Dwuklanowość, to nie takie złe...

Dostosuj

Dwuklanowość, to nie takie złe...

...chociaż podejrzewam, że wszystkim to się źle kojarzy. Jeśli nie wszystkim, to przynajmniej znacznej większości. A już z pewnością osobom, które przewodzą multiklanom w naszym jakże "oryginalnym" kraju. I wiem, że także ten czynnik decyduje o tym, iż są negatywnie nastawieni do sekcji StarCraft:BroodWar. Pomijając już kwestie finansowe (bo jak głosi opinia 'starcraft jest drogi'), dwuklanowość zniechęca do zainteresowania się tą dywizją. Kiedyś to miało o wiele większe znaczenie niż dzisiaj, a jak dobrze wiemy, SC:BW jest obecne zarówno na WCG, HLC i PGA, włącznie z Mistrzostwami Polski a kończąc na LAN-ach o mniejszej randze czy też turniejach zagranicznych, takich jak PGL, DreamHack czy słynny już Rymarov. Ale nie o tym chciałem...

Wielokrotnie widzimy newsy zarówno na polskich serwisach jak i zagranicznych, przedstawiających klasyfikację generalną turnieju. Oczywiście bez problemu rozpoznajemy kilka polskich nicków, ale obok flagi narodowej, widnieje jeszcze ciąg znaków - jak wiadomo tag klanowy. I tutaj sie zaczynają przysłowiowe schody, bo jak to możliwe, żeby ktoś dzisiaj występował na meczu reprezentacji narodowej pod tagiem numer 1, a jutro był w pierwszej trójce turnieju na tagu numer 2. Otóż, zaczęło się od tego, że kilka ładnych lat temu, kiedy Polska stawiała pierwsze, aczkolwiek wyraźne już kroki na scenie europejskiej, kiedy wyznacznikiem skilla był rank WGT, gracze (ci wybitniejsi oczywiście) potrafili dostać się do któregoś z klanów europejskich.

dreiven1.jpg
BVG.Dreiven drugi podczas Mistrzost Polski 2vs2 / fot. FervenT


U nas mało osób grało na Europie [kanał blizzardowski], a tam poziom był wyższy. Ileż osób potwierdzi moje słowa, gdy powiem, że dzięki swoim pierwszym sezonom grania laddera WGTour, poziom ich gry zwiększył się o ładnych kilkanaście a nawet kilkadziesiąt procent? Jestem przekonany, że wielu znajdzie sie takich graczy. Ale do sedna: dojście do europejskiego zespołu dawało szansę treningu z lepszymi graczami, klanówki na Europie, polepszenie władaniem języka czy chociażby sama świadomość: dzisiaj nie zagram dla swego narodowego klanu cw, bo mam turniej wewnątrzklanowy na euro. Z resztą, dlaczego tak korzystali z możliwości gry na euro, przecież polska miała wyśmienitą reprezentację w tamtych czasach, ludzie grający dla [pG] czy też )ToT(.

Oni w pewien sposób izolowali się od rodzimej sceny. Grali na polskim tagu podczas LigiClanWars, eliminacji WCG czy po prostu ladderów SLL, LNW. Dobrym przykładem może być duma biało-czerwonych, Blackman, który odizolował się całkowicie od polskiej sceny, można powiedzieć, że nawet zniknął z niej, na rzecz jeszcze w tamtych czasach nie tak popularnego i dostępnego serwera WEST, ale o tym później. Blackman bardzo dużo trenował z klanowiczami z Europy, jak wspomniał w jednym z wywiadów, w kraju nie ma z kim grać, może jedna/dwie osoby. Ale to taki odrębny przykład, chociaż drugim może być Draco, który przed wylotem do Korei bardzo wiele czasu poświęcił na trening z Koreańczykami... I tutaj pojawia się kwestia serwera WEST, na którym żeby nie skłamać, niemal wszystkie rozmowy prowadzone są w języku koreańskim.

