Rafał Błachowski
Witaj Rafale. Ci którzy Cię jeszcze nie znają są na pewno bardzo ciekawi kim jest główny organizator polskich eliminacji do ESWC.Nazywam się Rafał Błachowski, poznaniak z krwi i kości. Od niespełna trzech lat żonaty z najlepszą dziewczyną świata; Anią. Od ponad 20 lat syn i brat najlepszych rodziców i siostry na świecie. Z rzeczy mniej istotnych; całe życie wychowywałem się w mediach; redakcjach radiowych i prasowych. Dzięki temu spędziłem swoją młodość tak jak sobie to wymarzyłem. Byłem na niezliczonej ilości koncertów i meczów. Byłem czynnym zawodnikiem najlepszego piłkarskiego klubu na świecie: www.odlew.poznan.pl. Spotkałem i rozmawiałem w swoim życiu ze swoimi największymi idolami muzycznymi i piłkarskimi; oczywiście w zakresie polskim. I teraz jest mi tak samo dobrze pod ogólnym życiowym i światopoglądowym względem jak dziesięć lat temu. Robię co lubię.
Uwielbiam, kocham sport i muzykę. I poniekąd stąd moja fascynacja sportem elektronicznym. I to nie tylko dlatego, że tylko tutaj mogę strzelić kilka bramek Realowi Madryt. W barwach Barcy oczywiście. I w sporcie i muzyce chodzi o jedno; o emocje, o spektakle, o wrażenia.
W takim razie jakie masz doświadczenie w organizowaniu imprez e-sportowych?
Niezręcznie mówić o sobie, wolę o tym co mnie otacza i nakręca. Sam wiesz, że w mniejszym lub większym stopniu odpowiadałem za PGA 2005, Kinepolis Extreme Games czy Lan Party Poland. Oczywiście imprezy robione przez wielu, wielu ludzi; te powyższe, z największym udziałem Mitosa, Morela i Mathoma; ale głowę i swoją opinię za te eventy stawiałem ja. Zresztą chciałbym abyś zapytał mnie o to samo dokładnie za rok. Powinniśmy już być; jeśli wszystko pójdzie tak jak tego chcemy; po kolejnych trzech naprawdę dużych imprezach. Wówczas pogadamy. I wówczas się rozgadam, heh.
Co skłoniło Cię do zorganizowania polskich eliminacji do ESWC?
Trudno mi na to odpowiedzieć, bo zbyt wiele jest w tym rzeczy, o których trudno mówić; z racji ich niedefinicjowalności. Bo co mam powiedzieć? Że lubię ten job, że mam kilku dobrych kumpli, których to wszystko kręci tak samo jak mnie? Przecież to oczywiste. Wszyscy razem i każdy z osobna spełnia w ten sposób swoje marzenia. To jest proste. Poza tym taką imprezę jak ESWC łatwo spieprzyć. A jak raz się nie uda, to na kolejną szansę poczekamy, tutaj w Polsce, pewnie długo. Wiesz, można przecież zrobić imprezę, na której przy kompach turniejowych nie będzie prądu, albo netu. Można zrobić imprezę, na którą nie przyjdą ludzie, albo w żywe oczy kłamać partnerów, że będzie tak i tak, a jest... nie i nie. W branży już od jakiegoś czasu jestem, widzę co się dzieje. A poza tym, z całym szacunkiem dla wszystkich kafejek i klubów internetowych; wydarzenie rangi Mistrzostw Świata i ich polskich kwalifikacji zasługuje na dobrą oprawę. To nie może być po prostu rząd komputerów, jakiś jeden telebim w dodatku nasłoneczniony (lol). ESWC Poland będzie inne. Zapewniam w imieniu swoim i całej ekipy.
Konkludując: wolę sam się zająć taką imprezą. Tzn. sam to fatalne słowo. Wiesz, ja mam to szczęście i jakkolwiek to zabrzmi - nie boję się tego powiedzieć: polscy gracze mają to szczęście; że jedna z największych firm w Polsce postawiła na esport i rozrywkę multimedialną. Firma, która potrafi odpowiednio przygotować w zakresie logistycznym, technicznym i każdym innym jakąkolwiek imprezę.
