JN ASG!
.:: Trudne miłego początki ::.Całą zabawę z naszym All Stars Gathering , imprezą organizowaną przez ludzi z ORGa, ozpocząłem w sobotę o 19.15. Na umówionym tajemnym miejscu (Skarbonka na rynku krakowkim) czekał już na mnie qpr, który swym lekko przygrzanym od słońca wzrokiem ziorał na maszerujących kibiców Wisełki. Spiknęliśmy się dość szybko (nawet go znalazłem :o) i ruszyliśmy żwawym krokiem po messa i xtsa na dworzec, gdzie o 19.35 miał być pociąg Warszawy. Co dziwne, pociąg się nie spóźnił i mess z xts'em zostali przez nas zauważeni po kilku chwilach.
Po wyjściu z dworca zostaliśmy zaatakowani przez bandę chuliganów z przewodnictwem bolomana. Od tego momentu poruszaliśmy się mocną zwartą kupą (wiadomo, kupy nikt nie ruszy bo śmierdzi). Zaliczyliśmy po drodze McDonaldsa (mess i xts poszli się paść), Jaszczury (gdzie Bolo dzwonił do Moni) i monopolowy obok rynku, gdzie ja, qpr, mess i xts pozostawiliśmy brać Bolomana i ruszyliśmy do kafei. Mess był na taaakim głodzie gry że został z xts'em pogrywać na cpm3 (i nie tylko).
Jak to bywa, ja i qpr wymaszerowaliśmy znów na rynek i rozpoczęły się żmudne poszukiwania Szczawika który sam się znalazł :) Jako że cała ekipa siedziała na murku naprzeciw Jaszczurów, nie było problemów z zagadaniem. O ile mnie pamięć nie myli, siedzieli tam Jaracz, Zeton, Deli, Greybrow no i Szczawik! Pogadaliśmy, pośmialiśmy się chwilę i nagle naszym boskim oczom ukazała się mocna grupa pod wezwaniem MateoMartinezza w składzie: Monia, Baq, Mateo, Shadow, Zoom i SeRgi.
No i tu pojawił się problem. Wisełka właśnie wygrała mecz z Widzewem i w ten sposób zdobyła tytuł mistrza, a co za tym idzie - rynek został dosłownie zalany kibicami Białej Gwiazdy! Oznaczało to nie mniej i nie więcej tyle, że pod parasolkami nie był JAK usiąść! Czas było wybrać inny lokalik do wspólnego wypicia browarka.
.:: Kryjówka :.
Jak to Szczwik powiedział - wyrolowali nas z parasolek, więc wpadłem na jakże niesamowity pomysł - Kryjówka. Długo się nie zastanawialiśmy i za moim przewodnictwem dotarliśmy do mrocznego lokum. Piwko się lało, zdjęcia się robiły, ludzie gadali i generalnie było luźno. Deli poopowiadał o wojsku, Jaracz stwierdził że za 5 czy 6 zeta browara nie kupi, a zoom się mnie zapytał który to kreeg :o (a na dodatek miał na myśli messa :P). Niestety, mieliśmy pecha, bo nie trafiliśmy na koncert Karaoke :)) za to nasze uszy mile łechtały dźwięki piosenek z lat 80 - 90 ... Czas mijał szybko i przyjemnie i w końcu nadeszła pora na ruszenie do Energy-Zone, naszej umówionej kafei.
.::Energy-Zone::.
Co by nie mówić - kafeja full wypas! Klima, mocarne sprzęty, czadowa obsługa i genialne rozłożenie lokalu na piwniczkę i lochy ;o O tym miejscu można by książkę napisać. Dawno nie spotkałem się z tak dobrze nastawionymi do graczy osobami z obsługi. Nie stawiali oni żadnego oporu, byli komunikatywni, fajnie się gadało a incydent z okocimiem xtsa i monitorem (o tym później) jakoś specjalnie ich nie wzruszył (albo nie chcieli tego pokazać). Do tego można dołożyć 20 stanowisk w klasie sprzętu Athlon 1.7, 512 ramu i grafiki GF4 i już możecie być pewni, ze na mało FPS nie będziecie narzekać. Jednym słowem - jeśli będziecie w Krakowie i najdzie Was ochota na grę w coś sieciowego, bez dwóch zdań skierujcie swoje kroki do Energy-Zone cafe!
.:: Klimaaaat i motywy z JN::.
