Gwiazdy o Świętach... opowiadają
Święta święta i po świętach. Po tych kilku, a dla niektórych kilkunastu dniach błogiej rozpusty (nie tylko kulinarnej) i leniuchowania nadszedł czas powrotu do pracy, do szkoły czy do codziennych obowiązków. Żyjemy obecnie w pędzącym świecie, każdy gdzieś się spieszy, zawsze jest spóźniony i nie wyrabia się w czasie. Dlatego tak ważne są Święta Bożego Narodzenia, gdyż wtedy mamy chwilę na przemyślenie kończącego się roku, spotkanie się z rodziną i krewnymi oraz pozwolenie sobie na dłuższe rozmowy niż codzienne „Cześć, co słychać”. Często wyjeżdżamy z rodziną do krewnych, gdzie dowiadujemy się o nowych schorzeniach cioci Kloci, czy postępach w rozwoju najmłodszych w rodzie.To jest oczywiście tylko jeden z bardzo wielu sposobów spędzania Świąt Bożego Narodzenia, chyba najbardziej skomercjalizowanych świąt na świecie. W naszym kraju są one jednak mimo wszystko obchodzone tradycyjnie, czyli zaczynają się od wieczornej Wigilii 24 grudnia, gdzie łamiemy się opłatkiem z bliskimi; a kończą huczną imprezą „na Szczepana”. Imprez jednak ciąg dalszy, z sylwestrową kulminacją i powitaniem nowego roku. Huraaaa!
Mimo wszystko każdy spędza te święta w trochę inny sposób, jednak idea jest mniej więcej taka sama - odpocząć, zrelaksować się, chociaż katecheci pewnie powiedzą, że chodzi o zbliżenie się do Boga, ale można to uznać, za jeden ze sposobów odprężenia. Postanowiliśmy więc sprawdzić jak Święta Bożego Narodzenia obchodzą gwiazdy polskich sportów elektronicznych 2006 roku!
Dla avka tylko kasa!
Av3k rozkłada sprzęt przed meczem podczas PGA 2006. |
Maciek Krzykowski: Święta spędziłem z rodziną w dość sporym „międzynarodowym” gronie, gdyż odwiedziło nas wujostwo z Niemiec i Rosji. Przy jednym dużym wigilijnym stole było około 20-30 osób, miały miejsce długie rozmowy do późnych godzin wieczornych lub tez wczesnych rannych, objadanie się pysznościami i ogólnie spędzanie miło tych 3 dni świat. Ogólnie raczej starałem się odpocząć po kilku miesiącach szkoły itd, więc mało aktywnie spędzałem święta, głównie siedząc za stołem. Potem po świętach snułem plany z kolegami, jak spędzić sylwestra i wszystko co z tym jest związane, więc te kilka dni równie szybko minęły jak i święta.
Natomiast sylwester tym razem spędzałem w troszkę mniejszym gronie, około 10 osób. Najbliżsi znajomi, u kumpla w domu. Ogólnie fajnie było, trochę odpoczynku i zabawy. Grać to raczej nie grałem i nie mam zamiaru grać w Quake'a teraz, bo nie mam turnieju, ale grałem trochę w pokera i siedziałem na kompie. Co do prezentów, Mikołajów itd. to już od dawna nie wierzyłem w Mikołaja, a na święta zawsze chciałem dostawać to co lubiłem najbardziej, czyli kasę :)
Wigilię spędziłem z dziewczyną
LUq i kuben w drodze do Dallas. |
Jakub Gurczyński: Niestety u mnie w domu jest konflikt, o którym mówić nie zamierzam. Wigilię spędziłem wraz ze swoją dziewczyną i jej rodziną, u nich w domu.
Podczas wigilii zapycham się zawsze barszczem czerwonym, tym razem nie było inaczej. Po kolacji, oczywiście pojechaliśmy z Olą na pasterkę, posiedzieliśmy chwilę u jej dziadków i musiałem jechać do domu, bo robiło się jasno. Drugi dzień świąt spędziłem w domu z przyrodnią siostrą, szwagrem i ich córeczką. Mikołaj był, chwalić się nie będę, gdyż sam sobie kupiłem 90 procent prezentów w USA. Ojciec sypnął kasą, bo nie wie co kupować (AH TE TATY!!). Natomiast Nowy Rok przywitałem w gronie najbliższych znajomych, oczywiście razem z moją ukochaną, ps. chciałbym z tego miejsca gorąco ją pozdrowić i mocno ucałować.
