WCG 2008 - wrażenia i opinie
WCG to jedna z najbardziej prestiżowych imprez zarówno w Polsce, jak i na świecie. Dnia 30 sierpnia w warszawskim centrum handlowym „Blue City” odbyły się krajowe eliminacje. Do mekki polskiego esportu zjechali najlepsi zawodnicy z kraju, aby na dobrze znanej hali EXPO walczyć o wyjazd do Kolonii na światowe finały.Od takiej imprezy oczekuje się wiele. Dobre zagospodarowanie przestrzeni, odpowiednio przygotowane stanowiska dla graczy i widzów czy poprawnie działający press room to podstawa. Emocje już nieco opadły, więc teraz nadszedł czas na podsumowanie całości.
Czarny koń WCG.w3 / fot. PawelS |
Problem pojawiał się dopiero, gdy jakiś dziennikarz chciał wejść do „strefy graczy”, aby tam zza pleców zawodnika pooglądać mecz, porobić zdjęcia czy po prostu chwilę pogadać. Nie wiem, po co prasie były śmieszne opaski na rękę, skoro nic nie dawały. Pragnę też zauważyć, że w miejscu, w którym na KODE5 czy HLC był press room, teraz stał bufet i stoliki, ale my nie mogliśmy tam wejść, ponieważ była to tak zwana strefa dla VIP-ów. Stanowiska pracy dziennikarzy, to po prostu rząd stolików w ciemnym punkcie sali, z kilkoma krzesłami i co chwila padającym internetem.
Byliśmy oddaleni od telebimów, tak więc oglądanie i prowadzenie relacji „na żywo” było praktycznie niemożliwe, a gdy ktoś chciał iść obejrzeć mecz i stamtąd prowadzić relację, to powstawał problem rozładowanych laptopów. Było tak ciemno, że trzeba było się naprawdę postarać, aby znaleźć coś w plecaku. Powinniśmy chyba podziękować włodarzom całej imprezy, że w ogóle mogliśmy gdziekolwiek usiąść.
Widzowie, którzy przyszli na salę zobaczyć, co się dzieje, mogli być zawiedzeni. Jedno duże stanowisko XBOX-a, i to tyle. Tragiczne rozstawienie telebimów i ich nikła ilość nie pozwalała skutecznie śledzić rozgrywek. Oprócz tego, przez pierwsze kilka godzin światło z lamp padało na te ekrany, co skutecznie uniemożliwiało oglądanie wszystkich zmagań. Widzowi mogli być z tego powodu niezadowoleni, ale po jakimś czasie organizatorzy rozumieli swój błąd i go naprawili.
Jeden z "kibiców" / fot. PawelS |
Kiedy zawodnicy walczyli o nagrody, pan Krooger szalał na scenie, przywołując do siebie całą tą tłuszcze, która jak to zwykle bywa, przyszła tylko i wyłącznie po jakieś prezenciki. Darli się na cały głos, ale szczytem wszystkiego było niszczenie swoich telefonów na scenie, w zamian za najnowszy model samsunga. Hałas był nie do zniesienia i większość moich kolegów lub samych kibiców po prostu była tym zniesmaczona. Myślę, że warto się zastanowić czy ta impreza ma być dla graczy, czy dla głupich koszulek za wykonanie jakichś tępych zadań, które zleci prowadzący imprezy.
Bardzo spodobało mi się stanowisko przy telebimie Starcraft-a i Warcraft-a. Wszyscy, którzy tam siedzieli, głośno bili brawa za dobrą akcję, czy wygranie meczu i żywo reagowali na każdą zmianę. Oprócz tego bardzo przyjemnie było zobaczyć ciekawe komentarze streamującego gry – Robina (Starcraft), czego nie można powiedzieć o Warcrafcie czy jakże popularnym Counter-Strike’u, gdzie pan operujący podglądem gry po prostu klikał żeby klikać, a raz na jednym z ważniejszych meczów, gdzieś poszedł zostawiając podgląd na „free-look”.
Kolejnym punktem, który wytykany jest na niemal każdej imprezie, to źle zagospodarowana przestrzeń. Wszystko było skupione mniej więcej na środku tak, że miejsca pod ścianami były po prostu puste. W sumie w niczym to nie przeszkadzało, ale po co wynajmować salę, której nie da się zapełnić. Właśnie takie sytuacje świetnie obrazują, jak mało popularny jest esport w naszym kraju i jak wiele nam brakuje do naszych sąsiadów. Trzeba jeszcze wiele pracy, aby przyciągnąć rzesze kibiców na takie turnieje, ale chyba wszystko idzie w dobrym kierunku.
