Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy wierzyli w nas od samego początku, bo to też dzięki nim zdołaliśmy odnieść tak dobry wynik w tegorocznym Nations Cup. Jeśli zadalibyście mi pytanie, który mecz był najcięższy, to odpowiem, że najciężej grało mi się z reprezentacją Izraela, był to pierwszy z poważniejszych i cięższych meczów, który jak wszystkie zresztą wygraliśmy.

„najciężej grało mi się z reprezentacją Izraela”
Pytacie który przeciwnik mnie rozczarował, a który zaskoczył... zdecydowanie rozczarowała mnie reprezentacja Słowenii, która zagrała poniżej swoich możliwości. Zaskoczyła mnie natomiast reprezentacja Islandii, która w meczu z nami zagrała nadspodziewanie dobrze obronę oazy, przez którą nam nie udało się przebić. Co mnie w tym NC rozczarowało z pewnością, to admini, którzy byli zdecydowanie gorsi niż ci z zeszłego sezonu (Lake i Dodge).

„reprezentacja Islandii [...] zagrała nadspodziewanie dobrze”
O atmosferze jaka panowała w reprezentacji,moge krótko powiedzieć: zawsze było wesoło. Tsunami specjalnie dobrał ludzi bezkonfliktowych, bo jak wiadomo to właśnie konflikty w teamie często są przyczyną porażek ponoszonych przez cały zespół , wystarczy 2 ludzi, którzy nadają za zupełnie innych falach i już cały teamplay, organizacja się sypią.

„zawsze było wesoło”
Dzięki komu odnieśliśmy sukces? Sukces odnieśliśmy dzięki całemu teamowi i przykładaniu się wszystkich do gry, tak jakby grali we własnych klanach, ale szczególne podziękowania należą się Tsunamiemu, który zbudował TeamPoland.ET praktycznie od samych podstaw. Przypomina mi się pierwszy trening z klanem gs (GunSlingers), który zjadł nas na oasis w 5 min, po czym wyszedł z serwera, bo stwierdzili, że jesteśmy za słabi. Na koniec chciałbym pozdrowić cały teampoland.et, klan FearFactory i wszystkich fanów.