Gaming - łono pedofilii
Zawsze cieszymy się z projekcji jakiegokolwiek programu telewizyjnego, w którym główną rolę odgrywają komputerowi sportowcy, ich sponsorzy, managerowie, a także inne osoby. Z dnia na dzień takowych przybywa - poruszają tematy graczy, zakończonych turniejów, pieniędzy w branży komputerowej, ale także pedofilię, przemoc w grach oraz inne zagrożenia. Zawsze też po ich wyświetleniu rzucamy się en diligence do komentowania tego, co zobaczyliśmy. Fora przelewają się w wypowiedziach, newsy zbierają setki komentarzy - wszystkie o pejoratywnej semantyce, a dyskusje na Gadu-Gadu kończą się emoticonowymi bójkami. Dlaczego? Da się tego uniknąć czy będzie to przez pare lat nieodłączny element naszej codzienności?Jakiś czas temu program na Polsacie pokazał jak daleko nam do społeczeństwa rozwiniętego, w którym gry komputerowe są integralną częścia młodzieżowej kultury. Psycholodzy widzą drzemiącego demona wprost z inferno w każdym z graczy. Najbardziej błędnym skojarzeniem ostatniego programu było utożsamienie pedofilii i czatów ze środowiskiem profesjonalnego grania. To nie był temat, który powinni podjąć The Gel Brothers, ale jakiś socjolog - obiektywny, a takiej strony w studiu brakowało. Osobiście nie znam osoby grającej w tytuły z półki "esports" przesiadującej w wolnych chwilach na czacie. Wynika to z faktu, że czaty nie są pro oraz faktu, że potrzeba rozmowy zaspokajana jest na serwerach lub komunikatorach.
Socjalizacja w grach komputerowych jest dalece posunięta. Codziennie poznajemy wiele osób na serwerach lub Gadu-Gadu. Rozmawiamy z nimi, śmiejemy się razem, drażnimy się - czy to nie jest odwrotność tez głoszonych przez wszechwiedzących psychologów? Jeżdżąc na turnieje poznajemy wiele osób, często utrzymując z nimi kontakty pozainternetowe. Sam zresztą mam pewne doświadczenie. Jest taki goguś imieniem Igor ;), którego poznałem przez Internet i od paru lat trzymamy razem, smsujemy, mmsujemy, ba!, nawet dzwonimy do siebie czasem - to nie pedofilia, musicie mi wierzyć na słowo :)
W domu bywa różnie. Rodzice argumentują zakup komputera przeważnie faktem, że młodzian potrzebuje tego jako narzędzie do nauki. Moi też tak to ujęli. Internet posiada bogate zasoby encyklopedyczne, leksykalne, ikonograficzne itp. - jest w nim po prostu wszystko. Obecnie katują mnie w klasie maturalnej, a komputer gry nie widział bodajże od wakacji. Przeglądam Wikipedię, słowniki na Onecie, czytam New York Times'a. Zawsze gdy ktoś przechodzi obok komputera i widzi mnie przy nim to krzyczy "byś się zaczął uczyć". A czy ja tego właśnie nie robie? Czy nie ślęczę w Wikipedii i szukam wyjaśnienia słowa "obło"? Czy nie tłumaczę aktualnie na Onecie słowa "vociferous"? Urósł wśród rodziców stereotyp komputera, jako zabawki odciągającej nas od nauki. Jest to błędna myśl, jednak jak z nią wygrać? Da się? Nie da się.
Sytuacja wygląda tak samo jak w przypadku Pani Psycholog z programu. Jeśli ktoś nie korzysta dużo z PeCeta to w życiu nie dojdzie jakie korzyści niesie. Jak bardzo jest pomocny. Dopiero nasze pokolenie będzie potrafiło to swoim dzieciom wyjaśnić. Nie będziemy przesądzać, że jeśli ślęczą przed ekranem to się nie uczą - rzucimy okiem co robią i będzie wszystko jasne. Gdy ktoś z "naszych" będzie psychologiem to inaczej spojrzy na uzależnienie od komputera i utożsamanie wszystkiego co złe w dziedzinie grania z graczami. Przecież Ci pedofile z czatów mają po 40 lat - ilu aktywnych graczy w Polsce ma tyle wiosen? W dodatku siedzących na czacie?
