Gdzie się podziały zaawansowane FPP?
Na liście platform tegorocznego World Cyber Games, podobnie jak rok temu, znajduje się tylko jeden tytuł FPP na PC oraz aż cztery strategie! Takiej sytuacji nie mieliśmy nawet w czasach, gdy Korea, mekka gier strategicznych, gościła finałowe rozgrywki.Ta jedyna gra FPP to popularny Counter-Strike, którego – wiadomo – zabraknąć nie może. Jednak nie samym Counter-Strike'iem człowiek żyje. Fanom sportu elektronicznego zdecydowanie brakuje bardziej zaawansowanych strzelanek FPP, reprezentowanych głównie przez serie Quake i Unreal Tournament. Dlaczego nie ma tych gier na WCG?
Zresztą nie tylko tam, upadłe już Cyberathletes Professional League pod koniec swojej działalności trzymało się nieskomplikowanego Feara i jedynie Electronic Sports World Cup wciąż inwestuje w bardziej wymagające pozycje. Czy to wina rynku czy autonomiczne decyzje organizatorów?
Czwarty „wstrząs” […] stał się katastrofą większą niż kolejne odsłony serii UT […] |
Z czasem pojawili się następcy. Pierwszym był Unreal Tournament 2003, który o ile był grą dobrą, to zbytnio odchodził od idei oryginalnego Unreal Tournamenta i poza oprawą audiowizualną nie był w stanie się z nim równać. W wyniku nacisków producenta UT2003 zastąpił UT na wszystkich większych rozgrywkach LAN-owych, jednak czas pokazał błędność tej decyzji. Rozczarowani gracze wrócili do poprzedniego tytułu, bądź całkowicie porzucili grę. Pozostała tylko garstka najlepszych, którzy walczyli o nagrody, zaś scenę stanowili gracze, dla których UT2003 był często pierwszą przygodą z rozgrywką sieciową. Sytuacji nie poprawił Unreal Tournament 2004. Powstał rozłam – ogrom graczy dalej kurczowo trzymał się pierwszego Unreal Tournamenta. Wydany niedawno Unreal Tournament 3 był przez wielu graczy postrzegany jako szansa na unifikacje tych scen, jednak po paru miesiącach wiemy już, że nie podołał temu zadaniu. Więcej nie, udało mu się nawet przejąć wszystkich graczy UT2004.
Jedna z byłych już platform World Cyber Games...
Po sześciu latach także Quake doczekał się kontynuacji. Czwarty „wstrząs”, opracowany przez utalentowanych ludzi ze studia Raven, stał się katastrofą większą niż kolejne odsłony serii UT. Dostaliśmy grę stworzoną dla pojedynczego gracza, oraz bazowany na Q3 tryb wieloosobowy. Problemem okazał się silnik Dooma 3, wraz z którym zatracono poczucie swobody jakie dawał pierwowzór. Całość spotęgowała masa niedoróbek i słabe mapy. Gra była zbyt podobna i zbyt inna jednocześnie. Po pierwszym rzucie, ludzie uciekali od niej drzwiami i oknami. Została jedynie garstka najwytrwalszych goniących za tytułami i nagrodami.
W międzyczasie nie pojawiła się też żadna inna gra będąca w stanie zdobyć rynek. Jedyne dobre tytuły jak pogrzebane przez producenta Tribes Vengeance, darmowe Enemy Territory, czy niesamowicie popularny Battlefield 2, to gry drużynowe, oferujące zdecydowanie inny typ rozgrywki niż legendy 1999.
Producenci […] podejmowali te same decyzje, co dwadzieścia lat temu […] |
Osiem lat temu stworzono coś bliskiego ideałowi w swojej klasie, dwa tytuły konkurujące ze sobą, ale, dzięki różnym rozwiązaniom, koegzystujące równolegle. Producenci nie dostrzegli drzemiącego w tych grach potencjału i podejmowali te same decyzje, co dwadzieścia lat temu, taśmowo produkując kolejne gry, co sprawiło, że rynek odbiorców przestał wyglądać atrakcyjnie.
