GGT2008: za kilka dni LAN!

Już za kilka dni odbędzie się jedno z największych wydarzeń LAN-owych w polskiej historii gry Enemy Territory - turniej LAN w leżącym nieopodal Szczecinie Goleniowie o nazwie Goleniów Game Theatre 2008. Poprzez eliminacje online zwycięsko przeszło osiem drużyn nie tylko z Polski, ale i z Europy, które w nieco zmienionym składzie spotkają się ze sobą już niebawem w tej małej miejscowości o rozpoczną bój o wysokie nagrody pieniężne i sprzęt komputerowy, jednocześnie pozostając oczywiście w miłej, przyjacielskiej atmosferze zdrowej rywalizacji. Nadszedł zatem najwyższy czas, aby podsumować ciągnące się wiele tygodni kwalifikacje, które przysporzyły organizatorom wielu kłopotów. Nadszedł również czas, aby ocenić szanse poszczególnych zespołów na tak przecież upragnione złoto.

Podsumowanie kwalifikacji

K

walifikacje do GGT2008 rozpoczęły się wraz z początkiem grudnia 2007 roku. Mimo tego, że zapisało się do nich jedynie dwadzieścia klanów z Europy (choć zdecydowana większość składała się jedynie z polskich graczy), to proces wyłaniania ośmiu najlepszych trwał aż dwa miesiące i z trudem dobiegł końca na początku lutego, a zatem jedynie na trzy tygodnie przed samym LAN-em. Gracze przyprawili organizatorów kilka siwych włosów swoją nieodpowiedzialnością, brakiem konsekwencji, kręceniem i zmienianiem decyzji. W efekcie zamiast szybkich i krótkich eliminacji miejsce miały długie i zawiłe, spowodowane wycofywaniem się zwycięskich drużyn w kluczowych momentach.

Lista zapisanych

Założenie było proste. Mimo dość nietypowej liczby zapisanych organizatorzy chcieli wybrnąć z tego problemu w chyba najrozsądniejszy sposób - wyłaniając siedem zespołów, które pojawią się w Goleniowie, z drabinki podwójnej eliminacji. Ósmym szczęśliwcem miała być drużyna, która zwyciężyłaby małą drabinkę dogrywkową pomiędzy czterema najpóźniej wykluczonymi z rozgrywki klanami. Teoretycznie nietrudny do zrealizowania plan okazał się jednak w praktyce dość przeciętnym pomysłem.

Pierwotna lista zakwalifikowanych

Ostatni slot był przeznaczony dla triumfatora rundy dogrywkowej, która jednak nie odbyła się w początkowo zaplanowanej formie. Powodem było zrezygnowanie z udziału wyraźnie zaskoczonego swoją kwalifikacją węgierskiego teamu underscore. W związku z tym zasady uległy małym zmianom - bonusowa drabinka uzyskała formę podwójnej eliminacji, zaś zarówno zwycięzca części wygranych, jak i przegranych miał się zjawić w Goleniowie.

To jednak wciąż nie był koniec komplikacji. Po zmniejszeniu zapowiadanej puli nagród o sporą sumę przyjazd z odległej Belgii do Polski przestał interesować graczy z EDiT. Belgowie z najlepszymi z europejskiej czołówki Enemy Territory w składzie zrezygnowali z udziału w GGT2008. Podobnie uczynili gracze diversus, którzy swoją absencję tłumaczą terminem rozgrywania LAN-a, który im nie odpowiada. Termin odbywania się zawodów był jednak znany już od dawna - starzy reprezentanci NETR mogli się z nim zapoznać nawet kilka miesięcy wcześniej, przy okazji zapisów.

Organizatorzy prędko odnaleźli zastępstwo. Szczęśliwymi klanami, które nieco przypadkowo awansowały na GGT2008, zostali Faceci w Czerni oraz neVerminds @ UCP. Bez wątpienia obu teamom należą się słowa uznania za szybką decyzję, jaką byli zmuszeni podjąć. O swoim awansie dowiedzieli się najdalej na dwa tygodnie przez LAN-em, więc część graczy pogodzonych z porażką mogła zorganizować inne plany na ten weekend. Mimo tego oba szczęśliwie zakwalifikowane klany zjawią się w Goleniowie.