Teraz z zupełnie innej beczki. Chciałem zrobić sporo wywiadów, skończyło się na całym JEDNYM. Gracze byli praktycznie niedostępni, ponieważ większość czasu spędzali w strefie graczy, bądź kiedy udało im się już wydostać, szli jeść lub byli po prostu zajęci. Nie wiem, jak to wyglądało z punktu widzenia innych redakcji, ale jak dla mnie – było ciężko.
Jak to zwykle bywa na turniejach takiego formatu, było kilka ciekawych sytuacji. Mogę spokojnie zacząć od rozmowy Valera z Blue. Chłopaki pokrzyczeli na siebie, dostali tak zwany „flejm na japę” i na tym się skończyło. Podobno mieli się ustawić na solo, i tak też zrobili, ale przez neta. Mają zagrać sobie w bliżej nieokreślonym terminie, a Blue ma nagrywać VOD-y. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Wiadomym było, że cała ta sytuacja jeśli chodzi o scenę Warcrafta była dość kontrowersyjna, dlatego Marcin Sieczkowski wypowiedział się na ten temat dla serwisu eSports.pl - Trzeba tę sytuację przedstawić od początku, bo trochę się zatarła w internecie. Wyglądało to tak, że już podczas pierwszych tur eliminacji zgłaszano skargi na tego zawodnika. Nie zgłaszali tego gracze PGS-u, a inni uczestnicy tych kwalifikacji. Valer znany jest z tropienia cheaterów. W końcu nikt nie kwestionuje banów dla Champa czy hgma. Oprócz Michała, kilku innych znanych graczy również składało zażalenia. Izi już na samym początku zdecydował się wykluczyć Blue z rozgrywek i rozegrać jego stronę drabinki od początku, ale skrypt na głównej stronie dziwnie zadziałał i przesunął go do losers bracket, przez co wynikło całe to zamieszanie. Co do samej decyzji, to nie możemy dyskutować tutaj czy było to słuszne, czy nie bo, cheatów jako takich nie da się wykryć zawsze w 100 procentach. Było sporo podobnych historii, na przykład Goro na poprzednim WCG. Tak naprawdę tylko Blizzard może podjąć decyzję o zbanowaniu konta i dopóki nie zdecyduje się na taki krok, my nie będziemy nigdy pewni czy gracz wykorzystuje niedozwolone programy, czy nie.
WCG 2008 Polska to wielkie widowisko dla każdego fana esportu i zarazem wielka klapa. |
Podsumowując, WCG 2008 Polska to wielkie widowisko dla każdego fana esportu i zarazem wielka klapa. Widowisko, dlatego że było, na co popatrzeć. Draco w starej formie, Mes wygrywający finał z Terrorem, czy zacięty pojedynek piłkarski między Sav1iolą a hom3rem. Z drugiej strony mamy zwykła tłuszczę małych dzieciaczków, które przyszły tam tylko po prezenciki i strasznie nagłośnionego prowadzącego całej imprezy, który irytował sporą część widzów. Myślę, że pomimo ciągłych zapewnień ze strony organizatorów tego typu imprez, że wyciągają wnioski z uwag kibiców, nie robią tak naprawdę dużo i raczej jest to szczątkowe.
#1 | Blade
2008-09-05 15:51:18
chociaz az tak ciemno nie bylo, jak siedziales przy scianie to fakt - niewiele moglbys zobaczyc w plecaku, jednak nie odgrywajmy tutaj dramatu - ja swoje papu raz dwa odnajdywalem nawet w najdalszych zakamarkach
#2 | Miś
2008-09-05 15:57:17
#3 | sajrus
2008-09-05 15:58:32
#4 | Miś
2008-09-05 16:00:10
#5 | Blade
2008-09-05 16:07:50
samo posadzenie mnie o picie bym ci wybaczyl, ale to, ze ogladalem starcraft\'a - NIGDY
#6 | bolksTV
2008-09-05 16:11:08
ale jak przyszlo do WCG sponsorowanego przez Samsung i pewnego smiesznego czlowieczka zajmujacego sie organizacja - kiepsko, kiepsko i jeszcze raz kiepsko. wszystko chyba zostalo powiedziane w tym felietonie, kijem rzeki nie zawrocisz, dwudziesta musztarda po obiedzie, bylo minelo, czy jak tam zwal, tak zwal. wiele rzeczy powinno byc o wiele lepiej - chociaz stanowiska dla graczy byly sliczne, to mi jako dziennikarzowi, dane bylo to ocenic tylko z odleglosci 5metrow. i w sumie cale wcg mozna by powiedziec, ze byly \"z odleglosci\". jakby ktos tam ustawil niewidzialna sciane majaca oddzielac widzow i dziennikarzy od prawdziwej akcji...