Tam ciężko jest o przeciwnika, a tym bardziej dostać się do koreańskiego guildu. Przede wszystkim maniery i umiejętności. Gracze są polecani przez ludzi i dzięki temu mają możliwość zmierzenia się z przeciwnikiem na weście. Oczywiście wielu naszym reprezentantom to się udało, Polacy występowali w takich śmietankach jak G.s) czy By. Nie krzyżowało się to w żaden sposób z rozgrywkami europejskimi czy krajowymi, ich nie interesowało gdzie jeszcze grasz, jeśli jesteś wystarczająco dobry, wchodziłeś na OP testa i wszyscy przekonywali się, czy można z takiego gracza coś ulepić.

Ale wracając do dwuklanowości. Kiedyś mało polskich drużyn występowało w WGT-CL, dzisiaj jest ich już wiele. Wtedy klany euro = rozwój gracza. Wielokrotnie pojawiały się takie sytuacje, że ci lepsi gracze wykorzystywali możliwości przejścia bezpośrednio z jednego euroklanu do drugiego, dzieki czemu także czasem bywało o nich głośno. Spora część osób wolała grać ladder WGTour i trenować na Europie, niż krajowe LNW i tak zostało do tej pory. Chociaż obecnie czasy się zmieniły, ze względów finansowych. Czołówka polska a tym samym nawet europejska może liczyć na gratyfikacje pieniężne w różnych wysokościach, ale dla takich "pieniędzy" gracze rezygnują z [jeśli polska drużyna bierze udział w rozgrywkach zagranicznych lig] występu u boku polskich kompanów, na rzecz swego euro klanu. W końcu kontrakt do czegoś zobowiązuje.

dreiven2.jpg
MYM.Dreiven - 2miejscie podczas DreamHack Winter 2007 / fot. gosugamers


Jednak gracze nie sprzedają się, jak wiele osób uważa. Na większości lanach krajowych występują na polskich tagach, grają ClanWarsy zaliczane do Laddera oraz LigęCW - w końcu to najważniejsza liga dla polskich klanów. Nie tylko ze względów że tak powiem historycznych, ale również prestiżu.

Podsumowując, dwuklanowość miała początki na scenie wiele wiele lat temu. Dzisiaj jest ogromny wysyp młodych graczy, których poziom gry podniósł się znacząco. Widać to po ilości rodaków w zagranicznych teamach, występami naszej drugiej reprezentacji czy osiągnięciami Polaków w ladderach. Podobnie jak granie zagranicznych turniejów jest sposobem na poprawienie swych umiejętności, tak samo niegdyś granie w europejskich klanach dawało szansę rozwoju.

Kwestia o której zapomniałem, to zaproszenia do turniejów. To też jest czynnik który decyduje o tym, że gracze wybierają europejskie drużyny. One otrzymują zaproszenia do wielu turniejów, szczególnie tych o bardzo atrakcyjne nagrody. Dla gracza bardziej wartościowym wydaje się wziąć udział z drużyną w danym turnieju i trenować ze sparing partnerami do liczących się turniejów, niż bawić się na NTC i pogrywać śmiechu warte gierki z kolegami z dzielnicy...

Dwuklanowość nie jest zła. Nie wyklucza ona występów tylko w jednej drużynie, o ile umowa tego nie przewiduje... Po pierwsze, możliwości dla gracza - lepsi sparingpartnerzy, więcej prestiżowych turniejów, i ostatnimi czasy coraz to ładniejsza sumka wpadająca do kieszeni. W sprzęcie czy w walucie, i tak przebija większość ofert wysuniętych przez polskie drużyny. Mam jednak nadzieję, że polskie multiklany zainwestują w sekcje SC:BW, biorąc przykład z dobrze znanych drużyn, takich jak AaA, 3D czy mYm.


Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.

