eSPORT a SPORT
Kiedy granie multiplayer’owe w QUAKE’a, ET bądź WARCRAFT’a będzie można nazwać uprawianiem sportu w znaczeniu jakie nadaje temu słowu polskie prawo? Czy możliwe jest, by powstały kluby sportowe, działające na tych samych zasadach co tradycyjne, ale propagujące e-sport?W „Ustawie o kulturze fizycznej” z 18 stycznia 1996r. znajdujemy następujące wyjaśnienie pojęcia SPORT, zgodnie z którym jest on „formą aktywności człowieka, mającą na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych” (Dz.U.2001.8.67 art. 3 pkt 3). Czy zatem e-SPORT jest SPORTEM
Zastanówmy się.
SPORT jest:
- formą aktywności człowieka, mającą na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych – czy zdarzyło wam się kiedyś przegrać jakąś „komputerową rozgrywkę”, bo zbyt wolno zareagowaliście , puściły wam nerwy albo nie „wpadliście” na jakieś oczywiste rozwiązanie możliwe do zastosowania?
- indywidualnie lub zbiorowo – np. 1v1,2v2,5v5
- według reguł umownych – tego nie trzeba chyba tłumaczyć
Większy może więcej
Dlaczego zatem warto by było połączyć wspólne siły pod jednym sztandarem? Odpowiedź jest prosta: ponieważ każdy (pojedynczy gracze, klany) działając na własną rękę, ma mniejsze pole manewru, a dodatkowo na skutek takiego rozproszenia:
- nie jest się traktowanym poważnie przez inne podmioty,
- przez co, nie zawsze udaje się osiągnąć postawione sobie szczytne cele
Houston, we’ve got a problem…
Jeśli chcemy z grania uczynić SPORT, traktowany na równi z innymi „legalnymi” dyscyplinami musimy niestety zająć się trochę biurokracją i formalizmem, rzeczami za którymi nie przepadają ludzie ceniący sobie wolność i swobodę działania. Prawdą jest, że wszelkiego rodzaju „otoczki organizacyjne” odbierają pewnym działaniom ich dotychczasowy „underground’owy” i innowacyjny charakter. Nie rzadko zdarza się, że to co funkcjonowało niemalże doskonale w „stanie wolnym”, skrępowane normami prawnymi traci świeżość, impet. Kolejnym zagrożeniem, chyba najpoważniejszym, mogą być tendencje nadmiernie komercjalizujące całe przedsięwzięcie (oczywiście i tak mamy z tym już do czynienia). Ponieważ „PIENIĄDZE TO NIE FSZYSTKO, ALE FSZYSTKO BEZ PIENIĘDZY TO … ”(cyt. z filmu PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO), trzeba wziąć pod uwagę, że współpracując razem możnaby stać się dość poważną grupą nacisku na wiele instytucji, nie tylko politycznych.
Wiem, że zabrzmiało to jak jakiś manifest rewolucyjny jednakże w czasach, w których nawet miłośnicy kanarków czy, rybek akwariowych łączą się w stowarzyszenia i związki, a ringo, warcaby i wrotkarstwo, na mocy Rozporzadzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie wykazu dyscyplin i dziedzin sportu (załącznik nr 1 poz.23, 37 i 40 - Dz.U.2001.8.67), są dyscyplinami sportu, w których mogą działać polskie związki sportowe - to dlaczego my „gracze” nie moglibyśmy mieć swojego POLSKIEGO ZWIĄZKU eSPORTU?. Ostatnio w różnego rodzaju WIADOMOŚCIACH SPORTOWYCH media informowały nas o rozgrywkach szachowych (z całym szacunkiem dla tej gry), kto jednak, oprócz fachowej prasy i specjalistycznych serwisach www pisze o pojedynkach najlepszych w Polsce zawodników, KLANÓW …?
