Wywiad z qbarcą
Witaj Kubo. Na początek, jakbyś mógł przedstawić się pokrótce naszym czytelnikom. Powiedz, czym się zajmujesz na co dzień, gdzie się uczysz oraz czym poza grą na komputerze jeszcze się pasjonujesz?Witam. Nazywam się Jakub Szymanowski. Mam 24 lata i w zeszłym roku zdobyłem tytuł magistra politologii. Obecnie odbywam staż w biurze poselsko-senatorskim jako asystent. Poza siedzeniem na komputerze spotykam się z moją dziewczyną, gram w amatorskiej drużynie futsalu i spotykam z przyjaciółmi na dobrych imprezach. Jestem tez wielkim fanem Barcelony, której kibicuje od 1992 roku.
A więc zacznijmy najpierw od gorącej jeszcze sprawy, a mianowicie waszego wstąpienia do organizacji Betsson Voodoo Gaming. Co skłoniło was do podjęcia takiej decyzji?
(...) Chcemy po prostu mieć własny serwer, Ventrilo oraz mieć możliwość pojawienia się na większych LAN-ach w Polsce. |
Po odejściu z UNITED długo szukaliśmy czegoś, co byłoby dla nas odpowiednie. Zadania tego podjął się pLM, który wszystko nadzorował i negocjował. A dlaczego BVG? Myślę, że byli najbardziej konkretni. Starali się nas przekonać do siebie, i to im się udało. Nie czarujmy się. W Polsce nie ma aż tylu organizacji e-sportowych, które potrafią zapewnić dobre warunki do gry. Z drugiej strony nasze wymagania też nie są jakieś ogromne. Chcemy po prostu mieć własny serwer, Ventrilo oraz mieć możliwość pojawienia się na większych LAN-ach w Polsce. To chyba niedużo.
Czy BVG stawiło wam jakieś ultimatum?
Z tego, co mi wiadomo to nie. Mamy po prostu robić to, co do tej pory. Pokazywać się w różnych turniejach, ligach oraz na LAN-ach. No i oczywiście osiągać dobre rezultaty, ale nie jest to jakieś ultimatum z jakiejkolwiek strony. Po prostu sami chcemy grać coraz lepiej i osiągać dobre wyniki.
Kuba w domowym zaciszu /fot. qbarca
Uważasz, że istnieje obecnie jakaś organizacja, która mogłaby przedstawić wam korzystniejsze warunki współpracy aniżeli BVG?
Chyba nie. Wszystkie są już zajęte. A tak serio to Betsson Voodoo Gaming długo zastanawiało się, czy wejść na scenę Call of Duty 4. Jak sami napisali, była to ich najtrudniejsza decyzja w ciągu ostatnich lat. Wierze, że nie będą żałować tak samo, jak my nie żałujemy.
Czy z takim wsparciem, które oferuje wam BVG, jesteście w stanie wyruszyć na podbój Europy? Może zjawicie się na takim turnieju jak choćby Antwerp eSports Festiwal?
(...) Wspaniale byłoby pojawić się w Belgii czy na jakimkolwiek turnieju poza naszymi granicami. |
Szczerze to nie wiem. Wspaniale byłoby pojawić się w Belgii, czy na jakimkolwiek turnieju poza naszymi granicami. Dla każdego z nas marzeniem jest pojechać gdzieś na zagraniczny turniej i zagrać z najlepszymi drużynami w Europie. Na razie jednak nie myślimy o tym. Bardziej skupiamy się na polskich LAN-ach, których na razie nie brakuje i oby ten trend się utrzymał.
Men in Black było i jest dobrze rozpoznawaną marką. Dlaczego nie spróbowaliście wspólnie stworzyć coś nowego, swojego, oryginalnego?
Powiem Ci, że kiedyś dość intensywnie nad tym myślałem, aby zrobić jakiś swój projekt. Jednak do końca chyba nie wierzyłem, że to mogłoby się udać. Bez sponsorów nie byłoby większych szans na osiągnięcie czegokolwiek, a z własnej kieszeni szkoda mi było.
Wcale Ci się nie dziwię. Wracając do rozmowy, czy jeśli otrzymałbyś interesującą propozycję od zagranicznej drużyny, opuściłbyś swoich dotychczasowych kolegów?
