Quake 3 REAKTYWACJA
Kiedy w listopadzie ubiegłego roku przejmowałem funkcję Admina Sekcji Quake 3 Arena, byłem niemalże pewny, że moja praca na tym stanowisku nie potrwa zbyt długo, gdyż jest to zmierzch ery tej gry. Wiadome jest, że podobnie jak Q2 i QW, trzecia cześć serii spod znaku Q nie zniknie całkowicie i wciąż znajdą się rzesze pasjonatów, który swój wolny czas poświecą na fragowanie zielonych robotów. Jednak zakładałem, że z pierwszymi miesiącami 2006 roku, kiedy skończą się poszczególne, rozpoczęte jeszcze w tamtym czasie ligi i turnieje, Quake 3 zniknie ze świata e-sportu oraz z czołowych miejsc na serwisach gamingowych. Czas pokazał jak bardzo się jednak tamtego dnia myliłem...Początek "końca" zaczął się za oceanem, głównie w Stanach Zjednoczonych oraz na Dalekim Wschodzie. Wraz z wycofaniem trzeciej części Quake'a z największych światowych eventów, taki jak Electronic Sports World Cup (ESWC), Cyberathlete Professional League (CPL) czy chociaż World Cyber Games (WCG), w Stanach Zjednoczonych oraz we wschodniej Azji, gdzie skupia się większość profecjonalnych graczy, "gwoźdź trzy", jak niektórzy zabawnie określą tą kultową grę, umarł niemalże z dnia na dzień. Rzesze zawodników masowo przeniosły się na inne platformy, takie jak chociażby Painkiller czy Unreal Tournament, i tylko najbardziej wytrwali gracze doczekali do pojawienia się kolejnego dziecka spod znaku Q, dopiero wtedy wyrzucając w kąt poczciwą trójeczkę. Powód był prosty: na Quake'u 3 nie dało się już zarobić żadnych dużych poniędzy. Dlatego też pro-gamerzy przerzucili się na bardziej obiecujące platformy, a reszta zawodników poszła w ślad za nimi. Ostoją Quake 3 pozostała w zasadzie tylko Europa, w której najdłużej rywalizowano w poszczególnych trybach Q3, a to za sprawą osób pracujących w kilku europejskich serwisach i centrach ligowych, takich jak ClanBase (przede wszystkim Slajer oraz nasz rodak riper), brytyjski JOLT (niezastąpiony oxi) czy też niemiecki PlanetQuake i Kuh3liga ( SecariuS, vash i spółka). Nie wspominam tu o Polsce, gdyż nasz kraj od bardzo dawna był jednym z najaktywniejszych, jeżeli chodzi o gry spod znaku Q. Jednak wraz z końcem ubiegłego roku, także na Starym Kontynencie coś zaczęło się sypać. Coraz mniej osób można było spotkać na serwerach, znacząco zmniejszyła się liczba serwerów, zwłaszcza zachodnich. Gracze czekali na coś nowego, długo oczekiwaną grę Quake 4 i zmiany jakie ona wniesie do światowego gamingu.
W Europie pierwszy krok ku końcowi ery Q3 zrobiło ClanBase, usuwając całkowicie ze swoich najbardziej prestiżowych rozgrywek EuroCup trzecią cześć Quake'a. Wywołało to duży sprzeciw wielu zawodników, gdyż spora ich liczba miała ochotę jeszcze raz powalczyć o sławę i oczywiście spore pieniądze. Włodarze ligi byli jednak nieubłagani. Jakiś czas później w ślady ClanBase poszło brytyjskie centrum ligowe JOLT. Po 14 sezonach wspaniałych zmagań w trybach TDM i CTF, organizatorzy powiedzieli koniec i zapowiedzieli, że w kolejnym sezonie będziemy rywalizować tylko w Quake'a 4. Europa straciła dwie najbardziej prestiżowe ligi Quake 3. ClanBase nie odrzuciło jednak całkowicie trzeciej części wstrząsu. Ruszyły zapisy do kolejnego OpenCup, lecz mimo wcześniejszej wrzawy liczba drużyn zgłoszona do OC była niemalże o 1/5 niższa w porównaniu z sezonem wiosennym 2005, co utwardziło w przekonaniu adminów ClanBase, że podjęta decyzja była dobra. Z rozgrywek ClanBase Q3 wycofany miał być także puchar narodów, ale po interwencji zawodników, w tym sporym udziale Polaków, NationsCup przywrócono. Problem w tym, że z największym trudem zebrano 10 reprezentacji. Z europejskich lig jako tako trzymała się w zasadzie tylko niemiecka Kuh3liga, chociaż wyjście Quake'4 bardzo przerzedziło szeregi drużyn w niej występującej.