Epilog
Czy zatem możemy nazwać granie w gry komputerowe SPORTEM? Nie - w świetle obowiązującego prawa,ale jeśli zależy nam na popularyzacji tej (nie)nowej dyscypliny sportowej, którą, uprawiają miliony ludzi, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie to działając pod jednym sztandarem możemy ten stan rzeczy zmienić. Jeśli pomysł okazałby się dobrym w skutkach, być może inne kraje poszłyby za naszym przykładem (dlaczego nie moglibyśmy być dla innych w tej dziedzinie wzorcem?). Dobrą pracę w tej sprawie robią już świetnie znane nam organizacje takie, jak choćby m.in. CLANBASE, ale nawet o nich mało kto wie oprucz środowiska gaming'u– taka jest prawda, niestety smutna.
Reasumując:
- Należy doprowadzić do dopisania eSPORTU do wykazu dziedzin sportu, w których mogą działać polskie związki sportowe.
- Tworzyć lokalne stowarzyszenia eSportowe skupiające KLANY i pojedynczych graczy.
- Lokalne stowarzyszenia powinny utworzyć POLSKI ZWIĄZEK eSPORTU.
- ...a nade wszystko potrzebne są szczere chęci, szczere intencje i dobry humor :)
Być może ktoś będzie miał lepszy pomysł...
Niniejszy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#0 | freak
2005-02-23 07:28:38
Chciałbym po za tym zauważyć że inne kraje już nas wyprzedziły. Są to takie kraje jak choćby Korea Pół... pardon !;) Południowa, Chiny, Rosja czy Bułgaria. Jak widać nawet za tymi trzema ostatnimi jesteśmy w tyle, bo do tego pierwszego nawet nie ma się co porównywać. Ale może coś się zmieni ? Trzymam za to kciuki.
#0 | apiSS
2005-02-23 07:35:00
Jak zauważyłeś wyprzedzają nas kraje ze wschodu, więc moż damy przykład zachodowi.
#0 | slawek
2005-02-23 09:45:13
- Co jest zik, ruskie się do ciebie wreszcie dobrali?
Zik milczał jeszcze chwilę, jakby odliczał w myślach od dziesięciu do jednego i z powrotem, wreszcie wstał, zrobił kilka kroków i jednak pękł.
- No jażeżciebiepierdole, Igor, co to kurna jest z tym PolMausem?
- No co jest? No, dobrze jest!
- Jezuuuu... ruszyłbyś dupę od tego biurka i może spróbował tym gównem pograć, a nie wciskasz to graczom bez konsultacji.
- Jak to bez konsultacji? Sprawa była szeroko konsultowana!
- Z kim? Ze mną? Z jakimś innym trenerem reprezentacji?
- No... nie. Omawialiśmy to szczegółowo na spotkaniu działu marketingu.
- Marketingu?! - Zik aż się zachłysnął, zdawało się, że za chwilę rozpryśnie się na kawałki? - Marketingu?
- Ale uspokój się, bardzo cię proszę. Izi. Zrozum, to bardzo korzystna umowa. Mamy wreszcie strategicznego sponsora! Przecież to już siedem miesięcy jak Era się wycofała i wciąż narzekaliście i wy, i zawodnicy, że tak dłużej być nie może. PolMaus daje przecież niezły sprzęt i dodatkowe korzyści finansowe.
- PolMaus daje nam szit będący technologicznie dwa-trzy lata za producentami z innych krajów! Jak chcesz wymagać sukcesów, chwały polskiego esportu każąc grać nam takim gównem. Na dodatek te oszczędności na wyjazdach, zgrupowania jak półkolonie. Stary! Tak się nie da. Koło trenerów wystosuje oficjalny list. Także do mediów.
Igor wstał od biurka, pociągnął za ogromną wajchę w kącie pokoju. Zastanowił się chwilę i podszedł do Zika na odległość pozwalającą wywąchać pełne menu rozmówcy z ostatniego tygodnia.
- Jak widzisz, wyłączyłem urządzenia rejestrujące. Powiem ci kilka słów prawdy. Może zrozumiesz lepiej o co w tym wszystkim chodzi.
