teampoland : zik
Maciej 'zik' Jakuć | ||
Funkcja: | gracz | |
Miasto: | Augustów | |
Wiek: | 18 | |
Klan: | the Shadows | |
Mecze: | vs. Rosja - 2:0 [raport] vs. Holandia - 3:1 [raport] vs. Szwajcaria - 3:1 [raport] | |
Słów kilka: | Powiem szczerze - w pewnym sensie nie lubię pisać o ziku, bo cały czas trzeba go chwalić i komplementować, co zakrawa na... wiecie na co :) Mówiąc już zupełnie poważnie, chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że Maciej jest obecnie najlepszym polskim graczem w Q3. Wyróżnił się dosłownie na wszystkich frontach, nie był mistrzem bodaj tylko w Instagibie. Najpierw doskonały duelowiec promode'owy, potem wielokrotny mistrz Polski TDM CPMa, dalej finalista WCG Polska 2002 w kilka tygodni po rozpoczęciu treningów w vQ3 (szkoda, że nie mógł pojechać na warszawskie finały), wreszcie podpora the Shadows i kolejnych reprezentacji Polski. Nie przesadzę zbyt mocno stwierdzając, że nasze drużyny narodowe były budowane w pewnym sensie wokół niego i syna. Swego czasu tworzyli oni zresztą "nieprzemakalny" duet, którego nikt w Polsce nie był w stanie dogonić, ani nawet ugryźć. Maciej ma absolutnie wszelkie predyspozycje do bycia dużą gwiazdą esportu: talent, własny styl i fajną osobowość, której zawdzięcza zwyczajową ksywkę Swobodny. Zresztą to słowo najlepiej go określa, bo zik wszystko robi swobodnie, w pewnym sensie od niechcenia. Na WPPG siedział z kolanem podwiniętym pod brodę i wyglądało to tak, jakby relaksował się masakrując kolejnych przeciwników. Po objęciu stanowiska kapitana reprezentacji moim celem numer jeden było właśnie namówienie go do pozostania w kadrze na kolejny sezon - po zakończeniu NCVII zik deklarował bowiem chęć rozbratu z Team Poland, tłumacząć się brakiem perspektyw dla drużyny, która jego zdaniem nigdy nie grała prawdziwego TDMa. "jako gracz potrafi po prostu wszystko, jest absolutnie kompletny" Porozmawialiśmy sobie trochę, przedstawiłem mu moją wizję reprezentacji, funkcję, jaką dla niego widzę i udało się. Postanowiłem wykorzystać zdolności przywódcze zika, czyniąc go kimś w rodzaju "team leadera", który podczas meczu podejmował najważniejsze decyzje dotyczące ataku i obsady poszczególnych pozycji oraz ogólnie pojętej taktyki. Maciej stał się w pewnym sensie zakładnikiem tej funkcji, bo gdy zabrakło go w finałowym meczu ze Szwecją, część drużyny nagle się pogubiła. Po prostu wyjęto z niej "mózg", którym ziki w pewnym sensie był. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem (Maciej będzie zresztą najpewniej podobnego zdania), że srebrny Team Poland to zik i trzech wykonawców, co sugerowali niektórzy scenowicze. W poprzednich sezonach również mieliśmy zika w głównej roli, ale mimo jego starań sukcesy nie przychodziły. Bo nawet on nie wygra sam meczu z czterema rywalami, choć bardzo często w decydujących momentach właśnie zik bierze na siebie odpowiedzialność za przejęcie kluczowego quada czy zdobycie decydującego fraga. Zawsze pierwszy atakuje zajęte przez przeciwnika pozycje i ostatni opuszcza "posterunek" pod naporem wrażych railgunów. Jako gracz potrafi po prostu wszystko, jest absolutnie kompletny i gdyby jego podejście do q3 było takie, jak niektórych zagranicznych mistrzów, mógłby naprawdę dużo osiągnąć. Ale Maciej zawsze wolał wygrywać z chilloutem na twarzy, wnosząc wszędzie swój specyficzny humor i radochę, właśnie dlatego jest nie tylko najlepszym, ale i jednym z najbardziej lubianych graczy na polskiej scenie Quake'a. |
Strona główna | Podsumowanie
PRZYGOTOWANIA: 1. Kapitanem być | 2. Rewolucje | 3. Draft | 4. Czas treningów |
FAZA GRUPOWA: 1. Mecz z Rosją | 2. Serbia i Czarnogóra | 3. Słowacja | 4. Mecz z Rosją - odc. 2 |
PLAYOFF: 1. Kiedy i z kim? | 2. Pokonać Holandię | 3. Przyczajony orzeł, ukryty ser |
FINAŁ: mecz ze Szwecją |
BONUS: Profile zawodników | Polska w Nations Cup