PLAYOFF : Pokonać Holandię
Najpierw trzeba jednak było odprawić "pomarańczowych". Nie od dziś wiadomo było, że to solidny i nie schodzący poniżej pewnego poziomu przeciwnik, który od czasu do czasu wznosi się na wyżyny swoich możliwości. Obecny skład pokazał pazurki ładnie i w pewnym stylu pokonując Wielką Brytanię oraz rozgrywając zacięty i interesujący - choć ostatecznie przegrany 0:2 - pojedynek z Niemcami na inaugurację Nations Cupa. Ich wygrana z Brytyjczykami na dm7 dała mi nieco do myślenia, bo Wyspiarze od zawsze byli tuzami na tej mapie. Czyżby więc Holendrzy mieli także i nam napsuć na niej krwi? Niestety, nie dane mi się było przekonać o tym "na żywo". Tuż przed rozpoczęciem playoffów straciłem bowiem stały dostęp do internetu, a co za tym idzie - możliwość codziennego zawiadywania reprezentacją. Tym samym obowiązki kapitana de facto przejął sting, stając się w moim zastępstwie pierwszym kapitanem Team Poland."(Holendrzy) to solidny i nie schodzący poniżej pewnego poziomu przeciwnik"
Z konieczności byłem więc ograniczony do nawiedzania okolicznych kumpli w celu przejrzenia newsów, posiedzenia chwilę na IRCu i generalnie robienia wszystkiego, by zupełnie nie wypaść z obiegu i być w miarę na bieżąco z nowościami w drużynie. Jedyny pech polegał na tym, że praktycznie nigdy nie udawało mi się złapać stinga online, przez co chwilowo nie miałem żadnego wpływu na reprezentację, nie miałem także dostępu do nowinek z pierwszej ręki. Nie znałem nawet planowanej daty rozegrania meczu z Holendrami, przymusowo musiałem się więc opierać na "zeznaniach" osób mających dostęp do internetu. I tak wieczorem 25 maja dotarła do mnie informacja, że pokonaliśmy "pomarańczowych" 3:1! Wielka radocha, bo w ten sposób znaleźliśmy się już w strefie medalowej. Do tego w reprezentacji wreszcie zadebiutował av3k, efektem ubocznym było wybranie go na Gracza Meczu z 52 głosami (drugi zik zdobył ich zaledwie 10). Trzeba młodemu Maćkowi oddać, co należne, bo istotnie spisał się doskonale, zwłaszcza na q3dm7. W ogóle w pewnym sensie był to popis Maćków, bo kapitalną partię rozegrał także zik, być może nie zdobywając tylu fragów co av3k, ale często zadając przeciwnikom więcej obrażeń. Solą w oku dla zika (jak i całej naszej drużyny) była... pro-q3dm6. Wydawało sie, że po wygranej z Rosją na dobre odczarowaliśmy tę mapę dla polskiej reprezentacji, tymczasem Holendrzy zagrali bardzo dobrze i przede wszystkim wytrwale do samego końca, wyrywając nam wygraną ledwo o sześć fragów. Tym samym udało im się wyrównać stan meczu, bo wcześniej nasza czwórka pewnie i planowo zwyciężyła na ospdm5. Mapą-niewiadomą była ospdm6, gdzie na dobrą sprawę nie trenowaliśmy ANI RAZU. Całe szczęście okazało się, że doświadczenie naszych graczy i wzajemne zrozumienie wystarczyły do odniesienia dla odmiany siedmofragowego zwycięstwa - w pewnym sensie był to więc "rewanż" za inną mapę z szóstką w nazwie, z tym że scenariusz okazał się być dokładnie odwrotny. A w chwili, w której Jerzy Dudek tańczył w Stambule swój słynny Dudek Dance, av3k, detal, scar i zik rzucali Holendrami po q3dm7, wygrywając ostatecznie w astronomicznym stosunku 220:176. 72 fragi przy necie 29 avka musiały zrobić wrażenie na rywalach, ale cała czwórka zagrała tu dobrą partię, av3k i detal przekroczyli magiczną barierę 10000 punktów obrażeń, scar i zik natomiast raźno przeskoczyli nad poprzeczką zawieszoną na wyskości 9000dmg. Z pojedynkiem z Holandią wiąże się jeszcze jedna fajna historia. To własnie po tej wygranej Mav9lity nadał naszej drużynie w komentarzach na stronie ClanBase bardzo ładnie brzmiącą nazwę "Team Proland" i to określenie towarzyszyło nam już do końca Pucharu Narodów. Do dziś nie wiadomo, czy zrobił to celowo, czy była to zwykła literówka, ale biorąc pod uwagę odległość dzielącą litery "o" i "r" na klawiaturze, był to raczej przejaw kreatywności najlepszego redaktora konkurencyjnego serwisu, bardzo sympatyczny zresztą :)
"w chwili, w której Jerzy Dudek tańczył w Stambule [...], av3k, detal, scar i zik rzucali Holendrami po q3dm7"
Przed meczem z Holandią najbardziej obawiałem się niekorzystnej dla nas róznicy pingów. Nie od dziś wiadomo bowiem, że "pomarańczowi" lanują jak chcą i gdzie chcą. Sting wymusił na nich grę na czeskim serwerze OLYMP, gdzie dwóch z nich miało pingi zbliżone do naszych graczy (50-60), ale już lag pozostałych dwóch Holendrów z reguły nie przekraczał 35. Pod względem sieciowym było więc trudno, ale jeszcze raz udowodniliśmy, że gra na nieco wyższych pingach jest naszą mocną stroną - między innymi dlatego wszystkie treningi rozgrywaliśmy na zagranicznych serwerach. Podsumowując, bilans dnia 25 maja to Puchar Mistrzów dla Jerzego Dudka i półfinał Pucharu Narodów dla Team Poland.vQ3. Dawno nie szedłem spać w tak dobrym nastroju :)
Strona główna | Podsumowanie
PRZYGOTOWANIA: 1. Kapitanem być | 2. Rewolucje | 3. Draft | 4. Czas treningów |
FAZA GRUPOWA: 1. Mecz z Rosją | 2. Serbia i Czarnogóra | 3. Słowacja | 4. Mecz z Rosją - odc. 2 |
PLAYOFF: 1. Kiedy i z kim? | 2. Pokonać Holandię | 3. Przyczajony orzeł, ukryty ser |
FINAŁ: mecz ze Szwecją |
BONUS: Profile zawodników | Polska w Nations Cup