TMN Forever - warto ściągać?
TrackMania Forever, czyli darmowy dodatek dla dwóch wcześniejszych Nations oraz United została wydana zgodnie z obietnicą Nadeo, 16 kwietnia. Skupmy się jednak na tym pierwszym. Wiele osób, po długich pracach producenta, oczekiwało przede wszystkim odmienionej graficznie gry oraz poprawienia błędów. Różne zdania padały również co do nowej fizyki jazdy oraz żużlu, który można łączyć z asfaltem na stadionie. Co prawda, wszystko to potwierdziło się, jednak obecnie gra wymaga nieco lepszych komputerów do odpalania. Porównajmy więc, jak wypadł a jak powinien wypaść ten dodatek.Czego oczekiwaliśmy? |
Firma Nadeo obiecała przygotować nieco odmienioną grę, która będzie jedynie małą aktualizacją do TrackManii Nations. Pierwotnie miała ona być gotowa już pod koniec ubiegłego roku. Przygotowania trwały jednak dłużej i TMNF zobaczyliśmy dopiero w połowie kwietnia roku bieżącego. Najważniejszą cechą dodatku miał być tzw. antyboost, który zapobiegać miał oszustwom w drabince on-line. Równie ciekawy wydawał się żużel, który znali jedynie posiadacze United. Dla wielu zdawał się on być niczym, bo bardziej interesująca wydawała się być odmieniona fizyka jazdy. Ta się jednak nie zmieniła na tyle, aby można było odczuć ogromne Nie powiedziano jednak nic o wymaganiach sprzętowych, które oficjalnie się nie zmieniły.
Co otrzymaliśmy? 5 |
Po pierwsze primo, w nasze ręce trafiła nowa oddzielna gra, ważąca około 500MB. Całkiem nowy interfejs, nowe trasy, wiele klocków do budowy tras. Po drugie primo, ranking on-line został przeniesiony z TMU, a my startować musimy od zera.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl