – sponsora turnieju. Albo, wracając do świata gier, zabronić graczom używania własnych myszek i klawiatur, narzucając wszystkim jednakowy, dostarczony przez sponsora sprzęt. Bo przecież peryferia dają o wiele większą przewagę, niż bure ściany. Ale to nie metoda, bo w ten sposób premiuje się tylko pewną grupę graczy, preferującą określone ustawienia albo kontrolery. A czy na tym właśnie polega uczciwa rywalizacja i w tym kierunku powinien iść rozwój regulaminów w grach FPS?
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#0 | Fronki
2006-07-12 16:24:25
#0 | ThrawN
2006-07-12 16:33:46
#0 | edwa
2006-07-12 16:34:40
#0 | Mav_
2006-07-12 17:05:11
tendencja ograniczania czegos po to, zeby zwiekszyc roznice w skillu miedzy graczami (czyli w zalozeniu zmniejszyc szanse slabszych graczy) tez jest naganna i bynajmniej nie wplywa na rozwoj gamingu :)
O przepraszam, dlaczego? Popatrz, co się stało w CSie - żadnej stałości, z turnieju na turniej mamy bardzo zaskakujące wyniki i nie mówi się już o głównym faworycie do tytułu mistrza, tylko o \"głównych faworytach\". Coraz więcej graczy osiąga bardzo równy, wysoki poziom i trzeba jakoś oddzielić tych rzeczywiście najlepszych od graczy, którzy mają szansę im dorównać przez sprzyjającą fizykę gry. Taki sam rozrost czołówki możemy właśnie obserwować w q4.
Poza tym już od początku wydania q4 ogromna większość graczy z czołówki była tego samego zdania co ja. Hitboxy są bardzo duże, acc z raila i lg osiągają astronomiczne wartości w porównaniu chociażby do q3. W Warsow na przykład, gdzie input sceny w grę jest w przeciwieństwie do q4 ogromny widzimy zupełnie odwrotne tendencje. To jest niezbity dowód na to, że takie zasady są bardzo pomocne na turniejach.
niby po co wg ciebie powstaly edycje w stylu cs:s i niby z jakiego powodu byly one uzywane np. na wcg? :) to oczywiste - komercja
Komercja, ale ze strony Valve a nie CPL, więc to nie jest argument. CPL i WSVG odrzuciło CSS i dzisiaj jest on używany na dwóch kontynentalnej wielkości (bo światowych, to tylko WCG) turniejach w roku (sic!!!!), dlatego uważam, że ten argument zupełnie nie ma podstaw.
a czy wg ciebie dla zawodnika klasy coollera tymczasowe przestawienie sie na inny konfig to jakis problem?
Pisałem wcześniej o tym, że w q4 mamy nietypową sytuację. W ścisłej światowej czołówce mającej możliwości wygrać wszystko co tylko jest do wygrania nie mamy, jak w q3, maximum dwóch czy trzech. Tutaj spektrum ścisłej czołówki rozrosło się do kilku osób a spektrum tych \"prawie najlepszych\" do kilkunastu. Przy tak małych różnicach w skillu pomiędzy najlepszym a drugim, czwartym czy ósmym KAŻDY niuans ma znaczenie. Więc tak, to byłby dla nich problem. i...
zwlaszcza, jesli taki gracz gra zawodowo, a tego typu ustawienia moga mu pomoc w konkretnym turnieju.
...i właśnie dlatego sam bym podjął na miejscu coollera i toxica decyzję, żeby lepiej przygotować się do ISC i następnych eventów zamiast na ESWC. Bo ten konkretny turniej dla mnie się najbardziej liczący to taki w którym mogę wygrać więcej kasy - ISC. Winz czy cypher z kolei właśnie w Paryżu chcieli zabłysnąć najbardziej, winz już raz to wygrał, poza tym to turniej w jego rodzinnym kraju, Cypher nie ma takich możliwości podróżowania po całym świecie, nie ma przecież możliwości udziału w WSVG z uwagi na wiek.
osia arta byl winz i jego sprawa, cala ta nagonka na niego oraz ogolny watek konfigow w grach FPS, zas to o czym mowisz jest tylko potwierdzeniem, ze kto chcial to stosowal i nie ma sensu podklejanie tego pod cziterstwo.
No właśnie piszę, że zgadzam się z Tobą w tej kwestii. To nie jest cziterstwo i nie można go o to osądzać.
Ale pomimo tego podoba mi się ta zasada :)
#0 | Mav_
2006-07-12 17:06:36
#0 | Pajda
2006-07-12 18:54:22
Oczywiscie mowa wlasnie o takich zmianach jak tekstury czy kolorystyka, bo np. w UT takie kodemendy/konfigi zwane tweakami sa w duzym stopniu poblokowane przez zabezpieczenia z uwagi na mozliwosci przegiec przy ktorych radary sie chowaja. W tym przypadku jednak nie moze byc mowy o czyms takim, nawet gdyby wylaczyc calkiem dym z rakiet to wszystko pozostaje dyskusyjne czy aby dla wszystkich jest lepsze (np. mi nie przeszkadza w celowaniu, a lubie widziec cala trajektorie).
I jak nie przepadam za winzem (po wspanialym imo legendarnym polfinale eswc 2005 lauke vs falcon, nie bylo mozliwe abym zaakceptowal zwyciestwo nieznanego francuza, szczegolnie ze francuzi zawsze byli ciency), to czepianie sie go za konfig jest nie na miejscu.
