SW... beee?

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że kolumna ta nie ma na celu obrażania, wytykania błędów bądź krytykę jakiejkolwiek osoby admina czy gracza. Proszę podejść do niej jak do felietonu na temat pewnego systemu a nie związanych z nim ludźmi. Jeżeli ktokolwiek poczuje się urażony poniższym tekstem to zapewniam iż nie to było moim celem i z góry przepraszam.

Wszystko zaczęło się 19 marca ubiegłego roku kiedy to news na ORG'u ogłosił, iż powstał System Wymiany Banów między adminstratorami najlepszych, jeżeli chodzi o możliwości pingowe a co za tym idzie zachęcających do gry największą ilość fanów Q3, polskich serwerów. Tak więc na starcie SWB obejmowało następujące serwy:

• dialog
• wro
• toya
• mib
• da
• vline

Idea była genialna w swojej prostocie, jeżeli jakiś delikwent zasłużył sobie na bana na którymś z wyżej wymienionych serwów, automatycznie otrzymywał go na reszcie, co oczywiście było dużo poważniejszą konsekwencją w stosunku do ukaranych graczy i miało to skutecznie odstraszać zbociarzy, namiętnych bluzgaczy oraz innej maści szatański pomiot ;) Strona SWB powstała dwa dni później i już mogliśmy wespół z adminami cieszyć się komfortową grą w sieci, przynajmniej teoretycznie...

Już na starcie SWB miało tyle samo zagorzałych zwolenników co przeciwników a jak to później się okazało, nasze "cudowne" rozwiązanie mające dopomóc biednemu punkbuster'owi w tłumieniu quake'owej przestępczości, wywołało na tyle dużą ilość konfliktów, że gracze przestali narzekać na okryte złą sławą pb. Teraz zza horyzontu wyłonił się ich jeszcze potężniejszy wróg a mianowicie SWB - przynajmniej dla niektórych. Ale dlaczego ktokolwiek miałby narzekać na coś co ma na celu jedynie uprzyjemnić nam internetowe potyczki? Na przykład dlatego, że piękne założenia nie zawsze sprawdzają się po wprowadzeniu ich w życie. Niestety żaden system nie jest doskonały tak więc i SWB ma swoje słabe strony. Jedną z nich jest zbyt duża "władza" adminów jeżeli chodzi o kontrolę naszego hobby a mianowicie mogą oni według własnego uznania dać nam bana za zachowanie, które niekoniecznie zasługiwało na taką karę; jak to napisał Rozz przy powstaniu systemu: "Z drugiej strony nie ma się co martwić ponieważ w domyśle bany są nakładane tylko w przypadku ewidentnych 'wykroczeń', które jednak określa subiektywnie admin danego serwera". Czyli możemy stracić dostęp do gry w dobrych warunkach jeżeli któremukolwiek z administratorów SWB nie spodobamy się lub w jakikolwiek sposób narazimy się jego osobie. Przedstawię teraz dwie kontrowersyjne sytuację, które między wieloma innymi skłoniły mnie do napisania artykułu. Pierwsza dotyczyć będzie sceny ra3 w Polsce oraz jej czołowych graczy, druga natomiast była naświetlana w newsie na naszym serwisie (celowo nie użyje ksywek w tekście poniżej, ponieważ nie są one potrzebne).

Było to prawie rok temu kiedy dwaj najlepsi krajowi gracze ra3 pokłócili się. Jeden nie tylko grał ale również administrował jednym z serwerów; sprawa nie skończyła się tylko na niegrzecznej wymianie zdań, poszli dalej i gracz wyzwał admina jednocześnie próbując go zastraszyć, za co został ukarany zasłużonym banem. Bana nie dało się anulować przez bardzo długi czas z powodu braku porozumienia, tak więc przez pół roku gracz nie miał dostępu do serwerów swojego moda (ra3) jak i innych objętych SWB. Przez ten czas sprawa przycichła, konflikt minął a rany się zabliźniły. Gracz naładowany dobrymi intencjami postanowił przeprosić admina, zwrócić uwagę na poprawę zachowania w ostatnim czasie i prosić o zdjęcie bana w związku z tym, że zatarg uległ przedawnieniu. Niestety admin stwierdził, że jest to niemożliwe ponieważ ban został nałożony dożywotnio. Niedługo po tym, dwudziestego czwartego grudnia, ff/bryan (jeżeli ktoś nie wie - jeden z adminów zrzeszonych w SWB) ogłosił, że "brodaty grubasek w czerwonym płaszczu" zdejmuje wszystkim bany a ekipa Systemu Wymiany Banów "życzy przyjemnej (tym razem uczciwej) gry w nowym roku". Niestety i ta amnestia nie dotyczyła naszego gracza, prawie wszyscy już mogli grać, on jednak dalej nie. Po jakimś czasie ban został w końcu zdjęty po porozumieniu w cztery oczy, jednak bardzo długa a co za tym idzie nieuzasadniona proporcjonalnie do wykroczenia kara, dała mi wiele do myślenia. Sprawa nr 2 dotyczyła pewnego znanego gracza pm, poważanego nie tylko w Polsce ale i za granicą. Otóż w trakcie kłótni, która wynikła na serwerze został on oskarżony przez admina tego serwera o używanie zbota i groził mu ban, do czego na szczęście nie doszło. Również w tej sytuacji admin utrzymywał, że ma racje i dowody na poparcie swojego zdania. Jednak, jak wszyscy wiemy, używanie zbota przez gracza rangi europejskiej (czy światowej) jest mało prawdopodobne, zwłaszcza że dowody na to w postaci logów da się spreparować. Takie sytuacje jak i inne kontrowersyjne bany (za zachowanie bądź obrazę admina), zdarzają się dość regularnie ale to są dwa przypadki, które najbardziej utkwiły mi w pamięci.