Bardzo wielu ludzi pracuje nad tym, aby wszystko szło świetnie; sam się o tym przekonałem. Mowa oczywiście o Międzynarodowych Targach Poznańskich. Inni ludzie to zespół stricte gamingowy, nasze dziecko i nasza siła czyli PGA Team. W zespole, m.in. ja i Mitos oraz wielu innych, którzy pracują z nami przy imprezach gamingowych. Wspólnie odpowiadamy za to, żeby pod względem e-sportowym wszystko „gadało”. I do tej pory zawsze gadało. Po prostu mamy specjalistów; od wszystkiego. Mam marzenie, mówię poważnie, żeby za dwa lata stworzyć mega-zespół ludzi, dla których robienie świetnych imprez będzie chlebem powszednim, kilka razy w roku. Z taką firmą jak MTP jesteśmy w stanie to zrobić. Martwi mnie tylko jedno – Polska. Nasz rząd chce wprowadzić oznaczenia wiekowe dla gier, mimo, że Europa ma system PEGI. I co będzie wówczas? Rozmawiałem z prezesem jednej z polskich firm. Mówi mi: „Usiądą dwa mohery, dwóch księży i zdecydują co się nadaje do gry. I wówczas gry wydawać będziemy 3 miesiące po premierach w Europie, a na czas będzie Rayman, Hugo czy Kangurek Kao – i to w okrojonych wersjach”. Przecież brzmi źle, tym bardziej, że to całkiem realna sprawa. I dlatego będziemy dążyli do tego, by podczas ESWC zorganizować kolejną konferencję w tym temacie. Teraz już z udziałem branży growej.
I jeszcze na koniec o Polsce, bo numer jest doskonały. Uwielbiam Sekielskiego i Morozowskiego z TVN. Wczoraj rozmawiali z Markiem czy Jurkiem i… W takim jednym banku w Polsce wysoko postawiony w zarządzie jest skarbnik rządzącej w Polsce partii. Poza tym dużo członków tej partii ma w tym banku swoje pieniądze. I uważaj. Bank nie płaci podatków! Dlaczego? Bo bank ogłosił się organizacją non profit ! Masakra, po prostu nie wierzę. I jeszcze jedno, też dobry Lol. Jest grupka byłych ludzi Samoobrony, która chce obalić Leppera. I koleś na wiecu mówi „gdyby nie my, to Lepper nie dzierżyłby w ręku laski marszałkowskiej, tylko swoją, na więziennej pryczy”. LOL !!! I piszę o tym nie bez przyczyny. To naprawdę może odbić się na polskim gamingu – tak samo jak na sytuacji w całym kraju. Wiesz, lubię Monty Pytona. To wszystko jest takie podobne.
Co do tej pory sprawiło Wam najwięcej problemów?
Tak naprawdę to nie było z niczym większych problemów. Zresztą, sama organizacja, która odpowiada za ESWC zgłosiła się do nas z propozycją zrobienia ESWC Poland. Jak do nas doszli, skąd się o nas dowiedzieli? Nieistotne. Ważne jest to, o czym mówiłem przed chwilą. My to lubimy i potrafimy robić i w tym roku udowodnimy to po raz kolejny i kolejny. Już nikt nie będzie miał wątpliwości, które miasto jest polską stolicą e-sportu. Tym bardziej, że to właśnie tu mamy prawie całe zagłębie firm serwerowych, tutaj mamy znaną w Polsce kafejkę e24. No i mamy Międzynarodowe Targi Poznańskie. Pokaż mi inną taką dużą firmę, która tak inwestuje w graczy i w e-sport.
Ale wracając do pytania to był w sumie jeden problem, ale nieco innego rodzaju; to problem ekonomiczny. Bo za możliwość zrobienia ESWC w Polsce trzeba zapłacić. I to niemałą kasę. Z ekonomicznego punktu widzenia rzecz bez sensu; płacisz grubą kasę za organizację imprezy. Dla kogoś i pod czyjąś marką. Ale w tym przypadku chodzi o coś innego. Pokazać światu, udowodnić w Paryżu, że mamy świetnych graczy. I jestem przekonany, że polscy zwycięzcy pokażą się z bardzo dobrej strony na finałach w Paryżu.