Pisałem mejle do kilku socjologów, których znalazłem drogą internetową. Niestety żaden nie potrafił udzielić odpowiedzi na moje pytanie. Kilku też czytało w fachowych pismach artykuły na temat szkodliwego wpływu gier komputerowych na graczy, jednak nie potrafili wskazać gdzie ich szukać ani co to za pismo. Czyżby wyimaginowany problem? Oni odwołują się do skrajnych przypadków - ktoś na czacie podrywał chłopaków i umawiał się z nimi na seks - zamknąć zatem komputery! Bagnet na broń! Ale ostatnio grupa kibiców zdemolowała autobus drużyny przeciwnej. Pozamykać stadiony! Psycholog z Warszawy był pedofilem. Czemu nie zarzuciliśmy zatem Pani Psycholog ze studia, że ona też może nim być (bo tak nie jest i to wiemy?)? To jest tzw. odwoływanie się do skrajnych przypadków, minimalizowanie i stereotypizowanie zjawiska. Jak dla mnie przesada i brak rozsądnego rozumowania. Wszystko niesie pewne zagrożenia, jednak odpowiednie korzystanie z wielu dobrodziejstw jest konieczne. Dlatego też potrzebna jest kontrola nad własnymi dziećmi - trzeba wiedzieć czy komputer to urządzenie do rozrywki i nauki, czy także do oglądania sprośnych filmów i zbytnio wyegzaltowanej przemocy.
Jak wyjaśnić podejście dorosłych do nowej części kultur jaką jest komputer oraz pro-gaming? Rodzice, nauczyciele, psycholodzy i reszta są członkami generacji, która dorosła w innym krągu kulturowym, o innych doświadczeniach medialnych niż obecna. Ma to wpływ na ich podejście do nowych mediów (np. komputera). Nie mam na myśli faktu, że starsze pokolenie stanęło w miejscu - patrzą po prostu na to wszystko z innej perspektywy. Oni prowadzą racjonalny tryb życia i chcą aby dzieci używały komputera nie tylko do grania, ale także do przeglądania programów edukacyjnych itp. Czasem po prostu tego nie zauważają.
Zwlekałem z opublikowaniem tej kolumny, ponieważ szukałem u socjologów odpowiedzi. Wysłałem dziesiątki mejli, a odpowiedziała jedna osoba. Nie wiem czy warto winić ich o nie zbadanie problemu, który tak dręczy wszystkich od paru lat. Ale warto przyznać się, że nie posiada się opartej na faktach wiedzy w temacie - w tym zawodzie nie przystoi domniemywać wszystkiego, jest to żałosne - zresztą pokazała to pamiętna Pani Psycholog w programie.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#0 | SmirnoFF
2006-01-09 23:13:11
a ja znam ^^ z team pentagram.cs :>
#0 | Grooßer
2006-01-09 23:29:51
#0 | Zohaas
2006-01-10 01:03:45
Ci ludzie nie bardzo pojmują co to jest właściwie ten Internet, co to jest czat, forum, gadu-gadu. Oni może i wiedzą, że modnie jest kupować na allergo, obejrzeć coś na onecie ale nic więcej. Dla nich informatyk to osoba potrafiąca włączyć komputer. Opisują zjawisko, którego nie rozumieją a próbują odnieść do znanych sobie przypadków.
Tak jak ta gruba flądra w programie \"Nasze dzieci\", która tak piała nad tragicznymi konsekwencjami grania przez sieć. Zapomniała tylko, ze do niej nie zgłaszają się ludzie zdrowi tylko chorzy. To tak jakby onkolog powiedział, że wszyscy na świecie chorujemy na raka, bo jego pacjenci mają jego straszne postaci. Wyolbrzymiam, ale widziałem tamten program i raz za razem rzucałem ciężkie przekleństwa na tą idiotkę lansującą się na speca od młodocianych umysłów z gębą pełną sloganów.