#0 | kumar
2006-07-12 18:58:56
#0 | Pajda
2006-07-12 18:59:52
Jednak takie rzeczy jak sam wyglad mnie smiesza. Jeden lepiej sie czuje w ciemnych rozmytych barwach, inny w jasnych superostrych. Jeden osiagnie swoje 100% tylko w takich ustawieniach, a inny w takich.
Tak naprawde gdyby jakas gra byla tworzona pod esporty powinna miec w menu rozne opcje i presety dotyczace takich ustawien. Skoro tak nie ma to fajnie by bylo gdyby grupa graczy sprawdzila doglebnie wszystkie mozliwosci i probowala jakos okreslic granice, no ale takiej skutecznej organizacji tez nie mamy.
Duzo by dala tez taka zasada jak np. obowiazek publikacji konfigu przed turniejem.
#0 | freak > elies :(
2006-07-12 19:03:04
moim zdaniem jest to jakiś dziwny odruch ludzi o podejrzanym, socjalistycznym podejściu do wszystkiego - wszystkim po równo. niestety, zdarza się częstokroć, że takie typy okazują się byc karierowiczami i ostatecznie dochodząc do \"władzy\" na danej scenie wymuszają na reszcie swoje poronione, postępowe pomysły.
#0 | Pajda
2006-07-12 19:03:36
Konfiguracji wizualizacji nie da sie porownac z czyms poza komputerem wiec imo powinno sie zaliczac do tej samej grupy co np. sprzet, ktory czesto w sportach tez podlega dodatkowej konfiguracji pod dana osobe.
#0 | Pajda
2006-07-12 19:07:41
tzn. nie wiem czy uzywal wtedy takiego fova, ale wtedy sie pokazal bo pamietam wlasnie ze podobala mi sie jego i kuku gra i im kibicowalem po pierwszych meczach na gtv :)
#0 | El-Mo
2006-07-12 19:14:24
#0 | Pajda
2006-07-12 19:22:55
UT2k3 i CPL Winter 2003 bedacy chyba pierwszym duzym turniejem tej gry. Sprawa na tyle kontrowersyjna, ze nikt na powaznie nie bierze pod uwage wynikow tego turnieju i gracze nie wazne czy UT, czy UT2k3/UT2k4 sprzeciwiaja sie mowieniu o dominacji fatala.
Calosc o tyle byla smieszna, ze w europie bedacej kolebka serii praktycznie od razu wprowadzono sporo dajace konfigi i mody turniejowe. UT2k3 bylo gra w ktorej malo widac (do dzis chyba jedyna gra w ktorej mialem problem z dojrzeniem przeciwnika) i brakowalo co nieco. Dla odroznienia w usa jeszcze nie okreslono jakich kolwiek standardow (a w UT do dzisiaj graja na wlasnych bezskillowych). Wiekszosc graczy amerykanskich uzywala defaultu, w dodatku z tego co powiedziano w trakcie fatal wczesniej wiedzial, ze cpl wymusi max grafe, o czym nikt inny nie mial pojecia. Protesty byly, ale kazano siedziec cicho. Do tego przekrety jak kilkukrotne powtarzanie losowania (dziwnym przypadkiem fatal trafial na silnych przeciwnikow, a przestano powtarzac jak trafil dobrze, o ile pamietam cpl odmowilo wyjasnien dlaczego powtarzano losowanie), brak force respawn (gdy chyba virus z mtw zaprotestowal do organizatorow kazano mu siedziec cicho, gdy zdazylo mu sie to wykorzystac zostal zdyskwalifikowany, a calemu mtw kazano siedziec cicho i nie protestowac bo ich wszystkich zdyskwalifikuja...).
#0 | Pajda
2006-07-12 19:32:00
Zreszta z TIWem i artykulem TNSe o kodzie sieciowym ut jest przeciez to samo :P
#0 | Mav_
2006-07-12 19:33:02
#0 | lecho
2006-07-12 20:28:28
#0 | Krolewicz
2006-07-12 20:28:43
ale tutaj wiele razy pojawia sie temat cs\'a o ktorym mam pojecie
prosta zmiana glebi kolorow na 16 z 32 bitów sprawia, że granaty dymne sa praktycznie przezroczyste
w sieci krazą też modele z \"duzymi\" głowami itd
a to istotnie wplywa na rozgrywke
mysle, ze w quake\'\'u rowniez bylo by dobrze aby wprowadzic restrykcje
teraz jest juz pewnie na to za pozno
#0 | lecho
2006-07-12 20:46:05
ty tez? :))
O przepraszam, dlaczego? Popatrz, co się stało w CSie - żadnej stałości, z turnieju na turniej mamy bardzo zaskakujące wyniki i nie mówi się już o głównym faworycie do tytułu mistrza, tylko o \"głównych faworytach\". Coraz więcej graczy osiąga bardzo równy, wysoki poziom i trzeba jakoś oddzielić tych rzeczywiście najlepszych od graczy, którzy mają szansę im dorównać przez sprzyjającą fizykę gry. Taki sam rozrost czołówki możemy właśnie obserwować w q4.