Ostatecznie kwalifikacje do GGT2008 zostały zakończone, choć nie bez problemów. Pozostawiły po sobie lekki niesmak, spowodowany kłopotami organizacyjnymi i nagannym zachowaniem niektórych zespołów. Podsumowywując je można dostrzec wiele sytuacji, które wywołują uśmiech na ustach, a jednocześnie zmuszają do zastanowienia się nad pracą organizatorów. Dziwi i śmieszy zarazem chociażby fakt, że zespół aToOn - devilry aby dostać się na LAN-a rozegrał dwa zwycięskie mecze, zaś dECLINE aż siedem, że Fear Factoy X-Fi awansowało ze stosunkiem meczów wygranych do przegranych wynoszącym trzy do zera, zaś Faceci w Czerni również awansowało ze stosunkiem dwa do czterech, czy też to, że z takim trudem organizowana drabinka dogrywkowa okazała się zupełnie zbędna - po rozegarniu wszystkich spotkań w jej ramach wszystkie zespoły, biorące w niej udział, pojawią się w Goleniowie.

Drabinka playoff

Zakwalifikowane klany

Fear Factory X-Fi
x
	Wrobel wiesiek krisek LoCkheed templar dvk3	Wrobel: Nasze eliminacje były raczej bardzo krótkie i niespecjalnie trudne. Zagraliśmy pierwszy mecz przeciwko ekipie Stargate. Spotkanie było jednostronnym pojedynkiem i po szybkich dwóch mapach odnieśliśmy swoje pierwsze zwycięstwo. W kolejnym spotkaniu czekała na nas już dużo lepsza drużyna, Authentic Gaming. Szczerze powiem, że raczej z góry byłem przekonany, że odniesiemy porażkę. Brak jakichkolwiek treningów oraz całkiem nowy i inny skład przemawiały za tym. Jak się później okazało po dogrywce to my mogliśmy cieszyć się z drugiego zwycięstwa. Cała drużyna, zaskoczona tym, co się stało, do ostatniego pojedynku przeciwko executors podchodziła na dużym luzie. Wiedzieliśmy, że mecz decydujący o wyjeździe będzie dużo łatwiejszy i powinniśmy sobie z nim poradzić. Tak też się stało i dostaliśmy się na GGT2008. Na samym LAN-ie pewnie nie będzie już tak łatwo i większość meczów przegramy, ale mówi się trudno. A może znowu będziemy mieć trochę szczęscia?

aToOn - devilry
x
	boski Jebutor miks Azrael stn errol	boski: Cieszy nas to, że mogliśmy w tak łatwy sposób dostać się na LAN-a. Wystarczyły do tego nam tylko dwa mecze by osiągnąć tak wymarzony cel. Los nam sprzyjał, dostaliśmy w miarę łatwych przeciwników i przeszlismy przez eliminacje jak burza ;). Na LAN-ie chcemy powalczyć o jak najlepsze miejsce, postaramy się sprawić niespodziankę... Pokażemy, na co nas stać!

executors
x
	orsz TevioN sMieszek chudy Jan libra	TevioN: Co do naszych szans na GGT, to nie jestem w stanie powiedzieć jak wypadniemy. Wiadomo, że zakwalifikowały się tam mocne drużyny i nie będzie łatwo. Skład naszego klanu trochę się zmienił, ale mogę śmiało powiedzieć, że jest nieco mocniejszy niż podczas eliminacji. Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle podczas grania, a miłej atmosfery i uśmiechu na twarzach w exe nie zabraknie. No bo przecież fun jest najważniejszy!

