Gdzie są pieniądze, czyli historia PGS-u
Konflikt pomiędzy byłymi już zawodnikami dywizji Counter-Strike'a w PGSPokerStrategy.com a zarządem drużyny, śledził cały esportowy świat. Sprawa nabrała rozgłosu po słynnych wakacjach w Los Angeles. Neo, LUq, TaZ, kuben oraz Lord po średnio udanym WCG mieli wziąć udział w odbywającym się tam turnieju Extreme Masters. Na miejscu okazało się, że nie mają gdzie mieszkać i trenować. Pieniądze na bieżące potrzeby i hotel wyłożył z własnej kieszeni Lord. Zostały mu później zwrócone. Gracze wypoczęli w cieniu palm, jednak na kolejnym turnieju wypadli poniżej oczekiwań. Ponad tygodniowa przerwa w cyklu treningowym wydaje się istotną kwestią.Nie ma wątpliwości co do tego, iż mistrzowie świata nie powinni być traktowani w ten sposób. Potem przyszła interesująca oferta od
![Dania](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/dk.gif)
![Polska](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/pl.gif)
Zupełnie inaczej wszystko to wyglądało z perspektywy reprezentantów dywizji Counter-Strike'a. Czekali oni ponad dwa miesiące na aneksy do umów i obiecane podwyżki. Zarząd chciał jednak podpisania umowy na kolejny rok, przez co całe przedsięwzięcie nie doszło do skutku. Mimo zapewnień, nic się nie zmieniło. Finał tej historii zapewne każdy zna. MeetYourMakers cieszy się z posiadania jednej z najlepszych drużyn na świecie, a zarządowi PGS zostały tylko wspomnienia.
Ciekawie na temat straty swojej najlepszej dywizji wypowiada się cytowany już wcześniej Darky. W wywiadzie udzielonym dla SK-Gaming marginalizuje udział neo i spółki w sukcesie drużyny - Po prostu przestaliśmy widzieć korzyść z posiadania zespołu Counter-Strike'a, który nie współpracuje z nami. Dlatego drużyna i zarząd obustronnie zgodziła się rozwiązać kontrakty. Jest to bardzo kontrowersyjne stwierdzenie. Poza omawianą sekcją, na światowej arenie istotne sukcesy osiągał tylko Krzysztof "Chris" Sojka. Reszta reprezentantów należy do ścisłej czołówki, ale tylko w Polsce. Counter-Strike był od zawsze siłą napędową PGS Gaming i wcześniejszych projektów pod innymi nazwami. Pytaniem retorycznym zdaje się, czy bez ich sukcesów zarząd zachęciłby do współpracy tylu sponsorów? Na potrzeby tego felietonu postanowiłem wyliczyć zyski i straty z posiadania tej sekcji na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
![hide_dot.gif](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/layouts/hide_dot.gif)
| ![]() | ||
| ![]() | ||
![]() | | ![]() | |
| ![]() | ||
![]() | | ![]() | |
![]() | | ![]() | |
![]() | | ![]() | |
| ![]() |
![]() | | ![]() | |
![]() | | ![]() | |
![]() | | ![]() | |
![]() | | ![]() | |
| ![]() | ||
![]() | | ![]() | |
| ![]() | ||
| ![]() |
Po dodaniu środków spływających od ZoneRank (ponad 32 tys. dolarów) oraz nagród na polskich (PGA, HLC) i zagranicznych imprezach, otrzymujemy imponującą kwotę. W 2006 i 2007 roku zawodnicy PGS Gaming wygrali w sumie około 650 tys. złotych. Od zarobionych pieniędzy zarząd drużyny odciągał należne sobie 15 procent. Z prostych obliczeń wynika, iż zawodnicy musieli oddać blisko 100 tys. złotych. Jak się okazuje, nie wiele dostali w zamian za potrącone pieniądze. Na 16 imprez zagranicznych, koszty wyjazdu na tylko 7 z nich pokryła organizacja. Wyjazd do Berlina czy Londynu nie wiąże się z astronomicznymi wydatkami. Na CPL prawdopodobnie przebukowali bilety otrzymane od WSVG. Jeden z nielicznych drogich wyjazdów na Extreme Masters w Los Angeles nie udał się zbyt dobrze. Dla porównania w analogicznym okresie, szwedzkie fnatic pojechało na 8 turniejów zagranicznych z własnej kieszeni. Różnica polega jednak na tym, iż odwiedzili oni
![Chiny](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/cn.gif)
![Singapur](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/sg.gif)
![Korea Południowa](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/kr.gif)
![USA](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/us.gif)
Z informacji pochodzących od osób blisko związanych z drużyną, z pewnych względów chcących zachować anonimowość, udało mi się ustalić budżet klanu. Sponsor tytularny, Pokerstrategy.com wykłada około 100-150 tys. euro rocznie. Drugi co do wielkości partner, firma SteelSeries wspiera PGS Gaming kwotą 50 tys. euro. W tej sumie zawiera się także wartość sprzętu przekazanego zawodnikom. Pozostali sponsorzy dokładają kolejne 20 tys. euro rocznie. Podsumowując, możemy założyć, iż roczny budżet organizacji zawiera się w przedziale 150-200 tys euro, lub jak kto woli ponad 500 tys. złotych.