znow odnosisz sie do przykladu csa i znow robisz to zle :) w csie cos takiego funkcjonowalo od samego poczatku i w ogole nie da sie powiedziec, ze to ze gracze graja na defaultowych ustawieniach graficznych determinuje wyniki turniejow, bo po prostu cs jest taki od poczatku i kazdy jest do tego przyzwyczajony w rownym stopniu. inaczej niz w quake\'ach, gdzie na poczatku z grafika mozna bylo robic wszystko, picmipowac, nomipowac itp, a teraz zaczyna sie tego zabraniac przez co gracze preferujacy od poczatku ustawienia z wieksza iloscia detali (sa tacy! i to calkiem sporo) zyskuja spora przewage, moim zdaniem niepotrzebnie, bo nie powinno sie zmuszac kogos do grania na zielonych scianach, jesli woli bure. przeciez to nic nie zmienia poza komfortem grania samego gracza, bo zawodowiec jest maksymalnie przyzwyczajony do swojego cfg i tak wyczulony na najmniejsze ruchy, ze jesli od samego poczatku gra na pelnych detalach to zmiana cfg wcale nie bedzie dla niego przewaga! a w q4 wcale nie ma rozrostu czolowki, po prostu wygrywaja ci ktorym w danym momencie chce sie grac albo przyjechac na turniej. ta gra to w tej chwili taki troche wiekszy painkiller :)
Poza tym już od początku wydania q4 ogromna większość graczy z czołówki była tego samego zdania co ja. Hitboxy są bardzo duże, acc z raila i lg osiągają astronomiczne wartości w porównaniu chociażby do q3. W Warsow na przykład, gdzie input sceny w grę jest w przeciwieństwie do q4 ogromny widzimy zupełnie odwrotne tendencje. To jest niezbity dowód na to, że takie zasady są bardzo pomocne na turniejach.
ale co w tym momencie sugerujesz? ze gracze wola grac na defaultowych ustawieniach zeby miec wieksza przewage nad slabszymi przeciwnikami? bo w ogole nie rozumiem, do czego w tym momencie zmierzasz, jako ze przyklad csa ktory podales jest niczym innym jak zjadaniem wlasnego ogona :) wytlumacz.
Komercja, ale ze strony Valve a nie CPL, więc to nie jest argument. CPL i WSVG odrzuciło CSS i dzisiaj jest on używany na dwóch kontynentalnej wielkości (bo światowych, to tylko WCG) turniejach w roku (sic!!!!), dlatego uważam, że ten argument zupełnie nie ma podstaw.
a pytales valve po co wypuscila source\'a? :) ze strony valve komercja w sprawie cs:s bylo przepchniecie go w world cyber games, gdzie przeciez dwa lata z rzedu nie grano na obowiazujacej wersji 1.6 w 95% wlasnie ze wzgledow komercyjnych. a to, ze CPL nie dalo sie przekonac do cs:s swiadczy o tym, ze albo valve nie zapewnilo odpowiedniego wsparcia gotowkowego, albo byl to jeden z niewielu przykladow, kiedy ta organizacja nie zagrala czysto komercyjnie :) osobiscie stawiam niestety na to 1, bo w dzialanie \'by gamers for gamers\' w przypadku cpl nie wierze od czasu, gdy zrezygnowali z q3 na rzecz slabego ut2kx, bo Epic wiecej zaplacil.
Pisałem wcześniej o tym, że w q4 mamy nietypową sytuację. W ścisłej światowej czołówce mającej możliwości wygrać wszystko co tylko jest do wygrania nie mamy, jak w q3, maximum dwóch czy trzech. Tutaj spektrum ścisłej czołówki rozrosło się do kilku osób a spektrum tych \"prawie najlepszych\" do kilkunastu. Przy tak małych różnicach w skillu pomiędzy najlepszym a drugim, czwartym czy ósmym KAŻDY niuans ma znaczenie. Więc tak, to byłby dla nich problem. i...
w q3 nie bylo maksimum dwoch czy trzech graczy. czolowka byla bardzo rozpasana. tyle, ze co jakis czas pojawialy sie nowe talenty, ktore dominowaly scene - najpierw fatal1ty, potem ZeRo4, dalej LeXeR, uNkind i na koncu Cooller. teraz zastanow sie, gdzie sa teraz ci gracze? fatal wiecej shootoutuje z dzieciakami niz gra, swoje juz zreszta zarobil i teraz profil jego dzialalnosci na scenie jest inny, z4 w ogole zaginal, LeXeR po jednym wygranym turnieju w Rosji przestal sie pokazywac na scenie q4, uNkind odszedl po WCG2002 w glorii mistrza i tak naprawde zostal tylko Cooller, ktory szczerze twierdzi, ze w q4 gra tylko dla pieniedzy. powodem tego, ze w q4 czolowka jest bardziej wyrownana jest to, ze ci NAPRAWDE najlepsi juz nie graja, albo nie przykladaja sie na tyle, zeby scene zdominowac :) bo z calym szacunkiem - ale dla uNkinda toxic czy stermy to byli trzecioligowi duelowcy ktorych zjadal przed sniadaniem. i teraz wlasnie ci, ktorzy byli w cieniu, doszli do glosu - a ta grupa byla o wiele bardziej wyrownana, jako \"grupa poscigowa\", ktora na dobra sprawe nie zaistniala z roznych powodow w q3. bo co - widzisz jakies PRAWDZIWE nowe gwiazdy na scenie q4? pokaz mi je :)
...i właśnie dlatego sam bym podjął na miejscu coollera i toxica decyzję, żeby lepiej przygotować się do ISC i następnych eventów zamiast na ESWC. Bo ten konkretny turniej dla mnie się najbardziej liczący to taki w którym mogę wygrać więcej kasy - ISC. Winz czy cypher z kolei właśnie w Paryżu chcieli zabłysnąć najbardziej, winz już raz to wygrał, poza tym to turniej w jego rodzinnym kraju, Cypher nie ma takich możliwości podróżowania po całym świecie, nie ma przecież możliwości udziału w WSVG z uwagi na wiek.
