r4z0r odpowiada

Dostosuj

r4z0r odpowiada



Zaczynając naszą rozmowę, przyjrzyjmy się pokrótce Jackowi Kępie z Lublina, a nie wirtualnemu r4z0rowi. Czym na co dzień się zajmujesz? Uprawiasz jakieś sporty, spotykasz się ze znajomymi, czy jednak jest typowym „no lifem” i większość swego czasu poświęcasz grze?

Tak jak mnie wyżej już zdąrzyłeś przedstawić - jestem Jacek Kępa i w chwilach wieczornych gram w Call of Duty. Oprócz tego mam wiele innych zajęć, takich jak granie w piłkę nożną, czy też na co dzień, wolne chwile spędzam z przyjaciółmi, którzy są zdrowo zakręceni. Uwielbiam słuchać muzyki techno i przy tym się relaksować. Uczęszczam do szóstego liceum ogólnokształcącego w Lublinie, gdzie już jestem drugi rok - oczywiście nie kiblowałem :P.W lutym przekroczę magiczna barierę, jaką jest osiemnastka, więc możesz mi życzyć udanej imprezy :P. To chyba tyle by było o mnie.

Oczywiście życzę Ci wybornej oraz niezapomnianej zabawy. Niemniej powiedź mi teraz, czemu po rozpadzie First Line Soldiers nie spróbowałeś swoich sił – tak jak Twój kolega z drużyny, reaktiv – na europejskiej arenie Call of Duty 4? Czy polska scena tej gry ma w sobie to coś, czy może po prostu bałeś się, że nie nawiążesz dobrego kontaktu z zagranicznymi graczami, bądź też nie zechcą grać z polskim zawodnikiem?

Wraz z marikiem próbowaliśmy reaktywować klan hax5, składający się w głównej mierze z osób pochodzących z zagranicy. Chcieliśmy zobaczyć czy ten pomysł w ogóle wypali, ale jak się okazało, to nie bariera językowa była problemem - bo na tym etapie dogadywaliśmy się całkiem nieźle - lecz raczej brak możliwości wyjazdów zawodników spoza naszego kraju na polskie LAN-y. Chcąc się liczyć na ojczystej scenie trzeba udowodnić swoje umiejętności na tego typu turniejach, i to był główny czynnik, który spowodował pożegnanie kolegów z teamu, jak i kres sprawdzenia się na europejskiej arenie, więc nie sądzę, że nie nawiązałbym dobrego kontaktu bądź też, że nie zechcą grać z polskimi zawodnikami - dlatego też podjęliśmy pewne kroki w tym kierunku, aby uformować skład liczący samych Polaków.

Przez te wszystkie lata istnienia FLS, owy klan wyrobił sobie renomę na polskiej oraz europejskiej scenie, a do tego Ty byłeś jego bardzo ważnym i potrzebnym elementem. Skąd w ogóle wzięła się decyzja o zakończeniu wspólnej gry pod tą banderą? Czy odejście monthy’ego miało coś z tym wspólnego? Powiedz szczerze – żal było Ci zaprzestać gry w barwach FLS?
razor_fls_mini.png

Jeszcze za czasów FLS
Oczywiście powodów było wiele - brak motywacji czy też odejście Monthy’ego. Od kiedy miałem do czynienia z tym graczem, starał on się coś osiągnąć, dzięki czemu pod jego skrzydłami była pełna mobilizacja w drużynie. Jednakże głównym czynnikiem była na pewno niemiła atmosfera, która dekoncentrowała nas podczas gry, czy też brak osoby, która mogłaby pokierować grą tak, jak to było za czasów Monciaka. Dlatego w pewnym stopniu było i jest mi żal rozpadu FLS, a z drugiej strony było to nieuniknione.

Jeżeli miałbyś możliwość z powrotem grać z dawnym składem FLS, to wróciłbyś, czy jednak pozostałbyś w Wildzie D-Link?

Zostałbym w Wildzie, bo na pewno panuje tu miła atmosfera do wspólnej gry i z pewnością mamy wielkie ambicje, jak i zaangażowanie, którego nie mogliśmy znaleźć w FLS. A poza tym jeden z czołowych graczy First Line Soldier, dalej gra przy moim boku :* - mowa tu oczywiście o marikkku.

