PGA zza kierownicy
Przez ostatnie dwa tygodnie na łamach eSports.pl mieliśmy okazję zapoznać się ze sprawozdaniami z turniejów organizowanych w gry sportowe, RTS oraz FPS. Ten tekst natomiast traktować będzie o atrakcjach jakie w Poznaniu czekały na miłośników wirtualnej kierownicy. Prócz Need for Speed ProStreet, który będzie tutaj daniem głównym, w menu mamy jeszcze Sega Rally, Trackmanię United, rFactor oraz na deser turniej specjalny dla dziennikarzy rozgrywany w Project Gotham Racing 4. Spis dań na ten wieczór już znamy, tak więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłej konsumpcji i mieć nadzieję, że przypadków niestrawności nie będzie.Na aperitif, mający za zadanie pobudzić apetyt, proponuję sobotnie rozgrywki Sega Rally przeprowadzone w strefie AMD przez dystrybutora akcesoriów komputerowych - firmę 4MAX. W tym miejscu chciałbym pogratulować organizatorom stoiska z najlepiej przygotowanymi stanowiskami dla graczy - cztery symulatory Andy DC wyposażone w fotele Sparco i kierownice Logitech G25 w połączeniu z panoramicznymi telewizorami i komputerami AMD-ATI, na pokładzie których zainstalowano procesory Athlon64 X2 6000+ i karty graficzne Radeon HD2900GT - gwarantowały niesamowite wrażenia z jazdy oraz płynną rozgrywkę.
Symulatory 4MAX / fot. - Matador |
Niestety moje marzenia o dominacji turnieju spełzły na niczym już w drugiej fazie rozgrywek, kiedy to uległem po bardzo zaciętym wyścigu niejakiemu Kubie Brzezińskiemu - nie znacie tego pana? No cóż, ja też w pierwszym momencie nie domyśliłem się, że kurtka "Playstation 3 Team" niekoniecznie pochodzi z pobliskiego bazaru. Otóż nasz Kuba okazuje się być członkiem ekipy rajdowej znanego kierowcy - Tomka Kuchara. Ten fakt tłumaczy świetne opanowanie kierownicy przez Kubę, żeby dotrzymać mu kroku podczas zmagań na zimowej trasie, musiałem uciec się do wallridów. Na moje nieszczęście podczas ostatniego okrążenia zbyt mocno przykleiłem się do ściany, co oczywiście wykorzystał pan z teamu PS3 i na metę dojechał nieco ponad sekundę przede mną. Ale dość tej prywaty, na stoisko 4MAXa wrócimy jeszcze przy okazji NFSa.
Nadszedł czas na przystawkę, a będzie nią turniej Trackmanii United zorganizowany przez ekipę HS Media przy wsparciu finansowym Banku Zachodniego WBK. Zasady rozgrywek były banalnie proste. Wyścigi odbywały się na trasie Speed Bay w trybie Time Attack i co godzinę najszybszy zawodnik opuszczał stoisko BZ WBK bogatszy o 300zł. Podczas dwóch dni zmagań rozdano łącznie 4800zł w postaci kart pre-paid, z których gotówkę pobrać można w każdym bankomacie bez obowiązku zakładania konta w banku BZ WBK, oprócz tego na graczy czekały plecaki, torby, pióra, latarki, koszulki i smyczki. Było więc o co walczyć i chociaż gracze ze sceny narzekali na brak możliwości podłączenia własnego pada, czy też zbyt prostą trasę, to jednak każdy kto zjawił się w ostatni weekend listopada w Poznaniu na pewno nie żałował pieniędzy wydanych na bilet.
Pora przekąsić coś na gorąco, tak jak gorące są silniki bolidów F1 czy też hostessy obsługujące stoisko Intela. Na pierwsze danie mamy rFactor i trzeba przyznać, że Intel wraz z Komputronikiem świetnie zagospodarowali swoją przestrzeń wystawową. Dwa korpusy bolidów F1 BMW-Sauber wyposażone w kierownicę podłączoną do komputera Ultimate Racing PC, robiły ogromne wrażenie z zewnątrz, a jeszcze większe po znalezieniu się wewnątrz bolidu. I byłoby wręcz idealnie gdyby nie fetor wydobywający się z okolic gazu i hamulca. Obsługa techniczna symulatorów powinna poważnie pomyśleć nad wentylacją wnętrza bolidu, ponieważ zielone 'wunderbaum' prawdopodobnie nie załatwiłoby sprawy.
rFactor w akcji / fot. - Matador |
Hostessy kręcące się w okolicach stoiska Intela rozdawały kupony z czterocyfrowym kodem, który należało wklepać na klawiaturze numerycznej sejfu i mieć nadzieję, że jest to ten właściwy kod otwierający szansę na zdobycie nowiutkiego Q6600. Po otwarciu drzwi sejfu, wystarczyło odpowiedzieć na dwa proste pytania dotyczące teamu BMW-Sauber, czy też "najszybszego procesora na rynku" - który to na rynku ukaże się dopiero w styczniu. Tutaj czas oczekiwania w kolejce dochodził nawet do godziny. Oczekując swojej szansy na wklepanie magicznego kodu, spotkałem nawet osobnika, który w plecaku miał już ponad 20 kuponów - niestety żaden z nich nie był tym właściwym i chłopak zmarnował cały dzień stojąc w kolejce do sejfu. Nie jest to jednak nic dziwnego, w końcu nie co dzień dostaje się szansę na zgarnięcie procesora wartego ponad 900zł.