szczerze? dla mnie cala seria wsvg jest o wiele mniej prestizowa i o wiele mniej mnie interesuje, niz eswc. eswc ma po prostu pewien prestiz, to jak turniej o mistrzostwo swiata w pilce noznej, kilka dni podczas ktorych trzeba trzymac forme, sa emocje, i tak dalej. a wsvg to po prostu marketingowy twor napakowany pieniedzmi. owszem, sledze rywalizacje, ale nie \'wkrecam\' sie w to tak. zas w tym momencie usprawiedliwiasz i Coollera, i toxica z relatywnie slabego wystepu na eswc - zapominasz np. o tym, ze przeciez Cypher pokonal Antona juz na lanie w Rosji (GigaGames), wiec wyniku na ESWC w zadnym razie nie zawdziecza konfigowi, po prostu jest jednym z niewielu mlodych graczy, ktorzy w q4 naprawde pokazuja talent :)
No właśnie piszę, że zgadzam się z Tobą w tej kwestii. To nie jest cziterstwo i nie można go o to osądzać.
otoz to.
Ale pomimo tego podoba mi się ta zasada :)
a mi nie. przeczytaj komentarz Igora - moje stanowisko jest dokladnie takie samo. zreszta zawarlem to w kolumnie. skoro zaczniemy limitowac ustawienia graficzne, to niedlugo na turniejach typu wsvg pojawi sie nakaz uzywania konkretnych myszek, bo te nowe Razery costam beda miec 3000dpi i okaza sie o wiele lepsze, niz Logitechy XXX i w konsekwencji jakas madra glowa uzna, ze daja przewage, a przeciez tak byc nie moze ze np. sredni gracz pokona dobrego, bo niby bedzie mial lepsza myszke. opanujmy sie, nie ograniczajmy wszystkiego, bo q4 stanie sie smiertelnie nudne, nie bedzie tej calej indywidualizacji ktora jak juz napisalem byla czyms pieknym w q3 i chyba w ogole nie o to nam chodzi jesli mowimy o rozwoju gamingu?
#0 | lecho
2006-07-12 20:48:05
#0 | edwa
2006-07-12 20:48:21
#0 | lecho
2006-07-12 20:50:16
#0 | lecho
2006-07-12 20:54:10
#0 | lecho
2006-07-12 21:00:24
i wg ciebie to, ze na ulepszenie swojej gry przez ustawienia, trzeba poswiecic troche czasu to blad? zobacz na kierowcow wyscigowych - oni bardzo czesto maja te same silniki i te same maszyny, ale wygrywa ten, ktory spedza wiecej godzin na testach. to normalny element przygotowan do wyscigow, dlaczego w gamingu w kontekscie turniejow nie mialoby byc tak samo?
I tu gracz taki jak ja zyskuje pewną \"przewagę\" - pro gracze grając dziennie po 8h mogą dodatkowe 2h dziennie przeznaczyć na tweakowanie gry i na testowanie tych tweaków - ja gram teraz zupełnie 4fun 1duel na 3 dni i mam świadomość (miałem ją w PK i mam ją w q4) , że wsyzstkie toxiki i toxiki graja na identycznym cfg jak ja (gamma, brightness czy celownik to szczegóły) - jedyne co nas różni to skill i czas spędzony nad grą. I to mi się podoba - jeżeli wiedziałbym, że nigdy nie będe miał aima jak toxic bo on używa swoich tajnych super-komend to gra dla mnie straciłby sens ...
ale w tym wszystkim nie chodzi o to, zeby komus dawac przewage! umozliwienie tweakowania ustawien graficznych wlasnie nikomu tej przewagi nie daje, bo KAZDY moze to robic. i nie ma nic takiego, jak super tajne komendy - to jest mit, placebo tworzone przez graczy ktorzy w ten sposob tlumacza swoje porazki. to tak jakby twierdzic, ze Roberto Carlos kopie pilke 200km/h, bo ma fajne korki od Nike. konfig gracza to cos, do czego on jest przyzwyczajony i ma odpowiadac jemu, a jesli odpowiada - to zapewnia mozliwosc optymalnego poruszania sie i celowania. i nie ma tu mowy o super-tajnych ustawieniach, tylko dopasowaniu wszystkiego POD SIEBIE :)
Co jeszcze chciałem dodac- w cfg winza (cyphera zresztą też) komendy zaczynające się od m_ też nei są ustawione defaultowo (nie da się z giu zmienic m_streafesmooth czy m_strafescale) a te komendy bezpośrednio wpływają na zachowanie myszy w grze przecież (=na aima?)