Nie miałem ochoty na huczne witanie Nowego Roku
Zawodnicy Pentagram G-Shock podczas CPL Winter. |
W pierwszy i drugi dzień świąt głównie odpoczywałem i dojadałem te potrawy, których nie zmieściłem na Wigilii. Po męczącym roku pełnym grania na kompie, sam postanowiłem zabawić się w Mikołaja i kupiłem sobie Xboxa 360. Od rodziny standardowo ciuchy i kosmetyki, a od Madzi dostałem czarną pościel.
Po bardzo wyczerpującym wyjeździe do USA, z którego wróciłem na dwa dni przed Wigilią, nie miałem ochoty na huczne witanie Nowego Roku. Sylwestra spędziłem w domu, wyszedłem jedynie na 3 godziny, aby wspólnie z kimś bardzo dla mnie ważnym wypić szampana i obejrzeć fajerwerki.
Górale z Rybnika?
Rodzinna Wigilia, od lewej: sting, wujek Kazek, matr0x, wujek Damian, kuzyn Jakub, tato Andrzej. |
Szymon Ożga: Święta jak co roku spędziliśmy z matr0xem oczywiście razem, no i z rodziną:) Ostatnio cztery lata temu byliśmy w górach, w rodzinnych stronach naszej mamy.
Później przyszedł trochę smutny okres. Życie zabrało nam obydwóch dziadków i te Święta w górach odeszły troszeczkę w zapomnienie. No i właśnie w tym roku, znów wróciliśmy w góry, zjechała się cała rodzina z Niemiec, wujkowie, babcie no i było bardzo fajnie:) Wigilia w górach jest milion razy lepsza niż Wigilia gdzieś tutaj na Śląsku, przynajmniej tak nam się wydaje. Jest w tym jakaś tam magia, śnieg, górski chłód no i ta myśl, że jest się gdzieś „ponad wszystkimi”, bo wyżej. Właśnie wtedy pojawia się ta możliwość spojrzenia na cały rok 'z góry' i oceny go - jaki był, jak bardzo różnił się od poprzedniego i jak wiele złych rzeczy mogło się nie przytrafić. Oczywiście nigdy nie brakowało też tych pięknych rzeczy, między innymi wspólnej, rodzinnej kolacji, po całym roku.
Przed wyjazdem, od lewej: Ann Pajs, Olcia, sting (z przodu Jakub), matr0x i Magda. |
Sylwester również staramy się spędzać gdzieś na wyjeździe. W końcu cały rok w domu, to troszeczkę się nudzi i od czasu do czasu trzeba gdzieś wybyć;) Ja strasznie sylwestrowo przywiązałem się do gór. Ten klimat po prostu trzeba poczuć:) Trzy lata temu spędzałem go w górach, rok później też w górach, ale w innej miejscowości i w tym roku znów wróciliśmy w rodzinne strony mamy (Koszarawa, niedaleko Żywca). matr0x pierwszy raz spędzał ze mną sylwestra w górach, bo przeważnie nie byliśmy ze sobą ostatniego dnia grudnia. Ale było fajnie w tym roku, bo poznaliśmy się od trochę innej strony, złożyliśmy sobie fajne, noworoczne życzenia, zabraliśmy ze sobą nasze dziewczyny i było tak normalnie - tak jak być powinno.
Wśród naszej ekipy nie zabrakło również ludzi ze sceny gamingowej, bo prócz mnie i mata, był jeszcze Bubu i Rav ;) Wierzcie nam, w dosyć dużym odskoczeniu w okresie świątecznym i sylwestrowym do gamingu, bardzo fajnie jest w delikatnym upojeniu alkoholowym, porozmawiać o scenie i o tym, co nas połączyło, czyli granie. Mamy nadzieję, że każdy z Was spędził Sylwestra z ludźmi, z którymi chciał być w przejściu między starym, a nowym rokiem, a że Wigilia (nie zawsze taka jak być powinna), była lepsza od poprzedniej, i że następna będzie lepsza, niż wszystkie, które przeszły już w zapomnienie.
To były najlepsze święta!
Wyprawa w Alpy, Draco po prawej. |
Krzysztof Nalepka: Pochodzę z małego zabytkowego miasteczka (Bochnia przyp. red.), więc moja rodzina spędza święta tradycyjnie. Na stole zawsze znajdzie się żurek, ziemniaki z kiszoną kapustą i grochem, a na sam koniec karp. Nie może również zabraknąć kompotu z suszonych śliwek. Atmosfera była bardzo dobra, to były chyba moje najlepsze święta w życiu.
Zarówno ja jak i moja rodzina stęskniliśmy się za sobą, miło było spędzić wspólnie czas. To był mój pierwszy urlop i najdłuższy okres czasu poza Koreą, odkąd opuściłem Polskę. W domu zawitałem 19-stego grudnia, a wylatują 9-tego stycznia. To spory czas, który dał mi wiele świeżości i zapału na nowy rok. Jeśli chodzi o postanowienia na kolejne 12 miesięcy, to chciałbym dalej rozwijać swoje umiejętności, dostać się do jednej ze starlig i udanie zadebiutować w prolidze. Sylwestra spędziłem w Krakowie, w gronie przyjaciół, którzy tam studiują. Przez chwile bawiliśmy się również na Rynku Głównym. Wypocząłem przez ten pobyt, teraz czas wziąć się za ostrą prace.
Świętami jestem rozczarowany
Pepi podczas Poznań Game Arena 2006. |
Piotr Siara: Świętami jestem rozczarowany, gdyż nie było śniegu. Nie mogłem radośnie biegać po podwórku z wystawionym językiem i cieszyć się na widok inwazji białego puchu. Nie mogłem lepić bałwana z dużymi uszami i długą trąbą, zjeżdżać na sankach na skrzyżowaniach, rzucać śnieżkami w starców trzymających się za rękę, spieszących na pasterkę. Ogólnie dupa. Ale cóż to była za Wigilia w gronie najbliższych sercu memu!
Jako że nie mam cierpliwości do ości, podziękowałem za wigilijnego karpia i szybciutko kończąc kolejny talerz wigilijnego barszczu z uszkami wigilijnymi, jąłem niecierpliwie zacierać zmarznięte rączki oczekując momentu rozdania prezentów. Rychło ów moment nastąpił i jakaż radość ogarnęła moje serduszko gdy ujrzałem wesołą paczkę z moimi inicjałami. Momentalnie fiknąłem na kolanka nie zważając na prujące się rajstopki, a następnie z furią i pianą w kącikach ust rozrywałem, raz po raz, kolejne warstwy papieru! Gdy czułem, że moment kulminacyjny nadchodzi a ja docieram do głęboko schowanego prezentu, pochwycił mnie za ramię mój brat, chlusnął wiadrem zimnej wody, obmył mi twarz i oczka mówiąc: „Obiecałeś święta fuka-free!” A na sylwestra bawiłem się wystrzałowo! Więc, jak to mówi znajomy menel z piętra niżej: „Happy do you do!”
Trochę sztucznie, trochę przyjemnie
Paladyn (po prawej) nie pije byle czego. |
Przemek Wadoń: W mojej rodzinie święta spędzamy zawsze z moimi dwiema babciami, dziadkiem, wujkiem, ciocią i kuzynką oraz siostrą i rodzicami. Wigilia jest zawsze u mnie w domu. Natomiast pierwszy dzień świąt spędzamy przeważnie u mojej cioci. W drugi dzień mam wolne :D
Atmosfera jak to z rodziną - czasami trochę sztucznie, trochę przyjemnie, ale głównie przyjemnie. Moim ulubionym daniem jest barszcz z uszkami "produkcji" mojej babci. Zaraz po Wigilii zazwyczaj idę spać, ponieważ kończy się dosyć późno.
W tym roku święta były takie jak zawsze, tyle że bez śniegu, a drugi dzień świąt spędziłem grając w WarCrafta od 10 do 13, a później do wieczora byłem z moją dziewczyną. Co do prezentów to dostałem koszulkę z Teneryfy od mojej siostry, która aktualnie tam studiuje, koncert DVD Pink Floyd "pulse", portfel i pieniądze, więc całkiem przyjemnie. Sylwestra spędziłem z moimi przyjaciółmi i dziewczyną w moim domu, gdzie zorganizowałem imprezę i było super.
Choinkę mamy sztuczną
Buzka wraz z NETR na PGA 2006. |
Przemek Błażejewski: Święta u mnie w domu był to zawsze czas szczególny, bo wszystkie kolacje wigilijne jak dotąd były obchodzone u nas. Co za tym idzie duża część rodzinny zjeżdża się do nas w czasie świąt. Potraw jest zawsze dwanaście i zazwyczaj są robione razem (mówię oczywiście o żeńskiej części rodziny).
Po kolacji zazwyczaj czekało się na pierwszą gwiazdkę, chociaż zauważyłem, że ostatnio to zanikło. Tak samo u nas w domu prezenty otrzymuje się od razu po kolacji.
Choinkę mamy sztuczną z dużą ilością ozdób, którą co roku przygotowuje moja mama z bratem. Resztę wieczornego czasu spędzam przed telewizorem lub komputerem. W pierwszy dzień świąt rodzice obchodzą rocznicę ślubu, więc zasadniczo nigdzie się nie ruszamy, wieczorem zawsze jest jakaś kolacja rodzinna, plus trochę alkoholu. Drugi dzień świąt jest zawsze spędzany tak samo, rodzice wychodzą do dziadków, a ja zazwyczaj idę wtedy do kuzyna opić święta. Co do samego sylwestra zazwyczaj spędzamy go oddzielnie, siostra i ja wyjeżdżamy do znajomych, a brat z rodzicami zostaje w domu lub idą gdzieś do rodziny.