(...) Nie mam zamiaru niczego zmieniać. Gra z Silkiem, plemem, dunayyem i shakurem układa się dobrze. |
No, gdyby zgłosiło się fnatic albo eSuba, to czemu nie. Ale poważnie mówiąc, to nigdy takiej oferty nie dostałem i raczej nie dostanę, bo jakoś indywidualnie się nigdy nie wyróżniałem, jeśli chodzi o moje umiejętności. Zawsze odpowiadała mi gra w naszym gronie, i tak już zostanie. Nie mam zamiaru niczego zmieniać. Gra z Silkiem, plemem, dunayyem i shakurem układa się dobrze. Poznałem ich już także, jacy są w prawdziwym życiu i za nic bym ich nie mógł opuścić.
Trwają obecnie eliminacje do KODE5 CoD4. Jeżeli zdołacie się zakwalifikować, to jak myślisz, na którym miejscu jesteście w stanie zakończyć zmagania? Powtórzycie sukces z Poznań Game Arena 2007?
Trudno powiedzieć. Przecież obecnie w Polsce jest kilka klanów, które prezentują naprawdę niezły poziom. Jak pokazały ostatnie miesiące, każdy może wygrać z każdym, co bardzo mnie się podoba. Nie ma już tak jak kiedyś - tylko trzy klany, które rywalizowały między sobą o miano tego najlepszego. Przecież w tym momencie jest ich co najmniej dziesięć! Poznań Game Arena to był pierwszy w ogóle turniej w grę Call of Duty 4. Zapamiętam go bardzo dobrze, bo tam przecież wywalczyliśmy swój największy sukces.
Przygotowywaliście się jakoś specjalnie do tej imprezy?
Nie bardzo. Gra była świeża. Nie było jeszcze jako takiej koncepcji na taktyki, wymierzone granaty itp. Ogólnym założeniem było jak najszybciej dostać się do planta, podłożyć bombę i ja obronić. Trochę jednak czasu poświęciliśmy temu, ale szyki pokrzyżował nam też problem z SILKIEM, który nie mógł się pojawić w Poznaniu i pojechał za niego Hudy, który godnie go zastąpił i pokazał się z naprawdę niezłej strony, czym zaskoczył wszystkich.
Jak sądzisz, kogo jesteście w stanie pokonać, a kto jest dla was zaporą nie do przejścia?
(...) najbardziej obawiałbym się UF i tempus moriendi. |
Tak jak już wspomniałem wcześniej. Myślę, że będzie to bardzo wyrównany turniej. Przecież pojawi się tam sześć najlepszych klanów w Polsce. Mogę tylko powiedzieć, że z trójki, która dostała zaproszenia bezpośrednie najbardziej obawiałbym się UF i tempus moriendi. Fear Factory X-Fi to również bardzo dobra drużyna, ale po stracie niCkela trudno będzie im wejść w odpowiedni rytm. Z drugiej strony czas pokaże, może to im wyjdzie na dobre. Przecież karpik to gwiazda Call of Duty 2. Bardzo jestem ciekawy, jak się zaprezentuje. Na pewno nikogo się nie boimy, ale każdego przeciwnika szanujemy.
Ostatnimi czasy, ekipa tempus moriendi dała się we znaki niejednej rodzimej formacji. Ba, nawet w CODQCUPie zdołali pokonać Team Speedlink. Co o nich sądzisz? Są w stanie zawojować scenę CoD4 zarówno w Polsce, jak i w Europie?
Oczywiście, że tak. Przecież oni już to zrobili! Po trochu mam osobistą satysfakcję, bo zawsze im kibicowałem w Call of Duty 2 i także w Call of Duty 4. Już w listopadzie po premierze mówiłem, że chłopaki będą nieźle grać i się nie pomyliłem. Na pewno na KODE5 jadą jako jedni z faworytów i myślę, że podium będzie ich. Co do podboju Europy to bym się jednak wstrzymał. Chociaż jestem pewien, że gdyby pojawili się na zagranicznym LAN-ie, to mogliby dużo zdziałać. Każdy wie, jakie mamy problemy z polskim internetem i tego nie da się przeskoczyć w rozgrywkach online.
Powiedz szczerze, obawiacie się tego przeciwnika?