Młodzieży szkodziły już: muzyka Beatlesów, Elvisa \'Szatana wcielonego\' Presleya, satanistyczne utwory Black Sabbath (sic!), długie włosy, łyse głowy, muzyka hip-hopowa, horrory, filmy akcji a teraz szkodzą gry komputerowe. Taka moda. Fakt, było kilka drastycznych przypadków, kiedy paru imbecyli opuściło nasz padół łez ale nie jest to norma a raczej margines. Ludzie uzależniają się od wszystkiego i gry raczej nie będą tu wyjątkiem. Nie znaczy to jednak, że uzależni się każdy i każdy zatraci kontakt z rzeczywistością.
Inna sprawa to granie w gry przeznaczone dla swojego wieku. Tak jak filmy są kategoryzowane tak i gry powinny trafiać do odpowiedniego odbiorcy. Czy Manhunt to gra dla wszystkich? Nie sądzę. Tu chyba łatwo załapać o co mi chodzi.
Na koniec coś optymistycznego. Regułą niemal jest, że krytykowane wcześniej dziedziny życia są rehabilitowane, gdy ludzie tworzący te środowiska dorastają. To proste i logiczne. Najprostrzy przykład: krytykowane niegdyś zespoły muzyczne tworzą teraz kanon muzyki bo ludzie, którzy na tej muzyce wyrośli trafili do biznesu, mediów itd i stworzyli albo korzystny wizerunek swojej młodości albo zaszczepili swoją pasję swoim potomnym.
W esporcie będzie tak samo. I nie zapominajmy, że skoro na świecie są tacy, którzy robią na tym pieniądze, to wcześniej czy później i u nas się znajdzie ich wielu. A jak są pieniążki to wszystko jest możliwe :)
dziękuję za udział w rekolekcjach
#0 | sxl
2006-01-10 14:03:15
#0 | RagnaRock
2006-01-10 15:04:15
#0 | kumar
2006-01-10 19:02:09
#0 | SweepeR
2006-01-10 20:05:14
Odnosnie samego tekstu. GJ Krypton ;) Problemem jest tylko to, ze tego typu teksty nie powinny sie pojawiac na lamach esports.pl ale gazeta.pl ;)
#0 | freak > elies :(
2006-01-10 22:14:16
Nie można mieszać oczywistej PROBLEMATYKI współczesnych dezerterów (uciekających w tym przypadku w gry komputerowe) z manipulacją (przy pomocy nowoczesnego nowoczesnego medium), ze sportem (powstałym na łonie współczesnego medium) etc. Programy typu \"nasze dzieci\" odgrzewają stare i wypróbowane kontrowersyjne tematy na oleju komputerowym, nic poza tym :)
#0 | Dedek
2006-01-10 22:37:23
#0 | Krypton
2006-01-10 22:47:52
#0 | MateoMartinezz
2006-01-11 16:34:24
#0 | alwaysmad
2006-01-11 17:28:43
#0 | SweepeR
2006-01-11 18:22:53
#0 | dominikt
2006-01-11 18:28:15
#0 | sxl
2006-01-11 18:41:21
#0 | Mav_
2006-01-11 22:57:13
- lol
- newb
- :(((
- owned
#0 | sxl
2006-01-11 23:09:11
#0 | MateoMartinezz
2006-01-12 14:14:26
#0 | raul
2006-01-14 11:30:52
#0 | sxl
2006-01-14 12:18:45
#0 | Krypton
2006-01-15 23:00:45
#0 | Krypton
2006-01-15 23:02:50
#0 | Lukin
2006-01-17 20:30:59
#0 | Krypton
2006-01-17 23:25:50
#0 | Krypton
2006-01-17 23:27:02
#0 | Krypton
2006-01-17 23:29:35
#0 | dominikt
2006-01-18 01:31:21
#0 | Lukin
2006-01-18 12:19:54