- Więc tak: najpierw, gnojku - Związek.
Dźgnął palcem brzuch Zika.
- Potem Zyski - powtórnie zagłębił palec w brzuchu sędziwego trenera
- A na końcu zawodnicy.
Po raz kolejny szturchnął rozmówcę.
- Taka jest piramida, takie są priorytety. Taka jest prawda. Jak będziecie fikać, Związek szybko sobie poradzi z niepokornymi. Niewiele ci brakuje do emerytury, co? I co - chciałbyś ją stracić? Związek ma swoje zadania, z których musi się wywiązywać i swoje zobowiązania wobec sponsorów. Nikt nie będzie nam mówił co i jak. Czy to jest jasne? Cieszę się. A jak będziesz wychodził, weź z sekretariatu pudło od pani Kasi. Pamiętasz te stare polarowe bluzy reprezentacyjne? Pan Kazik zmyślnie je wykorzystał i zrobił parę nowych mouspadów. Niech wam służą.
Zik, Igor - sory, no kogoś musiałem wstawić, nie?
#0 | freak
2005-02-23 09:56:16
edit: Hehe... wyedytowałeś swojego posta w samą porę ;- )
#0 | igor
2005-02-23 09:56:59
#0 | yar
2005-02-23 09:57:42
#0 | slawek
2005-02-23 09:59:01
Czemu żadna?
Przecież powstają różne organizacje mogące stanowić przyszłości w Polsce funcje podobne do tych jakie spełniaja Wilkie Związki Sportowe.
Tylko po cholerę nam w tym Państwo?
CPL obywa się bez pomocy kongresu USA jak mi sie wydaje.
A co Duma dała graczom w Rosji?
Mamy nowy świat, nowe technologie, kapitalizm, wolny rynek - na cholerę nam centralizacja i łapa Państwa na naszej zabawie?
#0 | freak
2005-02-23 09:59:14
#0 | tysik
2005-02-23 09:59:38
a btw... pisze się \"oprócz\" nie \"oprucz\" ;-)
#0 | slawek
2005-02-23 10:00:49
Igor - jak chcesz, jak chcesz.
Ale zamiast bananów wolę pomarańcze.
#0 | slawek
2005-02-23 10:05:57
I czemu żadna? Przecież powstają organizację mogące spełniać w przyszłości funkcje wykonywane przez Wielkie Związki Sportowe. Tyle, że bez ich statutowych i organizacyjnych ułomności.
Czy CPL szuka pomocy w amerykańskim Kongresie?
A z drugiej strony - co Duma dała graczom rosyjskim?
Mamy nowy świat, nowe technologie, wolny rynek - wszystkie te dobrodziesjstwa pozwalające tworzyć nowe i bardziej przystosowane do rzeczywistości formy.
Na cholerę nam łapa Państwa na naszej ulubionej zabawie?
#0 | igor
2005-02-23 10:15:38
#0 | apiSS
2005-02-23 10:27:02
Lubię grać w piłkę nożna halową i w związku z tym wcale nie musze nigdzie należeć, ale jeśli moja drużyna mysli o poważnych turniejach, ligach to wchodzimy w formalne struktury, które ułatwiaja start i dają możliwości uzyskania pomocy np. finansowej na zakup potrzebnego sprzętu. - To oczywiście przykład, ale wzięty z życia.
#0 | slawek
2005-02-23 10:32:05
To jest fajne kiedy zaczynasz, jak do czegoś dojdziesz - zaczyna uwierać. Jak kontrakt z diabłem.
Ale przyznaję, że ten argument skłonił mnie do myslenia. Jeszcze poświęce temu kilka chwil.