Problem leży tak naprawdę gdzie indziej. Duże firmy sprzętowe są z nami; to ważne. Ale, tradycyjnie przy takich imprezach, największy problem jest z sytuacją na polskim rynku gier. Wiesz, Athlona 64, Ge Force’a czy X-Fi z emula nie ściągniesz. I nawet cracków nie ma. A z gierkami jest łatwiej. I to nie jest dziwne, że w Polsce wśród tego rodzaju firm nie ma pieniędzy na takie akcje jak ESWC. Choć i to się powolutku zmienia; kasa płynie z Kanady, ostatnio z Rosji. Mam anegdotkę, jak Karol Cheeseburger... O ogólnym stanie polskiej sceny growej może świadczyć wcale nie taka stara sytuacja oparta na faktach. W 2004 roku miałem okazję dosyć czynnie przyglądać się Poznań Game Arena. Jedna rzecz była tam udana; pierwszy w Polsce oficjalny pokaz Far Cry, pierwszy turniej, narodziny wielkiej gwiazdy. Tyle tylko, że to oficjalne to trochę niefortunne określenie, skoro „oficjalnie” na potrzeby organizacji turnieju dostarczany został... pirat z crackiem. Po prostu produkcja nie dała rady. Lol. Najważniejsze, że turnieje były i każdy był zadowolony.
Tak to jest w naszym kraju. PO-PIS dziwnych działań. My paktu stabilizacyjnego nie mamy, ale pracujemy za to nad dobrą współpracą. I to się powoli udaje. Mówcie co chcecie, ale mam duży respekt dla tych którym się chce i których już dobrze znam; thanks dla Ewy z Creativa oraz Ewy i Kuby z AMD. Tylko dzięki ich szybkim decyzjom mogliśmy zdecydować się na kupno licencji na ESWC Poland 2006.
Kilka słów o samych eliminacjach, czyli: gdzie, kiedy i przede wszystkim: w co?
ESWC Poland 2006 odbędzie się 3 czerwca. Oczywiście w Poznaniu.
Trochę to trwało ale udało się nam wynająć najbardziej reprezentatywny pawilon na MTP; tzw. Iglicę. Jest świetna; scena, widownia z extra fotelami, dwa poziomy, bardzo ciekawy układ.
Ważna sprawa: koniec końców każdy zorganizowany turniej kwalifikacyjny to dla nas dodatkowe koszty. Więc podjęliśmy rozmowy z wydawcami poszczególnych gier. Rozmowy były... długie i takie swojskie; polskie. W ich wyniku zapraszamy do wzięcia udziału w Counter Strike 1.6 i Quake 4. Arbitralnie i subiektywnie stwierdziliśmy, że robienie jakichkolwiek eliminacji ESWC bez tych gier mija się z celem; dlatego tych turniejów nie zabraknie. Wiem, że będą narzekania, dlaczego nie ma PES-a, Warcrafta czy Trackmanii. Sami zapłaciliśmy za licencje, zapłacimy za przelot. To i tak duża kasa. Więc zanim ktoś zacznie narzekać, dlaczego nie ma Trackmanii czy PES-a to niech chwilkę się zastanowi.
Postanowiliśmy jednak, że obok turniejów organizowanych w ramach ESWC w tym samym czasie zorganizujemy inne zawody. Na pewno, to już tradycyjnie dzięki Tenshi i Odynowi, będzie duża impreza z Tekkenem 5. Jak nie PES to Mistrzostwa Świata FIFA 2006. Z Electronic Arts przygotowujemy ten turniej, a do tego dokładamy NFS Most Wanted. Może do tego jeszcze COD 2 na przykład dojdzie. W każdym razie – będzie się działo.
Widok na "Iglicę". | Scena i widownia |
Jakie nagrody są przewidziane dla zwycięzców polskich eliminacji do Electronic Sports World Cup?