a LeXeR uzywal m_pitch 0,016 i m_yaw 0.018 - i odbierzesz mu skilla? rownie dobrze moglbys zaczac limitowac uzywanie mouseaccela ze sterownikow MouseWare (bo przeciez te Microsoftu np. go nie maja) albo w ogole zakazac ingerencji w ustawienia systemowe w kwestii czulosci myszy. a przeciez praktycznie na kazdym komputerze to jest troszke inaczej. te komendy sluza niczemu innemu, tylko optymalnemu dostosowaniu czulosci myszki pod KONKRETNEGO GRACZA - drugiej osobie, ktora usiadzie i zagra na tym cfg przewagi nie dadza zadnej, bo bedzie mial on zupelnie inne nawyki i bedzie mu sie wygodniej grac na zupelnie innych ustawieniach.
slowem - nie zgadzam sie w zupelnosci :)
#0 | lecho
2006-07-12 21:04:25
#0 | kaJos
2006-07-12 21:05:28
#0 | edwa
2006-07-12 21:07:13
#0 | Krolewicz
2006-07-12 21:08:24
#0 | kaJos
2006-07-12 21:38:01
#0 | Mav_
2006-07-12 21:51:38
znow odnosisz sie do przykladu csa i znow robisz to zle :) w csie cos takiego funkcjonowalo od samego poczatku i w ogole nie da sie powiedziec, ze to ze gracze graja na defaultowych ustawieniach graficznych determinuje wyniki turniejow
nic nie determinuje wyników turniejów oprócz samych graczy
ad. następne, bo za długi quote - Boże, po prostu się nie zgadzam, piszesz irracjonalnie. Więcej detali - cięższa gra, ot co. I nikt temu nie zaprzeczy. Wtedy ta dyskusja w ogóle nie miałaby miejsca, bo jeśli by się z tym ciężej nie grało, to nikt by się tym nie zainteresował.
Poza tym, trochę większy painkiller? Na każdym przystanku WT brało udział max 35 graczy, na samym ISC ponad 100 a ciekawe ile osób w q4 grało w BYOC? Setki jeśli nie tysiące! W q4 istnieje scena w przeciwieństwie do pk.
ale co w tym momencie sugerujesz? ze gracze wola grac na defaultowych ustawieniach zeby miec wieksza przewage nad slabszymi przeciwnikami? bo w ogole nie rozumiem, do czego w tym momencie zmierzasz, jako ze przyklad csa ktory podales jest niczym innym jak zjadaniem wlasnego ogona :) wytlumacz.
Sugerowałem tam, że każdy gracz z wyższej półki uważa, że w q4 dużo więszką siłę przebicia mają średniej jakości gracze. I to prawda. Przez kilka czynników, które tam opisałem.
a pytales valve po co wypuscila source\'a? :)
NIE NO NOWE GRY ROBI SIĘ PO TO, ŻEBY SIĘ NA NIE POPATRZEĆ A NIE PO TO, ŻEBY JE SPRZEDAĆ :D
ze strony valve komercja w sprawie cs:s bylo przepchniecie go w world cyber games
Valve nie ma nic do wyboru gier na WCG, to komitet organizacyjny WCG dobiera gry i nikt im za to nie płaci. Tak, zrobili to z powodu komercji, ALE tylko dlatego, żeby samemu pozyskać dla swojego eventu sponsorów.
to, ze CPL nie dalo sie przekonac do cs:s swiadczy o tym, ze albo valve nie zapewnilo odpowiedniego wsparcia gotowkowego, albo byl to jeden z niewielu przykladow, kiedy ta organizacja nie zagrala czysto komercyjnie :)
CPL najpierw zapowiadało wprowadzenie CSS, ale po whine\'ach na scenie zrezygnowało. Tak więc też zagrało komercyjnie, bo zadowolony gracz = więcej graczy = większy potencjał dla reklamodawców. A dla CPL taka polityka jest bardziej sensowna niż dla WCG dlatego, że chociażby CPL Winter i Summer (ich dwa największe eventy) to imprezy ze sporym BYOC.
w q3 nie bylo maksimum dwoch czy trzech graczy. czolowka byla bardzo rozpasana. tyle, ze co jakis czas pojawialy sie nowe talenty, ktore dominowaly scene - najpierw fatal1ty, potem ZeRo4, dalej LeXeR, uNkind i na koncu Cooller.
Jeśli ich podzielić na przestrzeń 5 lat, to wychodzi jedna gwiazda na rok. Wow, rzeczywiście wyczesanie duża czołówka, n1!
widzisz jakies PRAWDZIWE nowe gwiazdy na scenie q4? pokaz mi je :)
Źle rozumujesz. To unkind, Zero4, etc dostawaliby zapewne wpierdy w q4. Tak samo jak jeden z Twoich przykładów - LeXeR.
Stermy, Toxic, 2gd, etc to SĄ PRAWDZIWE GWIAZDY. Poważnie, to po prostu napisałeś zupełnie nielogicznie.
szczerze? dla mnie cala seria wsvg jest o wiele mniej prestizowa i o wiele mniej mnie interesuje, niz eswc.