#7 | Miś
2008-09-05 16:21:19
#8 | AnT
2008-09-05 18:55:12
#9 | PawelS
2008-09-05 22:16:59
#10 | c35
2008-09-05 23:19:27
#11 | Blade
2008-09-05 23:48:42
#12 | Miś
2008-09-06 01:12:25
#13 | sajrus
2008-09-06 01:23:21
#14 | lab
2008-09-06 03:23:15
co do arta, zgadzam sie w 100%, wialo nuda, ciezko sie sledzilo poszczególne rozgrywki, halas, ciemnosci
#15 | Cycu
2008-09-06 03:27:34
1) wpierdzielanie sie z butami w sprawy PGSu podczas relacji z WCG?! Mogles sobie odpuscic:)
2) Hale EXPO sa na ul. Prądzyńskiego a nie w Blue City :P To gowno inaczej sie nazywa :D Taki szczegolik :*
3) Jesli tak narzekales na Mr. Cichego (nie to bym go bronil), ze zabawial \'publike\' to ja juz sie boje jak pojedziesz po mnie i Michale w trakcie finalow HLC.
4) Gadalem z Mr. Wasylukiem o strefie VIP - i tutaj akurat maja u mnie plus. Strefa VIP jest dla potencjalnych wspolpracownikow biznesowych patrz, potencjalnych sponsorow a nie dla bandy nierozgarnietych, czesto najebanych \'redaktorkow\' ktorzy przynosza wstyd przed ludzmi ktorzy wykladaja gruby szmal na ta impreze.
Inna sprawa ze Catering by sie przydal.
Na chwile obecna to tyle :)
#16 | Onion
2008-09-06 08:20:28
#17 | bolksTV
2008-09-06 08:55:09
ad. 4) wiesz co? \"siusiak\" mnie obchodza vipowie. mi akurat chodzi o media, i jesli media sa potraktowane w ten sposob na takiej imprezie, ktore de facto - robiac relacje i zapowiedzi, robimy reklame wieksza niz niejeden vip, a w zamian dostajemy smiechu warte warunki, to ja mowie \"nara\" i organizatorom i vipom, i wszystkim innym, ktorzy patrza na to, co my robimy z syderczym usmieszkiem, tylko dlatego ze wiekszosc z nas nie ma platkietki TVP1 albo ma ponizej 22 lat...
nie, zebym sie z toba spieral, po prostu wprowadziles mnie z rana w stan \"glosnego myslenia\" ^^
#18 | Miś
2008-09-06 10:44:15
Cycu:
Na 1 odpowiedzialem ;p
2. O.0 blue city EXPO, cos w ten desen?
3. Michal i Ty robilisice to w sposob zabawny i nie wydzieralisice sie na caly glos, nie byliscie irytujacy i robiliscie w sumie cos z glowa, a nie kazaliscie rozpieprzac telefony butem w zamian za jakis gift.
4. Tak, ale widziales jak wyglada nasz \"press room\"? Ja sie troszke jak bydlo poczulem, ktore ma gowno do powiedzenia, a to ja pisze o tej imprezie, a nie \"potencjalni sponsorzy\". Mam nadzieje, ze HLC bedzie tak udane, jak w 2007 i press room bedzie jak press room, a reszta bedzie taka jak byla.
#20 | Blade
2008-09-06 13:24:54
#21 | Cycu
2008-09-06 13:43:38
Zgadzam sie z Toba w 100%, jednak powinno sie rozdzielac te dwie \' kategorie\' :)
#22 | Cycu
2008-09-06 13:44:32
#23 | lab
2008-09-06 15:16:07
#24 | Blade
2008-09-06 15:49:01
#25 | Mav_
2008-09-06 20:21:20
#26 | PGSHermes
2008-09-07 00:39:01
VIP mógł wejść wszędzie, a redaktor jedyne, co mógł, to polować na graczy przeciskając się przez tłum graczy, a żeby móc uzupełnić wynik, to musiałem pytać osób, które bez przerwy oglądały HLTV (sry, ale kilku rzeczy na raz nie zrobie;P) albo czekać aż jakiś sędzia będzie przechodził.
