Do kogo należy tytuł, czyli ESWC vs. MYM
W ostatnim czasie w e-sportowym światku sporo zamieszania wywołała sprawa ogłoszenia przez organizację ESWC listy drużyn / zawodników, którym z tytułu ubiegłorocznego mistrzostwa automatycznie przysługuje miejsce w finałach w tym roku. Jak wszyscy zapewne wiemy, obrońcami tytułu na platformie Counter - Strike są Neo, LUq, TaZ, kuben i Lord, tego nikt nie poddaje w wątpliwość. Jest też faktem powszechnie akceptowanym, że sięgnęli oni po tenże tytuł grając w barwach PGS Gaming. I do tego miejsca wszystko jest w najlepszym porządku – wiemy, komu przyznać bilet na finały ESWC 2008 i pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu, prawda?Tyle tylko, że wymieniona piątka graczy nie gra już w PGS Gaming, lecz reprezentuje barwy Meet Your Makers. Co za tym idzie, duńska organizacja rości sobie prawa do wysłania swojej drużyny do San Jose nie po uprzednim wygraniu krajowych kwalifikacji, lecz w roli obrońców tytułu. Tymczasem zdaniem włodarzy Electronic Sports World Cup miejsce w finałach należy się tylko i wyłącznie drużynie, w barwach której gracze zdobyli mistrzostwo. Jeśli zmienili oni barwy, to już jest ich problem. W tej sytuacji organizacja PGS Gaming otrzymuje slot na finały ESWC 2008… nie mając w swych szeregach drużyny grającej w Counter – Strike.
[…] W sporcie to klub dobiera sobie zawodników, którzy będą reprezentować jego barwy w danych rozgrywkach. |
Cały czas dążymy przecież do profesjonalizacji sportów elektronicznych, chcemy aby w jak największym stopniu kierowały się one takimi samymi prawidłami, jak dyscypliny najprawdziwszego sportu. Czy wobec tego nie powinniśmy przenieść na nasz grunt sprawdzonych rozwiązań? W sporcie prawo do obrony tytułu, jak i do udziału w jakichkolwiek ligach czy też turniejach, zawsze i wszędzie należy do klubu i to on dobiera sobie zawodników, którzy będą reprezentować jego barwy w danych rozgrywkach. Tym tropem idzie ESWC, chcąc maksymalnie usystematyzować rozwiązanie podobnych problemów. Gdyby skład zmieniło trzech graczy, a dwóch pozostało w starych barwach, czy wtedy obrońcami tytułu mogłaby mianować się dwójka, czy może trójka? Dlatego też przyznanie miejsca w finałach nie graczom, lecz organizacji wydaje się po prostu maksymalnie upraszczać sytuację.
Polscy mistrzowie ESWC jeszcze w starych barwach / fot. GGL |
Tyle tylko, że problem MYM.pl jest dość szczególny – barwy zmieniła cała piątka graczy, co w przypadku Counter - Strike daje 100% zespołu. Poza tym PGS nie posiada w tej chwili zespołu CS, który mogliby wysłać do San Jose. Jak słusznie zauważył w swojej kolumnie Carmac, zarząd PGS Gaming mógłby w tej chwili wysłać pięciu redaktorów swojej strony internetowej na darmowy (nie licząc kosztów przelotu) urlop w pięciogwiazdkowym hotelu, połączony z rekreacyjnym zagraniem kilku spotkań z najlepszymi na świecie ekipami Counter - Strike. Pokerzyści na taki ruch się zapewne nie zdecydują, podobnie jak nie wydaje się, by mieli zamiar przyjąć dywizje CS tylko po to, aby wykorzystać swój slot na finały, chociaż kontekście nowego domu dla byłych graczy United wymieniano między innymi właśnie PGS.