Nie liczy się to co Ty albo ja myślę, tylko to co oni uważają za najważniejsze. A sam wcześniej napisałeś, że np. cooller gra tylko dla kasy. Po wywiadach można wywnioskować, że nie tylko on. Dla mnie zresztą WSVG jest najbardziej prestiżowym eventem tego roku. Seria zawodów, na każdych sporawe nagrody a na dodatek zapowiada się wyczesany finał, na który przecież trzeba się wcześniej zakwalifikować! A chcesz przegapić jakąś szansę na zakwalifikowanie się na zawody na których główna nagroda, to najprawdopodobniej coś powyżej $ 100 000 (a być może i dużo więcej) w porównaniu do $ 13 000 za wygranie ESWC?
zapominasz np. o tym, ze przeciez Cypher pokonal Antona juz na lanie w Rosji (GigaGames), wiec wyniku na ESWC w zadnym razie nie zawdziecza konfigowi
A co to ma do rzeczy? Pisałem wcześniej, że się z tym zgadzam. A za to Ty pisałeś wcześniej, że osią arta jest winz.
By the way - no to Stermy czy 2gd, przeciętniaki w q3 to nie są \"PRAWDZIWE GWIAZDY (c) lecho\", a Cypher, który też był przeciętniakiem w q3 to już jest \"PRAWDZIWA GWIAZDA (c) lecho\"? Bez sensu.
zreszta zawarlem to w kolumnie. skoro zaczniemy limitowac ustawienia graficzne, to niedlugo na turniejach typu wsvg pojawi sie nakaz uzywania konkretnych myszek, bo te nowe Razery costam beda miec 3000dpi i okaza sie o wiele lepsze, niz Logitechy XXX i w konsekwencji jakas madra glowa uzna, ze daja przewage, a przeciez tak byc nie moze ze np. sredni gracz pokona dobrego, bo niby bedzie mial lepsza myszke
Igor to lama i się nie zna. Poza tym w esporcie nigdy nikt nie wprowadzał ograniczeń na sprzęt, więc nie podawaj tutaj przykładów z myszkami, etc, bo są nie na miejscu. I na koniec - ograniczenia sprzętowe (mówię tutaj o myszkach, klawach, słuchawkach, padach, mouse bungee, etc a nie o monitorach czy cegłach) mają jeszcze drugie dno MARKETINGOWE, więc jest BARDZO mało prawdopodobne, że ktokolwiek to wprowadzi. WSVG zresztą próbowało, ale zrezygnowało z tego.
opanujmy sie, nie ograniczajmy wszystkiego, bo q4 stanie sie smiertelnie nudne, nie bedzie tej calej indywidualizacji ktora jak juz napisalem byla czyms pieknym w q3 i chyba w ogole nie o to nam chodzi jesli mowimy o rozwoju gamingu?
Właśnie wtedy indywidualizacja zaistnieje, bo nie każdy gracz od equadora po coollera będzie trafiał po 40% z lg.
Nie wyszło mi :D
#0 | Mav_
2006-07-12 21:55:30
#0 | piwoszeq
2006-07-12 22:28:15
przeciez za to Cie pb bedzie kickowac ? wiec nie wiem o co ci chodzi ... pozatym ingerencja w paki jest raczej cziterstwem, a cfg winza takowe nie jest :)
#0 | Krolewicz
2006-07-12 22:43:19
#0 | Pajda
2006-07-12 23:15:09
Albo simple items, dla mnie poruszajacy sie trojwymiarowy obiekt jest duzo latwiejszy do zauwazenia niz wyblakla dwuwymiarowa ikonka :P
I teraz gdyby zakazano w jakiejs grze takich ustawien to ja bym gral jak mi pasuje, a innym by to utrudnilo osiagniecie swoich 100% bo nie maja warunkow jakie uwazaja za idealne. Niby bym na tym zyskal, ale to przeciez nie o to chodzi. Gdzie w tym wyzwanie.
#0 | lecho
2006-07-13 00:00:04
#0 | lecho
2006-07-13 00:00:58
jassne :D
nic nie determinuje wyników turniejów oprócz samych graczy
otoz to! dlatego chcialbym zastopowac nagonke na konfigi.
ad. następne, bo za długi quote - Boże, po prostu się nie zgadzam, piszesz irracjonalnie. Więcej detali - cięższa gra, ot co. I nikt temu nie zaprzeczy. Wtedy ta dyskusja w ogóle nie miałaby miejsca, bo jeśli by się z tym ciężej nie grało, to nikt by się tym nie zainteresował.
owszem, wiecej detali, ciezsza gra. ale nie dla kazdego. sa tacy, ktorzy dobrze sie czuja w grze w ktorej jest duzo detali. wszystko polega na tym, zeby sie przyzwyczaic do tego i nabrac odpowiednich nawykow. teraz ja podam przyklad csa - nigdy nie bylo tam mozliwosci picmipowania itp, a mimo to to wlasnie gracze csa sa bodajze najlepszymi aimerami na swiecie. wiec jednak mozna, mimo detali, a najlepsy snajperzy z awp reaguja na najmniejszy ruch jak pies Pawlowa na zarowke, mimo tego ze sa kolorowe i biegaja po kolorowych tlach :)
Poza tym, trochę większy painkiller? Na każdym przystanku WT brało udział max 35 graczy, na samym ISC ponad 100 a ciekawe ile osób w q4 grało w BYOC? Setki jeśli nie tysiące! W q4 istnieje scena w przeciwieństwie do pk.
ale ta scena nie istnieje dlatego, ze q4 jest dobra gra sama w sobie - tylko dlatego, ze jest quakiem. nigdy mi nie wmowisz, ze q4 kiedykolwiek w popularnosci i wielkosci sceny dorowna q3 albo nawet q2 za czasow swietnosci.