A co sądzisz o graczach, którzy przerzucili się z innych platform, jak choćby Battlefield, Quake i Counter Strike, na najnowszą produkcję Infinty Ward? Są w stanie coś osiągnąć w najbliższym czasie, czy jednak dopiero za parę miesięcy/lat zdołają coś ugrać?

Uważam, że są w stanie coś ugrać, jeżeli będą mierzyć w księżyc, bo jeśli nie trafią w księżyc, to i tak będą między gwiazdami, a przenosząc to na to, co chciałem powiedzieć, to jeżeli będą mierzyć wysoko i będą trwać w tym, to zdecydowanie mogą coś osiągnąć, a nawet jeśli nie, to są w stanie być z siebie dumni, że zrobili wielkie postępy. Jednak to nie zmienia faktu, iż pomimo tego, że nie grali we wcześniejsze odsłony CoD-a, mogą rywalizować z czołówką polskiej sceny. Choćby przykład Delty, która przeniosła się z CS:S potrafiła sprostać takiemu klanowi, jak UNITED, który wcześniej grał pod banderą Men in Black. Może to pojedynczy przypadek czy też słaba forma UNITED, ale jeśli Delta nie spocznie na laurach, a wiem, że tak nie będzie, to może bardzo namieszać na polskiej scenie.

Na pewno obiło Ci się o uszy całe to zamieszanie związane z wyzwaniem, które v3r rzucił zoomowi w Quake’a 3 Arena. Jak sądzisz, co Radek chce nam wszystkim pokazać, zachowując się w ten sposób? Nie uważasz, że to może być tylko prowokacja, próba zwrócenia na siebie uwagi?

Myślę, że to pewnego rodzaju riposta na niedawno opublikowany wywiad z zoomem na stronie PGS Gaming, gdzie gracz owego klanu wypowiadał się na temat sceny CoD-a czy też pozwolę sobie przytoczyć - „CoD4 jest łatwiejszy od Q3”, co jest oczywiście według mnie absurdem, dlatego mogę tylko przypuszczać, że v3r chce udowodnić, iż tak nie jest a przy okazji narobić szumu koło swojej osoby, a czy ktoś pozytywnie, czy negatywnie go oceni, to jego indywidualna sprawa.

Jak zakończy się spotkanie zoom vs. v3r (o ile w ogóle się odbędzie), to chyba każdy z nas wie. Jakże według Ciebie, dalej potoczą się losy całego tego zamieszania ze składem PGS.CoD4? Sprawa ucichnie i zamknie, brzydko mówiąc gęby wszystkim wyniosłym osobą, czy sprawa nabierze jeszcze większych rumieńców?

Sądzę, że sprawa już powoli odchodzi w niepamięć, ale każde ich potknięcie, będzie na pewno w jakiś sposób krytykowane, chociażby ostatni mecz z Ready4, gdzie gracze PGS-u z zoomem na czelne boleśnie dostali na swojej mapie 13:0. Chłopaki graja na pewno pod wielką presją, bo w końcu cała scena patrzy im na ręce.

Jeżeli jesteśmy już przy dywizji PGS.CoD4. Powiedź, czy uważasz, że ten skład ma szansę wbić się na europejskie salony? Jak widzisz ich przyszłość na scenie Call of Duty 4?

Nie chce ich przekreślać na samym początku, ale słabo widzę ich na tle europejskiej czołówki czy też nawet polskiej, bo doświadczenie, które udało im się uzyskać w Quake'u 3 jest mało przydatne w CoD-zie, gdzie przede wszystkim liczy się teamplay, a dopiero drugorzędną sprawą jest aim, ale jeśli chłopaki nie poddadzą się i ostro będą stawiać na swoim to może za parę lat, jak wyjdzie nowe dziecko Infiniti Ward, pokażą, na co ich stać [śmiech].


Przez większość graczy z rodzimej sceny byliście plasowani co najmniej w pierwszej trójce swojej grupy w turnieju CODQCUP. Jednakże zajęliście tylko czwartą lokatę. Czym jest to spowodowane? Za trudna grupa, czy po prostu odpuściliście sobie treningi?