Trudno powiedzieć co dla kogo będzie główną nagrodą. Zapewne dla każdego gracza będzie inna; w zależności od traktowania e-sportu. Jeden najbardziej się ucieszy, że będzie mógł wyjechać do Francji i zobaczyć piękne miasto. Inny będzie dumny, bo okaże się najlepszym polskim graczem podczas historycznej, bo pierwszej polskiej edycji ESWC. Dla innego będzie najważniejszy udział w wielkim światowym święcie e-sportu. Jeszcze inny będzie się najbardziej cieszył z wygranych nagród rzeczowych, kolejny z szansy na wygranie olbrzymiej kasy w Paryżu.
Czego mogą spodziewać się osoby które przyjadą na MTP w roli „spectów”, oraz ci którzy będą chcieli śledzić eliminacje z domu?
O szczegółach samej imprezy (shoutcasty, regulaminy, zasady, nagrody itd.) poinformujemy niedługo. Na razie tylko jedno info - eliminacje do ESWC Poland rozpoczną się w kwietniu. I na koniec - żeby nie było za różowo - jedna nienajlepsza informacja. Uczestnikami ESWC Poland mogą zostać osoby, które mają skończone 16 lat. Niestety, takie są przepisy ESWC. Ja strasznie żałuję, bo szansy na wyjazd nie będzie miał na przykład av3k i nic nie możemy na to poradzić. Ale rozmawialiśmy już z nim i na ESWC Poland pokazówki pewnie rozegra.
Co z wpisowym?
Będzie wpisowe. Zapewniam, że niewielkie. Podobnie jak bilet na samą imprezę: będzie kosztował 5-7 zł. To chyba niewiele.
Czy w razie powodzenia jest szansa na cykliczną organizację polskich eliminacji ESWC?
Tak, jak najbardziej. Zresztą, robi się u nas coraz lepiej. To widać. Duże firmy coraz poważniej traktują e-sport. I to nie tylko te branżowe. Naprawdę idzie lepsze. Nie wiem, czy jeszcze w tym roku. W każdym razie moim zdaniem jest to perspektywa góra dwóch lat, kiedy gracze nie będą mieli już problemów związanych z brakiem turniejów. Jestem przekonany, że najpóźniej w 2008 roku tych turniejów, eventów będzie znacznie, znacznie więcej. I pojawi się problem: który wybrać. Inna sprawa jaki będzie ich poziom organizacyjny i sportowy. Sam wiesz jak jest; im większy wybór tym większe prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak. Ale to inny temat. My w każdym razie robimy swoje. W kwietniu ruszą eliminacje do turnieju finałowego ESWC Poland 2006, w czerwcu impreza. W październiku za to rozpoczynamy eliminacje do PGA 2006, a sama impreza w dniach 25-26 listopada. I jeszcze, mam nadzieję, że się uda; zaskoczymy Was czymś jeszcze tej jesieni.
Wiesz, z tą pracą to jest w sumie tak jak działają Google. Mają kilkanaście kilkuosobowych zespołów, które kreują nowe produkty i kampanie. Jeśli uda się wcielić w życie jeden pomysł na dziesięć to jest dobrze, a jeśli jeden na pięć; to już świetnie. My też tych pomysłów mamy nadmiar. Tylko nam trochę brakuje czasu, trochę pieniędzy, bo większość sponsorów nie zdaje sobie jeszcze sprawy z wielkości i potencjału polskiego gamingu. Ale wszystko po kolei, na wszystko przyjdzie czas.
Czas na podziękowania!
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim naszym partnerom i sponsorom. Jest Ich tak wielu, że po prostu boję się wymieniać. Wielkie thanks dla wszystkich, którzy byli, są i będą z nami, a tak szczególnie dla: AMD, Creative'a, LEMa i Logitecha. Niski ukłon także w stronę Waszego serwisu, gier Wirtualnej Polski i Kowala oraz Załogi G ze szczególnymi podziękowaniami dla Adama Borczyńskiego. And last but not least - wielkie dzięki dla Wszystkich, którzy poświęcili swój czas na wypełnienie ankiety dotyczącej ESWC Poland. Dzięki tym wynikom udało nam się pokazać kilku firmom jak wielkie jest zainteresowanie tą imprezą w naszym kraju. I prywata na koniec – wielkie dzięki dla mojej Anki, że to wszystko wytrzymuje i jeszcze mi kibicuje, tak mocno jak tylko można.