Pytania do kabooma

Standardowo nudne pytanie, które mało kogo obchodzi, no ale OK. Lat mam 20, urodziłem się w wielkiej wschodniej metropolii zwanej Lublinem, a nazywam się Mariusz, Mariusz Lotter :D.

Jednym z hobby jest na pewno Quake3, któremu trochę czasu dziennie się poświęca. Część czasu poświęcam też serwisowi eSports.pl, na którym jako admin mam pewne obowiązki. Ale nie myśl, że jestem „ciota komputerowa” i siedzę tylko na kompie :D. Od kilku lat gram w koszykówkę, a także uprawiam sport, od którego rośnie beerceps (taki mięsień nowy :D)

Tak jak mówiłem koszykówka, choć oglądać to ją mniej lubię, zwłaszcza w polskim wydaniu. Kiedyś NBA oglądałem, ale teraz nie mam gdzie. No czasem jeszcze lubię jakiś mecz obejrzeć, ale nie jak grają nasze upadłe orły, bo mnie krew zalewa jak nie umieją podać do siebie dokładnie. Aaaaaaa zapomniał bym – oglądać bardzo lubię snooker na eurosport.

Mój komp jest dość przeciętny w obecnej chwili, chodź do kwaka starcza z nadmiarem. Pracuję na Athlonie 1,2 GHz, 256 MB RAM, GeForce 4 MX440 64 MB DDR. A w ręce trzymam wysłużonego logitecha mx310, którego kupiłem po promocji od marh9va (dzięki zioom :P)

Hmmm a to dość ciekawa historia. Bo jak zaczynałem strzelanie do robotów to grałem pod innym nickiem – lockers pisanym na różne sposoby (L0ck3r5, lock9rs itp.). Pewnego razu mój kolega z klasy z liceum (kimcio :P) zaczął rysować serię komiksów o „mad cow” (szalona krowa). Totalny idiotyzm, nie będą przytaczał niektórych przygód, bo się nie nadają dla ogółu, ale było tam dużo wybuchów. No i jak na kartce zaznaczyć, że coś wybuchło? Rysował zatem chmurkę, w której pisało „KABOOM”. Jakoś mi się to spodobało i pewnego dnia, przy zmianie klanu z Q5 na C4 zmieniłem nick na obecny, czyli kaboom.

Hmmmm który to napisał? :D. No trochę przesadzone, ale po części prawda. Ogólnie jestem spokojnym człowiekiem to fakt. Ale da się mnie rozłościć, jak każdego. Co do tego, że jak się rozgadam to mi się ton głosu podnosi, to już słyszałem tego typu opinie, zatem mogę potwierdzić. Co do plucia to nie słyszałem :D, ale chyba nie.

Jestem brzydki :DDDD, nie no żartuje, tak źle to nie jest chyba, nie mam z tym problemów. Hmm no jestem dość leniwy, ale to normalna cecha u ludzi, zwłaszcza w Polsce.....aaaa jest jeszcze jedna rzecz, która chciał bym zmienić, ale bardzo trudno się oduczyć. Za młodu nauczyłem się używać zbyt dużej ilości niecenzuralnych słów. Staram się z tym walczyć, wiadomo nie bluzga się na uczelni, w domu czy tam podczas spotkania z dziewczyną, ale rozmawiając z kolegami nie umiem się jeszcze powstrzymać od mówienia wyrazów ogólnie obraźliwych. Chciałbym nadmienić tylko, że nie chodzi o słowo na k co 3 wyraz, bo tak nisko to jeszcze nie spadłem, ale o całą gamę innych wyrazów.

Powiem ci, że z grami to jest teraz u mnie bardzo kiepsko. Został tylko Quake3 i snooker na wp.pl. Nie mam i od dawna nie grałem w nic innego. To może powiem jakie gry mnie interesowały w przeszłości, kiedy grałem troszkę więcej. Zaczynałem od strzelanek (Wolf 3D, Doom 1 i 2), potem wolałem jakieś strategie (civilization, settlers, warlords), jakiś czas poźnie znów mi się odmieniło i zacząłem grać w gry sportowe (FIFA, NBA life, NHL). A ostatnią grą, która pamiętam tak katowałem jak Q3 był Tony Hawk’s Pro Skater 2 i 3.

