Vectra Cup, kilka słów na koniec
Miesiąc temu scenę Enemy Territory: QuakeWars obiegła niesamowita wiadomość. Otóż firma Vectra zdecydowała się na zorganizowanie pierwszego turnieju z finałem LAN w ET:QW z nagrodami o łącznej wartości 15 tysięcy zł (6 kart GeForce 8800 Ultra). Były one niestety przeznaczone tylko dla drużyny z pierwszego miejsca. Mimo tego zapisało się zaledwie 11 klanów, z czego do samych eliminacji przystąpiło osiem - dwa klany nie spełniły wymogów, a jeden się wycofał. Turniej rozpoczął się od fazy grupowej, co wzbudziło nie lada zaskoczenie, ponieważ w każdej grupie były 2 drużyny i obie miały zapewniony awans do play-off. Drużyny walczyły tylko o to, z kim zagrają w fazie pucharowej.Drabinka turniejowa była utworzona o tyle dobrze, że 4 najlepsze aktualnie klany w Polsce były rozstawione. Dodatkowo system do 2 przegranych eliminował jakiekolwiek przypadkowe odpadnięcia.
Wiele emocji wzbudziły już same rozgrywki online. O ile w meczach grupowych nie było większych niespodzianek, poza remisem na jednej mapie w meczu Wilda D-Link przeciwko dość słabo spisującemu się 1st Cavalery, to w fazie pucharowej zaczęło być ciekawie. Pierwsza runda przebiegła bez większych problemów, natomiast w drugiej spotkały się 4 rozstawione wcześniej klany. Gracze Wilda D-Link zmierzyli się z ekipą C4, a Team Delta rozegrał mecz z Frag-eXecutors. Pierwszy mecz zakończył się pewną wygraną ekipy Wildy 4-0. Drugie spotkanie było już dużo bardziej emocjonujące. Na swojej mapie (Area22) Fx nie dało żadnych szans faworyzowanej drużynie Delty. Na Refinery sytuacja była z goła odmienna i to drużyna Team Delta pokazała lwi pazur ustawiając bardzo dobry czas, a następnie broniąc fullholda na pierwszej fazie. Na dogrywkę została wylosowana mapa Ark. Jako pierwsza atakowała drużyna Delty ustawiając czas na 13 minut z hakiem. Fx po problemach z przełamaniem obrony na pierwszej fazie 2 kolejne zrobiła błyskawicznie i pobiła czas Delty o 20 sekund, tym samym zapewniając sobie awans obok drużyny Wilda D-Link na finały w Radomiu. W drabince przegranych nie było żadnych niespodzianek i w ostatnim meczu, który decydował o awansie na LAN spotkały się Delta i C4. Mecz zakończył się zwycięstwem tych pierwszych 4:0 i tutaj powstał problem. Otóż Team Delta wybrała mapę Refinery, która nie była wpisana do regulaminu. Mimo zapewnień adminów, iż mapa znajduje się w mappoolu, nie została ona jednak wpisana do spisu map i w tej sytuacji C4 złożyło oficjalny protest. Główny organizator turnieju podjął decyzję, iż mecz zostanie powtórzony. Na dzień przed wyjazdem obie drużyny musiały jeszcze raz stanąć na placu boju tym razem na mapach Salvage i Ark. Team Delta nie pozostawiło żadnych złudzeń ekipie C4 pokonując ich jeszcze wyraźniej niż w pierwszym meczu i tym samym zapewniając sobie już oficjalnie awans na finały do Radomia.
Każdy gracz miał wystarczająco dużo miejsca dla siebie / fot. soee
Warto tutaj wspomnieć o bardzo niespotykanej sytuacji związanej z samym LAN-em. Otóż organizatorzy postanowili pokryć przejazd, zakwaterowanie z piątku na sobotę w dwugwiazdkowym hotelu oraz 2 posiłki (śniadanie i obiad) na własny koszt. Sytuacja bardzo rzadko spotykana i niewątpliwie należy zapisać to na wielki plus dla organizatorów. W takiej sytuacji wszyscy pojawili się w Radomiu w piątek i o godzinie 20:00 klany spotkały się na zebraniu z organizatorem, w celu omówienia kilku podstawowych kwestii i rozwiązania problemu z mapą Refinery. Klany dość szybko doszły do porozumienia i mapa ta została dodana do mappoola, ale zaczęły się pertraktacje w kwestii wyboru map w czasie rozgrywek. Wilda D-Link proponowała losowanie map, Team Delta system z CB, w którym nie można wybrać 2 razy tej samej mapy, Fx chciało pozostać przy aktualnym zapisie w regulaminie, iż każdy klan gra na swojej mapie. Koniec końców po 2 godzinach jałowej dyskusji sytuacja nie uległa zmianie i wszyscy mogli udać się na upragniony posiłek.