Obawiać się, nie obawiamy. Znamy swoją wartość i wiemy, na co nas stać. Wszystko będzie zależeć od dyspozycji dnia i mapy, na której rozegrane zostanie spotkanie. Bo przecież nie każdy klan czuje się jednakowo dobrze na każdej mapie.
Co spowodowało, że przegraliście w eliminacjach do CQC z Wonderful5 wynikiem 2:0, a tym samym odpadliście z rozgrywek, co było dla wielu nie lada zaskoczeniem?
Głównym powodem były oczywiście nasze "kochane" łącza internetowe, które w tym dniu zaserwowały pLMowi ping 300, a SILKowi i mnie po 100. Dodatkowo graliśmy bez Shakura i skończyło się, jak się skończyło. Z drugiej strony, nie ma co zwalać winy na pingi. Przeciwnik był lepszy i tyle. Pozostaje nam kibicować polskim klanom, aby jak najdalej dotarli w CQC. Za każdego trzymam kciuki.
Patrząc wstecz, jak oceniasz występ Fear Factory X-Fi oraz UF Gaming na Crossfire Devotii Challenge 4?
Pozytywnie. Pomimo że FF zdołało zremisować tylko jedno spotkanie, to grali bardzo dobrze. Walczyli jak równy z równym z Tek-9. Remis przecież z nie byle kim, bo z DCC-GAMING. Myślę, że zabrakło trochę szczęścia, co jak wiadomo, jest też bardzo potrzebne w takich turniejach. Co do UF to po cichu liczyłem, że zdołają wskoczy na podium, co jednak okazało się zbyt optymistycznym planem z mojej strony. Ale jest to kolejne ważne doświadczenie w ich karierze i sądzę, że zaprocentuje w przyszłości.
qbarca, dunayee, SILK, shakur - na G3 /fot. qbarca
Czy był ktoś, kto zaskoczył cię zarówno w pozytywnym, jak i w negatywnym tego słowa znaczeniu podczas turnieju CDC4?
(...) No i ta sławna już bójka graczy ze sceny Enemy Territory. Żenujące. |
Pozytywnie zaskoczyło mnie TLR, które zajęło drugie miejsce, a także oXmoze (obecne H2k.Qpad – dop. red.). Oczywiście fnatic chociaż oni akurat byli brani pod uwagę przy rozdawaniu miejsc na podium. Wytrzymali presję i pokazali jak się powinno wygrywać takie turnieje. Pokazali, że w CoD4 potrafią naprawdę świetnie grać. W sensie negatywnym to słaby występ Tek-9, którzy przecież byli uznawani za jednych z głównych faworytów. No i ta sławna już bójka graczy ze sceny Enemy Territory. Żenujące.
Kolejna poważna europejska impreza, a mianowicie Multiplay i33. Jak ocenisz tę imprezę? Czyżby Dignitas wracało do szczytowej formy?
Z tego, co zaobserwowałem, zauważyłem, że byli ogromnie zmotywowani. W każdym meczu pełna koncentracja. Widać było, że naprawdę zależy im na wygraniu tego turnieju, tym bardziej po słabszym występie na Crossfire Devotii Challenge 4. Mam nadzieje, że już na dobre wskoczyli do tej ścisłej czołówki, bo przecież seria CoD-a bez Micka to nie to samo.
Może ostatnie sukcesy spowodowane są zagarnięcie SKO? Jak sądzisz, kto jest filarem tej ekipy? Może blackmane, który pokazał się ze świetnej strony w Newbury?
Nie sądzę, by SKO jakoś znacząco poprawił ich grę. To raczej świetna dyspozycja pozostałych sprawiła, że zdołali wygrać. Z drugiej jednak strony, czytałem gdzieś opinie, że to SKO przygotowywał wiele taktyk i wprowadził w ich grę dużo spokoju. Może coś w tym jest. Co do blacka to faktycznie niektóre mecze pokazały, że ma potencjał. Osobiście za nim nie przepadam (nie pytaj dlaczego) to jednak trzeba mu oddać, że grać potrafi.
Ok, nie będę cię męczył w jego sprawie. Niemniej domyślam się czemu. Jeżeli mielibyście okazje zagrać z triumfatorem i33, zarówno na LAN-ie, jak i w sieci, to jaki według ciebie padłby wynik w tym spotkaniu?