Jest jeszcze druga strona medalu. Otóż osoby zajmujące się serwerami, nie rzadko są oblegane przez interesantów, którzy bez możliwości gry próbują wytłumaczyć swoją sytuację na każdy możliwy sposób. Często takie usprawiedliwienia są po prostu wymyślonymi historyjkami nie umiejących przyznać się do błędu graczy. Adminom mającym, jak każdy człowiek, swoją wytrzymałość w końcu puszczają nerwy i potrafią w nieprzyjemny sposób próbować pozbyć się interesanta. Ludzie zbanowani równie często nie potrafią wykazać się odrobiną zrozumienia dla zapewniających im możliwości do gry opiekunom serwerów. Z takich konfliktów wynikają nieprzyjemne sytuacje, z których rodzi się przepaść między graczami a adminami. Przepaść tą potęguje wprost proporcjonalna do ilości serwów podpiętych do SWB frustracja, odciętych od swojego hobby graczy. Widać to szczególnie w nowopowstałym dziale "Administracja SWB" na forum ORG'a.

Moglibyśmy się zastanawiać po co tak właściwie nam SWB, przecież jest punkbuster, każdy administrator zajmuje się swoim serwerem i może odpowiednio karać opryszków łamiących ogólnie przyjęte zasady. Są oczywiste plusy takiego przedsięwzięcia, po pierwsze wszystkie dane zostały zebrane w jednym miejscu, teraz nikt nie musi się zastanawiać jak w razie potrzeby skontaktować się z adminem jednego z serwerów SWB, łatwo sprawdzić za co dostałeś bana i do kogo się z tym zwrócić, również wymiana informacji między administratorami znacznie się polepszyła. Poza tym dużo łatwiej jest odciąć dostęp do najczęściej odwiedzanych serwerów, ludziom którzy oprócz uczciwej gry lubią też inne formy rozrywki jak np. namolne przeszkadzanie spokojnej części sceny czy używanie "dopalaczy". Z pewnością nie jednego już odstraszyło potencjalne zagrożenie "multibana" za niestosowne zachowanie, spotkałem się również z bardzo pochlebnymi opiniami na temat kultury polskiej sceny q3 na tle Niemców, Czechów czy Rosjan z czego możemy wnioskować, że dobrze radzimy sobie z tym problemem. Myślę że nikt nie zaprzeczy, iż SWB przyczyniło się do tej sytuacji w mniejszym lub większym stopniu. Jednak czy naprawdę warto jest inwestować czas i wysiłek w system, który stwarza tak dużo problemów? Moim zdaniem SWB powinno przejść poważną restrukturyzację bądź ograniczyć działanie do wymiany informacji między adminami. Na koniec przytoczę wypowiedź jednego z administratorów serwera, nie podłączonego do SWB - mm*Nomada, która jest mi szczególnie bliska. Tak oto NomaD odpowiedział na stwierdzenie, że na jego serwery bez Systemu Wymiany Banów będą przychodzić cziterzy:

"A także ludzie, którzy dostali bany za:

- bo ponieważ,
- bo odpowiedzialność zbiorowa,
- bo im raz nerwy w nieodpowiednim momencie puściły.

Żeby było jasne SWB jest świetnym pomysłem jeśli chodzi o wsparcie i wymianę informacji pomiędzy adminami. Niestety jak na mój gust jest za bardzo restrykcyjne. To że ktoś użył raz zbota, przeklinał czy cokolwiek, nie skreśla go w moich oczach, każdy ma prawo do błędu, w końcu większość graczy to młodzi ludzie.
Postaram się zwiększyć anty zbotowe bezpieczeństwo ale ban z miejsca to przesada. Kick i reason na serwie z 11 osobami, które to widzą, to wystarczająca kara, bo scena sama napiętnuje tego gościa. Dostanie nauczkę i może pod innym nickiem nie będzie juz tego robił, natomiast jak juz mówiłem stawianie krechy na parę lat na nim i na sieci z której pochodzi to przesada. Ja po prostu wierze w scenę i jak na razie bez SWB miała się ona dobrze przez ładnych parę lat (a jestem na niej od początku q3 ). SWB to świetny system ale powinien być stosowany do wspomagania (adminów) nie represjonowania (graczy)".

Dodam jeszcze, że na pytanie w ankiecie zamieszczonej na stronie SWB "Czy SWB jest potrzebne" 55,58 % z nas odpowiedziało NIE a 42,39 % TAK i myślę, że głosowanie to mniej więcej odzwierciedla stosunek pozytywów oraz negatywów, które przyniosło wraz ze swoim powstaniem SWB. Ocenę sytuacji jak i systemu pozostawiam wam (komentarze mile widziane), dodam tylko iż według mnie cały system przypomina niektóre reformy naszego rządu - miało być pięknie ale w praniu wyszły nieprzewidziane lub pominięte błędy i luki w całym przedsięwzięciu.