Authentic Gaming
x
	naga Krein phoebus Michalek dialer zMk	naga: Eliminacje do GGT nie były zbyt trudne, przynajmniej dla nas. Praktycznie jedynym dobrym klanem, z którym przyszło nam się zmierzyć było Fear Factory X-Fi. Szkoda nam trochę tego meczu, mieliśmy szansę na zwycięstwo i awans do finałów GGT2008 o jeden mecz wcześniej. Jednak, co się odwlecze to nie uciecze i bez większych problemów udało nam się awansować do finałów LAN i z niecierpliwością czekamy na okazję, aby zrewanżować się FF X-Fi za porażkę. Co do samego LAN-a to, zapewne jak wszyscy, nie możemy się go doczekać. Zostały już tylko dwa dni, a tak naprawdę jeden, bo już jutro przyjeżdza do mnie Zsolti (lans)! Co do naszych oczekiwań dotyczących finałów LAN GGT2008 to, jak każdy, chcielibyśmy wygrać cały turniej, ale wiemy, że są tam klany, które mogą pokrzyżować nasze plany. Mimo to jesteśmy pewni, że zajmiemy przynajmniej najniższy stopień podium.

savak
x
	Xanah wiadro sosn4 aDman shog Dolar	Dolar: Jesteśmy oczywiście bardzo zadowoleni z naszego awansu, na który przez ostatnie miesiące ciężko zapracowaliśmy. Eliminacje nie poszły jednak całkowicie po naszej myśli. Musieliśmy czekać do samego końca, żeby być pewnym wyjazdu. Jedyne przegrane mecze mieliśmy z EDiT i najbardziej żałujemy, że szczególnie ten drugi nam się nie udał. Dziękujemy także wszystkim za dobre słowa po tym spotkaniu. I chociaż to właśnie belgijski klan był naszym najgroźniejszym przeciwnikiem, nie lekceważyliśmy żadnego polskiego teamu, grając w każdym meczu na 100%. Co do samego GGT - liczymy przede wszystkim na dobrą zabawę. Nie możemy w tym momencie osądzać, które miejsce zajmiemy, gdyż od dawna nie trenowaliśmy z żadnym polskim klanem. Ja sam jestem zadowolony z naszych postępów. Cieszę się także, że wreszcie będę mógł spotkać tych wszystkich, z którymi spędzałem większość wieczorów przez ostatnie miesiące. A więc cu @ LAN ;).

dECLINE
x
	gladzik reality volume KWiLOS Fiolek buby	KWiLOS: Po wylosowaniu par wiedzieliśmy, że będzie nam bardzo trudno dostać się na GGT. Pierwszym przeciwnikiem był bardzo dobrze znany wszystkim klan EDiT (porażka), pózniej nadszedł czas na wave. Mecz był bardzo wyrównany, ale to my wyszliśmy górą z tego pojedynku. Następnym przeciwnikiem był klan enCore, który został wyrzucony z turnieju za "haxy" (została opublikowana jakaś lista i dwóch graczy enCore się na niej znajdowalo). Po trzech meczach przyszła kolej na węgierski klan underscore. Z góry wiedzieliśmy, że ten mecz to tylko formalność dla und i nie mieliśmy większych nadziei z nim związanych, jednak jak się okazało faworyt nie zawsze musi wygrać. Po zaciętym meczu to jednak underscore bylo górą. Troche szczęścia mieli, ale jak mówi przysłowie: "szczęście sprzyja lepszym". Mecz zakończył się wynikiem 4 do 2 dla und. Przyszedł czas na drabinkę przegranych, gdzie walczyliśmy o jedno miejsce. Naszym przeciwnikiem było neVerminds. Wygrany z tego meczu grałby z wygranym z meczu savak vs. FwC. Z góry wiedzielismy, że gdybyśmy nawet wygrali, to z savak nie mamy szans. Mecz był wyrównany, była duża szansa, aby go wygrać, ale na okolo 2:40 przed koncem 3 mapy, kiedy pacino biegł z dokumentami dziesięć metrów przed transmitterem, dostał laga (Chello) i został zabity. Trochę nieporozumienia i nasz gracz, który przechwycil dokumenty zostal trafiony moim pfem :D. Po przegranym meczu z neVerminds wycofała się węgierska drużyna z powodu braku pieniędzy na wyjazd, więc zapaliło się przed nami jeszcze jedno światełko w tunelu. Zwyciężyliśmy z FwC i znów trafiliśmy na neVerminds, które tym razem nam uległo. I tak oto przebiegala nasza droga na GGT. Na LAN-ie zamierzamy się dobrze bawić i "walczyć o wygraną" :D.

