Media - esport dla laików
Po nieco dłuższej niż zwykle przerwie zapraszam na kolejny przegląd najciekawszych publikacji medialnych, jakie ukazały się w ostatnim czasie w światku esportowym. Zaczniemy jednak od strony nie mającej na co dzień wiele wspólnego ze sportami elektronicznymi - gry.gery.pl.Redaktor tegoż serwisu, Krzysztof Żołyński, przygotowuje bowiem cykl artykułów, których celem jest przybliżenie świata esportowego wszystkim tym, którym tematyka ta jest zupełnie obca. Seria otrzymała tytuł E-sport - a co to?, i jak dotychczas ukazały się trzy jej części.
Pierwszą z nich możemy tu spokojnie ominąć, ponieważ jest ledwie wstępem wyjaśniającym laikom o co tak naprawdę chodzi. Dalej jest już ciekawiej, bowiem przeczytać możemy rozmowy z dwoma przedstawicielami Fear Factory X-Fi (nawiasem mówiąc FF jest dość mocno "promowane" w całym cyklu) - są nimi Maciej „Mrozu” Mróz oraz Konrad „Prox” Kubala.
Zdjęcie - legenda / fot. gry.gery.pl
[…] Do gry w Q3 nie potrzeba żadnego daru. Dobry aim jest zasługą wielu godzin spędzonych podczas gry. |
Pod koniec rozmowy padło też pytanie „Gdybyś mógł się cofnąć do dnia kiedy rozpoczynałeś zabawę z grami komputerowymi, czy po raz drugi podjąłbyś decyzje o rozpoczęciu gry?". Odpowiedź Proxa nie zawierała się bynajmniej w wykrzyczanym i nie pozostawiającym wielkich wątpliwości JASNE. Odrzekł on: Granie dało mi wiele wspaniałych chwil. Poznałem mnóstwo osób, zwiedziłem parę zakątków kraju. Jednak po tylu latach grania dochodzę do wniosku, że gdybym mógł to bym nie rozpoczął zabawy, która przerodziła się w pasje. Wiem ile straciłem życia ślęcząc przed komputerem, wiem że ten czas mógł inaczej zaprocentować, dlatego sądzę, że nie ma co poświęcać się graniu na serio w naszym kraju, gdyż korzyści płyną z tego niewielkie na razie.
he - he - he / fot. gry.gery.pl
[…] Polskie drużyny z realnymi możliwościami można policzyć na palcach jednej ręki. |
Natomiast poproszony o uchylenie rąbka tajemnicy, w jaki sposób zachęcić firmę do wyłożenia pieniędzy na drużynę, Mrozu mówi: Najważniejszą rzeczą jest właśnie zainteresowanie sponsora, poprzez okazanie mu jakie korzyści mogą wypłynąć z współpracy, istotną sprawą jest medialność drużyny, ale aby była medialność potrzebne są wyniki, dlatego tak naprawdę, bez odpowiednich kontaktów, ciężko jest zacząć od zera. Niestety nie ma żadnego złotego środka, trzeba się starać, szukać - przez wytrwałość do celu.
Od tematu esportu dla laików przejdziemy od razu w tematy, które zainteresują osoby dłużej będące w środowisku. Mowa tu bowiem o esportowej Lidze Mistrzów, czyli ogłoszonym niedawno projekcie eSports League of Champions. W serwisie klanu SK Gaming ukazała się rozmowa z szefem ELC, Johanem Lidenem. Posiadacz bardzo osobliwej czapki usłyszał pytania chociażby o to, czy jego doświadczenie w branży pozwoli mu odpowiednio przygotować event. Rozmowa dostępna jest w formie filmu video, który znajdziecie tuż poniżej.
Johan "Toxjq" Quick /fot. L3 |
Następnie Toxjq dodaje, że jeżeli chcemy profesjonalizacji esportu, niezbędna jest duża różnica między najlepszymi graczami, a tymi słabszymi. Jako przyczynę niepowodzeń gier FPS Szwed uznaje system rozgrywki, w którym nowi gracze zbyt szybko zniechęcają się i zaprzestają gry. Receptą na taki stan mógłby według Quicka być system rankingowy na kształt Battlenet, który umożliwiałby graczom wynajdowanie przeciwników adekwatnych do swojego obecnego poziomu umiejętności, dzięki czemu pro graliby z pro, zaś nowi gracze nie zrażaliby się do gry po zebraniu batów od kolejnego starego wilka. Nawiasem mówiąc, taki właśnie system ma być wyróżnikiem Battlefield: Heroes. Czy komiksowa gra trafi do gustu wielkiemu mistrzowi Quake 4?
Inna gwiazdę przepytał natomiast serwis Frag eXecutors. Gwiazdę może mniejszego niż Toxjq formatu, ale za to sukcesywnie łączącą granie w gry na zawodowym poziomie, z dziennikarstwem esportowym. Opis ten dotyczyć może tylko i wyłącznie jednej osoby, Łukasza „lecho" Leśniewskiego, od niedawna kierowcy PGS PokerStrategy.com. W długim wywiadzie Lecho między innymi postuluje o dwa sloty dla graczy Need For Speed w polskich eliminacjach WCG mówiąc: Widać, na jakim poziomie jest polski NFS, jak my wszyscy gramy. Myślę, że scena polska pokazała w ciągu ostatnich trzech lat prawie, że zdecydowanie zasługujemy na więcej niż jeden slot.