Pamiętajmy jednak, że „do tanga trzeba dwojga”, a ostateczna decyzja zawsze należy do organizatorów. Organizatorów, którzy nie popisali się szeroką perspektywą – dbanie jedynie o aktualne interesy przyczyniło się do obecnej sytuacji, na czym tracą zarówno oni sami, jak i ich sponsorzy. Decyzje o wyborze platform turniejowych często są podejmowane pod naciskiem producentów gier, co ułatwia błędny pogląd na większą atrakcyjność nowych tytułów. Dla sponsorów jednak najważniejsza jest liczba odbiorców. Jeżeli organizatorzy nie poddawaliby się naciskom i własnej krótkowzroczności, byliby w stanie stworzyć wielką ich bazę. W ten sposób zainteresowanie sponsorów zwiększyłoby się, a wprost proporcjonalnie do niego dochody.
Zawsze jest jednak szansa na powrót. Counter-Strike i Starcraft to gry, które, mimo swoich lat, utrzymują się na topie tylko i wyłącznie dzięki niezachwianej, ciągle olbrzymiej popularności. Gracze są więc w stanie oprzeć się narzucanym im trendom. Oczywiście specyfika rozgrywki oferowanej przez CS-a, zapewnia mu popularność, która zawsze będzie przewyższać bardziej zaawansowane tytuły, zaś Starcraft jest po prostu najlepszy – szachy w swojej kategorii.
RedStone, platforma najbliższej edycji WCG...
Chcąc powrotu zaawansowanych FPP nie powinniśmy liczyć na nowe tytuły, których na horyzoncie brak i które mogą nigdy nie zbliżyć się do legend roku 1999. Należy promować te tytuły, które są najlepsze. Należy pokazać organizatorom i sponsorom, że to one mają potencjał, który wykorzystany przyniesie wszystkim korzyści. Wszystkim, nawet producentom, którzy muszą wreszcie zrozumieć, że na sprzedaniu gry nie kończą się zyski płynące z jej opracowania.
#41 | Pajda
2008-03-16 18:53:42
W kazdym razie jezeli obecny kierunek sie nie zmieni to sadze, ze w pewnym momencie dojdzie do restartu calego esportu i bedziemy ponownie zaczynac od poczatku.
#42 | Pajda
2008-03-16 19:28:06
#43 | ThrawN
2008-03-16 20:14:29
#44 | spec_u
2008-03-16 20:21:49
Imo czekam na GTA 4 na WCG za rok ;- DDD
#45 | L3wY
2008-03-16 21:52:22
eh.. marzenie
#46 | AnT
2008-03-16 22:41:13
#47 | aiken
2008-03-16 23:45:13
#48 | toka
2008-03-16 23:54:23
#49 | Pajda
2008-03-17 02:11:10
#50 | oLEq
2008-03-17 05:14:11
#51 | jarasu
2008-03-17 09:12:57
W Tribes 2 gralem, gralem i ta gra sie nie nudzila. Do tego byla swietna, mi sie wydaje, ze nie ma drugiej takiej gry, gdzie tak liczy sie zgranie druzyny :)
Pajda, w ogole dlaczego Tribes nie jest platforma w zadnych takich turniejach?
#52 | kot_Z_cheshiere
2008-03-17 09:28:09
#53 | Onion
2008-03-17 11:01:42
#54 | Pajda
2008-03-17 11:33:13
#55 | Pajda
2008-03-17 11:37:21
co sie stalo z Vengeance to do konca sam nie wiem (poza dostepnoscia gry:P), ogolnie poziom trudnosci serii nie pomagal na pewno
#56 | toka
2008-03-17 12:34:04
#57 | satan
2008-03-17 14:49:09
#59 | toka
2008-03-17 15:08:53
/spit Ci na droge
#60 | jarasu
2008-03-17 15:12:09
Az mam ochote poszukac co sie da z Tribes, zeby znowu postrzelac krazkami :)
#61 | satan
2008-03-17 15:12:42
#62 | toka
2008-03-17 15:48:12
Formula 1 - sport dla "elity"
gry duelowe - esport dla "elity"
czyli przyjmujemy scenariusz ze np nasz Robert Kubica znudzil sie i ma juz tyle pieniedzy z formuly 1 ze przezuca sie na kolarstwo, czyli jezeli "pochodzi" z tak elitarnego sportu jakim jest formula 1 to powiedzmy po 1roku treningu bedzie w czolowce swiata w kolarstwie? Fatality sie juz na takim czyms przejechal i dostal kopa od swojego teamu w cs'a z ktorym byl na cpl'u...