W drugiej połowie 2007 roku podstawowa pensja każdego z zawodników sekcji Counter-Strike'a oscylowała w okolicach 2 tys. złotych. W skali całego roku generuje to koszty w wysokości 100 tys. złotych. Jeśli założymy, iż pozostałe dywizje wymagały takich samych nakładów (co jest mało prawdopodobne), to w budżecie zostanie jeszcze imponujące 300 tys. złotych. Przypomnijmy sobie teraz liczbę wyjazdów zagranicznych sponsorowanych przez PGS Gaming i 15 procent odciągane z wygranych. Szybko okazuje się, że dalsza współpraca zawodników z drużyną nie była zbyt opłacalna.
Jak dowiedziałem się od Janusza "hayabusy" Kubskiego, sytuacja w drużynie od dawna nie była najlepsza. Kłopoty z głównym sponsorem, czyli firmą Multimedia Vision i wspomnianym już wcześniej Andrzejem Karasińskim zaczęły się na przełomie 2005 i 2006 roku. Partner nie dotrzymywał warunków umowy, pojawiały się kłopoty z wypłatami pieniędzy, czy chociażby sprzętem dla graczy. Kontraktów nie było, pojawiły się dopiero od sierpnia/września 2006 roku. Gracze mieli wówczas zarabiać 500 złotych miesięcznie. Z zapowiadanych około 5 tys. złotych miesięcznie, ostatecznie wywalczono 16 tys. na cały rok. Środki na wyjazdy pochodziły ze zrzutek członków ówczesnego zarządu. Odzyskanie wyłożonych pieniędzy stawało się coraz trudniejsze. Zawodnicy nie otrzymali obiecywanych kart graficznych. Miedzy innymi dlatego odeszła dywizja Warcrafta III. Paczki ze sprzętem ponoć dla nich były gotowe do wysłania, ale nigdy nie dotarły do adresatów. Kiedy hayabusa opuścił szeregi drużyny, przez następne pół roku nie otrzymał zwrotu poniesionych kosztów. Ostatecznie otrzymał należność w sprzęcie, o gotówce nie było już mowy. Zawodnicy oraz inni ludzie związani z firmą nie otrzymali również formularza PIT, potrzebnego do rozliczenia się z Urzędem Skarbowym.
Trudno dziwić się frustracji graczy. Nieoficjalnie mówi się o około milionie złotych zysku ze sprzedaży produktów dla graczy. Dla przypomnienia dodam, iż Multimedia Vision jest dystrybutorem w Polsce takich marek jak Razer, Steelseries czy też Speed Link. Drużyna i odnoszone przez nią sukcesy mają olbrzymi wpływa na promocję. Jak udało mi się ustalić, zarząd nadal wywiera presję na byłych zawodników, szantażuje ich. W wywiadach nie poruszają drażliwych kwestii. Na konto organizacji wciąż wpływają pieniądze wygrane jeszcze w barwach PGS. Gracze nie chcą mówić, boją się bowiem o swoje nagrody. Wiąże ich również umowa o poufność.
Drogi zawodników sekcji Counter-Strike'a i organizacji ostatecznie się rozeszły. Piątka graczy zdobywać teraz będzie laury dla
![Dania](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/dk.gif)
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl. Wszystkie podane w nim dane pochodzą z ogólnodostępnych źródeł (google, irc), prywatnych informacji autora lub też są szacunkami opartymi na znajomości rynku.
![Polska](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/pl.gif)
![Wielka Brytania](http://obrazkowiec.esports.pl/esports/img/flags/uk.gif)
#284 | sab
2008-03-08 14:59:06
#285 | PGSHermes
2008-09-03 14:50:57
Cheers:)
#286 | PawelS
2008-09-03 15:51:36