Sugerowałem tam, że każdy gracz z wyższej półki uważa, że w q4 dużo więszką siłę przebicia mają średniej jakości gracze. I to prawda. Przez kilka czynników, które tam opisałem.
tak, to prawda. bo jak juz napisalem, w q4 najwieksze gwiazdy duelowania nie graja, a jesli juz - to nie z takim zaangazowaniem, jak w q3. wiec sila rzeczy przebijaja sie sredniacy :)
NIE NO NOWE GRY ROBI SIĘ PO TO, ŻEBY SIĘ NA NIE POPATRZEĆ A NIE PO TO, ŻEBY JE SPRZEDAĆ :D
a czy valve wypuszczajac cs:s wg ciebie nie myslalo o tym, ze zarobi na nim glownie sprzedajac go jako gre multi - czyli de facto promujac go na turniejach? :) po prostu wskazuje konkretny przyklad zastosowania marketingu :)
Valve nie ma nic do wyboru gier na WCG, to komitet organizacyjny WCG dobiera gry i nikt im za to nie płaci. Tak, zrobili to z powodu komercji, ALE tylko dlatego, żeby samemu pozyskać dla swojego eventu sponsorów.
tak samo, jak nikt nie zaplacil FIFIE, zeby oficjalnym piwem mundialu byl Budweiser - po prostu Blatter go lubi, prawda? :) nie ma sensu ukrywac, ze pewien lobbing tam na pewno wystepuje i na pewno umowy i kontrakty sponsorskie MAJA tu znaczenie. gdyby bylo inaczej - dlaczego zrezygnowanoby z q3, ktore cieszylo sie przeciez kapitalnym zainteresowaniem publicznosci i samych graczy?
CPL najpierw zapowiadało wprowadzenie CSS, ale po whine\'ach na scenie zrezygnowało. Tak więc też zagrało komercyjnie, bo zadowolony gracz = więcej graczy = większy potencjał dla reklamodawców. A dla CPL taka polityka jest bardziej sensowna niż dla WCG dlatego, że chociażby CPL Winter i Summer (ich dwa największe eventy) to imprezy ze sporym BYOC.
CPL strzelilo sobie w kolano najpierw rezygnujac z q3 i potem wprowadzajac za niego przecietnego ut2kx, ktore nie spodobalo sie de facto nikomu - ani fanom q3, ani fanom unreala, dla ktorych 2kx bylo kiepskie. dlatego nie moglo strzelic sobie w drugie kolano wymuszajac cos na scenie, ktora w Europie i Ameryce jest najbardziej rozwinieta pod wzgledem komercyjnym :)
Jeśli ich podzielić na przestrzeń 5 lat, to wychodzi jedna gwiazda na rok. Wow, rzeczywiście wyczesanie duża czołówka, n1!
alez czolowka byla - i to calkiem spora. wezmy chociazby graczy takich, jak death, Makaveli, polosatiy, socrates, chaoticz, daler, st_germain, blokey, phantom, python, itp itd - wielu innych mocnych graczy, ktorzy moze nie wygrywali turniejow, ale byli w czolowce i zawsze walczyli :)
widzisz jakies PRAWDZIWE nowe gwiazdy na scenie q4? pokaz mi je :)
Źle rozumujesz. To unkind, Zero4, etc dostawaliby zapewne wpierdy w q4. Tak samo jak jeden z Twoich przykładów - LeXeR.
udowodnij. zreszta, wlasnie widze, jak gwiazdy q3 dostaja wpierdziel w q4. zwlaszcza cooller, stermy, toxic i kilku innych :) nawet winz zaczynal zreszta kariere w q3.
Stermy, Toxic, 2gd, etc to SĄ PRAWDZIWE GWIAZDY. Poważnie, to po prostu napisałeś zupełnie nielogicznie.
a skad te gwiazdy sie wywodza? z sapera? :) czy moze ze sceny q3? :)
Nie liczy się to co Ty albo ja myślę, tylko to co oni uważają za najważniejsze. A sam wcześniej napisałeś, że np. cooller gra tylko dla kasy. Po wywiadach można wywnioskować, że nie tylko on. Dla mnie zresztą WSVG jest najbardziej prestiżowym eventem tego roku. Seria zawodów, na każdych sporawe nagrody a na dodatek zapowiada się wyczesany finał, na który przecież trzeba się wcześniej zakwalifikować! A chcesz przegapić jakąś szansę na zakwalifikowanie się na zawody na których główna nagroda, to najprawdopodobniej coś powyżej $ 100 000 (a być może i dużo więcej) w porównaniu do $ 13 000 za wygranie ESWC?
bo w q4 wiekszosc ludzi gra glownie dla kasy. to wynika tez po czesci z tego, ze gra sama w sobie nie jest na tyle dobra, zeby przyciagac do siebie ludzi jak q3. i na tym wyrosl m.in. fenomen warsowa ktory wciaga gwiazdy pokroju Vo0. nie twierdze przy tym, ze wsvg NIE jest prestizowym turniejem. jest, ale po prostu w mojej hierarchii wyzej od niego stawiam ESWC i QuakeCona, ktorych formula po prostu bardziej mi sie podoba :) zas ESWC daje cos wiecej, niz WSVG - tytul mistrza swiata i wszystkie sprawy marketingowe i prestizowe z tym zwiazane, a to tez sporo. wez pod uwage, na czym fatal wykreowal swoj wizerunek - przeciez w porownaniu do np. Coollera na samym graniu w sensie turniejowym nie zarobil on przeciez wcale tak duzo :)
A co to ma do rzeczy? Pisałem wcześniej, że się z tym zgadzam. A za to Ty pisałeś wcześniej, że osią arta jest winz.