#0 | off | paokuba
2005-02-23 11:04:04
Biorąc pod uwage potege polskiego eSportu jaka niewątliwie ma miejsce, byc może (oczywiście na razie w swerze marzeń) byla by możliwość czynienia nacisków na TPsa w sprawie cen i jakosci uslug LOL
#0 | Olek
2005-02-23 13:28:37
Dlatego tez moim zdaniem wszystko powinno isc w kierunku jak najmniej politycznym, czyli zeby organizowaniem jak najmniej zajmowal sie rzad. Wiem, ze to niemozliwe, jednak to tylko marzenia.
Jaki wniosek? Moim zdaniem nie ma co sie bawic w biurokracje. Niech organizacje typu CPL czy ESL sie rozwiaja, nagrody sie zwieksza, zainteresowanie bedzie wieksze. Przeciez e-olimipiada moze byc organizowana przy wspolpracy kilku organizacji... Zeby nie trzeba bylo ogladac Leppera mowiacego o eSporcie...
CZYLI NIEZALEZNOSC I SAMOWYSTARCZALNOSC
#0 | slawek
2005-02-23 13:42:38
Ja pamietam Deynę, Szarmacha i Lubańskiego, więc mi tu z dziadkami proszę nie wyjeżdżać.
#0 | apiSS
2005-02-23 13:52:57
Piszesz, że kasa psuje wszystko (i po części zgadzam się z Tobą) i że dawniej, kiedy grali (w piłkę nożną) Lato, Szarmach, Deyna grało się dla przyjemności. Teraz też gra się głównie dla przyjemności, jeśli tak by nie było to rynek gier komputerowych nie rozwijałby się tak szybko i prężnie.
A co do kasy, to popatrz jakie są nagrody w najbardziej prestiżowych turniejach esportowych (jak dobrze pamiętam to był kiedyś nawet taki topic na naszym forum).
Dla wyjaśnienia: w artykule chodzi mi o organizację, która oficjalnie reprezentowałaby środowisko gamingu, a przede wszystkim promowałaby go, a jeśli posiadając uprawnienia Polskiego Związku Sportowego mogłaby wspierać polskich gamerów reprezentujących nasz kraj na międzynarodowych turniejach, byłoby po prostu super.
#0 | Zemsta Pana Franka
2005-02-23 13:56:33
Od zawsze sport mial promowac zdrowy tryb zycia, aktywnosc ruchowa itp. To byla jego czysta ideologia, olimpijczycy dawniej byli przykladami dla innych. Nigdy nie bede gral profesjonalnie w gry - nie czarujmy sie, zeby osiagnac naprawde duzo trzeba wapniakowac przy crt\'ku (lub lcd\'ku) pare/nascie godzin dziennie. A na dzien dzisiejszy jest to chociazby nieoplacalne. Swoim dzieciom napewno nie bede wmawial, zeby graly... Duzo chetniej wyjde z nimi pobiegac i gonic za pilka.
#0 | apiSS
2005-02-23 14:02:12
#0 | Zemsta Pana Franka
2005-02-23 14:04:49
Aha, prosty przyklad... Kiedy mowisz o kims ze jest wysportowany, masz na mysli ze dobrze gra w szachy?!
#0 | Zemsta Pana Franka
2005-02-23 14:06:54
#0 | Olek
2005-02-23 14:07:34
Sloneczna stolica katalonii, miasto jednego z najwiekszych klubow pilkarskich swiata - to tu rozegra sie pierwsza w histori e-olimpiada. 1 Lipca na dlugo zagosci w umyslach esportowcow. Przygotowania przed dwoma dniami zostaly zakonczone, pozostaje Nam jedynie odliczanie dni do tej jakze wspanialej imprezy. Telewizje z okolo 100 krajow swiata, tysiace dzialaczy, wielkie osobistosci, i co najwazniejsze - najlepsi e-sportowcy. Niezabraknie tam takze nas, Waszego ulubionego serwisu. Dostalismy kilka zaproszen, ktore zagwarantuja nam staly dostep do komputerow oraz internetu, dach nad glowa oraz honorowe miejsca na stadionie. Wlasnie, propo stadionu - finaly rozgrywek odbeda ie na legendarnym Camp-Nou, co daje mozliwosc jednoczesnego ogladania na zywo okolo 100 tysicom osob. Dobrze, teraz konkrety. Ponizej znajdziecie termianarz rozgrywek.