(...) TPSA dała się we znaki jednemu z nas - mowa tu o Piotrku, który miał ping 300, nie przyniosła korzystnych rezultatów. (...)
Liczyliśmy oczywiście na pierwsze miejsce w grupie, lecz nasze założenia legły w gruzach po dość nieoczekiwanym przebiegu akcji w meczu z DIE, gdzie dosyć srogo dostaliśmy od fińskiego teamu. Kolejny mecz z Regnum wiedzieliśmy, że będzie trudny, lecz wszystko jest możliwe, ale i tym razem szczęście było po ich stronie, a wiadomo, szczęście sprzyja lepszym. O dziwo wielkim zaskoczeniem był mecz z Piror, gdzie naprawdę mieliśmy ich w garści, ale ostatecznie gra 5vs4, ponieważ TPSA dała się we znaki jednemu z nas - mowa tu o Piotrku, który miał ping 300, nie przyniosła korzystnych rezultatów. Co do treningów, to jak na tydzień grania ze sobą i mniej więcej ustawień taktycznych było naprawdę dobrze.

Jak oceniasz występy polskich klanów na tle europejskich drużyn w CODQCUP-ie?

Jak dla mnie nie było najgorzej, ale mogło być lepiej. Szczególnie jestem zawiedziony naszym występem. Co do innych klanów z dobrej strony pokazała się drużyna tempus moriendi, która doszła do drugiej fazy grupowej - jak również UF Gaming.

Kilka dni wstecz, na stronie CODQCUP-a mogliśmy przeczytać o kolejnym, wywodzącym się znowu Polski oszuście. Jakbyś skomentował to wydarzenie?

razor_roza_mini.png
„Na którejś z nich jest moja róża...”
Może zostawmy to bez komentarza, bo jak słyszę, że ktoś znowu z Polski wpadł na wspomagaczach, to aż nóż otwiera się w kieszeni. Przysłowiowe „dzieci neo”, które nie mają co robić i chcąc zabić czas z nudów, grają przez Internet na czitach, co dla mnie jest śmieszne, bo nie po to wiele klanów z Polski, w tym również my staramy się udowodnić, że Polak potrafi!

Wystarcza tylko chęci, ale jak można coś pokazać, gdy coraz częściej powtarza się syndrom inLove'a.

Co sądzisz o składzie reprezentacji Polski na platformie Call of Duty 4:MW? Brakuje tam według Ciebie jakiegoś zawodnika? Może właśnie Ciebie?

Uważam, że falek wie, co robi, powołując osoby, z którymi gra na co dzień lub miał kiedyś z nimi styczność. Niemniej jednak trochę szkoda, że brak nowych osób w reprezentacji - tych z niższej półki, o których się nie mówi, lecz którzy mogliby pokazać, na co ich stać. Taka inwestycja w ciemno, tak jak to robi Leo Beenhakker, nie boi się ryzyka, bo w końcu jest ryzyko, jest zabawa :D!

Czy na całej e-sportowej scenie, będziesz w stanie znaleźć osobę, która jest dla Ciebie wzorem do naśladowania i bardzo ją podziwiasz za to, co osiągnęła?

Może i by się tak znalazła, ale z założenia staram się kreować własną ścieżkę i styl, dlatego ciężko mi teraz odpowiedzieć na to pytanie, ale jeśli miałbym wskazać tę osobę, to niewątpliwie jest to Fatal1ty, bo jego kreatywność, nastawienie i upartość, które pomogło mu w życiu wybić się tak wysoko, że aktualnie nikt spoza areny międzynarodowej nie jest i długo nie będzie, jeśli w ogóle uda się komuś powtórzyć, to co on uczynił.

Uważasz, że Call of Duty 4 przejmie prym na e-sportowej scenie, i bardzo popularna gra, którą bez wątpienia jest Counter Strike, już go nie odzyska?

Według mnie już przejął prym na e-sportowej scenie, jak chociażby na przykład portal eSports.pl zdominował newsami polską arenę. Wiele drużyn zmienia platformę na Call of Duty 4, ale zobaczymy na jak długo. Mam nadzieję tylko, że nie będzie tak, jak z nową zabawką pod choinkę, która pobawimy się trochę, a później jak nam się znudzi lub dostaniemy nową, starą rzucamy w kąt i całkiem zapominamy o niej.