no bo jest :)
By the way - no to Stermy czy 2gd, przeciętniaki w q3 to nie są \"PRAWDZIWE GWIAZDY (c) lecho\", a Cypher, który też był przeciętniakiem w q3 to już jest \"PRAWDZIWA GWIAZDA (c) lecho\"? Bez sensu.
a czy ja napisalem, ze Stermy czy 2GD to drugoligowi gracze? :) w ktorym miejscu? absolutnie sa to gwiazdy i postacie, ale nie osoby ktore wybily sie na q4. Stermy pokazal sie w painkillerze, no a o 2GD aka Jayu to chyba nie musze mowic, bo to weteran ktory zjadl zeby na q3 i wygrywal jeszcze pierwsze edycje EuroCupa. nie mialem na mysli gwiazd gamingu ogolnie, ale gwiazd wykreowanych przez scene q4 :)
zreszta zawarlem to w kolumnie. skoro zaczniemy limitowac ustawienia graficzne, to niedlugo na turniejach typu wsvg pojawi sie nakaz uzywania konkretnych myszek, bo te nowe Razery costam beda miec 3000dpi i okaza sie o wiele lepsze, niz Logitechy XXX i w konsekwencji jakas madra glowa uzna, ze daja przewage, a przeciez tak byc nie moze ze np. sredni gracz pokona dobrego, bo niby bedzie mial lepsza myszke
Igor to lama i się nie zna. Poza tym w esporcie nigdy nikt nie wprowadzał ograniczeń na sprzęt, więc nie podawaj tutaj przykładów z myszkami, etc, bo są nie na miejscu. I na koniec - ograniczenia sprzętowe (mówię tutaj o myszkach, klawach, słuchawkach, padach, mouse bungee, etc a nie o monitorach czy cegłach) mają jeszcze drugie dno MARKETINGOWE, więc jest BARDZO mało prawdopodobne, że ktokolwiek to wprowadzi. WSVG zresztą próbowało, ale zrezygnowało z tego.
cokolwiek moglbym powiedziec o Igorze, nie podpisze sie pod stwierdzeniem, ze jest to osoba ktora nie ma pojecia o gamingu :) dlaczego wg ciebie to jest nie na miejscu? przeciez to tak samo determinuje \'czucie\' gry i przyjemnosc z grania, jak odpowiedni konfig, a moze nawet w wiekszym stopniu :)
opanujmy sie, nie ograniczajmy wszystkiego, bo q4 stanie sie smiertelnie nudne, nie bedzie tej calej indywidualizacji ktora jak juz napisalem byla czyms pieknym w q3 i chyba w ogole nie o to nam chodzi jesli mowimy o rozwoju gamingu?
Właśnie wtedy indywidualizacja zaistnieje, bo nie każdy gracz od equadora po coollera będzie trafiał po 40% z lg.
a w tej chwili kazdy trafia? zreszta, poruszasz kolejny temat rzeke :) equador moze miec 40% lg z toba, ale nie osiagnie tyle samo z coollerem. tak samo ja moge miec z kims 40% lg, ale nie bede miec tyle z equadorem :) i tak dalej, i tak dalej :)
Nie wyszło mi :D
no w sumie :D
#0 | lecho
2006-07-13 00:04:38
#0 | kaJos
2006-07-13 00:04:53
#0 | lecho
2006-07-13 00:07:39
#0 | SweepeR
2006-07-13 00:28:53
Bullshit.
Ogolny skill graczy sie z roku na rok podnosi. Gdyby bylo tak jak mowisz, to przeciez taki wombat czy Immortal, ktorzy po prostu miazdzyli w Q1 i Q2 i stali sie prawdziwymi legendami, dzisiaj, w Q4 wszystkich ostro loili by w dupe. A sam widzisz jak jest... ;)
PRAWDZIWE nowe gwiazdy na scenie Q4? Dlugo by wymieniac... Lost-Cause (ktory w Q3 byl praktycznie zerem), stermy, Cypher, winz, 2gd (ktory tez w Q3 az tak duzo nie pokazywal), forever... Znalazloby sie jeszcze paru.
Poza tym naduzywasz slowa \"komercja\" zapominajac o tym, ze to \"money make the world go around\". CPL, GGL, WSVG, ESWC, WCG - za nimi wszystkimi stoja konkretne firmy i jak to w przypadku firm bywa, wszystkie sa nastawione na zysk.
#0 | SweepeR
2006-07-13 00:37:44
No stermy to byl mistrzem w Q3, sure ;)
nie mialem na mysli gwiazd gamingu ogolnie, ale gwiazd wykreowanych przez scene q4 :)
A co ty chcesz, zeby po 9 miesiacach istnienia sceny pojawil sie ktos zupelnie nowy, kto nigdy nie gral w Q3 ani zadna inna gre? To musialby byc naprawde swietny talent...