marikkkk: Mecz z EG mógł być nasz
Witam Cię Mariusz. Antwerp eSports Festival jest już historią. Jakie są Twoje odczucia po tej imprezie?
Witam Cię i wszystkich czytelników! Odczucia mam bardzo pozytywne. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony, szczególnie w meczu z Roskilde Ravens i EG, gdzie nikt nie myślał, że możemy podjąć walkę jak równy z równym. Ba, niektórzy sądzili, że nie mamy szans wyjście z grupy, ale to nas akurat nie obchodziło, bo wiemy, na co nas stać. Na turnieju jak i poza nim panowała świetna atmosfera. O dziwo nikt już nie żartował o Polakach, tak jak to bywa na necie. Niektórzy nawet przyznawali się, że są w jakiejś części Polakiem, mimo że nie wie, gdzie tak naprawdę leży na mapie (pozdro rob-wiz) lub kocha Polskę ponad życie (pozdro TosspoT). Plan minimum wykonany. Myślę, że ta impreza była najlepiej obsadzona ze wszystkich poprzednich i poszło nam nie najgorzej, mimo to pozostaje lekki niedosyt, bo przecież mecz z EG mógł być nasz.
Bardzo dobry dostęp i kontakt z administratorami, dużo meczów było komentowane na dużym ekranie, więc nie było prawa się nudzić |
Jak oceniasz pracę organizatorów Antwerp eSports Festival?
Zdecydowanie na tak. Bardzo dobry dostęp i kontakt z administratorami, dużo meczów było komentowanych na dużym ekranie, więc nie było prawa się nudzić. Komputery były naprawdę świetne i przede wszystkim było o co walczyć. Mimo tego że nie była to impreza typu PGA, że każdy mógł przyjść i w coś zagrać, to myślę, że widownia się nie nudziła.
Jak oceniasz pracę administratorów turnieju Call of Duty 4? Jak swoje zadanie spełnili admini BocerbO, nano i Kleineman?
Myślę, że po przeczytaniu odpowiedzi na dwa powyższe pytania, można sobie samemu na to odpowiedzieć (uśmiech). Dodam ze BocerbO dostał od nas mały prezent, więc może się bardziej przyłożył.
Marikkkk ze złocistym polem pszenicy w tle. /fot. marikkkk
Team Pandemic odniosło triumf w AEF. Zaskoczony?
Nie interesuje się na tyle sceną, żeby być zaskoczonym lub też nie, co moim zdaniem ma swoje plusy (nie muszę się obawiać, że gram z jakimiś botami – gram po prostu swoje (uśmiech)). Nie słyszałem o nich jako o zespole, ale każdego z osobna kojarzę bardzo dobrze, nawet z czasów CoD1. Dostali to, na co sobie zapracowali.
A poza Pandemic, czy któreś drużyny sprawiły Tobie niespodziankę zarówno swym dobrym, jak i złym występem?
Niespodzianką było na przykład UF Gaming. Zagrali bardzo dobrze z EG, MYM i Impact. Mimo to odpadli, ale wyniki były bardzo bliskie, zabrakło szczęścia. Co do reszty to nie interesowałem się tym zbytnio, ale zauważyłem, że SK Gaming i SPEED-LINK nie radzą sobie tak, jak na necie (uśmiech). Do dobrych występów można zaliczyć Serious Gaming i SP-Gaming.
Co sądzisz o konfrontacji zespołów europejskich z amerykańskimi?
Być może trochę różni się ich styl gry, ale nic poza tym |
Mecz jak mecz, nic nadzwyczajnego. Być może trochę różni się ich styl gry, ale nic poza tym. Chyba, że chcą sobie udowodnić, kto ma większego (skilla (uśmiech)).
Udało się Wam zajść wyżej niż krajowy rywal UF Gaming. Zdziwiłeś się tym faktem?
Niby czym miałem się zdziwić? Fakt, trafili teoretycznie na silniejszych przeciwników, ale nie liczy się miejsce, tylko wyniki, które były bardzo zbliżone i gdyby zdobyli te dwie rundy więcej, to kto wie jakby mogło się potoczyć. To samo mogę powiedzieć w naszym przypadku tyle, że jedna runda więcej (uśmiech).
W grupie L zmierzyliście się między innymi z fnatic. Jak wysoka przegrana ze Szwedami wpłynęła na Waszą dalszą grę?
W pewnym momencie chcieliśmy wyjechać już do domu, ale ktoś krzyknął, że może skopiemy ich w finale i jednak zostaliśmy pod jednym warunkiem - monthy nie losuje mapy! (uśmiech). Zarówno z k1ck, jak i fnatic wybrali nasze najgorsze mapy. Do tego na District zamiast wybrać stronę, którą nam się lepiej gra, to wybraliśmy tę, co jest teoretycznie łatwiejsza. Ci goście chyba oglądali nasze demka, bo biegali na pewniaka i nas zabijali tak łatwo, jak my ginęliśmy, co nie zmienia faktu, że graliśmy bez pomysłu.
Drzemiący marikkkk i r4z0r. /fot. marikkkk
Pojedynek z k1ck był dla Was spotkaniem o być albo nie być. Na szczęście się udało. Jak oceniasz ten mecz oraz co po nim czuliście, wiedząc, że zostajecie dalej w grze?