No czy ja wiem. W sieci minimalnie byśmy przegrali, zaś na LAN-ie minimalne zwycięstwo z naszej strony.
Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia na scenie CoD4, jaka drużyna według ciebie zasługuje na miano tej najlepszej w Europie? Kogo byśmy zobaczyli w twoim zestawieniu na dalszych lokatach?
(...) W moim rankingu europejskich drużyn, numer jeden to fnatic. |
W moim rankingu europejskich drużyn, numer jeden to fnatic. Szczególnie gra jednego zawodnika bardzo przypadła mi do gustu. To tiddie, którego oglądać to czysta przyjemność. Polecam jego demka. Na drugim miejscu umieściłbym The Last Resort, a później to już trudno wybrać. Jednak na pewno w rankingu top 5 znalazłaby się jeszcze ekipy takie jak eSuba, Dignitas, H2k i może SK Gaming.
A kto według ciebie jest dominatorem na rodzimej scenie? UF Gaming, Fear Factory X-Fi, wy, a może kogoś innego zobaczyliśmy w twoim rankingu polskiego Top 10?
Na dzień dzisiejszy nie ma dominatora. W ogóle ja sam nie lubię, gdy są jakiekolwiek dyskusje na temat, kto jest numerem jeden, a kto dwa itd. Poziom jest bardzo wyrównany i każdy może wygrać z każdym. Obecnie teampus moriendi gra świetnie, jest jeszcze BenQ DELTAeSPORTS.COM, Wilda D-Link, Chaos Gaming, Team Codjumper.pl, Bez Strachu i wiele innych klanów, które potrafią naprawdę nieźle grać. Widziałem, że reaktiv stworzył nowy klan. Może to będzie czarny koń.
Z początku niewielu wierzyło, że PGS Gaming zdoła coś ugrać. Jednak idzie im coraz lepiej. Co sądzisz o ich występach?
Trudno mi powiedzieć. To w ogóle z nimi jest dziwna sprawa. Bo gdy tworzyli dywizję Call of Duty 4, zapewniali, że będą stawiać na graczy z platformy Quake’a, America’s Army i kto wie, czego tam jeszcze. Sami zapewniali, że są w stanie nadrobić różnice między graczami związanymi z serią Call of Duty od początku. Rzeczywistość jednak okazał się inna. Po jakimś czasie dodali Bukaja, później Alucarda, L3G3nda i teraz niCkela nieoficjalnie. Jednocześnie zostawili kilku graczy związanych z innymi platformami. Czyli ogólnie jest ich tam ośmiu chyba. Czy to im wyjdzie na dobre - nie wiem. Życzę im, aby grali coraz lepiej. Bo przecież co jak co, ale organizacja PGS z silną dywizją CoD4 jest potrzebna tej scenie.
Odwiedziłeś już niejedną imprezę LAN-ową. Która z nich wypadła według ciebie najlepiej, zaś na jakim turnieju kompletnie nic ci nie pasowało?
(...) Turniej rozgrywany w trybie 4 na 4 w dodatku na stojąco. |
Każda miała coś w sobie i z każdej wyniosło się jakieś doświadczenie. Pamiętam Manie Grania 2006 w Poznaniu. Był to pierwszy nasz turniej offline. Turniej rozgrywany w trybie 4 na 4 w dodatku na stojąco. A zapadł mi on w pamięci ze względu na dwugodzinny finał, po którym nie czułem nóg. Później G3, który na pewno będę pamiętał ze względu na atmosferę i sławetną balangę w schronisku. No i PGA, który oceniam na pierwszym miejscu pod względem przygotowania i przebiegu.
Czwarta odsłona Call of Duty dostępna jest już od kilku miesięcy. Jak wrażenia z gry? Może znalazłeś jakieś defekty tej platformy?
Nie znajduje żadnych defektów. Gra jest świetna. Jest o wiele szybsza niż poprzednie części. Taktyki często opierają się na szybkim dostaniu na planta lub jego obronie, co mi osobiście odpowiada. Gra już stała się jedną z najlepiej sprzedających na świecie, a w niektórych rankingach została wybrana najlepszą grą roku. Nie trzeba lepszych rekomendacji.