KomentarzeKomentarze

  • 1
  • 2
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-10 11:54:35

    Artykul przedstawia ciekawy punkt widzenia, to fakt. Ale ja dalej jestem przeciwnikiem dwuklanowosci. Bo idac tym tropem gracze wszystkich platform powinni miec kilka ekip, w zaleznosci od tego z kim wlasnie graja i tak dalej. Guildy to chiba jedno, a klany - to drugie. Z drugiej strony - z calym szacunkiem, ale rozumiem ze BVG MUSI miec sila rzeczy takie stanowisko, bo gdyby nie \'dwuklanowcy\' z zagranicy, to potega tej ekipy w SC nie istnialaby :)
  • Sensi

    #0 | Sensi

    2007-12-10 12:28:52

    Zgadzam się z Lecho. Jakoś w żadnej innej grze takich przypadków nie ma, spójrzmy chociażby za najbliższy płotek czyli W3, tam jakoś nie ma takich problemów, zespoły zawsze przyciągały uwagę graczy i w większości przypadków nie słyszało się o multiklanowości.
    Mówisz, że jest to spowodowane faktem, że polska scena jest gorsza. ZAWSZE i WSZĘDZIE jest tak, że scena wielonarodowościowa jest lepsza, ciekawsza, bardziej wymagająca. To jest jak Liga Mistrzów w piłce nożnej. Takie wytłumaczenie było dobre kilka lat temu, kiedy nie byliśmy potęgą indywidualnych graczy, kiedy mieliśmy jednostki, które były na wysokim poziomie. Teraz, kiedy jesteśmy w stanie tworzyć dobre klany, to sytuacja powinna się zmienić. Polskie klany jednak nigdy nie zaistnieją w europejskich rozgrywkach, bo ich gracze już w tych ladderach od dawna grają, tylko że w zespołach, które im za to faktycznie płacą. U nas tych pięniedzy nie ma, bo nie ma w co inwestować, skoro gracze nie chcą grać dla polskiego zespołu. Koło się zamyka.
    Zgadzam się, pare lat temu było to dobre i rozwojowe dla gracza, dzisiaj już tak nie jest, bo w Polsce, jak sam napisałeś, jest masa dobrych graczy, z którymi można trenować.
    Jeżeli ta mentalność graczy się utrzyma, to polska scena SC2 będzie wyglądać identycznie jak SC, w Europie kasa, w Polsce \"koszyk wafli\".
  • ZnowuJa

    #0 | Miś

    2007-12-10 13:13:45

    Ciekawy art i chodz nie gram w SC to czytalo sie bardzo przyjemnie :)
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-10 13:17:28

    Żadna poważna organizacja nie zgodzi się na to żeby jej gracz grał również dla innego zespołu - to jest chyba jasne. To co robi BVG nikogo nie zaskakuje - oni zawsze mieli talent do \"dziwnych\" akcji.

    1. Zastanawiam się jak BVG tłumaczy swojemu głównemu sponsorowi, że \"jego\" gracze grają tak naprawde dla organizacji, które reklamują konkurentów.
    ToT - TenSevenSuited / VCPoker
    MYM - BET24

    Prawdopodobnie w ogóle nie tłumaczy, wykorzystując niewiedze sponsora w tym zakresie.

    2. W ogóle w ToT czy w MYM wiedzą, ze ich gracze reprezentują BVG? Nie sądzę:
    \"16 polish players yesterday afternoon their way to reach the Top 3 for the prizes of $ 2000. Player like ToT)Gohan(, ToT)Hullah( , LRM)MistrZZZ and MYM.Dreiven have been part of it. The tournament was played in Bo3 dobble elimination\"

    www.tot-gaming.com/index.php?include=news_detail&id=26

    3. Takie działanie BVG niszczy pl scene SC. Gra jest na każdym większym lanie w PL. Ile czołowych pl organizacji ma dywizje SC? Moim zdaniem nikt nie chce przegrywać z czymś tak niesmacznym co funkcjonuje w voodoo. Śmiem twierdzić, że wyglądało by to inaczej gdybyśmy mieli grać na graczy MYM, ToT.