I eSportowa Olimipiada Barcelona 2008
1 Lipca - uroczyste otwarcie, goscmi honorowymi beda krol oraz krolowa Hiszpani, a takze Prezydenci najwiekszych krajow swiata.
2-4 Eliminacje do Gier FPS (Quake5Arena, Unreal Tournament2008, S.T.A.L.K.E.R 2, Painkiler2)
5-7 Eliminacje do gier Strategicznych i RPG (WarCraft4, Starcraft3D, Diablo3, World of Warcraft2)
8-9 Eliminacje do gier sportowych (Need For Speed: Underground3, Colin MacRae5, FIFA 2008, Tenis2008)
10-12 Eliminacje do gier Druzynowych (Counter Strike2, Enemy Territory2, RTCW2, Americas Army2, Q5A, War4)
13-20 Cwiercfinaly oraz Polfinaly (obejmuja wszystkie rodzaje gier)
21-23 Finaly!
24- Zakonczenie imprezy, wystepy slawnych gwiazd POP
Naszymi najwiekszymi nadziejami na medale sa: Mateusz \"matrOx\" Ozga (Q5A), Jaroslaw \"mess\" Bozen (PK2), Artur \"Blackman\" Michalak (Star3D), Team Pentagram (CS2), Team Poison (ET2), Fear Factory (RTCW2).
eSports.pl Przyjmij wyzwanie!
#0 | off | paokuba
2005-02-23 14:08:09
#0 | off | paokuba
2005-02-23 14:09:55
#0 | Olek
2005-02-23 14:13:46
#0 | Olek
2005-02-23 14:15:54
#0 | off | paokuba
2005-02-23 14:17:01
#0 | Olek
2005-02-23 14:37:41
>Chodzi mi o to, ze do rozwoju gier nie potrzeba biurokracji, czyli oficjalnego stanowiska Rzadu i jego udzialu w eSporcie< Wyobrazasz sobie jaka impreza moglaby wyjsc spod skrzydel CPL, ESL, ESCW razem wzietych :)?
Wszystkie te ogranizacje nadal pozostaly by odrebnymi, ale jesli chodzi o Olimipady to wtedy organizowalyby wszystko wspolnie.
#0 | -mess-
2005-02-23 14:40:49
#0 | slawek
2005-02-23 14:49:20
#0 | ortho
2005-02-23 15:06:46
#0 | freak
2005-02-23 15:38:59
#0 | Olek
2005-02-23 15:44:35
#0 | Sh1eldeR
2005-02-23 16:10:14
Dla mnie sport to nie tylko aktywnosc fizyczna. To rowniez sama idea rywalizacji, preferowanie jednych z najwyzszych wartosci - sport uczy honoru, uczciwosci, nie poddawania sie do samego konca (dlatego totalnie nie rozumiem cziterstwa i innych cieciowatych ulatwien).
IMO rozgrywka czysto intelektualna moze byc rownie twarda jak fizyczna, a stwarza znacznie wiecej mozliwosci (wlasciwie nieograniczona ich ilosc!).
Zreszta ludzie powinni sie rozwijac glownie mentalnie, a nie fizycznie. I tak pod wzgledem sily nie dorownamy sloniom, chocbysmy nie wiem ile sterydow brali. Czlowiek otrzymal od matki natury MUSK, i to na nim od zawsze polegal, go powinien jeszcze bardziej rozwijac (bo natura preferuje specjalizacje, a nie \"bycie do wszystkiego\" - czy na poziomie komorkowym, czy na poziomie calego organizmu).