Na pewno obiła ci się o uszy informacja na temat CoD4 w wersji MMO. Co ty o tym sądzisz? Zagrasz w CoD-a pod taką postacią?
Absolutnie nie. Nie wiem, ktoś chyba to wymyślił, aby trochę więcej pieniędzy zarobić na tym tytule. Mnie osobiście nigdy takie gry nie interesowały, i tak samo będzie w tym przypadku.
Jak widzisz przyszłość platformy Call of Duty 4 w najbliższych latach?
Co do najbliższych lat to nie mogę prorokować, bo nie wiadomo, czy producenci gry nie zdecydują się na szatański plan i nie wypuszczą kolejnej części za parę miesięcy. Ale jeśli tylko scena uzna, że to nie to i pozostanie przy CoD4, to myślę, że gracze nie będą musieli się obawiać o duże turnieje. Już sam fakt, że największe organizacje na świecie takie jak fnatic czy SK zdecydowały się mieć w swoich szeregach Call of Duty 4, świadczy, jakim potencjałem ta gra dysponuje.
Jak wyglądały początki twojej kariery? Pamiętasz w jakich klanach rozpoczynałeś swoją przygodę z CoD-em?
Oczywiście, że pamiętam. Na początku gra na publikach, z których pamiętam karpika, bo często grywaliśmy na tym samym serwerze. Moim pierwszym klanem była formacja Polish Soldier. Tę drużynę zapamiętam, a to ze względu na lidera zespołu, którym był 11-letni chłopiec. Pamiętam jak dziś, gdy odchodziliśmy od tego klanu i mu to powiedzieliśmy na TeamSpeaku, to zaczął płakać. No, a później razem z xMnem i pLM utworzyliśmy Men in Black, i tak się wszystko potoczyło. Ogólnie początki CoD-a bardzo miło wspominam. Gdy graliśmy pierwsze CB przygotowania do niego trwały dwa tygodnie, a nerwy podczas gry większe niż finał na Poznań Game Arena 2007.
Jest w sportach elektronicznych jakaś postać, którą starasz się naśladować oraz podziewasz ją za to, co osiągnęła?
Kiedyś to było sławne WHO Crew. Mieli swój niepowtarzalny styl zarówno w grze, jak i poza nią. Obecnie bardzo podoba mi się styl tiddego z fnatic i Mazariniego z eSuby. Z Polski zawsze moim idolem był mua_dib, którego jeszcze wiele osób pamięta. Był wyrazista postacią i za to go lubiłem. Ciekawe, co się z nim teraz dzieje.
Barcelona FTW! /fot. qbarca
Jak prezentują się wasze plany przyszłościowe związane z występami na e-sportowej scenie?
LAN-y, LAN-y i jeszcze raz LAN-y. To właśnie na nie kładziemy największy nacisk i zrobimy wszystko, aby pojawić się w miarę możliwości na każdym z nich. Oczywiście szykujemy się do podbicia piątej ligi OpenCupa, do której ktoś nas wrzucił, a więc nudzić się nie będziemy.
No właśnie, piąta liga ClanBase OpenCupa to nie za nisko jak dla was? Nie uważasz, że zasługujecie na bardziej wymagających przeciwników?
(...) tempus moriendi jest w czwartej lidze, wiec jak widać, nie tylko my zostaliśmy skrzywdzeni. |
Być może zasługujemy, ale ogólnie nic się nie dało z tym zrobić. Zresztą tempus moriendi jest w czwartej lidze, wiec jak widać, nie tylko my zostaliśmy skrzywdzeni. Nie pozostaje jednak nic innego jak wygrać piątą ligę w dobrym stylu i pokazać administratorom, że się pomylili.
To by było na tyle. Dziękuję ci serdecznie za poświęcony czas. A teraz chwila dla ciebie.
Ja również Tobie dziękuję. Pozdrawiam swoją kochaną dziewczynę, wszystkich chłopaków z Betsson Voodoo Gaming i całą resztę ludzi, których spotkałem na swoje e-sportowej drodze, a szczególnie pitBulla, karpika, [c], v3ra, WAFFENA, H4ckera, powera i wielu, wielu innych. Niech moc będzie z Wami. Visca El Barca!
Wstęp | Wywiad]