Esports wywodzi j4rno

Hej! Nazywam się Jarno Kyykkä i mam 20 lat. Jestem jednym z Finów, którzy grają w Quake 4. Pierwszy raz, kiedy to zacząłem grać na poważnie, zasmakowałem CounterStrike, jakoś 3-4 lata temu. Byliśmy całkiem nieźli, dopóki nam się po prostu nie znudziło. Następnie odnalazłem Quake 3 i zacząłem grać w RA3, CTFa i troszkę TDM. Ostatniego roku byłem w wojsku, więc nie mogłem zbyt wiele trenować. Wkręciłem się w dueling może ~6 miesięcy temu i zacząłem poważnie trenować. Jeżeli chodzi o Q4, to gram głównie właśnie duel :P.

Więc, tak jak powiedziałem - grałem z początku w CS, nasz klan o nazwie [oath] zdołał wygrać Fińskie mistrzostwa CounterStike (czy coś w tym stylu) na przełomie 2002-2003, potem graliśmy w kilku turniejach CPL, w Szwecji, które nie poszły nam zbyt dobrze. Nigdy nie grałem w UT dla DSky, za to grałem w ich dywizji Q3. Quake III nigdy nie był traktowany przeze mnie poważnie, po prostu grałem w to dla zabawy ze znajomymi. Mimo to, zdawałem sobie sprawę, że coś potrafię w tą grę, ale w tamtych czasach nie byłem zainteresowany trenowaniem tego na serio. W 2004 roku grałem w TDM (Q3) z klanem deluxe, który był wtedy najlepszą drużyną Q3 (teraz Q4) TDM w Finlandii (jednak nie długo ;)). Ostatnimi czasy, dueling jest dla mnie tym czymś - TDM to tylko zabawa. Ostatnie osiągnięcia to może pierwsze miejsce na turnieju Q4, sponsorowanym przez firmę Creative, który odbył się w Cafe Level7, w Helsinkach. Byli na nim wszyscy najlepsi gracze Q4, więc było całkiem fajnie.

Całkiem oczywistym było to, że opuszczę Q3 i zacznę grać w Q4. Turnieje, większa scena (czy rzeczywiście tak jest?:P) i idealna okazja do zaprezentowania się w tej grze! W przyszłości może uczestniczenie na profesjonalnym poziomie, wszystko brzmi świetnie i jest to wielkie doświadczenie. Na prawdę wierzę, że sprawił bym się dobrze w EuroCup i na innych tego typu turniejach. Teraz muszę tylko znaleźć dobrą drużynę, aby zacząć ostro trenować i spróbować zająć wysokie lokaty na dużych imprezach (eventach).

Nieznoszę grać online, kiedy to mam ponad 20ms. Musisz wówczas zmieniać cały swój styl gry i zacząć grać railem oraz zapomnieć o LG. Nie można z nim za wiele zrobić z wysokim pingiem. Więc definitywnie wolę LAN. Kiedy trenuję, zazwyczaj gram z 5-7ms, więc to nie jest taka wielka różnica, porównując to z 0-1ms. Ciężko znaleźć miejsce, do trenowania na LANie... można to w sumie zrobić w cafe, ale nie interesuje mnie raczej płacenie kilku euro tylko po to, żeby ping opadł o kilka ms.

Więc, głównym powodem, był brak sponsora ale nawet gdybym go miał, to w tym czasie byłem w wojsku. Było by ciężko być wtedy w dobrej formie, biorąc pod uwagę to, że gdy inni trenowali 24/7, ja skakałem po lasach z karabinem w ręku :).

Po przemyśleniu wszystkiego - EC był moim wielkim sukcesem, wypromowałem siebie trochę bardziej, lecz mogłem zagrać lepiej, tak mi się wydaje. Miałem trochę pecha w meczu z winzem, ponieważ tamtego dnia spieprzył się mój routing zaraz po pierwszej mapie, więc musieliśmy grać na niemieckim serwerze. Później, podczas turnieju, winz udowodnił natomiast że jest bardzo dobrym graczem. Więc reasumując: w EC poszło mi nieźle, ale z pewnością pójdzie mi lepiej w przyszłości!

Ten ostatni, przeciwko SK|toxicowi był całkiem zabawny. Obydwaj wybraliśmy fleet i obydwaj byliśmy dobrzy na tej mapie. Więc fleety skończyły się wynikiem 1-1. Galang, jako ostatnia mapa był moim sukcesem. Z początku tox prowadził jakoś 7-6 fragami do zera. Następnie zdobyłem kontrolę nad mapą i zdołałem ją utrzymać i nastukać ~15 fragów, co wystarczyło aby wygrać ten mecz.

Obydwa mecze przeciwko polskim kolesiom - messowi i avkowi, były grane na relatywnie wysokim pingu. Mecz z messem grałem całkiem wcześnie, zaraz po wyjściu Q4, były więc jeszcze wtedy bugi SG i kilka innych. Właściwie, to nie pamiętam dokładnego wyniku i przebiegu meczu, ale z tego co pamiętam był to raczej łatwy mecz. Przeciwko avkowi natomiast wygrałem Phrantic (co było cudem) i udało mi się również bezpiecznie zakończyć fleet wygraną. Nadal, myślę że na mecze, w których jeden z zawodników miał wyższy ping, nie powinny być brane pod uwagę. Nieco inaczej się gra z pingiem wyższym niż 40-50.

Deluxe to przyjazny klan i oparty jest głównie na trybie TDM. Graliśmy może z 10 meczy TDM w Q4 i żadnego po zakończeniu ostatniego EC, więc nie można traktować deluxe jako poważnego klanu - po prostu gramy dla zabawy. Zostanę tam, lecz duel planuję grać gdzie indziej. W tej chwili nie jestem w żadnej 'drużynie duelowej', ale całkiem możliwe że niedługo już będę.

Mam kilka z nich na oku i prowadzone są w tym celu rozmowy, więc możesz traktować tą odpowiedź, jako 'tak' :).

Jako że żaden z kontraktów nie został jeszcze przeze mnie oficjalnie zaakceptowany, będę milczał ;)

Jeśli wszystko dobrze pójdzie i będę miał sponsora etc. z pewnością zobaczysz mnie na WT i oczywiście na kilku mniejszych imprezach w Skandynawii.

Movement w Quake 4 jest świetny, po prostu kocham crouch sliding. Myślę, że ludzie za bardzo dissują tę grę, jasne że ma kilka mniejszych wad itd. lecz nadal jest bardzo dobrą grą do gry. Demo bugi i brak GTV... te mogą być poprawione (mam nadzieję!), lecz część grywalna Q4 jest moim zdaniem po prostu świetna. Jedną rzeczą, jakiej na prawdę nie lubię, to ten zwariowany losowy rozrzut shotguna, zniszczenia jakie zadaje są również o wiele zbyt losowe na różnych odległościach

LG

Ciasna

Duel

Oczywiście, że e-sport

Alkohol, zmieszany z sokiem

Dziękuję :P

Wywiad sporządzony przez: j0k3r