Lecho opowiada też o swoich trudnych początkach gry w najnowszą część NFS: Bardzo długo walczyłem z tą grą i o ile w Carbona trenowałem, o ile w Most Wanted się bawiłem, to z Pro Streetem się użerałem. To było tak, że każdy mój trening, każda moja próba podejścia do tej gry była okupiona niesamowitym przymusem itd. Treningi w ogóle nie sprawiały mi frajdy. Bakcyla do Pro Streeta złapałem dopiero na SECu. Kiedy jesteś w grupie najlepszych graczy na świecie, oni w kółko rozmawiają o NFS, jeżdżą, wsadzają Ciebie na swoje stanowiska, każą Ci jeździć, mówią co masz robić. Po prostu pokazują Ci różne rzeczy i rozmawiają przy tym, potem oglądasz ich wyścigi, to po prostu automatycznie łapiesz tego bakcyla. Poza tym granie na kierownicy to jest zupełnie inna rozmowa niż granie na padzie. Ja grając na kierownicy Krzyśka usiadłem pierwszy raz do jednej ze swoich ulubionych tras, czyli właśnie do Willow, i za pierwszym podejściem na nieskonfigurowanej kierownicy pobiłem swój rekord życiowy. Różnica jest kolosalna, nie ma w ogóle tego co porównywać. Rozmowa dostępna jest w dwóch wersjach, tekstowej, oraz audio. Tą drugą znajdziecie nieco wyżej, zaś po wywiad spisany w tradycyjny sposób odsyłam na stronę FX.
Warto odwiedzić
E-sport - a co to? cz.1 - Wprowadzenie
E-sport - a co to? cz.2 - Maciej „Mrozu” Mróz
E-sport - a co to? cz.3 - Konrad „Prox” Kubala
"Złapałem bakcyla do Pro Streeta" - wywiad z PGSlechem @ FX
The One and Only, Toxjq @ LowLandLions
1on1 with Johan Liden @ SK Gaming
Archiwum
12.03.2008 - #11 - Fokus, lolcode i Twente Enschede
05.03.2008 - #10 - Koniec PGS w obecnej formie
28.02.2008 - #9 - O gamingu na olimpiadzie
20.02.2008 - #8 - Echa werdyktu ESWC
12.02.2008 - #7 - Grubby radzi
05.02.2008 - #6 - Carmac o ciągłości esportowej historii
29.01.2008 - #5 - Rzecz o MYM
22.01.2008 - #4 - Napisz sobie newsa na ClanBase
15.01.2008 - #3 - Loord o PGS i Neo w rozmowie bez pytań
08.01.2008 - #2 - Poważni o esporcie
03.01.2008 - #1 - To był tydzień Carmaca
E-sport - a co to? cz.2 - Maciej „Mrozu” Mróz
E-sport - a co to? cz.3 - Konrad „Prox” Kubala
"Złapałem bakcyla do Pro Streeta" - wywiad z PGSlechem @ FX
The One and Only, Toxjq @ LowLandLions
1on1 with Johan Liden @ SK Gaming
Archiwum
12.03.2008 - #11 - Fokus, lolcode i Twente Enschede
05.03.2008 - #10 - Koniec PGS w obecnej formie
28.02.2008 - #9 - O gamingu na olimpiadzie
20.02.2008 - #8 - Echa werdyktu ESWC
12.02.2008 - #7 - Grubby radzi
05.02.2008 - #6 - Carmac o ciągłości esportowej historii
29.01.2008 - #5 - Rzecz o MYM
22.01.2008 - #4 - Napisz sobie newsa na ClanBase
15.01.2008 - #3 - Loord o PGS i Neo w rozmowie bez pytań
08.01.2008 - #2 - Poważni o esporcie
03.01.2008 - #1 - To był tydzień Carmaca
#1 | Kris^u
2008-03-26 08:33:00
#2 | Crash
2008-03-26 09:37:52
#3 | nicea albo smierc
2008-03-26 11:14:55
No coz... taka prawda. Ktos kiedys powiedzial, ze sa dwie grupy graczy: jedna, to ci, ktorzy marnuja czas i nigdy nie beda miec z tego korzysci i druga, która również marnuje czas z tym ze im czasem sie cos udaje - nie pamietam jak to bylo dokladnie napisane.
Jak sie chce grac pro, to powinno sie grac duzo, czyz nie? Ja osobiscie, gdy zrobie sobie tydzien lub wiecej, przerwy od CSSa, lamie strasznie. Sesja, praca - wiadomo, przy szybkich aimach ciezko utrzymac umiejetnosci na jednym poziomie. Po pewnym czasie, gdy wszystko sie juz ustatkuje, nachodza mnie takie mysli \"kurcze, przydalo by sie znowu wskoczyc na pewien poziom\" - i ciach ;) marnowanie czasu.
