In the lamer's eye

Granie w JK sprawia mi bardzo dużą przyjemność. Wystarczyła tylko jedna chwila, żebym się w niej zakochała i gram w nią do dziś od 2002 roku, ale niestety w pewnych chwilach ta przyjemność z grania pęka jak bańka mydlana. Wchodzę na serwer i już po pierwszej minucie przebywania na nim odechciewa mi się grania. Wciskam "y" i pisze text, przez ułamek sekundy widnieje moje "cześć", a po chwili zalewa je tysiące zbindowanych --==LOL==--. Ehhh.. jak ja tego nienawidzę. Zmieniam sobie skina, ustawiam kolor miecza, ale nie jestem w stanie wychwycić tego co kto do mnie pisze, bo po chwili zalewa je bardzo popularne na serwie słowo ..::LOL::.. Po ubraniu i wyposażeniu mojej JAN w śliczny fioletowy miecz i piękne niebieskie wdzianko czas zacząć grę.

Mapa ta co zawsze, ffa_cloudshark. Hmmm red, tam zawsze pełno ludzi. Więc obracam się w prawo i biegnę do tej części mapy. Przynajmniej na tym się nie zawiodłam, jak zwykle pełno ludzi. Ok czas wybrać swojego przeciwnika do walki, jest tam jakiś gość, stoi w rogu i macha mieczem. Najpopularniejszy, zwykły skin Kyle Katarn'a z przezroczystą ksywką bez klanu... Na rozgrzewkę może być. Podbiegam i tak jak mnie nauczyli ponad 3 lata temu ukłaniam się. W tym samym czasie kiedy ja się wysilam żeby pokazać jaka jestem kulturalna mój przeciwnik nic sobie z tego nie robi i atakuje. WTF!!!!???? No nic, czasem tak bywa. Jestem w stanie to pojąć, tłumaczę sobie, że to jakiś młody chłopczyk bez klanu, którego nie miał kto nauczyć podstawowych zasad na serwerach JK. Oczywiście po walce uświadamiam tego oto "młodzieńca” co należało zrobić. W międzyczasie nacisnęłam "g", pod którym mam zbindowane "GooD FighT", niestety znowu przegadały mnie moje "kochane" lolki. Na chwilę obecną podziękuję temu panu za dalszą grę.

Podbiega do mnie jakiś gracz i zaprasza mnie do duela: kłania się, aż się ździwiłam, gra sie cudnie, ale do czasu. Ten na pozór kulturalny pan najzwyczajniej w świecie mnie kopnął. Wylądowałam na ziemi, leże, a ten łobuz wtopił w moje ciałko swój miecz zabierając mi większość HP. Ludzie! Zlitujcie się! To jest szczyt, a gdzie nawet to głupie sorry? Gdzie to wszystko jest? Gdzie jest to co starzy gracze, którzy już w większości odeszli ze sceny, pielęgnowali na wszelkie sposoby!!?? Już mi się nawet nie chce wspominać o tym jak ma się konsolkę nad głową, to samobójstwo. Jedno dobrze przycelowane DFA i frag dla przeciwnika... Po trupach do celu. W końcu o to teraz chodzi, żeby być Liderem na serwie, wtedy jesteś cool i wszyscy dookoła Cie szanują.

Jak to jest możliwe, że nagle JK2 nie jest już tą samą grą? Dawniej zwracano uwagę tym co bluzgali na serwie. Pan X biegający i kopiący wszystkich nie miał szans na dłuższe przebywanie na serwie, jego przyszłość była jasna. Kick: Pan X; Vote: Yes (10) No (0), a teraz na wszystkich serwach coś takiego zostało zablokowane. Ty tylko tam grasz, pełną władzę ma admin. Przez coś takiego jest samowolka, a jeśli ty nie jesteś taki jak oni stajesz się po prostu lamą.

Niestety, tak nie postępują tylko anonimowi gracze ale i Ci, co należą do jakiegoś klanu. Nie po to mają kodex na swoich stronach, żeby tylko ładnie wyglądało ale po to, żeby ich to do czegoś zobowiązywało.
Oczywiście to jest umowa pisemna, wstępując w progi klanu z takim kodexem automatycznie go podpisujesz. Są jeszcze inne już słowne umowne zasady np., kiedy gramy duela, tak zupełnie na czilałcie ze swoim znajomym, chociażby po to żeby mieć mniejszy ping, nie biegniemy po HP jak dostaniemy. Niby dziecinnie proste, więc tak samo proste powinno być szanowanie naszego przeciwnika. A na koniec definicja tytułu Jedi - definiuje on gracza o wysokim poziomie, stylu walki i kultury w czasie pojedynku. Gracz powinien zręcznie władać mieczem. Jako kobieta jestem bardzo wrażliwa na punkcie kultury i stosunków międzyludzkich, więc tak samo Was pragnę uczulić na to chamstwo. Nie przyzwyczajajmy się do niego, takie zachowania należy tępić. Jeśli Wy tego nie zaczniecie robić, nikt tego nie zrobi. A efektem tego wszystkiego może być zastąpienie słowa "przepraszam" słowem "wypie****aj".

Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.