Czułem się bardzo dobrze, byłem pewny wyjścia z grupy, ale trochę było mi ich żal, bo przyjechali z Hiszpanii, by zagrać dwa mecze (smutny). Wyjątkowo zagraliśmy Crasha bezbłędnie, chociaż pod sam koniec wyrwali nam cztery rundy pod rząd. Na szczęście niCkel włączył monitor (głuptasek jeden) i reszta była nasza.
W ostateczności odpadliście w pierwszej rundzie drabinki przegranych. Liczyliście na więcej?
Każdy, kto przyjeżdża na taki turniej, to tylko z myślą o jednym – o pierwszym miejscu. Jednak myślę, że było dobrze, a odważę się powiedzieć, że gdyby mecz z EG był nasz, to z LowLandLions również, ale to takie tam gdybanie.
Zarówno z Serious, jak i Evil Geniuses przegraliście dopiero po dogrywkach. Co spowodowało, że w obu sytuacjach, do czasu dogrywki szliście łeb w łeb, a gdy już doszło do najważniejszego momentu spotkania, nie byliście w stanie ich pokonać? Czym zostało to spowodowało? Brak doświadczenia LAN-owego, a może nerwy?
Byłem tak skupiony, że nerwów nie czułem. Jeśli chodzi o doświadczenie, to mamy je wszyscy |
Byłem tak skupiony, że nerwów nie czułem. Jeśli chodzi o doświadczenie, to mamy je wszyscy. Myślę, że zabrakło w pewnym momencie pomysłu na grę, nie wiedzieliśmy do końca, czy idą na A, czy na B. Przenosiliśmy się nie tak sprawnie i myślę, że dodatkowy tydzień bootcampa by nas przygotował w stu procentach i „wygrana byłaby jak splunięcie".
Przygotowaliście się jakoś specjalnie do tych rozgrywek?
Cztery albo pięć dni bootcampa, no i na necie trochę graliśmy wcześniej. Najśmieszniejsze, że graliśmy prawie z tymi samymi przeciwnikami i na niemieckim serwerze dostawaliśmy niezły łomot, a na drugi dzień jak udało ich się przekonać, by zagrać na polskim, gdzie mieli taki sam ping jak my lub troszkę wyższy, to role się odwracały. Mimo tych paru dni siedzenia przy komputerze, po paręnaście godzin, to i tak myślę (tak jak reszta), że dodatkowy tydzień i lepsze warunki przyczyniłyby się do wygranej i to nie tylko meczu z EG.
Co sądzisz o Waszym najnowszym nabytku - monthy’ym? Czy po miesiącu wspólnej gry z nim jesteście w stanie ugrać więcej, niż z innym i obytym już zawodnikiem?
Myślę, że monthy'emu pomimo tego, że gra w tę grę ponad miesiąc lub dwa, to idzie mu lepiej niż niektórym, co grają w nią od początku. No ale nie liczy się tylko skill, ale i charakter, który monthy ma odpowiedni i takiego kogoś nam brakowało. Czy uda nam się ugrać więcej? Myślę, że tak, ale nie chcę być zbyt pewny siebie, a więc zobaczymy.
Z którym polskim zespołem pojechałbyś z chęcią na zagraniczny turniej? Doświadczone UF czy może ktoś inny?
Myślę, że to bez znaczenia. Na necie większość inaczej się zachowuje niż tak jaki jest naprawdę. Akurat UF mnie zaskoczyło, a ponadto było bardzo dla nas miłe (uśmiech).
Ale mały... ten zamek. /fot. marikkkk
Myślisz, że pozostałe polskie drużyny powinny zainwestować w udział w międzynarodowych zmaganiach?
A tak na serio, to słyszałem, że jadą na Crossfire Devotii Challenge 5 |
Myślę, że tempus powinno spróbować, to może uda im się zająć drugie miejsce. A tak na serio, to słyszałem, że jadą na Crossfire Devotii Challenge 5, więc życzę im powodzenia. Co do Fear Factroy X-Fi to nie mam pojęcia, więc wołałbym się nie wypowiadać.
Jakieś plany na przyszłość? Chcecie wystąpić na którymś z najbliższych LAN-ów?
Chciałbym być na wszystkich, no ale nie można mieć wszystkiego. Jeżeli weźmiemy się w garść, to myślę, że będzie o nas głośno (uśmiech).
Czy według Ciebie są jakieś szanse, aby w Polsce zorganizowano turniej na takim poziomie jak AEF?
Po tym jak byłem na Game Festival to wątpię. Ale jak przypomnę sobie ESWC to myślę, że tak. Ale tej rzeczy może dokonać tylko jedna osoba tzn. Onion! Wydaje mi się, że Heyah Logitech Cybersport i Allegra właśnie taka będzie, a może i nawet lepsza, ale wolę nie paplać, póki tego nie zobaczę.
Dziękuję Ci serdecznie za rozmowę. Teraz możesz przesłać pozdrowienia komu tylko zechcesz.
Dziękuję Ci za cierpliwość (uśmiech). Pozwolę sobie zerżnąć pozdrowienia od Pandemic. Pozdrawiam mamę, tatę, brata, kolegów ze szkoły, babcie, psa i od siebie dodam: D-Link PGS, UF Gaming, reaktiva, Kartka, Pio, hom3ra, kolegów Lokacja, no i Agnieszkę. Dzięki jeszcze raz, do następnego!
Wstęp | WAFFENSS: Możliwe, że nie będę grał dalej | marikkkk: Mecz z EG mógł być nasz