Nie ma tego złego...
Dokładnie pamiętam, jak jeszcze ponad rok temu, spora grupka graczy zachwycała się przełomowym produktem People Can Fly. Znaleźli się oczywiście też malkontenci z góry skazujący Painkillera na straty. To jedni, to drudzy wymyślali coraz to bardziej fantastyczne lub prześmiewcze podtytuły do polskiej gry, takie jak np. "następca QW" czy "marna podróbka Q3 i UT". Która ze stron miała rację ? Z perspektywy tych dwunastu miesięcy łatwiej jest wskazać na jego przeciwników.Do tej pory nie ukazał się najbardziej oczekiwany element PK: GTV umożliwiające śledzenie pojedynków na żywo. Jak narazie musi nam wystarczyć jedynie marnej jakości stream buforujący obraz przez większość czasu. Na serwisie Painkiller euro została zamieszczona nawet ankieta z pytaniem "Kiedy zostanie wypuszczone PKTV?". Najbardziej realnym terminem wydaje się odpowiedź "nigdy". Patche wychodzą średnio raz na kwartał, poprawiając kilka bugów, dodając parę nowych oraz zmieniając nieznacznie fizykę gry. Nowe mapy nie ukazują się prawie wcale, tak samo jak i sporadycznie pojawiające się wiadomości ze światka "zabójcy bólu". No, może poza tymi na temat CPL World Tour. A propos 1 million $ tour...
Laik, czy też jak nazywamy takich w naszym e-sportowym slangu, noob może odnieść mylne wrażenie, że gdyby nie CPL WT, na świecie nie byłoby żadnych turniejów na LANie. Istotnie jest to najważniejszy turniej, bez którego o scenie PK nie byłoby tak głośno. Ale nie zapominajmy też, że to właśnie Cyberathlete Professional League wykupiło sobie od DreamCatcher wyłączność na używanie Painkillera w turniejach z pulą nagród powyżej 1000 dolarów. Gdyby nie to, pewnie w tegorocznej edycji ESWC ujrzelibyśmy ponownie litery Pe i Ka wśród mastercupów. A tak mamy jedynie pare turnieików on-line odbywających się raz na jakiś czas. No i oczywiście wielki, wszechpotężny CPL World Tour, którym się chyba mało kto już interesuje oprócz samych uczestników. Takich, jak na przykład Protoss, nasza cicha nadzieja podczas ostatniego przystanku w Szwecji. Mimo tego, że Paweł walczył dzielnie to przegrał już w pierwszym meczu (nieznacznie z resztą), odpadając w tempie błyskawicznym z turnieju.
A mogłoby się nawet wydawać, że scena Painkillera zostanie przez nas zdominowana i tak jak w przypadku ProModa, będziemy z nią zawsze kojarzeni. Tak się jednak nie stało i wcale się na to nie zapowiada. Przyczyny ? Spore wymagania sprzętowe, konieczność posiadania dobrego łącza internetowego, to tylko niektóre z nich. Wydawać by się mogło, że to jedynie kwestia czasu zanim pokażemy reszcie świata kto tu tak naprawdę rządzi. Nie od razu byliśmy wymieniani jako potencjalni zdobywcy pucharów w ligach ClanBase (mam tu na myśli kłejka trójkę oraz ute 'dziewięć-dzięwieć). Upłyneło sporo wody w Wiśle zanim mieliśmy porównywalne warunki do gry i w końcu mogliśmy walczyć jak równy z równym bez ciągłego narzekania na lag/ping/mycha/ciociajadzia. Jednak w przypadku Painkillera wkrótce może nie będzie w ogóle z kim współzawodniczyć... Nawet teraz gdy scena PK przeżywa swoje złote dni, nie łatwo jest znaleźć na serwerze kogoś do gry czy namówić któregokolwiek z przesiadujących na Ircu użytkowników.
Kończąc tę krótką, acz treściwą kolumnę, wypadałoby napisać coś w rodzaju "nie odrazu Rzym zbudowano". W końcu Quake też nie stał się grą idealną, raptem z dnia na dzień. W naszym przypadku marne próby poprawienia sytuacji przez PCF i zapalonych graczy kończą się zazwyczaj fiaskiem i kolejną falą miażdzącej krytyki. Zamiast graczy przybywać, ubywa.
Jak będzie wyglądała niedaleka przyszłość Painkillera ? Czas pokaże.
Niniejszy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#0 | th0rax
2005-06-27 16:55:14
#0 | piwoszeq
2005-06-27 18:44:02
#0 | sxl
2005-06-27 19:04:30
troche to niepowazne
#0 | rOx!
2005-06-27 23:52:14
#0 | Lukin
2005-06-28 10:54:09
#0 | Lukin
2005-06-28 11:09:43
Problem z Painkillerem polega na tym, że multiplayer był potraktowany przez PCF po macoszemu - dobrzem, że w końcu połatali grę na tyle, że grać się da. Niestety scena tak się skurczyła, że nikomu nie opłaca się w dalszym ciągu inwestować w pk, więc nie spodziewam się kolejnych patche\'y i żadnego odrodzenia.
#0 | Lukin
2005-06-28 11:14:14
#0 | forest
2005-06-28 19:21:48
#0 | forest
2005-06-28 19:24:05
#0 | piwoszeq
2005-06-28 20:48:29
#0 | piwoszeq
2005-06-28 20:50:26
#0 | mhr
2005-06-28 20:51:20
#0 | forest
2005-06-28 22:36:51
ej no co, kazdemu sie moze zdazyc ze mu zablokuja konto nie wiadomo za co, nie jestem zadnym wyjatkiem :EEEEEE
#0 | Pajda
2005-06-29 13:21:05
zreszta olac, ja w duelu odpadlem z sevenflowem, niestety bez timingu megasa jest sie bez szans z kims ogranym.
#0 | [M]aniek
2005-07-01 08:36:02