Wady: pro-q3dm6 (uwielbiam tą mapę, ale pograł bym też na innych :D), słaby kod internetowy, zbytnio wciąga :D, rodzice uważają, że ze mną coś nie tak, bo od 4 lat gram w to samo :D, a mama jak wchodzi i patrzy, to uważa, że ciągle ta sama mapa „cały czas te schody i ten mostek[…]”. Zalety: grywalność, rywalizacja, dzięki niej poznałem sporo fajnych osób.

Przeszłość…..no więc zaczynałem na PR 1.27 g. Początkowo nie miałem jeszcze łącza internetowego i graliśmy na lanie u kumpli. Nawet pierwszy klan założyliśmy lanowy – q3P (nie będę rozwijał początkowej nazwy). Wkrótce SDI założył err0r, ja dostałem łącze z kablówki i zaczęła się inwazja na serwery, a w zasadzie na jeden serwer – pamiętny gimsat. Było to jakieś zaplecze polskiej sceny, bo istniała już scena na PR 1.30. Czasem przychodził jakiś „wymiatacz” wygrywał 20 spotkań pod rząd i szedł powrotem na 1.30. Na gimsacie było w sumie fajnie, wszyscy się znali, żeby zagrać pod fejkiem to trzeba było model zmieniać :D. Wreszcie postanowiliśmy przenieść się na 1.30. Klan q3P został, ale zmianie uległa ostatnia cześć nazwy i zostało quake 3 Pionieers. Wkrótce zmieniliśmy znów nazwe na no Name Clan i nawet startowaliśmy do ECT, chyba ECT3 o ile pamiętam. Niestety odpadliśmy w kwalifikacjach :/. Po tej porażce klan się rozpadł (normalka), a mnie jako gracza z potencjałem przyjęto do praktycznie lubelskiej ekip Quad Squad. Godziny treningu szybko przyniosły efekty, bo już po 2-3 miesiącach byłem tam czołowym graczem i awansowałem na pozycje vice clan leadera. Po jakiś czasie do Q5 dołączył także wspominany wcześniej err0r. A ponieważ chcieliśmy dalej się rozwijać obaj zasililiśmy szeregi C4. Klan wtedy był dość wysoko w Polsce, dlatego reprezentowanie barw obok takich sław jak K.O było dla mnie dużym zaszczytem. Niestety C4 też zaczęło pomału upadać, w tym czasie grałem znów dla Q5 mecze w ECT, ale ta sytuacja przestała mi się podobać. W zasadzie miałem już zasilić ekipę mm, ale nomad zbyt długo zwlekał (potem żałował :D), a z nieba spadł mi Platine, który zebrał dość mocną ekipę ludzi i stworzył moją obecną drużyną taboo. Drużyna z naprawdę dużym potencjałem, zanotowaliśmy dobre występy w kilku zagranicznych ligach, niestety z czasem chęci treningowe się skończyły i gramy sobie już teraz głównie 4fun. Ale dla mnie się to może wkrótce zmieni. Na razie ciszaaaaaaa.

Takie rozgrywki są potrzebne i w pełni je popieram. Osobiście biorę w nich udział bardzo sporadycznie. Tylko raz byłem na wyjazdowym turnieju TDM w Przemyślu (z Q5 3 miejsce). Poza tym kilkukrotnie rywalizowałem w kilku lubelskich turniejach 1v1, bez większych sukcesów, chyba raz byłem piąty.

Tu mi się brzydkie słowa na usta cisną. Niestety większość naszej sceny to rozwydrzone dzieciaki, które nie wychodzą z domu, a na serwerach udają nie wiadomo kogo. Naprawdę rzadko się zdarza, aby wejść na serwer i zagrać pickup w miłym towarzystwie. Zawsze się znajdzie kilku niedorobionych, którzy…….skończcie sobie sami, każdy ma chyba swoje zdanie na ten temat, myślę, że podobne do mojego :P.