Żołądki już rozgrzane, zabieramy się więc za coś cięższego, a moja propozycja na danie główne, czyli Need for Speed: Pro Street na stoisku Electronic Arts, może okazać się dość ciężkostrawną pozycją. Tradycja dobrze zorganizowanych turniejów NFS, oczywiście z sensownymi nagrodami, sięga zamierzchłych wydarzeń z ESWC Poland 2006. Od tamtego czasu zawsze udawało się pogodzić możliwość zapoznania się z grą osób niezwiązanych ze sceną, a jednocześnie zawodnicy bardziej zaawansowani mogli rozgrywać między sobą pojedynki i przy okazji wrócić z Poznania z torbą cięższą o cenne fanty.
panish walczy z Xboxami / fot. - Matador |
Dlaczego słowo turniej piszę w cudzysłowie? Otóż ów turniej oprócz tego, że przeprowadzono do niego zapisy nie różnił się niczym od sobotnich przejażdżek. Czyli jedno auto, jedna trasa, dwie próby - koniec turnieju. Przedpołudniowe zmaganie zdominowali gracze Team Delta: lecho i Arcyk, w sumie nic dziwnego, nie mieli żadnej konkurencji, bo na trzecim miejscu był... DBC|Casati. W międzyczasie na terenie targów przebywali jeszcze gracze LX Team: Grzeynick i Smender oraz świeżo upieczony Frag Executor - Gooral. Niestety błędnie przekonani o tym, że po turnieju open zostanie rozegrany turniej dla zaawansowanych graczy, spokojnie zwiedzali stoiska wystawowe. Jak można łatwo wywnioskować, w porównaniu do naszego aperitifu, przystawki i pierwszego dania, danie główne w postaci turnieju NFS Pro Street wypada dość blado. Oczywiście nie chcę w tym momencie przekreślać wszystkiego co EA Polska robi dla sceny NFS - a robi naprawdę dużo, ale PGA 2007 w mojej pamięci pozostanie jako wielki niewypał i mam nadzieję, że już niedługo odbędzie się jakaś impreza, dzięki której zapomnę o niesmaku jaki pozostał po wizycie w Poznaniu.
Jako że nie mam już ochoty na danie główne i chętnie bym je czymś przepił, wracamy do aperitifu, czyli stoiska 4MAX, na którym w niedzielę rozgrywany był turniej w... Need for Speed: ProStreet! Oczywiście konfiguracja stanowisk do gry pozostała niezmieniona. Zmieniła się jedynie nagroda główna, którą w przypadku NFSa był Radeon HD2600XT. Na stoisku nadal panował porządek z czym wiąże się brak tłoku i świetne warunki do gry. Miało to jednak swoją wadę - mała rotacja graczy bardzo utrudniała szansę na dostanie się do turnieju cieszącego się dość sporym zainteresowaniem. Oczywiście chętnie spróbowałbym swoich sił w ProStreecie za kółkiem G25, ale zbliżała się właśnie godz. 15, a więc...
Czas na deser! Jako szczęśliwy posiadacz akredytacji dziennikarskiej, byłem uprawniony do udziału w specjalnym turnieju Project Gotham Racing 4 dla przedstawicieli mediów odbywającego się w strefie Microsoft. Do zdobycia były: konsola Xbox360 + Mass Effect za pierwszą lokatę, oraz kopie Mass Effect za drugą i trzecią lokatę. Wszystko zapowiada się wręcz wyśmienicie. Admin ustawia grę, auto: Aston Martin DB9, trasa: Londyn, liczy się łączny czas trzech okrążeń, najlepsi awansują do kolejnej rundy. Zasiadam więc wygodnie w kanapie, popijam Nestea, maksimum skupienia i ruszam. Pierwsze okrążenie nieco kaleczne, drugie już lepiej, trzecie praktycznie bezbłędne. Niezły czas - admin przejmuje pada, nerwowo wciska guziki, po chwili okazuje się, że gra została źle ustawiona i nie podlicza czasu całego wyścigu - nie ma to jak profesjonalna obsługa.