Było koło godziny 23.30, gdy grupka z Kryjówki wtargnęła do Energy-Zone. Czekali już tutaj na nas mess, xts, Katz, Bush, Dave, Pajonk. Uff, wreszcie byliśmy w komplecie! Wraz z nadejściem godziny 24 naszła nas chęć na Quake3! Taaaa, nie uwierzycie, ale graliśmy w Q3. Mess, zoom, Deli, Katz, Pajonk i reszta wymiataczy rozpoczęli "mess tournament" którego nie skończyli :) Ja większość czasu spędziłem na rozmowach z pozostałą częścią mrocznej ekipy. Co by nie mówić, poruszalismy mnóstwo tematów związanych z Q3 i nie tylko. Z messem obgadaliśmy CNL3, z Shadowem ligę RA3, wraz z Mateo porozmawialiśmy o scenie i spędzaliśmy naprawdę przyjemnie czas.
Ani się człowiek nie obejrzał a już minęło prawie dwie godzinki! Szczawik latał jak szalony - a to po torciki, a to po panne, a to po borwarki ... no normalnie tyle kilometrów zrobił, że aż mi go żal było ;o Ale twardym trza być - nie mientkim! :D
Nie do pominięcia jest osoba messa, który dotarł do nas aż z Augustowa! Mess - RESPECT. Przejechałeś dla nas kawał polski i mam nadzieję że nie żałujesz! Biedak jednak był na tyle wymęczony jazdą, że po kilku godzinach gry po prostu sen go zmógł. Szybka gadka do Mateo i lokum się znalazło. Mess poszedł spać do Astry :) (to taki samochód :o). Wrażeń ze snu nie miał najlepszych, ale siły na 100% zregenerował.
Nie obyło się oczywiście bez wpadek! A jak - impra bez nieprzewidzianej sytuacji to nie impra :) Największym zonkiem było zdecydowanie zjaranie się monitora. A jak do tego doszło? No cóż - jak widać monitor też człowiek i postanowił się napić browara, który leżał tuż obok niego. Zamrygało, zaśmierdziało i zgasło ... tak monitor zakończył swą przygodę alkoholową. Nie powiem, bo taka sytuacja wprowadziła troszkę nerwowości w działania organizatorów zlotu (wiadomo monitor 19' do tanich nie należy ...). Jednak klasą wykazali się po raz kolejny organizatorzy! Dali nam wyraźnie do zrozumienia że ten incydent ma nie wpływać na naszą radosną zabawę i możemy się tym nie przejmować! Panowie i Panie - WIELKIE BRAWA DLA LUDZI Z ENERGY-ZONE! Takiego gestu się po nich nikt nie spodziewał.
Godzina zero zbliżała się nieuchronnie ... Szczwson znów wybiegł w tempie sprintera z cafe po torciki:) Tak sie akurat składało że właśnie Monia i niestety nieobecny matr0x mają urodzinki! Nie uwierzycie, ale cała kafeja odśpiewała serdeczne STO LAAT STO LAAT :) Sam Szczawsonik zajął się krojeniem torcików a reszta ludzi zabrała się za niczym nieskrępowaną wyżerkę.
Po zapchniu żołądków tortem nastała era drużynowych meczy śmierci i rozgrywek w RA3 w atmosferze radosnej rozgrywki.
Podczas następnej przerwy ekipa w postaci Szczawson, kreeg, qpr, Mateo i Dave była świadkiem przebudzenia messa :) Gość wstał, wyszedł z auta i poszedł grać klnąc pod nosem na słabe warunki noclegowe :) Na zewnątrz zaczęło się robić jasno - postanowiliśmy wrócić do kafei, lecz nagle naszym uszom dało się słyszeć dwa głosy. Jakaś para podeszła do szyby kafejki i z wielkim zdziwieniem stwierdziła że ten gość tam pod oknem gra w ... QUAKE3 !!! Nam nie pozostało nic innego, jak dodać że Quake rox i odwzajemnić uśmiech :)
Nadeszła godzinka 5 rano i czas było opuścić kafejkowe strony - pierwsza wyszła ekipa pod wezwaniem Mateo, a zaraz za nimi lokum opuściłem ja z qprem. Zmęczony i szczęśliwy dotarłem do domu a w sercu pozostała radość i pewność, że polska scena Quake3 żyje i jest naprawdę świetna!
Fotki z All Stars Gathering!
Update kolumienki ...
Fotki by Monia - pliczek ACE około 15 MB - za hosting dziękujemy ładnie qprowi
Pov - Szczawson
Pov - zoom
Q3 Org
Energy Zone Cafe