Zapomniałem dodać, że jeszcze mogłem się napić herbaty w jakimś pomieszczeniu, na które niestety nie miałem czasu, a ponoć serwowali dobrą herbatkę i kawkę (!). Dziwnie się czuję, gdy mam relacjonować wydarzenia z miejsca WCG, a nie mogę tyle, co osoba, która przyszła 4fun, czyli stać w 4. rzędzie od barierek. Nikt nas nie poinformował, czemu taka decyzja została podjęta, jednak było to dzień wcześniej, podczas zebrania. Decyzja w każdym bądź razie idiotyczna, bo na HLC ochrona była i pilnowała kto wchodzi - problemów nie było. Na KODE5 ista wolna amerykanka - zginęły torby. Na WCG mieli naprawdę profesjonalną ochronę - przesuwała barierki dla kogoś z tą lepszą plakietką.
Nie chcę tu wywyższać naszej roli w e-sporcie, jednak głupio to wygląda, że media mogą:
a) siedzieć i nic nie robić
b) siedzieć i siłować się z Cycem, który atakuje z partyzanta :*
c) napisać, że nic nie mogą
Wracając do redaktorów, to nigdy nie spotkałem się, aby osoba z taką plakietką sprawiała jakieś problemy w strefie graczy, coś podkosiła lub nawaliła się w strefie graczy:D
Po prostu zawsze redaktorzy wykonują swoją pracę. Z takiego KODE5 było dużo więcej materiałów, bo dostępność do graczy była lepsza. WCG tylko sobie zaszkodziło... bo materiałów jest przerażająco mało.
#27 | Cycu
2008-09-07 00:53:22
P.S. - Ty zyjesz? ;o
#28 | Miś
2008-09-07 02:16:29
#29 | Fronki
2008-09-07 09:26:13
nigdy nie zapomne greateye ktory przeszyedl do mnie i powiedzial wiesz fronek daj mi na chwile swoj telefon zeby mogl wsadzic karte sim.. pytam sie co sie stalo... a wiesz byl taki konkurs na scenie :D
btw. mnie w tym roku nie bylo, wiec nie wypada bezposrednio oceniac tekstu czy samego wcg.
trzeba być tylko świadomym -> 19 latek z esports robiacy cover < operator kamery z TVP
#30 | Mav_
2008-09-07 09:41:44
#31 | Miś
2008-09-07 11:30:10
#32 | Cycu
2008-09-07 13:38:08
#33 | Cycu
2008-09-07 13:38:38
#34 | Mav_
2008-09-07 13:46:09
#35 | Krg
2008-09-07 15:55:45
Wchodzenie do strefy graczy, to natomiast najgorsze z możliwych rozwiązań i myślę, że wszystkie organizacje zaczną się z tego po kolei wycofywać. Widziałeś kiedyś dziennikarzy na boisku piłkarskim w trakcie meczu?
#37 | Miś
2008-09-07 16:39:40
Napisalem tak, jak to wygladalo w moim mniemaniu, moze moi koledzy czy widzowie odczuwali to nieco inaczej. Mi sie nie podobalo i tyle.
#38 | vib
2008-09-07 16:47:26
- parunastu redaktorow glownych serwisow esportowych ktore robily cover online - wskazani przez naczelnych serwisow
- reszta akredytowanych mediow mogla wejsc ze mna czy z ochrona do strefy na chwile potrzebna na zrobienie fotek, umowienie sie z graczem na pozniej na wywiad itp. itd.
wyborazasz sobie 200 osob z plakietkami media buszujacych po strefie zawodow ? :P
#39 | Miś
2008-09-07 18:13:10
#40 | PawelS
2008-09-07 20:12:08
#41 | PawelS
2008-09-07 20:13:19
#42 | Miś
2008-09-07 20:15:11
Najlepszym przykladem na to jest to, ze w tym \"press roomie\" widzialem osoby z rep.pl/pgs/esp.pl/MYM i w sumie to wszyscy. A na liscie widzialem jeszcze iles tam redakcji wiecej >