For Aiur!
MIStrZZZ (zielony) odpiera atak "darków" Dreivena* |
Dlatego, że około 2002 roku, gdy zaczynałem przygodę z SC miałem kilku "e-kolegów" - wszyscy grali tossem. Ja nie chciałem być gorszy, bo niestety wygrywali wtedy z moim terranem.
Patrząc na czołówkę polskiej sceny SC wyraźnie widać, że Polacy preferują właśnie tossów: Dreiven, Draco, Gohan, Fabian. Nawet młodzi zawodnicy jak Yayba czy MaNa. Myślisz, że przez najbliższy czas ta sytuacja ulegnie zmianie? Możemy stać się sceną bardziej zdominowaną przez protossa niż Korea przez terrana.
Duza część zawodników skopiowała rasę ode mnie i myślę, że to jeden z ważniejszych powodów, dla którego mamy teraz taki odsetek moich braci. To się z pewnością nie zmieni, zwłaszcza że obecnie nawet w Korei dość dobrze radzą sobie Protossi.
Dreiven broni swój main w ostatniej chwili* |
Z pewnością tak było, poza tym często widzę skopiowany mój styl gry u niektórych młodych graczy.
Widzisz może jakieś młode talenty grające terkiem albo zergiem?
Na pewno Barret i ZZZero, ale prawdę mówiąc nie wiedziałbym, że ten pierwszy gra nawet nieźle gdybym z nim nie zagrał na PGA.
Większość przeciwników z jakimi gram online poddaje się przed dziesiątą minutą pojedynku i z tego prozaicznego powodu nie jestem w stanie wytrenować późniejszej fazy gry |
Jesteś zawodnikiem, który bardzo dużo ćwiczy pozostałe rasy. W showmatchu z Senem zwycięstwo 4:3 zapewniłeś sobie po grze terkiem. W twoim replay-packu z iCCup jest mnóstwo pojedynków pozostałymi rasami. Szkolisz w ten sposób strategię, relaksujesz się, a może szykujesz się do zmiany rasy?
Błędem jest mówić, że ćwiczę pozostałe rasy - gram nimi jedynie „for fun”. Gram nimi też wspinając się przez słabsze ranki ladderów. Niestety właśnie poziom graczy z niższych ranków ladderów zmusza mnie do gry innymi rasami, bo inaczej chyba bym wykitował grając na takich noobów protossem. Off-race używam też raczej dla relaksu i dowiedzenia, że nie jestem jedynie najlepszym Protossem w Polsce, ale i Terranem, choć Zergiem już pewnie nie.
Niebezpieczny kontratak Dreivena* |
Kpiną by było mówić, że chcę być kimś kogo zjechałem łącznie w 11 minut 2:0.
Mówi się, że "mirror" Protoss vs. Protoss to najbardziej losowy ze wszystkich match-upów. To właśnie przeciw tossom najczęściej "powijała Ci się noga" na ostatnich polskich LANach - na PGA bez problemu grałeś PvZ aż do finału 0:2 z Gohanem. Jak myślisz, czym jest to spowodowane?
Głównie tym, że ostatnio słabo mi idzie late game, ze względu na to, że większość przeciwników z jakimi gram online poddaje się przed dziesiątą minutą pojedynku i z tego prozaicznego powodu nie jestem w stanie wytrenować późniejszej fazy gry. Wcześniej nie miałem z tym problemów i wygrywałem bez problemu z dosłownie każdym polskim Protossem, a na pewno z Gohanem. Aczkolwiek nie przeczę, że PvP to loteria, bo to wie każdy, kto zna się na grze Protossem.
Na pewno widziałeś filmy SC2. Narazie niewiele wiemy o zergu, jednak toss został dość dokładnie przedstawiony w gameplay'u. Podobają Ci się nowe jednostki i rozwiązania?
Nie zastanawiałem się nad tym i prawdopodobnie nie będę, aż do momentu rozegrania pierwszego mojego meczu w SC2. Jednak na pewno podoba mi się to, co do tej pory widziałem odnośnie SC2.
Ostateczne starcie w naturalu Dreivena* |
Niespecjalnie mi pasuje duża automatyzacja działań, przez co mój skill z SC:BW nie będzie tak efektywny w drugiej odsłonie naszej wspaniałej gry.
Zaznaczanie wszystkich gate'ów naraz albo możliwość automatycznego wysyłania probek do zbierania minerałów może zmniejszyć różnicę między zawodnikami.
Skoro twórcy gry wypowiadają się w inny sposób – na razie pozostaje mi im wierzyć.
* - wszystkie screeny pochodzą z pojedynku LRM vs MYM podczas QCup