Jeśli byli gracze PGS będą musieli bić się o miejsce w San Jose, Polska może stracić i reprezentację na Kode 5, i drugie miejsce w finałach ESWC |
[…] W nowej polityce PGS nie widać miejsca na ponowne przyjęcie dywizji CS. Po co po latach bycia na samym szczycie inwestować w średniactwo? |
Ciekawe swoją droga, jak prezydent Electronic Sports World Cup Matthieu Dallon zamierza spożytkować miejsce, które uparcie przyznaje PGS Gaming, organizacji – wszystko na to wskazuje – niezdolnej, czy tez po prostu nie mającej zamiaru go wykorzystać. Czy dużej poważnej organizacji chodzi tylko o to, aby zaoszczędzić pieniądze na kilkudniowym pobycie paru ludzi w hotelu? Opcja raczej mało prawdopodobna.
Matthieu Dallon / fot. GGL |
Bardziej skłonny jestem uwierzyć, że Dallon próbuje trzymać się rozwiązania systemowego, już raz zresztą użytego. W 2004 roku ESWC wygrał zespół The Titans, jednak po zmianie barw na SK Gaming mistrzowie musieli przechodzić przez krajowe kwalifikacje, aby móc bronić tytułu. Gracze MYM.pl domagają się, aby poczyniono dla nich wyjątek. I prawdopodobnie tego właśnie boi się Dallon, który jako prezydent organizacji musi bronić przestrzegania raz przyjętych i generalnie powszechnie akceptowanych przepisów.
Jakiś czas temu komentując sprawę powiedział, że przyznanie praw do gry w finale organizacji, a nie graczom, jest najsprawiedliwszym sposobem na rozdzielenie czegoś, co zostało osiągnięte ich wspólnym działaniem (Dallon wymienił tu graczy, trenerów, menadżerów, organizacje, sponsorów, a nawet fanów).
Prawdopodobnie zgodziłbym się z takim postawieniem sprawy, gdyby zarząd PGS Gaming zamierzał wysłać własną ekipę na ESWC. Chociażby w imię jedności z rozwiązaniami stosowanymi od lat w świecie sportu, który przecież tak zażarcie naśladujemy. Doprowadzić by to mogło do patologicznej sytuacji, kiedy faktyczni obrońcy tytułu (MYM.pl) pokonują mistrzów teoretycznych (nowy skład PGS) „odbierając im tytuł”, jednak trzeba pamiętać, że sytuacja, kiedy cały skład danej drużyny solidarnie, razem zmienia barwy, trafia się w sporcie / e-sporcie niezmiernie rzadko, i tak na dobrą sprawę złota piątka sama jest winna wywołanego zamieszania.
Ale PGS nie ma kogo wysłać do San Jose. Dlatego właśnie w poprzednim akapicie użyłem trybu przypuszczającego - zgodziłbym się z takim postawieniem sprawy, jednak nie specjalnie akceptuję tok rozumowania Matthieu Dallona, konsekwentnie odrzucającego racje graczy roszczących sobie prawa do feralnego miejsca w finałach, podczas gdy uszczęśliwiane na siłę PGS Gaming nie wydaje się go chcieć. Może rzeczywiście Guandi i lecho powinni wykorzystać sytuację, i wybrać się na darmowe wakacje do San Jose, aby skłonić szefa ESWC do pewnych refleksji.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
#42 | szatanszatan
2008-02-29 19:30:25
... albo do bravo ;) (jestem calym sercem za ta druga opcja)
#43 | Fronki
2008-02-29 19:35:04
#44 | Nikon
2008-02-29 22:27:37
lub tez zrobic transfer do pgsu na czas eswc obcji dogadania sie jest napewno wiele a czekanie na odpowiedz samego ESWC nie ma sensu
nie widze tu problemu jak 2 organizacje by pogadaly to napewno by to zalatwily miedzy soba
#45 | edwa
2008-02-29 23:00:11
#46 | vicek
2008-02-29 23:32:28
#47 | sopello
2008-02-29 23:46:10
imo pgs wezmie united i wysle ich tam
#48 | guhard
2008-02-29 23:47:37
#49 | nxs.izap
2008-03-02 00:10:15
#50 | Kombatant
2008-03-02 11:58:09