Czy Ty nie mozesz pojac tego ze zarowno formula 1 jak i kolarstwo to sa dwa rozne swiaty? dwie rozne dyscypliny? ktore laczy asfaltowa powierzchnia i kolka w pojezdzie? tak samo jest z quakiem i cs'em ktore laczy TYLKO myszka i klawiatura. To tak samo jakbym powiedzial ze quake jest banalny- skaczesz zbierasz zbroje i strzelasz w zielonego robocika, a cs to tulenie skrzynek i rzucanie granatow przed siebie. Smuci mnie to :*-(
#63 | satan
2008-03-17 16:04:40
#64 | toka
2008-03-17 16:12:28
dla mnie koniec tematu, sam sobie wbijasz gowno do glowy
#65 | iqeq
2008-03-17 16:48:55
Nawtykales tego terminu "zaawansowane FPP" w artykule od groma, ale jednak zabraklo zdania, ktory by go choc powierzchownie wytlumaczyl. Mniemam jednak, że chodzi ci o przewage w wymaganych od gracza umiejętnosciach, co samo w sobie jest juz nielogiczne. Poziom gry konczy sie tam gdzie konczy sie wyobraznia i umiejetnosci graczy. Jakkolwiek sie bedziesz mi tu gimnastykowal, nie uda ci sie udowodnic wyzszosci jednej gry nad inna, tak jak nikt nigdy nie podjal czegos takiego wzgledem dyscyplin sporotwych. Bo, ze skoki narciarskie wygladaja groteskowo każdy wie, ale nikt nie bedzie pieprzyl ze Adam jest mniej "skillowy" od Kubicy. Rozne dyscypliny wymagaja od ciebie roznych umiejetnosci i poki nie zaczniesz patrzec na cs'a, ut czy sc wlasnie jak na dyscypliny to takich bubli spłodzisz jeszcze dużo.
#66 | iqeq
2008-03-17 16:57:59
Ubierzmy siatkarki w gorsety, a czerwono-biali niech graja świńskim pęcherzem.
#67 | mefajpe^
2008-03-17 17:23:20
#68 | [z]
2008-03-17 17:38:45
Ilu AKTYWNYCH graczy posiada polska scena quake3? 20, 30? I nie wyjezdzajcie mi tutaj z graczami FFA, ktorzy graja raz na ruski rok.
W moim odczuciu duza czesc redaktorow promuje ta umarla gre(nie ma co sie oszukiwac), poniewaz sa z nia silnie zwiazani. Racja, q3 byl kiedys wielki, ale BYL. Teraz sa inne gry, ktore wioda prym, wiec pogodzcie sie z tym, ze wasza gierka to jest stary dziadzio pod respiratorem w postaci propagandy na e-sports.pl Nie powiem, ze to jest gra dla noobow bo tak nie jest i wymaga ona duzo czasu zeby ja jako tako ogarnac, ale dajcie juz w koncu spokoj temu quake'owi. Jego czas juz minal i m.in po przez takie artykuly nie sciagniecie rzeszy zapalencow na scene.