Xboxowa sofka / fot. - PawelS |
Po średnio udanym daniu głównym i jeszcze gorszym deserze, potrzebne jest coś na złagodzenie nadwyrężonego układu pokarmowego - najlepiej herbatka miętowa. W tej roli świetnie sprawdza się prezentacja Need for Speed: ProStreet, przygotowana przez PGS|Chrisa. Krzysiek wykazuje wręcz niewiarygodne zdolności do prowadzenia tego typu pokazów. Podejrzewam, że gdyby gdzieś w okolicach sceny stała budka EA z możliwością nabycia najnowszego NFSa, to cały zapas rozszedłby się w kilka chwil. Tym miłym akcentem chciałbym zakończyć podsumowanie wyścigowych emocji z Poznań Game Arena 2007. Mam nadzieję, że następnym razem w Poznaniu fani serii NFS otrzymają porządny turniej, a dziennikarze nie będą zbywani czapeczkami, podczas gdy obiecywano zupełnie co innego. Niczego więcej się nie czepiam, bo reszta była świetna i znając głównych organizatorów PGA, następna impreza z pewnością utrzyma obecny poziom, a może i nawet podniesie poprzeczkę jeszcze wyżej.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#0 | cwirek
2007-12-07 00:32:34
#0 | Ziggy-
2007-12-07 02:03:58
#0 | panish
2007-12-07 11:05:12
GJ i do zobaczenia na wspomnianym już przez Ciebie ESWC Poland, tam postaramy się zadowolić wszelkich malkonentów. Nawet tych największych. ;)
#0 | Pajda
2007-12-07 12:51:17
#0 | Matador
2007-12-07 13:54:12
#0 | ARCYK
2007-12-07 15:17:57
#0 | Miś
2007-12-07 15:20:13
#0 | Pajda
2007-12-07 15:26:52
Fajnie tez, ze powiedziano czy jedziemy na road czy na offroad, zdaje sie to drugie bylo, a akurat wole jezdzic na road jednak.
Chcialbym porzadny turniej w ta gre, mam po prostu ochote pojechac i sie zmierzyc z innymi.
#0 | Matador
2007-12-07 15:50:18
#0 | G13rek
2007-12-07 16:14:44
Wyjaśniamy sprawę.
Dajcie nam trochę czasu.
#0 | lecho
2007-12-07 16:58:57
#0 | Matador
2007-12-07 17:00:05
#0 | lecho
2007-12-07 17:03:14
#0 | Matador
2007-12-07 17:05:24
#0 | lecho
2007-12-07 17:09:12
#0 | Matador
2007-12-07 17:10:15
#0 | lecho
2007-12-07 17:13:06
#0 | Matador
2007-12-07 17:28:24
#0 | panish
2007-12-07 18:42:03
Aby nie było niedomówień - pomysł z miniturniejem dla pro Matador podsunął mi na gg kilka dni przed samą imprezą. Jednak byłem tak zajęty układaniem regulaminu do rozgrywek 4fun, załatwianiem spraw logistycznych i nadrabianiem zajęć szkolnych, że postanowiłem zamieszać z nim dopiero na samym PGA, nie rozgłaszając niczego. W Poznaniu jednak wyszło jak wyszło, część scenowców nie była zainteresowana grą, tak więc uznaliśmy z resztą ekipy, że nie ma zbytnio sensu organizować osobnych rozgrywek.
Aha, no i przepraszam za brak wspomnianego już regulaminu - ten był gotowy przed imprezą, jednak niestety nie został opublikowany na Digitalarena.pl, pomimo podesłania go osobie która podjęła się tego zadania. Czemu? Tego niestety nie wiem i zapewne się już nie dowiem. ;)
#0 | LXGrzeynick
2007-12-07 21:09:47
Zapisalem się na turniej open, razem z goralem i smenderem. Petalismy sie caly czas kolo stanowiska NFS, krejz powiedzial nam o tym, ze startujemy w \"2 rundzie\", do ktorej chyba nigdy nie doszlo. Zdziwilem sie troche, jak zobaczylem arcyka i lecha pocinajacych wsrod nabikow, no ale dobra, druga runda to druga runda, poszlismy zwiedzac dalej :P
Tyle.
p.s nie mam do nikogo zadnych pretensji, glupio wyszlo ale bywa.
#0 | Pajda
2007-12-07 21:45:02
Zreszta akurat nie przepadam za ta trasa (wole w ogole alpine i arctici) :P
#0 | (TriPax)
2007-12-07 22:31:54
przykład ? choćby WCG2006 gdzie przez pół dnia na ekranie z NFS nie było nic a na 2007 tylko obraz z komputera Chrisa
na szczęście turnieje NFS to nie tylko same nagrody ale przede wszystkim gracze tworzący ich atmosferę - choć fakt faktem można było informować trochę wcześniej o tym że poważniejszych nagród nie będzie czy że zmagania będą na xpudełkach
jednak czego można się spodziewać w turnieju gdy gra wychodzi dzień/dwa wcześniej - scena graczy wówczas jest jeszcze w powijakach i mało kto grę już ukończył
#0 | kumar
2007-12-08 00:17:04
#0 | Matador
2007-12-08 00:24:23
#0 | Exil
2007-12-08 00:42:28
#0 | lecho
2007-12-08 01:33:25
#0 | lecho
2007-12-08 01:37:58
#0 | lecho
2007-12-08 01:40:15
#0 | lecho
2007-12-08 01:41:41
#0 | Matador
2007-12-08 01:59:20
#0 | lecho
2007-12-08 02:06:35
#0 | Matador
2007-12-08 14:25:02
#0 | lecho
2007-12-08 15:19:51