Jeden z głównych administratorów - nrk osobiście pilnował, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik / fot. soee
Sobota była ściśle zaplanowana przez organizatorów, więc trzeba było wstać już o w pół do ósmej, co dla niektórych osób nie było najłatwiejszą sprawą po nocnych wojażach. O ósmej wszyscy udali się na dół na śniadanie. Szwedzki stół zdecydowanie onieśmielił niektóre osoby, ale na szczęście każdy coś zjadł. O 9 pod hotel podjechał bus, zamówiony przez organizatorów, który zabrał wszystkich pod siedzibę Vectry. Co prawda była ona oddalona o niecały kilometr od hotelu, ale zawsze mimo wszystko wygodniej. Na miejscu okazało się, że firma Trust postanowiła wesprzeć turniej i ufundowała nagrody dla drugiego (kamerki internetowe) i trzeciego miejsca (bezprzewodowe myszki) oraz kilka innych gadżetów jak oficjalne smyczki i czapki byłego zespołu F1 - Spyker. Pierwszy mecz wyznaczony był na godzinę 10 i tutaj zaczęły się problemy. Na wszystkich komputerach po połączeniu się z serwerem LAN-owym ping oscylował w granicach 1000ms, co skutecznie uniemożliwiało grę. Organizatorzy uporali się jednak z problemem w ciągu godziny. Okazało się, że zawiódł router i po szybkiej wizycie w sklepie nie dla idiotów kłopot został zażegnany.
Ekipa Wildy D-Link przed swoim pierwszym meczem / fot. Thoro
LAN był dokończeniem rozgrywki online’owej, także jako pierwszy został rozegrany finał drabinki wygranych, Frag-eXecutors kontra Wilda D-Link. Mecz raczej jednostronny bez większej historii zakończył się wynikiem 3:0. Ostatnia runda nie została rozegrana, ponieważ Fx broniąc fullholda na mapie Salvage zapewniła sobie zwycięstwo i awans do wielkiego finału. Następnie przyszedł czas na finał drabinki przegranych, w którym ponownie do komputerów zasiadła drużyna Wildy, a po przeciwnej stronie Team Delta. Ponownie oglądaliśmy dość jednostronne widowisko i drużyna Wildy przegrała po raz kolejny w Radomiu kończąc tym samym swoją przygodę z turniejem Vectra Cup i zajmując w nim trzecie miejsce. Po przerwie obiadowej rozpoczęły się przygotowania do wielkiego finału pomiędzy ekipą Team Delta, a Frag-eXecutors. Mecz był niejako powtórką z meczu online’owego i rozegrany został na tych samych mapach. Tym razem wszystko zaczęło się od Refinery, gdzie Fx zaskoczyła wszystkich naprawdę solidną obroną i na każdej fazie zyskiwali cenne minuty. Ostatecznie Delta ustawiła czas na 15 minut i przystąpiła do obrony. Ekipa Fx pokazało, że łatwo skóry nie sprzeda i w przeciwieństwie do meczu online’owego zaatakowali dużo lepiej, ale nie potrafili podłożyć dynamitu pod ostatnim objectivem. Po pierwszej mapie Delta prowadziła 2:0, ale Fx pokazało, że słusznie znaleźli się w finale tego turnieju. Na Area22 tak jak wszyscy się spodziewali egzekutorzy gładko poradzili sobie z przeciwnikami i wyrównali stan meczu. Tak jak przystało na wielki finał, zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka. Po eliminacji map wyłoniony został Ark, na którym we wcześniejszym meczu Fx było lepsze o 20 sekund. Tym razem jednak Team Delta pokazała się z mocnej strony i wybroniła fullholda. W ataku wystarczyło po prostu ustawić jakikolwiek czas i na 4 minuty przed końcem mapy Delta zapewniła sobie zwycięstwo i zgarnęła główne nagrody.