#69 | toka
2008-03-17 17:51:49
to zdanie powinno miec specjalna dedykacje dla barba
#70 | piotrusek
2008-03-17 17:58:59
Jesli chodzi o Tribes: Vengeance, to niestety wszyscy (98%) gracze starszych wersji trajbsow wola pominac ten tytul milczeniem. Gameplay stal sie bardzo plytki i uproszczony w porownaniu do poprzednich tytulow. Slabe mapy, niedopracowany netcode, movement w ktorym byles prowadzony za raczke, gra zostala uproszczona w kazdym aspekcie. W euro byly dwa turnieje, jeden jeszcze na wersji beta, a drugi niedlugo po wypuszczeniu wersji finalnej (o ile dobrze pamietam za podium byl sprzet logitecha). ESL odpalil rowniez ladder T:V jednak nie cieszyl sie on popularnoscia. Nadal istniala rowniez wielka przepasc w skillu pomiedzy weteranami starszych tribesow a nowymi graczami. Przepasc ta zniwelowala sie po 3 latach - gracze grajacy na codzien w T:V prawie zremisowali z graczami z t2;) Nie mam pojecia jak aktualnie wyglada sytuacja z serwerami w T:V ale nie duzo ponad pol roku temu, mozna bylo spotkac sporo polakow na serwerach (zapewne wiekszosc miala kopie z CDA;]), a jakie zdziwienie mnie ogarnelo gdy sie okazalo, ze dziala, ba, sa nawet na nim gracze, serwer mojego starego klanu;) W kazdym razie dla znacznej wiekszosci gra okazala sie niewypalem (znam doslownie 2 bardzo dobrych graczy z euro w t2, ktorzy po roku od premiery T:V grali jeszcze w nowe tryby na powaznie). O dziwo jednak dla swiezakow gra ta wydawala sie dobra (zawsze wtedy namawialem do zainstalowania klienta t2 i przekonania sie co naprawde znaczy marka tribes:))
Tak to w bardzo duzym skrocie wygladalo;]
Dla chcacych poczuc nieco klimatu T2: http://www.youtube.com/watch?v=qXC3tezqwrA&feature=related - rodzima produkcja yavora
http://www.youtube.com/watch?v=AB-mEvbj404&feature=related - ukazuje tempo akcji podczas klanowek, rowniez produkcja yavora (kamera ustawiona glownie przy flagstandzie)
http://www.youtube.com/watch?v=-BjW1kN9P9k - fragmovie produkcji finskiego klanu DOF, jednak akcje pokazane w filmie sa w wykonaniu roznych graczy z euro.
Przepraszam, ze to takie dlugie, ale prawie sie lezka w oku pojawia na mysl o starych dobrych tribesach i ponad 6 latach poswieconych tej grze;)
Artykul bardzo interesujacy!;]
edyta:
http://www.youtube.com/watch?v=Y95BKkR79Wg&feature=related - jeden z lepszych filmikow T:V
#71 | AL|EN
2008-03-17 18:03:40
w C-S'a to nawet jajami można wcisnąć Mouse1 i walnąć ultramegaskilatorowi hedshota przez ścianę - fart ale można. Grasz 1 miesiąc i już możesz ubijać. Cieszysz się, że nie giniesz już tak często itp. Kolegów bijesz, wygrywasz itp.
Teraz jeżeli chodzi o możliwości:
- w C-S nie przyśpieszysz w ŻADEN sposób postać (nie chodzi mi o +speed)
W Quejku movement to poezja - 2 lata na opanowanie samego biegania w 1v1 = więcej możliwości
- w C-S poza celowaniem instant-hit i lekkim korygowaniem odrzutu nie ma niczego innego.
W Quejku jest ok 7 różnych sposobów celowania do nauki = więcej możliwości
- w C-S masz kupowanie, eco i koniec.
W Quejku timing i liczenie itemów to kolejna przepaść skilowa = więcej możliwości
Jeszcze jak sobie dodasz ProMode i wszystko co jest z tym związane(jeszcze trudniejszy movement, combo z broni, większa dynamika i lepszy system zbroi) to mówienie, że nie można porównywać c-s do q3 odnośnie możliwości jest śmieszne.
I tam mógłbym wymieniać ale to chyba 3 najważniejsze - fakt jest faktem: jeżeli chodzi o możliwości to Q3/Q4 a szczególnie ProMode nie mają sobie równych.
Że ktoś lubi C-S ? OK ! Tylko nie mówcie mi "w c-sie można dużo robić"
I zobaczymy co będzie przy QL - z WoWem nic nie może konkurować "bo jest taki fajowy" ...
#73 | [z]
2008-03-17 18:08:21
#74 | vacq
2008-03-17 18:14:13
#75 | AL|EN
2008-03-17 18:18:47
Z CoD jest tak samo jak z C-S - początkujący gracze mogą ubijać choćbyś nie wiem jak sie starał to i tak jakiś noobek cię zabije. I wszyscy grają bo fajne, ma się prawdziwe bronie itp Poza tym tam się nie gra 1v1 - koledzy za kolegę nadrobią i wygrają itp.