    Generalnie cała ta sprawa z dywizją SC w Voodoo bardzo brzydko pachnie i tego typu teksty, jak komentowana kolumna, na pewno nie sprawią, że zacznie to wyglądać lepiej.

    Inna sprawa, że należałoby sprawdzić, czy pl organizacji faktycznie nie stać na topowych graczy SC na wyłączność. Jakoś chcąc zatrzymać Palladyna PGS był w stanie zmontować międzynarodową ekipe na poziomie. Delta dla Terrora też próbowała coś takiego zrobić. Nikt nie szedł na łatwiznę produkując karkołomne teorie jak to dobrze dzielić się żoną z sąsiadem.
  • sh4X

    #0 | sdfafdadsgasdgasdg

    2007-12-10 16:13:47

    No to mnie zaskoczyłeś na [+]. Ogólnie zgadzam sie z twoim zdaniem ;)
  • mrozu

    #0 | Mrozu

    2007-12-10 16:20:31

    jak zwykle mądrze art!
  • fronki

    #0 | Fronki

    2007-12-10 16:41:16

    wazeliniarz
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-10 17:07:29

    nie jest zla dla kogo? dla gracza, czy dla organizacji? ja mysle ze jest zla zarowno dla gracza jak i dla organizacji...
  • cwir3k`

    #0 | cwirek

    2007-12-10 17:31:07

    też się zgodzę, dwuklanowość w Polsce (występuje coś takiego w innych krajach?) to tylko niekompetencja załogi BVG, która nie posiada wystarczających środków. W zasadzie, lepiej by wszystko wyglądało, gdyby gracze grali pod swoimi zagranicznymi tagami, bo można pisac o tym, że gra dla jednej z największych drużyn esportowych świata etc. etc. A tak wszyscy są w BVG, bo tu jest fajnie, ludzie się znają i nie chcą im robić przykrości, pryznajmniej ja to tak widzę.
  • N4kai

    #0 | N4kai

    2007-12-10 18:18:04

    Pytanie: skoro jest zła to czemu taki \"układ \" trwa ?
  • mr0

    #0 | mr0

    2007-12-10 20:08:24

    Bo dzięki temu BVG legitymuje się całym TOP3 na wymienionych wyżej PGA, HLC, WCG etc. Po prostu kosztem sceny im się to opłaca.
  • buzzek

    #0 | buzek

    2007-12-10 20:30:14

    Nie znam za bardzo sceny SC, jednak tez mnie to zdziwilo, ze np. Dreiven wystepuje jako MyM na miedzynarodowych imprezach.
    Moim zdaniem Polska ma tak dobrych graczy, ze spokojnie możnaby ulepic z tego dobry team i pozyskac sponsora zagranicznego w calosci.
    A myślę, że BVG robi co może, zeby utrzymac tak utalentowanych graczy przy sobie ;)
  • exilek

    #0 | Exil

    2007-12-10 20:34:24

    BVG spokojnie może stworzyć europejski team na poziomie z polskich graczy, musi ich tylko przekonać, aby grali wszędzie pod tagiem BVG a nie tot, mym itd :)
  • cwir3k`

    #0 | cwirek

    2007-12-10 21:46:06

    Dwuklanowosc w tym wypadku to przymusowe mniejsze zlo. Lepiej miec tych zawodnikow na wylacznosc w Polsce, niz nie miec ich w ogole :)
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-10 22:18:11

    Jakie przymusowe? Nikt nie każe nikomu robić z siebie głupców.
    Myślisz, ze to jest jakoś formalnie usankcjonowane? Że MYM wie, że ich gracz gra dla BVG? Szczerze nie sądzę...

