FragOut LAN okiem Siemysa
W weekend 19-20 kwietnia w Bełchatowie odbył się LAN! To, co na scenie CS-a, WC3, czy innych bardzo popularnych gier wydaje się całkiem normalne, u nas było ogromnym wydarzeniem. Gdy tylko na stronie Fragout.pl pojawił się news, o samym pomyśle organizacji tego typu turnieju liczba zainteresowanych była porażająca. Wszyscy popierali pomysł DADa. Gdy sprawa się wyjaśniła, okazało się, że na LAN-ie pojawi się ponad sto osób, a planowane szesnaście klanów to zdecydowanie za mało. Ostatecznie zagrały dwadzieścia cztery drużyny, czyli samych graczy było dziewięćdziesięciu sześciu, a łączna liczba osób, które pojawiły się w kafejce, znacznie przekroczyła setkę.Na LAN-ie pojawiła się cała polska czołówka klanów. Były dywizje multigamingów takich jak SPQR, Chaos Gaming, Bez Strachu, czy Best Manufactured Army. Były klany niezrzeszone Team DFX, Freaks, Majestic, a to jeszcze nie wszytko. Było dużo średnich i słabszych klanów. Nikt się nie poddawał i wszyscy świetnie się bawili.
Team DFX |
Do gry zachęcały również nagrody, których łączna wartość przekroczyła 5,000zł. Przede wszystkim gotówka, której do wygrania było aż 1,400zł, za pierwsze miejsce 800, za drugie 400, a za trzecie 200. Do tego gadżety ufundowane przez Heyah Logitech Cybersport powered by Komputronik. Kolejnymi bardzo wartościowymi nagrodami były serwery do gry od firmy isports.pl o wartości ponad 1,000zł. Na kilka dni przed samym LAN-em organizatorzy zaszokowali wiadomością o jeszcze jednym sponsorze. Creative przeznaczył sprzęt warty ponad 2,000zł na nagrody. Zdobywcy podium mogli się spodziewać kart dźwiękowych (Sound Blaster X-Fi XtremeMusic), słuchawek (Fatal1ty Gamer Headset) i głośników (T10).
Sobota |
Wracając do początku. Gdy w sobotę 19 kwietnia około godziny 11.15 pojawiłem się przed wejściem do budynku "pod zegarem" byłem nieco zawiedziony. Jaka porządna kafejka zmieści się w czymś takim? Jednak, gdy wszedłem na najwyższe piętro i przestąpiłem przez próg megaNETcaffe, zostałem pozytywnie zaskoczony. Stoły bilardowe, piłkarzyki, darts, kanapy i komputery, a do tego całkiem sporo przestrzeni.
Gdy wszyscy się zebrali w centralnym miejscu kafejki, DAD przedstawił wszystkim statuetkę CyberAsa dla sceny America's Army. Każdy mógł jej dotkąć i zrobić sobie z nią zdjęcie. W końcu to efekt wspólnej pracy wszystkich graczy, adminów i redaktorów. Nadszedł czas losowania grup. FreshMeat wyciągał karteczki z nazwami drużyn. O dziwo wszystkie grupy były w miarę wyrównane. Za chwile miały się rozpocząć rozgrywki... i tutaj pojawiły się pierwsze problemy. Instalowanie swojego sprzętu, plików .ini, ustawień w grze i naprawianie problemów z komputerami zajęły bardzo dużo czasu i turniej rozpoczął się z ponad godzinnym opóźnieniem. Oprócz tego spóźnienie kilku klanów i zupełny brak jakiegokolwiek terminarza kolejności meczów doprowadziły do ogromnego chaosu. Niektóre klany czekały po kilka godzin na swój pierwszy mecz.
Niektóre klany czekały po kilka godzin na swój pierwszy mecz. |
Niestety rozpoczęty za późno turniej musiał również skończyć się po czasie. Ostatnie mecze fazy grupowej rozgrywane były jeszcze po godzinie 22.00. Po nich przyszedł czas na baraże, a przynajmniej ich pierwszą część. Krótkie mecze na mapie Dusk były wyjątkowo emocjonujące. W końcu to od nich zależało, które klany będą mogły pograć jeszcze w niedzielę. Zagrano trzy bardzo wyrównane mecze i wszystkie zakończyły się dopiero w dogrywce. Grały Shogumisie przeciwko Freaks 2, BP.bma vs. Team N-Rax i Sedition vs. Freaks. We wszystich przypadkach wygrał drugi zespół. Te przegrane wciąż miały szanse na playoffy dzięki grupie ostatniej szansy, która miała wyłonić szesnastą drużynę fazy pucharowej.
Niedziela |
Gorycz porażki. |
Chwilę później rozpoczęła się faza pucharowa. Uruchomiono plazmę, na której pokazywano mecze i nawet niegrający raczej się nie nudzili. Drabinka playoffów to single elimination, więc przegrana drużyna kończyła swoją grę w turnieju. W pierwszym etapie tej fazy doszło do jednego walkowera, ponieważ gracze klanu error musieli szybciej wracać do domów, i bratobójczej walki dwóch składów klanu Betsson Voodoo Gaming.
Przy sprawnych komputerach i stopniowo zmniejszającej się liczbie grających klanów rozgrywki szybko doszły do półfinałów. W nich zmierzyły się ze sobą Majestic i Tempus Moriendi oraz BP.bma i SPQR. W obu przypadkach wygrała pierwsza drużyna. Szczególnie w drugim meczu było to zaskakujące. Drużyna, która dostała się do playoffów z grupy ostatniej szansy, przełamała monopol "Rzymian" na wygrywanie. Mecz finałowy i o trzecie miejsce były już mniej wyrównane. Majestic i SPQR pewnie pokonały swoich przeciwników.
FragOut.pl LAN Party udało się bardzo dobrze. |
Podsumowując, FragOut.pl LAN Party udało się bardzo dobrze. Wysoki poziom rozgrywek, atmosfera i świetna zabawa sprawiły, że chyba wszyscy z chęcią zostaliby w Bełchatowie dłużej. Czekamy na kolejne LAN-y America's Army.
#1 | DAD
2008-04-27 10:40:57
Sporo było już napisane na ten temat, ale ciągle się miło to czyta.
Terminarz rozgrywek byl, ale po tym jak pierwsze trzy spotkania nie rozegrane zostaly w terminie z uwagi na brak czesci zawodnikow, poszlo juz pozniej na zasadzie kto wolny i moze rozegrac swoje spotkanie :)
#2 | Pavilon
2008-04-27 12:15:14
#3 | Majorek
2008-04-27 12:20:08
#4 | Sliterin
2008-04-27 12:51:51
Lan 1 gry a MegaLan typu HLC :]
Aczkolwiek patrząc na fotki, artykuły o FLP to naprawdę ładna robota ;]
#5 | Dged
2008-04-28 08:22:45