W tym roku na sylwestrze byłem zmuszony zostać w mieście, bo nie miałem czym dojechać do znajomych, więc byłem u kuzynów, ok 24.00 poszliśmy na rynek w Lesznie, a później do cioci i tak obudziłem się rano prawie nie skacowany !
Kilka słów na koniec
Trzeba przyznać, że w 2006 roku Polacy pokazali sporo, ale z pewnością stać ich na jeszcze więcej. Jeżeli w machinie polskiego e-sportu wszystko będzie działać jak należy albo ktoś podłączy do niej w 2007 dodatkowo turbosprężarkę, to możemy się spodziewać rewanżu za potop, nie tylko na Szwecji, ale na całym świecie! Tacy zawodnicy jak ekipa Pentagram G-Shock czy Draco mają za plecami ogromne organizacje, spore (jak na polskie warunki) pieniądze i z pewnością nie poprzestaną na tym, co do tej pory osiągnęli. Natomiast na krajowym podwórku rodzą się kolejni konkurenci, którzy depczą im ostro po piętach. Rok 2007 będzie na pewno nie mniej emocjonujący!
A po tych wszystkich emocjach, wrażeniach przyjdzie czas na odprężenie i spokojne, rzetelne podsumowanie. Święta Bożego Narodzenia nadają się na to idealnie.
#0 | Lucas
2007-01-11 08:52:11
#0 | cwirek
2007-01-11 09:04:21
#0 | cwirek
2007-01-11 09:07:53
#0 | kumar
2007-01-11 09:23:31
btw. \'memory find, Siara, i wszystko jasne\' ; )
#0 | rOx!
2007-01-11 10:32:45
#0 | j0k3r
2007-01-11 10:38:36
fajny tekscik
#0 | fokuzo
2007-01-11 13:28:17
#0 | kaboom
2007-01-11 13:31:03
#0 | bizz
2007-01-11 14:05:58
#0 | AvangarD
2007-01-11 14:37:31
Widze cwireq ze ten mail co ci dalem to byl poprawny :P bo nie bylem pewien.
#0 | d00mer
2007-01-11 15:11:29
#0 | teo ;-D
2007-01-11 15:13:33
#0 | Krolewicz
2007-01-11 15:16:55
[+]
#0 | kumar
2007-01-11 15:18:59
#0 | nekkkkkkkkkro
2007-01-11 15:40:31
#0 | olways
2007-01-11 16:18:56
#0 | FervenT
2007-01-11 18:01:02
#0 | adraju
2007-01-11 18:36:37
#0 | Spider
2007-01-11 19:18:50
#0 | cwirek
2007-01-11 20:28:06
#0 | cwirek
2007-01-11 20:28:55
#0 | cwirek
2007-01-11 20:29:42
#0 | matisyaho
2007-01-11 20:58:48
moj 1000 post :)
#0 | edwa
2007-01-11 21:54:42
#0 | Nor
2007-01-11 21:55:39
WIelki [ + ] dla ciebie! :)
#0 | jakub m.
2007-01-11 23:18:45
Bylo zgoła inaczej + nie sciemniac o delikatnym upojeniu. Jakim delikatnym?!
7 dniowe sylwestry w górach r0x!
pzdr
#0 | adam@UK
2007-01-11 23:37:41
#0 | matisyaho
2007-01-12 07:12:46
juz nie bede:(
#0 | edwa
2007-01-12 08:17:09
#0 | raul
2007-01-12 10:22:02
#0 | e2>ol
2007-01-12 14:52:30
jezus! litości, schowajcie wasze erekcje w majtki, bo wątpie, żeby autor tekstu preferował bukkake zgrai męskich ciot komputerowych; miast tego na jego miejscu raczej wolałbym przeczytać dywagacje nt. poszczególnych gwiazd, a nie sterte psudokomentarzy nabijających sobie statystki.
#0 | adam@UK
2007-01-12 15:31:33
#0 | edwa
2007-01-12 16:17:28
#0 | edwa
2007-01-12 16:18:02
#0 | AvangarD
2007-01-12 17:34:47
#0 | postal1
2007-01-12 23:16:36
#0 | pajoo
2007-01-13 14:01:48
#0 | rapek
2007-01-13 18:17:46
#0 | poiZon
2007-02-26 22:43:58