Na cale szczescie wyroslem z zakladania klanow (chociaz od czasu do czasu, lubie pomoc w prowadzeniu strony, czy organizacji jakis spotkan).
Czego załuje najbardziej, to to, ze kiedys moglem sie bawic wiecej (gimnazjum, liceum), nikt nie pokazal mi, W3, Q2, cs1.6 itd. Teraz, gdy CHCIALBYM bawic sie wiecej, to nie moge, bo studia + praca + sprawy prywatne. Z dnia na dzien, mam coraz mniejsze szanse, na to by cos osiagnac ;/
Obecnie w CSSie, jedynym wyroznieniem, jakie mozna zdobyc to pojawienie sie na banliscie antycheat.pl za skilla ;) Ot cala scena w Polsce ;>>
###----------------------------------------------------------------------------------###
A mlodsze pokolenie? Ci to dopiero maja fajnie... CS1.6, CSS, Q4, wSw, UT3, HALO 3, W3, niedlugo SC2, CoD4, zaraz pewnie wyjdzie jakis nowy battlefield, MMO mnoza sie jak grzyby po deszczu. Wchodza w cos co zaczelo sie kilka lat temu a co teraz calkiem niezle funkcjonuje.
Niestety kto z mlodszych osob, bedzie chcial grac w SC - przeciez grafika jest slaba. Brakuje tez tych starych RTSów, ktore zmuszaly do myslenia chociaz troche. Niedawno moj znajomy podeslal mi paczke Dooma 2, zrobiona przez pewnego innego znajomego. Nowiutkie epizody, calkiem przyjemnie sie gra. Postanowilem, pokazac 10 letniemu bratu jak wygladal Revenant kilka wiosen temu, a jak wyglada obecnie w Doom3. Spojrzał na mnie i powiedział \"spoko, juz? moge robic cos innego?\" ;) Zero zrozumienia... zobaczcie o ile jestesmy bogatsi - my to wszystko, cala ewolucje grafiki widzielismy. Na nich to co bylo kiedys, nie robi wogole wrazenia.
Gdy tak mysle nad tym wszystkim co mnie spotkalo z grami i dociera do mnie, ze juz nerwy, wiek, zamkniety umysl, nie pozwalaja mi osiagac wiecej, zaczynam coraz czesciej wspominac, czasy starych gier - cos co pojawialo sie na rynku, te 15 lat temu, dawalo mi ostro po bani, tak ze nie moglem odejsc od monitora.
Teraz nie ma juz nowosci... wszystko co jest teraz, bylo kiedys. Ograne schematy. Co z tego ze wychodzi nowy silnik graficzny, skoro nie powstanie na nim, nic, co by mialo to cos, z dawnych dni.
Gdy tak odchodze calkowicie od sceny esportu, nie moge znalezc, tego co jest jej calkowitym przeciwienstwem ;/
#4 | j3sh
2008-03-26 11:36:33
#5 | j0k3r
2008-03-26 11:52:13
#6 | wii
2008-03-26 13:00:24
#7 | Sliterin
2008-03-26 16:01:41
#8 | platinium
2008-03-26 16:44:21
#9 | rml
2008-03-26 17:19:29
#10 | vicek
2008-03-26 17:24:17
#11 | vacq
2008-03-26 21:10:16
ale tak jest nie tylko z grami, można powiedzieć, że chyba z każdym hobby tak jest. Dobrym przykładem jest granie na jakimś instrumencie (np perkusji ;) ). Gram 7 lat, wiem, że nic z tego nie będę miał oprócz przyjemności. A wiele czasu przez to straciłem, bo nieraz i nie dwa było tak, że zamiast wyjść ze znajomymi gdzieś, ja wolałem siedzieć w kanciapie i poćwiczyć, bo akurat gdzieś zobaczyłem fajne ćwiczenie hehe.
W zupełności jestem w stanie zrozumieć punkt widzenia Proxa, gdybym wtedy wiedział to co teraz, nie stawiałbym garków ponad znajomych. Ale wiadomo, młodym się jest, wydaje się, że wszystko jest do osiągnięcia, wystarczy tylko bardzo chcieć... bullshit.
Dzięki grom mam koordynację oko-ręka, a dzięki perce ręce-nogi, także jestem dość dobrze skoordynowany hehe
:D
A i jeszcze jedno.
jak byłem młodszy to miałem ochotę się bawić więcej, czy to przy q3 czy przy perce, ale znowu nie miałem mozliwości finansowych. A teraz jest tak, że stać mnie na to co chce sobie qpić, ale niestetey nie ma już czasu na nic... Co za los :(
#12 | Spider
2008-03-26 22:39:30
#13 | po1nt
2008-03-27 15:08:03
#14 | Blade
2008-03-28 20:18:48
#15 | lab
2008-03-29 10:26:11
#16 | SNAKE'83
2008-03-29 12:46:17
#17 | Blade
2008-03-29 12:46:32
ps. znalazlem sobie bleda przez ciebie, napisalem \"artykolow\" :o