Warsow & Trackmania

War§ow

Warsow to bardzo pomysłowa gra FPS (first-person shooter). Na pierwszy rzut oka mocno przypomina tytuły z serii Quake czy Unreal Tournament. Kiedy się jednak przyjrzymy bliżej, zauważymy kilka istotnych różnic oraz innowacji. Tytuł bazujący na silniku Quake'a II wyróżnia nietypowa grafika. Nie zobaczymy tutaj fotorealistycznych efektów, wszystko wygląda jak wyjęte z kreskówki. Na podobny pomysł wpadli już wcześniej twórcy gry XIII. Osiągnięty efekt jest ciekawy i niecodzienny. Odbiło się to także pozytywnie na wymaganiach sprzętowych, aby pograć w Warsowa, nie potrzebujemy superkomputera prosto z NASA. Nawet na starszych maszynach nie powinno być większych kłopotów.

Autorom nie zabrakło również ciekawych pomysłów, jeśli chodzi o rozgrywkę. Warsow od początku był projektowany jako platforma esportowa, nie jest to tylko dodatek do kampanii dla pojedynczego gracza. Podobnie jak w Quake'u, również tutaj musimy zbierać zbroje oraz bronie. Jednak to nie wszystko. Każda z broni strzelać może z dwóch rodzajów amunicji, słabszej oraz mocniejszej. Stwarza to dodatkowy element do kontrolowania na mapie, zwiększone obrażenia mogą okazać się decydujące w starciu. Rozbudowany jest także sposób poruszania, tzw, movement. Twórcy stworzyli szerokie pole do popisu zawodnikom, umiejętność sprawnego poruszania jest równie ważna, jak celność. Pora na kolejną niespodziankę. W grze możemy odbijać się od ścian, wykorzystując dash. Skutkuje to oczywiście jeszcze większym powiększeniem, bogatego już, spektrum możliwości.


Wszystkie te atrakcje, w myśl przewodnią tego artykułu, dostajemy za darmo. Wystarczy ściągnąć 175 MB plik instalacyjny. Jeśli korzystasz z Linuxa lub Mac OS - nie ma problemu, odpowiednie wersje są również gotowe do pobrania. Ogólne zasady rządzące światem na wirtualnych arenach Warsowa są proste do opanowania. Gra świetnie nadaje się na przykład na jakieś domowe LAN Party z kolegami. Jeśli jednak zagłębimy się w grę, zobaczymy jak wiele czasu potrzeba, aby osiągnąć wysoki poziom. W początkowej fazie rozwoju sceny swoimi wysokimi umiejętnościami popisywał się Sander "vo0" Kaasjage. Holender znany jest ze swojej wybitnej gry w Painkillera. Toczył on zaciętą rywalizację o miano najlepszego z Fatal1tym, w czasie której zarobił setki tysięcy dolarów. Później rozgrywki zdominowała dwójka zawodników, Bobel oraz victim.

Najbardziej prestiżowym trybem rozgrywki jest tzw. duel. Polega on na rywalizacji jeden na jednego. Pojedynek przebiega we wcześniej ustalonym limicie czasowym, wygrywa ten zawodnik, który zdobędzie więcej fragów. Istotnym elementem rywalizacja jest kontrola zbroi, silniejszej amunicji i innych przedmiotów na mapie. Drugim najpopularniejszym trybem jest TDM (Team Deathmatch). W dużej mierze polega na tym samym co poprzedni, jednak tym razem w grze udział biorą drużyny. Zazwyczaj składają się one z 2 lub 4 zawodników. Możemy również spróbować swoich sił w rywalizacji typu CTF (Capture The Flag), w którym musimy zdobyć i przenieść w określone miejsce flagę przeciwnika.

Niestety, szał na Warsowa powoli mija. Jeszcze rok temu wielu przewidywało świetlaną przyszłość dla tego tytułu, mówiło się nawet o debiucie na którymś z wielkich turniejów. Tak się jednak nie stało, a ostatnia duża impreza - Crossfire Devotii Challenge 4, zdecydowanie nie biła rekordów popularności. Bez wątpienia gra jest dobra i ciągle się rozwija. Szanse na wkroczenia na esportowe salony zniweczył powrót do łask Quake'a III oraz szumnie zapowiadany Quake Zero.

---

Więcej informacji

TrackMania Nations

TrackMania Nations to tytuł równie nietypowy co opisywany wcześniej Warsow. W grze wcielamy się w rolę kierowcy wyścigowego. Rozgrywka w niczym nie przypomina nam jednak ulicznych gonitw w stylu Need For Speeda czy też rajdów po bezdrożach w serii gier sygnowanych nazwiskiem Colina Mcrae. Do naszej dyspozycji oddany zostaje futurystycznie wyglądający bolid.

Za jego kierownicą musimy pokonać szereg karkołomnych tras. Nie brakuje na nich serpentyn, wyskoków oraz ciasnych łuków. Nie spodziewajcie się wiernie odwzorowanego Silverstone albo drugiej Monzy. Tory w Trackmani Nations wyglądają, jakby pochodziły z innej planety. Głównym przeciwnikiem zawodnika jest czas. Nie dochodzi do bezpośrednich pojedynków zderzak w zderzak z rywalami. Warunkiem zwycięstwa jest uzyskanie najlepszego czasu na danym odcinku.


Gra została specjalnie przygotowana na potrzeby turnieju Electronic Sports World Cup. Nie ma co ukrywać, wizja darmowej wycieczki do Paryża oraz możliwość wygrania niezłej sumy pieniędzy, skłania do treningu. Opanowanie do perfekcji wszystkich torów zajmuje jednak mnóstwo czasu. Niektóre trasy są naprawdę trudne, trzeba się nieźle napocić, aby ukończyć je z przyzwoitym rezultatem. W czasie rozgrywki na najwyższym poziomie walka toczy się o dziesiąte części sekundy. Tylko najwytrwalsi są w stanie trenować do znudzenia jeden zakręt. 16 kwietnia miała miejsce premiera darmowego dodatku do gry, o nazwie TrackMania Forever. Najnowsza odsłona bazuje na znanych już nam zasadach, wprowadza za to wiele nowych tras, ulepszony interfejs i sporo innych nowości. Serwis eSports.pl oddał do dyspozycji swoim czytelnikom trzy serwery, gdzie możecie sprawdzić swoje umiejętności. Więcej informacji tutaj.


TrackMania Nations to świetna gra na długie wieczory. Rywalizacja ze znajomymi w trybie dla wielu graczy daje naprawdę sporo frajdy. Tytuł dostarcza po prostu dużą dawkę rozrywki. Aby samemu spróbować sprostać niecodziennym trasom, wystarczy ściągnąć 265 MB plik instalacyjny. Przy obecnych prędkościach naszych łącz nie stanowi to żadnego problemu. Za niespełna miesiąc odbędą się polskie eliminacje do ESWC. W Poznaniu będzie można zobaczyć najlepszych zawodników Trackmani Nations. W zeszłym roku każdy mógł spróbować swoich sił. Podejmiesz wyzwanie?

---

Więcej informacji

---

Wstęp | Część pierwsza | Część druga