Faceci w Czerni
x
	ght rumuN stef mxc mirage majcok	ght: Jedziemy na tego LAN-a wyłącznie dlatego, że po wycofaniu się jednego ze sponsorów GGT i zmniejszeniu puli nagród wycofały się dwa klany, co pozwoliło między innymi nam wejść w ich miejsce. Eleminacje były dla nas bardzo nieudane i nie pokazaliśmy tego, na co naprawdę nas stać i liczymy na rehabilitację na LAN-ie. Jeżeli chodzi o sam LAN, to jedziemy tam po to, by się przede wszystkim poznać i dobrze bawić :). Sądzę, że przy odpowiednim podejściu będziemy w stanie przynajmniej wyjść z grupy.

neVerminds @ UCP
x
	despero pius jaguar raiven blt rwz	pius: No to tak. Przez eliminacje nam się nie udało dostać. Dostaliśmy "po dupie" dwa razy od Authentic, potem savak, a na końcu dECLINE. Jednak po krótkim czasie dowiedzieliśmy się, że jedziemy zamiast diversus. Szybkie zmiany w składzie i małe takty zostały opracowane. Nadal nie wiadomo, co z rewuzem. Na jakiś większy sukces nie liczymy, ale liczy sie dobra zabawa :).

Prognozy

T

rudno wskazać wyraźnego faworyta turnieju w Goleniowie. Zapewne ile byłoby ludzi zabierających głos w tej dyskusji, tyle różnych opinii byśmy usłyszeli. Oczywiście teoretycznie niektóre klany są silniejsze od innych, co zresztą udowadniały podczas kwalifikacji, ale praktycznie rzecz biorąc na LAN-ie wiele się może wydarzyć. Wszak w meczach online zazwyczaj grają stałe i stabilne składy, zaś do odległego Goleniowa nie każdy mógł dojechać. Należy zatem wziąć pod uwagę roszady w lineupach nawet tych czołowych zespołów, a także stres i emocje, których jakże wiele przysparza granie o wysoką stawkę z widzami i kibicami, stojącymi tuż za plecami.

Bardzo silny lineup prezentuje Fear Factory X-Fi. Bez cienia wątpliwości Wrobel, wiesiek czy LoCkheed to czołowi, europejscy gracze i niewielu w Polsce może się z nimi równać. Również krisek na pozycji rifli, jako jeden z mistrzów w swojej profesji, jest mocnym punktem zespołu. Ich atutem jest z pewnością ogromne doświadczenie nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i na LAN-ach, co w efekcie może zadecydować o klasyfikacji końcowej. Wiadomo przecież, że doświadczenie procentuje w decydujących chwilach. Niestety zgubne może się okazać właśnie to, że o FF mówi się najczęściej jako o faworycie. Lenistwo i dość eksperymentalny skład, który z pewnością nie jest jeszcze zgrany w dostatecznym stopniu, mogą wziąć górę nad umiejętnościami indywidualnymi.

Głównych rywali reprezentantów "fabryki strachu" upatruje się w dwóch drużynach - savak i Authentic Gaming. Obie mogą się śmiało pochwalić graczami o bardzo dobrych umiejętnościach indywidualnych, jak choćby wiadro w savak czy naga w Authentic. Obie mają również porównywalne ze sobą, choć nie da się ukryć, że o wiele mniejsze od FF, doświadczenie LAN-owe. Ich przewaga tkwi przede wszystkim w wyrównanym i stabilnym składzie, którym grają już od dawna. Najmocniejszą stroną obu zespołów jest zgranie, zaufanie do kolegów z drużyny, dobre przygotowanie taktyczne. Jeżeli w trakcie trwania turnieju dojdzie do pojedynku między tymi zespołami, będzie on bardzo emocjonujący i wyrównany i najprawdopodobniej zaważy o klasyfikacji końcowej.

Reszta teamów żyje nieco w cieniu wyżej wymienionej trójki. Wydaje się to być nieco krzywdzące, że tak dobre drużyny nie są przez nas doceniane. A to właśnie tutaj upatrywałbym czarnego konia i, jeśli mam być szczery, to właśnie w nich pokładam największe nadzieje na dobry występ. Cóż to by była za niespodzianka! Tutaj zdecydowanym liderem w rokowaniach jest klan executors, aczkolwiek moim zdaniem aToOn - devilry mu nie odstaje, jeżeli nie przewyższa. Oba zespoły mają umiejętnych graczy w swoich szeregach, którzy mimo tego, że są nieco mniej znani na scenie, mogą śmiało rywalizować z najlepszymi. Wszak czas najwyższy, aby starych wyjadaczy zastąpiła świeża krew. Również zgranie i stabilny lineup to zalety tych teamów i to właśnie na tej cesze oparłbym ich styl gry przeciwko najlepszym.