Jednym z największych Twoich osiągnięć na e-sportowej arenie jest zapewne druga lokata podczas szwedzkiego Wonderbase 2007. Jakie to uczcie zająć tak wysokie miejsce w turnieju zagranicznym?

Żeby opisać to uczucie, trzeba by to przeżyć, ponieważ trudno mi to określić słowami, które raczej nie odzwierciedlają tego, jak się wtedy czułem, a czułem się naprawdę bosko - tak jakby wszystko kręciło się w okół Cię, a czas stanął w miejscu, mimo to było tylko i aż drugie miejsce

Jaka atmosfera panowała w Szwecji? Ciepło zostaliście przyjęci przez pozostałe ekipy oraz organizatorów, czy nie zwrócono na Was większej uwagi?

razor_uf_mini.png
r4z0r w barwach UF ze srebrem podczas Wonderbase
W sumie tak do końca nikt oprócz nas nie był pewny, że zjawimy się na Wonderbase, wiec pierwsze wrażenie, jakie odczułem to zaskoczenie w ich oczach, a później dopiero miła atmosfera, jaka panowała na targach. Co do innych ekip naprawdę gorąco zostaliśmy przywitani przez klan drop2tash, którego gracze mieli dość specyficzny rodzaj poczucia humoru, który trudno zapomnieć. Jeśli chodzi o organizatorów, nie miałem z nimi większej styczności, jedynie czasem, gdy miałem problemy z Ventem. Ogólnie rzecz mówiąc, było fajnie.

Jak będzie wspominał przygodę ze sceną Call of Duty 2, w której kształtowaniu brałeś czynny udział? Mógłbyś opowiedzieć o najprzyjemniejszych oraz o tych mniej pożądanych przez Ciebie momentach z ery Call of Duty 2?
Na pewno i niepodważalnie jednym z najprzyjemniejszych momentów była wygrana z Serious po dość ciężkim i wyczerpującym meczu, gdzie nie do końca byłem świadom tego, że będziemy walczyć o złoto. Z pewnością również długo będę pamiętał wspólne wieczory z FLS przed LAN-ami - wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi [śmiech], natomiast jeśli chodzi o te mniej pożądane rzeczy to na pewno rozpad hax5, gdzie marikkkk i monthy opuścili nasze szeregi.

Cofnijmy się kilka miesięcy wstecz. Między 27 a 28 października odbyły się targi G3, które jak wiemy, ogłoszono klęską roku. Jak Ty będzie wspominał tę imprezę? Przedstaw nam Twoje ogólne wrażenia z turnieju - co najbardziej Ci się podobało, a co kompletnie nie.


(Po finale G3 LAN - FLS vs. UF Gaming)

Jedno, co utkwiło mi w głowie to na pewno bootcamp u Lokacza, gdzie przez długie trzy dni trenowaliśmy aima w Quake'a oraz wspólne kolacje w klanowym gronie. Mowa tu oczywiście o monciaku, mariczaku, lokatynce, naszym wielki menadżerze i opiekunie Onionie i mnie, bo tak się złożyło, że reaktiv nie mógł lub nie chciał przyjechać na owe spotkanie. Również miło wypominam powrót z Książa Wielkiego, gdzie znajdowały się tragi G3, z których wróciliśmy na tarczy ze zlotem, w finale pokonując UF i tym samym plasując się na pierwszym miejscu. Jednak nie o tym chciałem napisać, lecz o przygodzie, jaka nam się trafiła w drodze powrotnej, gdzie o mały włos nie zgubiliśmy koła, które było przykręcone tylko na jedna śrubkę, a podczas dalszej drogi planowaliśmy, kto i gdzie i przez co wyleci w razie niespodziewanego wypadku, więc na pewno jest co wspominać.

To, co zdecydowanie mnie zaskoczyło to brak jako takiej organizacji na LAN-ie i tylko dzięki naszemu, niepowtarzalnemu i nie zastąpionemu falce udało się okiełznać sytuację z serwerem. Sprawą, która mnie irytuje do dziś to k**wa gdzie moje 65 tysięcy złotych, które Low Warsow nam obiecał, i których do dziś nie widziałem na oczy, jak i serwerów, które miał być postawione od nowego roku. Aaaa, byłbym zapomniał: „kto za**bał ram z komputera?” - oczywiście nie muszę wyjaśniać, kto, bo każdy wie, ale jak o tym myślę, na mojej twarzy widnieje uśmiech :D.