Jeden wyraz – majstersztyk! Fox oraz tox po raz kolejny pokazali, że są najlepsi, a co więcej pokazali to we wspaniały sposób. Podczas każdego pojedynku pokazali niesamowite umiejętności, których chyba każdy im zazdrości. Oby więcej takich imprez.

Kilka? Ja bym powiedział, że trochę więcej, no ale niech ci będzie. Taboo to zbieranina naprawdę zajefajnych ludzi, tzn. niektórzy (nie ma ich już naszym klanie) nie byli zajefajni, ale to przeszłość, dlatego nie będę tego rozdrapywał. Co jeszcze – powiem, że był to chyba najlepszy klan w jakim byłym, początki były naprawdę dobre, wszędzie można było znaleźć kogoś z biało pomarańczowym nickiem. Wtedy też byliśmy naprawdę zgrani i wygraliśmy całkiem sporo meczy z klanami z czołówki naszego kraju.

Do tej pory żadnych pucharków nie zdobyliśmy, ale w kilku imprezach zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Do naszych „sukcesów” można zaliczyć miejsca 5/6 w letnim pucharze kuh3liga w 2004 roku, również miejsca 5/6 w bardzo mocno obsadzonym turnieju blitzcup zorganizowanym przez ESL, no i oczywiście bardzo wysokie trzecie miejsce w europejskim ladderze ClanBase.

No z grupy to chyba już wyszliśmy :D. Zajmujemy obecnie 3 lokatę i zostały nam jeszcze dwa spotkania z drużynami z dołu tabeli, zatem z wyjściem nie będzie problemu. A cele….no mamy zamiar nie odpaść po dwóch meczach fazy playoff. Wszystko zależy na kogo trafimy. Warto było by zdobyć miejsce w 8, ale niestety jesteśmy obecnie osłabieni nieobecnością naszego czołowego zawodnika – bl4cka.

W rozgrywkach OpenCup występowaliśmy już dwa razy ze zmiennym szczęściem, ale jak pokazują mecze w ladderze CB nie mamy zbytnich problemów z graniem na wyższym pingu, dlatego jak zawsze mamy realne szanse na powalczenie o playoffy. A czy wystartujemy……to jest trudne pytanie, bo mamy obecnie małe problemy kadrowe. Tzn kadra jest, ale w obecnej chwili nie są to ludzie, którym można wierzyć w 100%, że się pojawią na meczu. Dlatego będą to musiał przedyskutować z innymi.

Przeniosłem się z XG, gdyż ten serwis już upadał, w sumie było mi szkoda, bo Q3 XG było jakby moim dzieckiem. No ale cóż, taka kolej rzeczy. Co do zmiany zatrudnienia...od razu po zamknięciu XG pojawili się szefowie ORGa i eSp.pl, którzy chcieli mnie od razu zabrać do swojej ekipy. Za ORGiem przemawiało, to że był to najstarszy polski serwis o q3, na eSp natomiast miałem znajomych i był to dynamicznie rozwijający się serwis, w którym przyniosła by większe rezultaty. Na ORGu było też w tamtym czasie kilku redaktorów, którzy zajmowali się tematyką vQ3, a jak wiadomo – co za dużo, to niezdrowo. I tak trafiłem na eSp, początkowo jako redaktor Q3, ale dość szybko zostałem doceniony i pełnię obecnie funkcję admina strony.

Przed eSp.pl byłym tylko na XG. W obu miejscach było mi dobrze i nie narzekałem. Za eSp.pl przemawia większe wsparcie ze strony innych członków redakcji. Bo jak wiadomo na XG pracowałem praktycznie sam.

Hmm wybrałem do studiowania ekonomię, specjalność zarządzanie i marketing, to może pójdę w tym kierunku. Jakaś dobra posadka kierownika nie była by zła.

No nareszcie.... no to pozdrowienia dla całej rodziny, całego klanu tabooretów, kumpli spod bloku i z zawieszki :D, kumpli z liceum i roku i kilku kwakowców – fenixa, loga, kina, marh9va aka skKoxa, kropa, foresta, Lecha, avka, bóbó, equ, slave, ramma, soru, cry, occulkota i wszystkich innych, bo już mi się nie chce pisać. A i oczywiście dla całej ekipy eSports.pl. POZDRO 800 !! :D