Spadek aktywności można było zaobserwować także w naszej ojczyźnie. Niezbyt udane zakończenie drużynowej ligi Elite Community Tournament #6 i zapowiedź, że była to ostatnio odsłona tych wspaniałych rozgrywek, zawieszenie po dwóch rundach dwójkowego pucharu Elite Community Tournament, niedograna do końca druga edycja duelowej xLIGA i jeszcze kilka mniej ważnych powodów sprawiły, że aktywność scenowa poszczególnych klanów i zawodników spadła niemalże do zera. Tylko nieliczne drużyny spróbowały swoich sił w europejskich rozgrywkach ClanBase OpenCup czy też Kuh3liga, natomiast pozostałe bez większego celu pogrywały pickupy na polskich serwerach. I tak w dość krótkim okresie czasu z kilkudziesięciu pełnych serwerów, każdego wieczora możemy zobaczyć raptem około dziesięciu, wliczając w to wszystkie tryby, od Team DeathMatch do Clan Arena. A wiadomo przecież, że nic nie zwiększa tak motywacji do gry, jak udział i rywalizacja w pucharach i ligach.
I tu nastąpił pewien przełom. Mamy luty 2006 roku, ClanBase OpenCup za nami, rozgrywki pucharu narodów wchodzą w fazę końcową, podobnie niemiecka Kuh3liga, według moich wcześniejszych przewidywań, w ciągu najbliższego miesiąca powinien nastąpić zmierzch gry Quake 3 Arena. Nic bardziej mylnego. Zawodnicy wracają na stare śmiecie i znów chcą rywalizować w zielone roboty. Na serwisach ukazują się kolejne newsy, o kolejnej odsłonie pucharów OpenCup, o zapowiedziach kolejnej edycji Kuh3ligi czy też, co bardzo mnie zaskoczyło przeglądają serwisy gamingowe, o przygotowaniach do ligi CTF w Stanach Zjednoczonych! Co ciekawe wystąpią w niej także Polacy. W Polsce nie jest wcale gorzej. Od jakiegoś czasu trwa rywalizacja w promodowej lidze Fiku Miku, doszły nas także słuchy o kolejnej edycji, już trzeciej, ligi Cyber Killers League, a uchylę także rąbka tajemnicy i poinformuje Was, że nasi południowi sąsiedzi też przygotowują nowy puchar. O ile wszystko wypali, będzie to coś 'ala liga Eastern Europe Cup, która patronował serwis eSports.pl.
Zatem scena Quake 3 ma się obecnie całkiem dobrze, odżywa, zamiast zwalniać z dnia na dzień przyspiesza, sprawiając, że ograną pro-q3dm6 widzimy w nowych barwach. I chociaż być może nie będzie już żadnych dużych turniejów LAN, rozgrywek na światowym poziomie czy też kolejnego pucharu narodów ClanBase, ale na pewno czeka nas jeszcze wiele wspaniałych i emocjonujących eventów, zarówno europejskich jak i na rodzimym podwórku, którymi będziemy się jeszcze nie raz pasjonować. Widmo końca zostało oddalone i niech taki stan rzeczy trwa jak najdłużej. Obyśmy się cieszyli trójeczką Quake'a tak długo, jak długo czynią to ze swoimi ulubionymi zabijaczami czasu gracze Quake 2 i Quake World.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl
#0 | WILK
2006-02-23 12:07:40
W koncu jednostka sie moze mylic, masy sie nie myla...maja tylko inne zdanie :P
Udowadnianie co jest lepsze jest jak walka z wiatrakami.
#0 | bizz
2006-02-24 11:41:56
Pozatym clan arena była już na osp 0.99c na pr 1.17. Także, takie \"nowe dziecko\" to to nie jest ;)
#0 | Capricorn
2006-02-25 14:52:38
#0 | twister
2006-04-07 23:42:01
Albo weź swoje lśniące Pentium 100 z Voodoo 4 MB i idź z nim do piwnicy może pograsz sobie ze szczurami :)
A tak na marginesie:
A w pierwszą część kwaka grało się góra 4 lata. Po roku od wyjścia Q3 serwery jedynki praktycznie zniknęły. A w Q3 miliony ludzie grają od 7 lat więc to nie przypadek!