Jak oceniasz Call of Duty 4: MW w stosunku do poprzednich odsłon tej gry? Coś według Ciebie jest do poprawy?

W skali od 1 do 10, daje 8, bo nie do końca podobają mnie się niektóre rozwiązania związane z niemożliwością wyrzucenia bomby, tak jak to można w CS-ie i randomowa snajperka, która miała być poprawiona przez patch czy też brak rifle'a, lecz na tle wcześniejszych wersji CoD-a, prezentuje się najlepiej.

Czy wspólnie ze swoją drużyną macie jakieś plany przyszłościowe związane z Waszymi występami na scenie? Na jakich turniejach - zarówno polskich, jak i zagranicznych - powinniście się pojawić, a na jakich może Was zabraknąć?

Postaramy się być na każdym LAN-ie w Polsce. Jeżeli chodzi o zagraniczne, to raczej z góry jest to przesadzone, że w najbliższym czasie nie pokażemy się na żadnym, i to nie z powodów finansowych, bo pod tym względem Wilda posiada wielkie możliwości budżetowe, gdzie nieraz udowodniła, wysyłając swoją dywizję BF-a na LAN-y do Niemiec czy też Finlandii, ale z powodów jasnych i zrozumiałych dla nas, bo na wycieczki jeszcze się najeździmy :D. Teraz naszym głównym celem jest raczej trening, trening i jeszcze raz trening, bo przed nami jeszcze długa droga.

Jak to wszystko się zaczęło, że ktoś taki, jak Ty rozpoczął swoją przygodę z e-sportem? Grywałeś w inne gry sieciowe przed Call of Duty? A może widzisz siebie w realiach CS-a, Quake’a lub innego FPS-a?

A wszystko się zaczęło od pięknego, słonecznego, bez chmurnego, ciepłego dnia, gdzie ja, razem z kumplem stwierdziliśmy, żeby spróbować swoich możliwości przez neta, a że los tak chciał, była to pierwsza część Call of Duty, i tak jakoś to się wszystko dalej potoczyło, czego oczywiście nie żałuję. Natomiast na pewno nie widzę się w realiach Quake'a 3, ponieważ nie mam stalowych nerwów i kasy na nowego kompa [śmiech], choć nie przeczę, że czasem grywam ze znajomymi, ale raczej sporadycznie niż zawodowo, żeby nie popaść w monotoniczność CoD4, bo w końcu, żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek :D. Jeśli chodzi o CS-a, z chęcią bym spróbował swoich sil na tej platformie, ale raczej żeby teraz wbić się na scenę tej gry, potrzeba cudu, bo jakby nie patrzeć jestem daleko za epoką kamienia łupanego w porównaniu do innych klanów.

Czego brakuje polskiej scenie CoD, aby w pełni mogła tętnić swoim życiem? Za mało turniejów online’owych oraz LAN-owych, czy może zupełnie coś innego jej brakuje?

A czegoś brakuje? Oczywiście żartuję. Na pewno, to co mnie boli to krótkowzroczność albo pewnego rodzaju strach ze strony większych organizacji w rozwijaniu CoD-a czy też brak głównego turnieju CoD-a na większych LAN-ach, takich jak ESWC lub PGA, gdzie raczej pełniłby on funkcję poboczną, aby każde dziecko z kafejki nie czuło się w pewien sposób odrzucone i mogło sobie pograć. Niemniej jednak scena CoD-a stawia pierwsze kroki w tę stronę - przykład Heyah Logitech Cybersport, gdzie jednym z głównych rozgrywek będzie Call of Duty 4 i oby tak dalej.

Dlaczego nie podjęliście walki w turnieju takim jak PowerCup? Wolicie skupić się na rozgrywkach w innych, poważniejszy turniejach, czy wiedzieliście, że nie dacie rady choćby TEK9 Networks, Eyeshow oraz Team Speedlink?