Naturalnie sport fizyczny to fenomenalna rzecz i tylko my faceci wiemy, jak genialne jest uczucie, gdy sie jest na skraju wyczerpania fizycznego, w najprymitywniejszym z mozliwych stanie wyczerpania - a to wszystko w chwile po tym, jak sie odnioslo zwyciestwo :).
Powiem ci tak: nie wiesz jak to jest, poki sie sam nie przekonasz. Zajmowalem sie kiedys na powaznie plywaniem i pamietam, ze - mimo iz po kazdym starcie ledwo trzymalem sie na nogach - z kazdego sukcesu cieszylem sie tak bardzo, ze ciezko mi jest to opisac :).
Ale gralem tez w q3 i to dzieki niemu poczulem sie jak prawdziwa gwiazda. Moze dlatego, ze lepiej mi poszla gra w q3 niz plywanie - na 50 metrow stylem klasycznym mialem 3 miejsce w miescie, a w q3 tdm 4v4 - pierwsze w Polsce (z legendarnym Urinalem). Wyobraz sobie, ze grasz final najwiekszej krajowej ligi. Oglada cie (na gtv) 200 osob, z ktorych KAZDA przeciez gra w q3 i wiekszosc z nich chcialaby grac tak dobrze, jak ty. Do tego w kafejce, skad grasz, jest wiele osob chcacych widziec caly mecz \"od kuchni\", a niektorzy z nich (tu obecni, btw) przyniesli nawet szampana, zeby opijac zwyciestwo . Genialne uczucie.
Nie zapomne tez mojego pierwszego powazniejszego turnieju q3 w moim miescie. W finale siedzialem z jednym gosciem i sedzia w kafejce pod ziemia, a nad nami klebilo sie paredziesiat osob , przypadkowych przechodniow, ktorzy zobaczyli telebim rozwiniety na scianie budynku i z zaciekawieniem ogladali nasze mecze, chociaz niewielu z nich w ogole wiedzialo co to jest q3. Nigdy tego nie doswiadczyles, wiec nie wiesz jak to jest, gdy slyszysz 100 osob czujacych twoja gre, przez chwile zyjacych wlasnie nia i reagujacych na kazdego raila i kazda rakiete, jaka trafiasz. A po finale? Dostajesz medal, puchar, kase (najmniej wazne), widzisz twoich kumpli dumnych z ciebie i wszystkich tych ludzi, ktorzy na ciebie liczyli. A potem szampan, biora cie na rece i lecisz pare razy w powietrze (oczywiscie zawsze jest to pomysl tych najbardziej podpitych i zawsze w koncu cie upuszcza ;)).
Nie mow mi, ze TO nie jest sport.
#0 | Zemsta Pana Franka
2005-02-23 16:12:11
#0 | off | paokuba
2005-02-23 16:47:21
#0 | ortho
2005-02-23 20:58:07
#0 | freak
2005-02-23 22:43:49
#0 | troll
2005-02-24 00:57:13
U mnie w rodzinie wszyscy uprawiali Sport.. ojciec 2liga siatkarska taksamo wujek, matka grala w pilke reczna, kuzyn jest w slaskiej reprezentacji siatkarskiej, drugi kuzyn gra w GKS Katowice ( mlodziki, ma 13lat, ale jest cholernie dobry) a brat gra w kazdej reprezentacji szkolnej, i odnosi sukcesy (pilka nozna , siatka ) tak ze nawet trener lokalnego klubu pilkarskiego ugania se za nim..
A jednak brat bardzo ostro trenuje w SC i moze nie jest w czolowce, ale juz powoli sie o nia ociera.. Mimo, iz moj ojciec nie rozumie jak gierka moze byc sportem i czesto staram mu se to wytlumaczyc , nigdy nie mial nic przeciwko.. Ja wiem ze to jest SPORT, sport dla kazdego w ktorym kazdy rowno moze stanac i walczyc jak rowny z rownym.. dlatego tak kocham e-Sport..
Sport to przedewszystkim RYWALIZACJA, i to bez wzgledu na to czy gramy w szachy, pilke nozna czy CSa..