Przygotowania Delty do meczu finałowego / fot. snake83
Oceniając Vecta Cup z mojej perspektywy, muszę powiedzieć, że turniej wypadł bardzo dobrze. Poczynając od zapewniania zakwaterowania, zwrotów za przejazd i inne tego typu rzeczy przez samą organizację, kończąc na ciekawych nagrodach. Widzowie zgromadzeni na sali mogli bez problemu przyglądać się zmaganiom graczy, jednocześnie nie przeszkadzając im. Zawodnicy byli oddzieleni od publiczności taśmą, umieszczoną w odległości półtorej metra od stanowiska gry. Inna sprawa, że mimo kampanii reklamowej przeprowadzonej przez Vectre, widzów nie było zbyt wielu i głównie ograniczali się oni do graczy drużyny przeciwnej i znajomych organizatorów. Mankamentem też były niestety komputery, które nie spełniały wymogów ET:QuakeWars, a co za tym idzie FPS-y były mocno niestabilne. In minus można by również zaliczyć opóźnienia spowodowane wadliwym routerem, ale na największych imprezach zdarzają się takie wpadki, a organizatorzy poradzili sobie z problemem wyjątkowo szybko.
Główny organizator turnieju - Scalator / fot. Thoro
Zapytałem administratora turnieju Tomasza "nrk" Katkowskiego, jak ocenia cały turniej:
Z mojej perspektywy cały turniej mogę zaliczyć do udanych. Początek był raczej trudny, gdyż liczyliśmy na większą frekwencję startujących klanów. Niestety zawiedliśmy się troszkę, ale mimo wszystko postanowiliśmy kontynuować turniej. Sama rozgrywka online przebiegał dosyć gładko. Pojawiło się parę incydentów, jak np. kłopoty z routerem, jednak dzięki temu nabraliśmy doświadczenia i wiemy co należy poprawić w następnych edycjach. Według mnie finał LAN należał do bardzo udanych. Całe przedsięwzięcie było bardzo dobrze przygotowane i chciałbym, żeby wszystkie imprezy w Polsce były zorganizowane tak jak nasza. Jeśli chodzi o końcowy wynik - na początku turnieju wszyscy spodziewali się, że to Delta zdominuje całe rozgrywki, jednak z meczu na mecz w siłę rosła drużyna Frag-eXecutrors. Obie drużyny prezentowały na LAN-ie bardzo wyrównany poziom i jak to w sporcie bywa wygrał lepszy. Gratuluje wszystkim trzem finalistom. Reasumując cieszę się, iż w końcu poznaliśmy zwycięzcę i nie zawiedliśmy naszej rodzimej sceny.
Organizatorzy Vectra Cup zapowiedzieli, że na pewno zorganizują kolejne turnieje z finałami na LAN-ie i zamierzają wciąż się rozwijać w tej kwestii. Czy kolejne zawody zostaną rozegrane na platformie ET:QuakeWars? Szczerze w to wątpię. Przy tak powolnym rozwoju sceny jest to na pewno niemożliwe. Być może spełnią się życzenia optymistów i po wyjściu promoda scena przeżyje rozkwit, ale póki co, trudno w to wierzyć.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl
Relacja | Galeria zdjęć
#0 | lab
2007-12-20 16:36:18
#0 | grubka
2007-12-20 17:02:11
#0 | -mess-
2007-12-20 17:15:56
#0 | eRik
2007-12-20 21:21:46
#0 | Stinger
2007-12-20 23:16:04
#0 | cwirek
2007-12-20 23:31:35
#0 | FervenT
2007-12-20 23:37:12
#0 | Thoro
2007-12-20 23:41:57
#0 | cwirek
2007-12-20 23:46:55
#0 | nikom
2007-12-21 00:14:57
#0 | meribo
2007-12-21 00:21:59
#0 | clinic
2007-12-21 09:10:49
#0 | Sliterin
2007-12-21 16:45:30
#0 | Sliterin
2007-12-21 16:45:45
#0 | soee
2007-12-21 17:34:18