Raczej wolimy ten czas poświecić ciągłym przygotowaniom, gdyż gramy ze sobą zaledwie dwa tygodnie, więc to nie tak długo, a poza tym dwóch graczy, Mohammed i Piotr3k nie grają od początku premiery CoD4, tak jak my, dlatego uważam, że trochę jesteśmy za czołówką europejską, jak i polską, więc dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej dogonić, i że tak powiem odrobić zaległe lekcje, żeby ta granica między nami a innymi klanami zanikła.

Mieliśmy okazję już spotkać się z Eyeshow, gdzie mecz zakończył się rezultatem remisowy, aczkolwiek to był tylko sparing, chęć sprawdzenia swoich możliwość czy nie odstajemy za bardzo od lepszych klanów i myślę, zakończył się powodzeniem, więc nie jest tak, że nie damy rady - po prostu potrzebujemy trochę więcej czasu na przygotowania.

Czemu nie zdecydowaliście się na występ w Crossfire Devotii Challenge 4? Za małe fundusze, organizacja nie jest w stanie zagwarantować Wam wyjazdu, czy po prostu wiecie, że wyjazd na zagraniczny turniej się nie opłaca, bo z góry zakładacie, iż wiele nie zdołacie ugrać?

Już gdzieś w tym wywiadzie wypowiedziałem się na ten temat, lecz z resztą nie zaszkodzi powtórzyć. Jeśli chodzi o fundusze Wildy, ma na pewno wielkie możliwości, więc nie jest tak, że wyjazd nie byłby opłacony, ale raczej razem wspólnie stwierdziliśmy, że jak na razie za wcześnie na tego typu imprezy. Nie chcemy pojechać na kolejną wycieczkę z cyklu podróże dookoła świata, żeby wydać kasę w błoto. Na razie chcemy jak najwięcej grać, aby w późniejszych czasach zawitać na jednym z takich LAN-ów, już nie jako turyści a mocno zmotywowani gracze, którzy wiedzą, czego chcą i po co przyjechali.

Europejska, magiczna piątka w Call of Duty 4: Modern Warfare według Ciebie. Z jakich gwiazd składałaby się ekipa z Twoich snów? Davy, knaller, Mick czy może inna, żywa legenda sceny CoD?

razor_marikkkk_mini.png
r4z0r jak zawsze słodki i potulny - obok marikkkk
Jeśli ode mnie to by zależało, to byłby to marikkk, r4z0r, marikkk, r4z0r i nasz kapitan monthy, a tak na poważnie, nigdy się nie zastanawiałem nad tym, bo scena europejska jest tak wielka i posiada tylu wybitnych graczy, że Ci, co liczyli się w CoD-zie 2, trochę stracili na znaczeniu na rzecz nowych graczy. Jednak jak już miałbym wytypować tę piątkę, to na pewno w drużynie ze snów znalazłby się knaller, jak i davy, dalej bylby to humM3L, później rukkia i drużynę zamknąłby Mazarini. Oczywiście takie jest moje zdanie i każdy ma prawo się z tym nie zgodzic.

Jest jakaś drużyna – zarówno na rodzimej, jak i światowej scenie, której według Ciebie nie zdołacie sprostać?

Uważam, że jest wiele takich drużyn, których na chwilę obecną nie bylibyśmy w stanie pokonać, ale z czasem będzie to się zmieniać na naszą korzyść, dlatego przy pełnej mobilizacji i skupieniu jesteśmy w stanie stawić czoła najlepszy, przy czym nawiązać równą walkę do ostatniej rundy.

I to by było na tyle. Bardzo Ci dziękuję, że zechciałeś odpowiedzieć na tych kilka pytań. Teraz masz czas, aby pozdrowić, opublikować jakieś przesłanie dla sceny.

Chciałem pozdrowić cała drużynę, w jakiej gram obecnie, czyli moich Wildziaków - w tym głównie marikkka, dalej, żebym nie był zły to Monciaka, karazia, naszego bezlitosnego Bukaja, również naszą szanowną redakcję Wildy, newsamanów, także Popa, który się załapał, bo nie zrobił mi BNC, fr3za naszego, Org oraz oczywiście Ciebie i Piotiego. Mógłbym tak pozdrawiać i pozdrawiać ażby kartki zabrakło, więc już sobie daruję i przejdę do przesłania, jakie chciałem na pożegnanie powiedzieć - OGIEŃ k**wa!



Wstęp | Wywiad

KomentarzeKomentarze

  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

506 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie