Media.wc3 - patch... czy jest potrzebny?
Przeglądając podsumowania medialne rmla, dostrzec można kilka wysuwających się na pierwszy plan platform, jednak brak pośród nich Warcrafta III. Wiedząc, że ten RTS również rozwija się prężnie i systematycznie pojawiają się artykuły lub wywiady z najlepszymi, śmiało można stwierdzić, iż rozważanie o dziełach powstających regularnie z tej sceny jest jak najbardziej rozsądne. Jako że tego typu felietony, mojego autorstwa będą dotyczyły tylko jednej platformy, będą ukazywały się nieco rzadziej, w stosunku do podsumowań medialny rmla. To by było chyba na tyle słów wstępnych. Co mogę powiedzieć jeszcze? Odpowiedź jest prosta – zapraszam do lektury.Całą publikację postanowiłem zatytułować w taki, a nie inny sposób, a to za sprawą artykułu, który zamieścił serwis myMYM odnośnie obecnego patcha, jak i przyszłego. Pod lupę zostało wziętych siedemnastu profesjonalnych graczy, którzy odpowiadali na to samo pytanie, mianowicie: Czy obecny patch (1.21b) potrzebuje zmian?. Wybrano pięciu zawodowców prowadzących nocne elfy oraz po czterech z każdej innej rasy. Czytając wypowiedzi można natknąć się na interesujący komentarz Zeusa[19], na co dzień broniącego barw PGS Gaming. Aby ocenić obecną łatkę oraz wszystkie rasy, oprócz swojej, używa dość optymistycznie tylko jednego słowa: bullshit.
Czego więcej potrzeba humanowi do szczęścia?
Drugi zawodnik polskiej organizacji, wypowiadający się dla MYM, Satiini o zmianach mówi tak: np. taka książka doświadczenia, przez którą gracz uzyskuje niesprawiedliwą przewagę, powinna wypadać zdecydowanie rzadziej. Drugim aspektem jest dla przykładu wampiryczna aura, wypadająca z czerwonych kropek, która może przesądzić o całej grze. Czytając wypowiedzi graczy, prowadzących ludzkie przymierze zdecydowałem się na wybór tekstu pochodzącego od SonKie, który mówi krótko i na temat: oczywiście, że potrzebuje zmian – Strażniczka, Panda, Łowca Demonów, może trochę osłabić wieże oraz driady i kostur.
[…] . Oczywiste jest, że jedna mała poprawka, może spowodować brak balansu w innym match-upie, dlatego wprowadzenie nowego patcha nie należy do łatwych zadań. |
Zagłębiając się w lekturę wypowiedzi popleczników TeRRoRa, zdecydowałem się na cytowanie Happy’ego. Nie trudno się domyślić, że obiektem jego żalu jest rasa orków, z która „trupy” w ostatnim czasie ewidentnie sobie nie radzą. Rosjanin mówi wprost o braku balansu u Mistrza Ostrzy, zdolności Wodza Taurenów – uderzenie w ziemię oraz także podkreśla zbyt dużą siłę w nierozłącznym elemencie „humowego” stylu gry, mianowicie w romańskich wieżach. Swoje lakoniczne rozważania zwieńcza hasłem: [...]myślę, że obecna łatka jest w porządku.
Zdecydowanie wystarczy już tego gdybania i pobożnych życzeń graczy, dlatego przenosimy się teraz w nieco inne formy treści, mianowicie w wywiady. Przez ostatnie dwa tygodnie powstało ich kilka, jednak na pierwszy ogień postanowiłem wziąć rozmowę z Przemysławem „Paladynem" Wadoniem, która została przeprowadzona przez Frozenika i NieSwietego dla serwisu myMYM. Srebrny medalista KODE5 Polska zapytany został o swój występ w finale tej imprezy, na co odpowiedział: Nie miałem zbyt dużo czasu na trening przed turniejem, a poza tym, nie przywiązywałem dużej wagi do tej imprezy. To stwierdzenie spowodowało duże zaskoczenie, a już na następne pytanie, które miało uzasadnić znaczenie słów: nie przywiązywałem wagi, Przemek odpowiedział:
Finały KODE5 w Moskwie odbywają się w tym samym czasie, co polskie eliminacje do ESWC, dlatego musiałem już teraz wybrać. Jako że nie mam teraz zbyt dużo czasu na trenowanie, postawiłem na ESWC, gdzie widzę dla siebie większe szanse.
W tym momencie pojawiły się sporne komentarze, które zarzucały Paladynowi, że znalazł sobie wymówkę, aby usprawiedliwić przegraną, zaś inni twierdzą, że faktycznie nie walczył jak lew w tych zawodach. Jak było na prawdę? Nie mnie to oceniać, dlatego uniknę wypowiedzenia swojej opinii, kończąc ten temat.
Paladyn na KODE5 Polska /fot. cwirek
Czy mam poczucie, że zostałem oszukany? Prędzej jestem zawiedziony. Oszukani mogą za to czuć się chłopcy z MYM.cs, Janusz "Hayabusa" Kubski, TeRRoR i s-ka. Ja do tak elitarnego grona nie aspiruję. |
Atmosfera - rewelacja. Ludzie - rewelacja. Komputery i sieć szkolna - fikuśne. Ogólnie jestem zadowolony, że udało nam się przeprowadzić wszystkie zaplanowane turnieje przed zamknięciem naszego lokum.
Niestety w wywiadzie mówi o tym, że PGS miało wyłączność na relacje, a za poleceniem Darky'ego nikt się nie pojawił. Na pytanie Exila, czy czuje się oszukany odpowiedział: Czy mam poczucie, że zostałem oszukany? Prędzej jestem zawiedziony. Oszukani mogą za to czuć się chłopcy z MYM.cs, Janusz "Hayabusa" Kubski, TeRRoR i s-ka. Ja do tak elitarnego grona nie aspiruję. Jednak mimo tych wszystkich drobnych kłopotów zapowiada on kolejną edycję tego turnieju. Drugim aspektem rozmowy, mniej ważnym była rozmowa o zachowaniu sLh po przegranym pojedynku ENC, które skomentował: Wiem, że reakcja sLh jest spowodowana tym, że nie zagrał.
Zbaczając jednak na drogę życia prywatnego Piotra, dowiadujemy się, że planuje on ślub 11 października, lecz na pytanie czy narzeczona nie jest o jego zaangażowanie w esport zazdrosna, odpowiada: Nie, nie jest. Już dawno przekonała się, że organizowanie czegoś dla sceny, to raczej ciężka praca niż sposób na zrobienie sobie wolnego.
W ostatnim czasie pojawił się konflikt na linii Darky - Cyru, który bohater wywiadu Exila pokazuje w takim świetle: Nie chodzi o to, że nie lubię Darki'ego. Wydaje się bardzo sympatycznym człowiekiem. Problemem są raczej jego wypowiedzi, bo jeżeli ktoś oskarża Cię o oszustwa, to trudno przejść obok tego. Naturalnie, jakichkolwiek dowodów brak, no chyba, że za takowe liczyć głosy osób, które zbanowałem w prowadzonych przeze mnie ligach. Zresztą pewnie sam wiesz, jak to jest z osobami publicznymi. Ludzie nauczyli się, że można je bezkarnie mieszać z błotem, co po publikacjach o nieprawidłowościach w PGS sp. z.o.o. i relacjach na linii zarząd - ex-PGS.cs winien wiedzieć nawet Darky. Właściwie to mógłbym mieć żal do Darki'ego o jeszcze jedną sprawę - Royal Open 2008.
Lysy na KODE5 Polska /fot. cwirek |
Robert mówi też, że czuje się bardzo dobrze w swojej obecnej ekipie Betsson Voodoo Gaming i nie zamierza jej zmieniać, chyba że dostałby mocno wygórowane warunki w innej drużynie. Zapowiada również, że jego kariera zakończy się wtedy, gdy zacznie przegrywać, a póki co się na to nie zanosi.
Dodaje także: Myślę, że poziom w WarCrafcie jest teraz tak wysoki, że z moją formą sprzed wyjazdu do Irlandii nie wygrałbym z żadnym średnim graczem. Czuję, się o wiele lepszy niż przed rokiem.
Po tych trzech publikacjach, dotyczących ludzi związanych z polską sceną Warcrafta III, czas przenieść się za granicę, gdzie narodziły się dwa artykuły. Jako pierwsza ofiarą natrętnych redaktorów GotFragu padła gwiazda Beijing E-sports Team, posiadająca pierwsze miejsce w rankingu WC3L – WhO. Rozmowa jest skierowana praktycznie tylko w dwie strony – BeT oraz taktyk i balansu. Jeżeli chodzi o jego ekipę, to stwierdza, że Jini zaproponował mu, aby spróbował swoich sił w tej drużynie, co okazało się świetną decyzją. Swoją historię opisuje bardzo krótko: Kiedy zacząłem grać w Warcrafta III, traktowałem to jako zabawę, przyjemność. Po niedługim czasie, rozpocząłem treningi do regionalnych turniejów. Wróciłem do poważnej gry jakoś w kwietniu 2007.
Biorąc pod lupę opinię odnośnie jego ulubionych match-upów, możemy przeczytać, że: najgorzej radzę sobie w pojedynku przeciwko ludziom. Humani, którzy ciągle tower rushują, należą dla mnie do najtrudniejszych rywali, przez co starcie z nimi wymaga maksymalnego skupienia. W wywiadzie doczytać możemy również o tym, że WhO bardzo dokładnie śledzi styl gry w początkowej fazie gry, aby móc być przygotowanym na ewentualne towerowanie przez przeciwnika.
Wracając do zagadnienia balansu z pierwszych akapitów, w tym wywiadzie poznaliśmy też opinię gracza BeT, a brzmi ona następująco: Myślę, że większość elementów w grze jest teraz dobra, aczkolwiek jest kilka rzeczy, które wydaje mi się, że powinny być poprawione. Ogólnie chodzi o wieże ludzkie, no i oczywiście o talony.
Deadman /fot. cyberfight.ru |
Najciekawszym aspektem wywiadu jest chyba ta wypowiedź: Gdy zadzwoniłem do organizatorów KODE5, dowiedziałem się, że jestem automatycznie zakwalifikowany. Myślę, że będę przygotowany na tę imprezę pod względem formy., która spowodowała, że wszyscy „pyskacze” z chorymi ambicjami zaczęli zadawać pytania: Dlaczego? lub Jakim prawem?
Gdy poproszono go o wytłumaczenie, w jaki sposób się przygotuje, odpowiedział: będę trenował na ladderze i na każdym CW, na jakim tylko będę mógł. W ostatnim czasie grałem tylko w dwóch spotkaniach i to z przeciętnym wynikiem.
Chwilę później możemy przeczytać, że Deadman, który nie miał czasu na grę, tak naprawdę pogrywał sobie w World of Warcraft, jednak tylko przez trzy miesiące. Na koniec wywiadu, na pytanie czy zamierza dołączyć do swoich rosyjskich kolegów w Gravitas Gaming, odpowiedział: Czuję się bardzo dobrze w WICKED eSports i nie zamierzam dołączyć do Gravitas Gaming.
Źródła
Five with the Pros on patch 1.22 @ myMYM
Video interview with PGS.Paladyn @ myMYM
LySy: "Mogę powalczyć z Paladynem" @ WC3.pl
Cyru: "Mówi się trudno, żyje się dalej" @ eSports.pl
BET.WhO interviewed @ GotFrag
Good Game, Deadman @ SK Gaming
Video interview with PGS.Paladyn @ myMYM
LySy: "Mogę powalczyć z Paladynem" @ WC3.pl
Cyru: "Mówi się trudno, żyje się dalej" @ eSports.pl
BET.WhO interviewed @ GotFrag
Good Game, Deadman @ SK Gaming
#1 | tobster
2008-04-14 10:15:25
#2 | AnT
2008-04-14 14:26:27
#3 | pumex
2008-04-15 00:30:20