Pozostała trójka, a zatem dECLINE, Faceci w Czerni oraz neVerminds @ UCP, zdecydowanie do faworytów nie należą zwłaszcza, że dwa ostatnie teamy na LAN-a dostały się tylko dzięki zrezygnowaniu z udziału w nim dwóch innych drużyn. Bardzo ciężko znaleźć jakiekolwiek argumenty, przemawiające za tymi zespołami i raczej nikt nie spodziewa się którejkolwiek z nich na podium, aczkolwiek nie byłoby w porządku już dziś skreślanie ich szans. Wydaje mi się jednak, że reprezentanci tych trzech klanów jadą na GGT2008 tylko po doświadczenie i nowe umiejętności, a każde zwycięstwo, czy nawet wyjście z grupy będzie dla nich ogromnym sukcesem.

Oto, co do powiedzenia na ten temat ma kilka dość znanych na polskiej scenie Enemy Territory postaci.

duce (kapitan Team-Poland.ET):

Gdyby nie ciągłe roszady w składzie FF byliby oni dla mnie murowanym faworytem, dlatego sądze że dużą szansę na wygranie ma savak. Grają bardzo długo razem i posiadają nieprzeciętne umiejętności. Niewiadomo będzie jednak ich predyspozycja na turnieju LAN, jakim będzie ggt. Podsumowując, gra o najwyższe miejsce na podium rozegra się pomiedzy wspomniamymi przeze mnie drużynami.

s0k1 (komentator Enemy Territory radia HeadShot):

Moim skromnym zdaniem rywalizacja na ggt przebiegnie pod dyktando dwóch klanów.. oczywiście są to Authentic i FF. Czarnym koniem może okazać się savak, chociaż ostatnio nie dochodzą mnie słuchy o jakiś specjalnych popisach ich :) Rywalizacja na niższych szczeblach powinna przebiegać wyrównanie , i wiekszych niespodzianek nie przewiduję.

S4rna (były gracz Fear Factory X-Fi)

Sądzę, że pierwsze miejsce bez większych problemów zajmie Fear Factory X-Fi. O dalsze lokaty głównie będą walczyć Authentic, aToOn oraz savak. Ciężko mi powiedzieć, który z tych teamów zajmie drugie i trzecie miejsce, bo po prostu nie wiem jak będą grać na LAN-ie :). A wiadomo, że nie będzie tak komfortowo, jak w domu.

kot (były gracz team dignitas)

Nie ma co ukrywać, że zdecydowanym faworytem rozgrywek jest Fear Factory X-Fi i pewnie to oni zdobędą złoto na GGT. O drugie miejsce walczyć będą ze sobą savak z authentic i sądzę, że to ci pierwsi wyjdą z tego pojedynku zwycięsko.

lab (admin Enemy Territory w ClanBase)

Hmm, szczerze powiedziawszy nie śledzę zupełnie sceny Enemy Territory od września, więc nie jestem zbyt dobrą osobą do komentowania :D.

Jak więc widać, odpowiedzi na jedno pytanie może być wiele. Niestety tylko jedna jest prawdziwa. Już niebawem, w niedzielę, 24 lutego, poznamy zwycięzcę Goleniów Game Theatre 2008. Położy to kres wszelkim mniemaniom y gdybaniom na temat faworytów i czarnych koni. Dopóki jednak ostateczne rozstrzygnięcie nie zapadnie w modzie pozostanie snucie domysłów i rozważanie wszystkich możliwych opcji. I mimo tego, że zwycięzcą dla każdego z nas będzie ktoś inny, suma sumarum zwycięzca będzie jeden, choć, być może, w sercu każdy z bohaterów Goleniów Game Theatre 2008 będzie mógł nazwać się zwycięzcą.