    Tak jak Microsoft nie wie, że sponsoruje Voodoo...
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-10 22:21:41

    IMO tutaj przemawia nutka zazdrości przez Ciebie...
  • cwir3k`

    #0 | cwirek

    2007-12-10 22:28:15

    Z całym szacunkiem Art, ale takim mięsem możesz jedynie rzucać, gdy rozmawiałeś z przedstawicielami MS :) Jeśli rozmawiałeś i powiedzieli, że nie wspierają BVG to zwracam honor..

    Można się też MYM zapytać, czy wie, że Dreiven gra dla BVG...
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-10 23:00:51

    Wyobrazasz sobie ze napisalbym cos takiego od tak sobie?
    Poniewaz rozmawiawiamy czasem z MS, bylismy zdziwieni naglym info o sponsorowaniu Voodoo, wiec sie zapytalismy ocb. Dostalismy jednoznaczna odpowiedz, a niedlugo potem MS na stronie voodoo przeniosl sie z dzialu sponsors do osobnej zakladki: gramy na sprzecie ms.
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-10 23:03:09

    Nie oceniaj ludzi swoja miarą. Mnie po prostu zmeczyło już bicie piany @ voodoo. Wydawało mi się, że wraz z pojawieniem sie tam takich ludzi jak np. Cyru, coś się zmieni - niestety nie.
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-11 08:51:13

    Niestety w komentach zawsze istnieje pewne niebezpieczensto, ze znajdzie sie ktos kto sprowadzi rozmowe na taki poziom argumentacji, z ktorym juz sie nie da dyskutowac. Nie chce komentowac tego co napisales, bo musialbym zaczac produkowac belkot, a na to zwyczajnie szkoda mi czasu.

    #22 Niech Ci bedzie :) Swoja droga gratuluje nieskomplikowanego postrzegania swiata. To dobrze, bedzie Ci latwiej w zyciu!
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 11:09:08

    Akurat Delty to bede bronic rekami i nogami bo nie mialem jeszcze do czynienia z tak dobrze funkcjonujacym mk, a wiekszosc osob zwlaszcza na scenie NFS wie o moim sceptycznym nastawieniu do nich :)
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 11:10:02

    Widzisz powod zeby komus zazdroscic udawanych sponsorow? Z tym MS to tak samo, jak z Creativem. Voodoo gralo kiedys pod nazwa Creative, szkoda tylko ze u nich nikt o tym nie wiedzial :P
  • KarFuR

    #0 | karfussen

    2007-12-11 12:00:58

    Taką informację masz od przedstawiciela Creative czy od Ś.p. Mitosa?
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-11 12:32:51

    Dzięki lecho. Jesli jednak chodzi o dzialanie organizacyjne Delty, sam mam sporo zastrzezen. Natomiast nikt nam nie zarzuci, ze sprzedajemy bajki czy to sponsorom, czy to potencjalnym sponsorom, czy to graczom. Zreszta wcale nie jestesmy w tym wyjatkami. Trzeba przyznac, ze wiele organizacji doroslo juz do tego, ze takie dzialania poza chwilowymi korzysciami, na dluzsza mete przynosza duzo szkod.

    Zreszta staram sie tez zrozumiec 3r!ca i w sumie gdybym patrzyl z jego punktu widzenia, byc moze odnioslbym podobne wrazenie - czepiania sie i zazdrosci. Prawodpodobnie wynika to z faktu, ze nigdy nie probowal prowadzic organizacji gamingowej, rozmawiac z graczami, sponsorami itp. Moze inaczej by na to spojrzal, gdyby rozmawial z (to tylko przyklad) Microsoftem o wzajemnej wspolpracy i opierajac sie na swoim doswiadczeniu i realnych potrzebach przedstawil odpowiedzialne koszty takiej wspolpracy, a w odpowiedzi zostal potraktowany jak... naciagacz. Bo przeciez inne organizacje prawie za nic wstawiaja logo na www i jeszcze maja osiągnięcia na największych imprezach w pl. No i teraz tłumacz jak jest naprawde – ja bym się tego nie podjal, bo to by dopiero wyglądało malo powaznie. Po prostu odpuszczam temat, licząc na to, ze czas pokaze. A jest jeszcze gorzej, bo jak się okazuje, sa organizacje, które reklamuja dana marke, nawet bez wiedzy danej firmy. Oczywiście nie sadze, ze dana firma się za to obrazi – tylko jak na tym wychodzi cale środowisko gamingowej???