#76 | [z]
2008-03-17 18:25:15
#77 | toka
2008-03-17 18:29:37
1) http://pl.youtube.com/watch?v=M_GN01sm8KQ&feature=related
2) http://pl.youtube.com/watch?v=oTh5v5Km-_c
jest jeszcze duzo innych rzeczy ktore mozna robic i szczerze bys sie zdziwil coniektorzy wyprawiaja...
przepraszam, czy w cs'ie nie ma timingu? oczywiscie ze jest, tylko nie na zasadzie prostej matematyki xx:xx - 25sec / 35sec w przypadku ya, ra/mh- ja wiem ze sa psychole w q ktorzy potrafia wszystko timeowac na mapie razem z paczkami ammo. Tutaj znowu przytocze zdanie Piotrusia: "Poziom gry konczy sie tam gdzie konczy sie wyobraznia i umiejetnosci graczy."
#78 | Pajda
2008-03-17 18:38:38
#79 | sch
2008-03-17 18:57:47
#81 | Pajda
2008-03-17 19:02:43
Rozumiem, ze pseudoredaktor odnosi się do mojego statusu zaufanego uzytkownika, zamiast redaktora?
"ale jesli tobie na tym etapie trzeba wytlumaczyc ze to gracze (im ich wiecej tym lepiej) generuja poziom danej sceny"
Ale to watek odnosnie poziomu skomplikowania gier, a nie o poziomie sceny. Jezeli chodzi o uwzglednienie faktu wielkosci scen gier nie nalezacych do najbardziej skomplikowanych to bedzie o tej sprawie co nieco wiecej w nastepnym tekscie, ktory czeka na swoja kolej.
"poki jestes jeszcze dla ludzi anonimowy"
Aj, to bolalo najbardziej :P Nie lubie byc nonamemem :P
"Nawtykales tego terminu "zaawansowane FPP" w artykule od groma, ale jednak zabraklo zdania, ktory by go choc powierzchownie wytlumaczyl."
Bo moj tekst nie zajmuje sie zjawiskiem istnienia, ani podzialu, sam termin zas nie jest przeciez nowy i nie pojawil sie tutaj po raz pierwszy.
"Poziom gry konczy sie tam gdzie konczy sie wyobraznia i umiejetnosci graczy. "
Odsylam do artykulu Jarosława Chrostowskiego w SGK, ktory byl poswiecony wlasnie poziomowi skomplikowania gier, stawianych przez nie wymagan graczom itd. Stworzyl on schemat wykresu czasu i poziomu, okreslajac asymptote pozioma bedaca jego limitem w zaleznosci od danej gry. Na takim wykresie mozna bylo w miare dokladnie okreslic stopien nauki gry oraz moment gdy ulega on splaszczeniu. W csie asymptota wypada zdecydowanie nizej niz w dajmy na to tribesach, zas sama krzywa jest duzo bardziej stroma.
Przypominam w ogole, ze istnieje cos takiego jak pojecie gier skonczonych.
"Rozne dyscypliny wymagaja od ciebie roznych umiejetnosci i poki nie zaczniesz patrzec na cs'a, ut czy sc wlasnie jak na dyscypliny to takich bubli spłodzisz jeszcze dużo."
Nie porownam ut do sc, ale do csa nie widze problemu, stad tez moje wypowiedzi, a takze zdziwienie, ze negujecie cos tak oczywistego.
#82 | Exil
2008-03-17 19:03:49
bunny hop i już mokro w majtach..
http://youtube.com/watch?v=rEHGb_ANDMc pierwszy z brzega filmik z q3 ;)
i ty próbujesz tutaj porównywać movement z cs z tym z q3? daruj sobie...
timing? że o danej sekundzie rzucamy flasha i wchodzimy? no to rzeczywiście skomplikowane. spróbuje w trakcie wartkiej akcji, podczas strzelania w przeciwnika ciągle pamiętać, ze o danej sekundzie pojawi się armor albo megahelth.
#83 | Pajda
2008-03-17 19:16:45
Ale to takze dziala w druga strone, Burnie z chyba Dsky? z csa przeszedl na ut2k4 i wygrywal najwieksze turnieje. Tak wiec wszedzie da sie wygrzebac talenty, sprawa zbyt indywidualna.