    Tworzy się błedne koło. Przykladowa organizacja nie chce wiele od potencjalnego sponsora, jednoczesnie legitymując się osiągnięciami graczy, których tak naprawde nie musi utrzymywac, bo nie sa jej graczami. Kto na tym korzysta? Chyba nikt, poza mającym dobre samopoczucie managerem danej organizacji. Gracze traca najbardziej, bo może chcieli by grac dla polskiej organizacji, pod polska bandera, ale jednoczesnie w tych warunkach ciezko jest innym wywalczyc dla nich realny suport, godny poziomu który reprezentuja.
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:05:32

    a czy ja mówię, że Ty mówisz bajki sponsorom? Wrzuć na luz, do delty nic nie mam poza tym że od kilku osób bije mania wyższości nad innymi i zazdrość która wypływa międz innymi od Ciebie.
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-11 13:09:59

    masz jakis problem - jednak nie podejme sie go zdiagnozowac

    pomoglbys sobie wkladajac chociaz odrobine wysilku w czytanie ze zrozumieniem tego co ktos do Ciebie pisze. w tej chwili nakreciles sie na jedna nute i tak smecisz nia do znudzenia
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:12:11

    Widzę po prostu w nim niechęć do innych (klanów). Czy to w zwykłej rozmowie czy w tym co mówi innym...

    Tak samo jak było z pewnym projektem. Co do projektu to nie lubił go/nie trawił najlepiej dla niego jakby się nie pojawił, ale gdy powiedziałem o współpracy to stwierdził że razem parę fajnych rzeczy mogłoby się wymyślić... dla mnie taka osoba jest podejrzana troszkę i odechciewa mi się współpracy jeżeli np ja coś robię i według niego to jest be, a jak go zapraszam do współpracy to stwierdza że można to fajnie rozwinąć..

    i napisałem o zazdrości Artlighta którą da się wyczuć w rozmowie i mania wyższości delta > all. Jednak co do samej delty nic nie mam, tylko do zachowań ludzi. a jak wdać prawda w oczy kole i Artlight odwraca tak kota ogonem żeby było po jego myśli, niech sobie żyje w swoim świecie.
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:12:45

    tak tak, żyj sobie dalej w tym swoim świecie. prawda w oczy kole i raczej sie tego nie zmieni. dziękuję za uwagę.
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:17:33

    Ciebie też do tego zachęcam, zachęcam również do wyciągania wniosków, których raczej nie umiesz wyciągnąć. będę smęcił aż zrozumiesz, ale widzę że skutecznie się bronisz przed krytyką więc dziękuję za rozmowę. przemyśl swoje postępowanie.

    ja nie mam problemu, pokazuję tylko niektórym prawdę i to Ty masz problem z którego to Ty musisz się wyleczyć, nie ja. Dziękuję za uwagę.
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-11 13:20:30

    reszty nie komentuje, ale

    \"Tak samo jak było z pewnym projektem. Co do projektu to nie lubił go/nie trawił najlepiej dla niego jakby się nie pojawił, ale gdy powiedziałem o współpracy to stwierdził że razem parę fajnych rzeczy mogłoby się wymyślić... dla mnie taka osoba jest podejrzana troszkę i odechciewa mi się współpracy jeżeli np ja coś robię i według niego to jest be, a jak go zapraszam do współpracy to stwierdza że można to fajnie rozwinąć..\"

    wybacz, nie wiem o czym mowisz. przypomnij sie na gg z tematem - jesli masz racje, napisze o tym tutaj. jesli nie masz, napisze ze jestes klamca (zawsze bedziesz mial logi z naszej rozmowy).
    ogolnie zaczynasz sie jawic jako malo ciekawa osoba, wiec ciesze sie ze do zadnej wspolpracy nie doszlo, choc nie pamietam abysmy o jakiejkolwiek rozmawiali.
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 13:22:07

    Rozmawialem kiedys (prywatnie) z kims z Creative\'a na temat tego, w jaki sposob Voodoo zalatwia pewne sprawy i bylo to niesamowicie amatorskie. Wiecej nie powiem, bo ja nie FOMFNY, prywatnych rozmow nie powtarzam :)
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:23:59

    gratuluję pamięci.
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 13:24:13

    Gdybys przeczytal UWAZNIE post Artlighta zdalbys sobie sprawe, ze nie ma w tym zadnej zazdrosci ani cienia niczego takiego - to po prostu PRAWDA i przez takie zachowania jak opisane wyzej niektorzy sponsorzy naprawde patrza krzywo na organizacje gamingowe. Uwierz w to :)
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:27:10

    alez owszem, wierze.
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 13:27:51

    To dziwne bo ja wiele razy rozmawialem z Artem na rozne tematy gamingowe i nigdy takiej zazdrosci czy niecheci nie odczulem. Raczej probe wylapania tego, co ktos robi dobrze, zaobserwowania czegos pozytecznego.

    Czym innym jest sympatia dla jakiegos projektu a czym innym korzysci z tego plynace. W zyciu to tak jest, ze nie zawsze musisz cos lubic, albo uwazac, ze cos jest na 100% po twojemu, zeby zdecydowac sie w to wejsc. Ja bynajmniej w ten sposob to rozumiem. I jeszcze raz powtarzam: jestem graczem Delty od jakiegos czasu, mam z Artlightem kontakt takze na linii manager-zawodnik i NIGDY nie zdarzylo mi sie wyczuc ani z jego strony, ani ze strony ktoregokolwiek z zawodnikow/staffu Delty jakiejkolwiek manii wyzszosci. To juz chyba ty sam sobie dopowiadasz :)
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 13:29:04

    Uwierz tez zatem, ze niektore zachowania BVG mocno negatywnie wplywaja na odbieranie innych organizacji gamingowych przez sponsorow :)
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:32:20

    a czy ja mowie ze tak nie jest? mnie tylko zachowanie Artlighta utwierdza w tym że może być zazdrosny i z chęcią dokopie innym. jednak to comowi jestprawda, nie zaprzeczylem tego.
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2007-12-11 13:33:34

    No nie tylko ja ale ok. :)
  • lecho

    #0 | lecho

    2007-12-11 13:34:10

    Czy wg ciebie kazdy, kto widzi jakas razaca nieprawidlowosc w innej ekipie jest zazdrosny? Art sam przyznal, ze jego zdaniem w Delcie tez wiele daloby sie poprawic. Mysle, ze jakis wyimaginowany czynnik zazdrosci ktory widzisz, a to, co dzieje sie w BVG - to dwie osobne sprawy :)
  • Artlight

    #0 | Artlight

    2007-12-11 13:38:53

    Nie odezwales sie. Wiec jestes mitomanem i klamca, ktory nic nie wnosi do dykusji poza trollowaniem i wprowadzaniem zamieszania w postaci dziwnych wynurzeń nt. megalomanii Artlighta i wielkosci Delty - nie odpowiadam za to co tam Ci sie w glowie dzieje.

    Nie smiec juz pls. W pewnym sensie ten temat traktuje o powaznych sprawach, ktore moga miec zanaczenie dla calej branzy gamingowej. Bo nade wszytko wazne jest zeby nie cementowac malo powaznego wizerunku branzy gamingowej, a takie dzialania organizacji gamingowej jak te opisywane w tych komentach, zdecydowanie do tego sie przyczyniaja.
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
  • 1
  • 2
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

111 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie