Dlaczego A?

Dostosuj

Dlaczego A?

Z dniem dzisiejszym sport elektroniczny padł ofiarą profesjonalnego grania, a my sami padliśmy ofiarą samych siebie.

Gdy parę lat temu toczyliśmy między sobą komputerowe boje, mieliśmy jeden cel – zmierzyć się w możliwie najbardziej wymagających od gracza warunkach, dowieść ponad wszelką wątpliwość kto jest lepszy. Współzawodnictwo to od zarania dziejów, chleb powszedni każdego chłopca i mężczyzny. Dziś dla większości z nas współzawodnictwo wciąż jest bitą śmietaną, jednak warunki w jakich przychodzi nam się potykać, pozostawiają wiele do życzenia.

Gdy człowiek pierwotny chciał zjeść jabłko, zamiast wdrapywać się na drzewo, wziął kijek by strącić nim owoc. Upraszczanie życia było motorem większości ludzkich wynalazków. Prościej znaczy łatwiej, łatwiej znaczy bez zbędnego wysiłku. Za wyjątkiem jednego – współzawodnictwo nigdy nie mogło być łatwe. Rozgrywka musi zawierać skomplikowane elementy, które pozwolą uniknąć czynnika losowego przy wyłanianiu lepszego zawodnika. Elementów, do których opanowania w stopniu mistrzowskim nie wystarczy jedynie sama praktyka, zaś sama ich ilość i różnorodność pozwoli uwydatnić subtelne różnice w stylach graczy. Dlatego ludzie, którzy nie walczą, pasjonują się oglądając walkę innych, są świadkami pojedynków na najwyższym poziomie, szczególnie jeżeli wiedzą. jaki trzeba włożyć w to trud... Dlaczego więc w sporcie elektronicznym pojawiła się tendencja do upraszczania, tendencja do równania wszystkich w dół?

[…] Upraszczanie życia było motorem większości ludzkich wynalazków.
Organizatorzy największych i najbardziej lukratywnych turniejów wybierając platformy, oferując wysokie nagrody i otoczkę medialną, ustalają standardy. Powiedzmy sobie jasno, złe standardy. O ile nie można negować chęci zysku, bo bez niej tego wszystkiego w ogóle by nie było, to owe firmy działają zdecydowanie zbyt krótkowzrocznie. Co z tego, że World of Warcraft jest najpopularniejszą grą na świecie, skoro jest tak skomplikowany, że mógłby w niego grać pies mojej sąsiadki, a który jednocześnie nawet dla zapalonego fana, jest zbyt nudny do śledzenia. Co z tego, że Sierra, wielki producent gier, wyłożył grubą forsę, aby F.E.A.R. został platformą turniejową, skoro pomijając nużącą jego prostotę, nikt w to nie chce grać, ni robić za widza. Ale to akurat zły przykład. Zagrożeniem są gry popularne, dodajmy popularne dzięki swej prostocie.

Jeżeli mamy grę A, w którą możemy po prostu zacząć grać od ręki, oraz grę B, która jest trudna do opanowania i zrozumienia, człowiek zwykle wybierze pierwszą opcję i nie ma w tym nic zdrożnego. W końcu zwykle po raz pierwszy sięgamy po grę dla rozrywki, prawda? Więc bawmy się, a jeżeli zechcemy więcej sięgniemy po grę B. To w grę A będzie grać więcej osób, a gra B naturalnie z racji wyższego stopnia współzawodnictwa, będzie przyciągać widzów, oraz walczących o sławę. Tak powinno być, ale tak nie jest. Mamy odwrotną sytuację i to gracze gry A dostają największe rozgrywki, mali podążają za dużymi i tak gra B zostaje wyparta z promieni jupiterów. Zamiast pokazywać Wimbledon, pokazujemy dzieciaki na trawce za blokiem.

[…] Zamiast pokazywać Wimbledon, pokazujemy dzieciaki na trawce za blokiem.
Dlaczego? Bo jest ich więcej. To co, że za jakiś czas to rzucą – na ich miejsce przyjdą nowi, na miejsce nowych, nowsi, itd. Jest to wielki brak wyobraźni zarówno organizatorów, jak i sponsorów, którzy, nie zapominajmy, również mogą dyktować warunki. Dla nich to coś co jest teraz, nie coś co zdominuje świat rozrywki. Sportu elektronicznego nie da się zahamować, z roku na rok gra więcej osób, stale przychodzą nowi, a starzy nie zawsze odchodzą, gdyż gra, bądź jej obserwacja, zapewnia emocje. Gdyby przywrócić naturalny porządek, gdyby jeszcze nie teraz iść w ilość, lecz skupić się na promocji, edukacji i budowie bazy odbiorców... z czasem można by stworzyć imperia finansowe.

Ale nie, firmy tego nie rozumieją. Dla nich to moda, nie potrafią jej przewidzieć, a nie są dość wizjonerskie by dostatecznie przyjrzeć się zjawisku i poważnie je rozważyć. Pomiędzy tym wszystkim są gracze, stado baranów bez własnej opinii. Znaczy się jeden baran może mieć opinie, że lubi trawę, problem w tym, że takie stado pobeczy bez ładu i składu, i na tym stanie. Gracze nie potrafią walczyć o swoje, mimo że tak naprawdę gdyby chcieli, to decydowaliby o wszystkim. Szczególnie, że pomiędzy tymi baranami, są jeszcze owce, według których wszyscy powinniśmy być całkowicie posłuszni i dziękować. Dziękować, że zabrano nam kontrole nad czymś, co sami przez lata tworzyliśmy.

[…] „dlaczego do ciężkiej cholery mam się ograniczać?”
No, ale tak naprawdę nie powinniśmy się niczego więcej spodziewać. Historia świata wielokrotnie pokazała, że masy są głupie i nie należy na nich polegać. Kto powinien więc sterować? Aż prosi się by sięgnąć po antycznych filozofów i stwierdzić, że jednostki wybitne. Wiadomo, nad wszystkim muszą czuwać mechanizmy bezpieczeństwa. Najpierw musi być jednak wola pociągających za sznurki, a tej brak. Jak było, tak będzie.


Oczywiście ciśnie się na usta „dlaczego do ciężkiej cholery mam się ograniczać?”, „dlaczego mając umiejętności, świadomość i ambicje, nie mogę ich odpowiednio wykorzystać?”. Odpowiedź już padła, jednak pytania nie znikają... Nie mogą i nie powinny.

KomentarzeKomentarze

  • Yakcyll

    #41 | mewIndigo~

    2008-08-31 21:43:58

    Ja grywam w CSa, a przyznaję, że Q3 > CS, jeśli chodzi o \'skillowość\'. Pamiętaj, że w CS jest ten element losowy w postaci recoila chociażby, zaś w Q3 tam gdzie masz celownik, tam trafisz. Nie zawsze w przeciwnika. :>
  • [fhn]AL|EN

    #42 | AL|EN

    2008-08-31 21:46:20

    \"Zaraz obudza sie zwolennicy gier typu A i beda klucic sie ze gry sluza rozrywce i musza byc proste, ok zgodze sie, ale w takim razie nie spinajcie sie, ze chcecie profesjonalnych lanow itp. bo ciagle slysze placz, \"zal sc jest na wcg, a coda nie ma, zal zal zal...\" bo w koncu to wy chcieliscie cos prostego na kilka chwil ;)\"

    Zajebiste zdanie: chcecie lanów , turniejów i nagród ? Zacznijcie grać w coś, gdzie trzeba grać więcej niż 3 miechy aby umieć kogoś ubić ...
  • [fhn]AL|EN

    #43 | AL|EN

    2008-08-31 21:49:12

    \"C\" jak \"zjebana\" hahhaha
  • [fhn]AL|EN

    #44 | AL|EN

    2008-08-31 21:54:38

    \"druga natomiast straciła swoją dawną pozycję najlepszej gry esportowej\" niby przez brak popularnosci którą kiedyś miała ? huhu ? Nadal jest to najlepszy, najbardziej skomplikowany FPS i najbardziej wymagający FPS (oprócz ProMode w którego nikt nie gra i nie będzie grał w pmX bo jest po prostu za trudna dla nobków)

    \"Moim zdaniem po prostu Q3 się znudził i bardziej pociągający graczy jest realizm.\" a to argument z początków wojny C-S vs Q3 i jak realizmem nazywasz to, że w momencie gdy dostajesz to dostajesz paraliżu i to, że nie możesz przeskoczyć mini kładki to ja dziękuję.
    Realizm w grach jest NUDNY ! I możne być tylko jedna jego wersja. Kastrować tak wyobraźnię to hańba ...
  • samolot

    #45 | Krolewicz

    2008-08-31 21:55:02

    napisałem przecież, że cod4 jest łatwiejszy niż cs czy quake na początku, ale potem, tak jak w każdej grze, trzeba się sporo napocić, żeby grać na jakimś poziomie

    czytanie ze zrozumieniem for teh win
  • Siemys

    #46 | Siemys

    2008-08-31 21:57:24

    ale recoil nie jest losowy. jezeli bedziesz wiedzial jak celowac uwzgledniajac go, trafisz. wystarcza lata gry
  • samolot

    #47 | Krolewicz

    2008-08-31 21:57:38

    a w quake\' są losowo spawny, które dobry gracz umie w pewnym stopniu przewidzieć, spamuje tam granaty, czy cos tam ( nie znam się na tyle)

    w cs\'ie, recoil owszem jest, ale wcale nie jest on losowy, a nauka idealnego kontrolowania go zajmuje sporo czasu

    oczywiście trafisz czasem heada z dupy, ale 9/10 podobnych przypadkow skonczy sie twoim zgonem

  • Yakcyll

    #49 | mewIndigo~

    2008-08-31 22:04:22

    7 lat, nie ogarnąłem tego... Ale w zasadzie masz rację. :D
  • Yakcyll

    #50 | mewIndigo~

    2008-08-31 22:06:58

    No więc z tym recoilem sprawa jest taka, że zabić gościa zabijesz, jeśli dobrze pociągniesz myszą, po prostu dostanie więcej kulek i po sprawie. Tu masz rację, jeśli tego się nie opanuje, to nie ma o czym marzyć.

    Gorzej np., jeśli grasz na modzie HS only, tam co prawda strzela się tylko seriami albo pestkami, ale biorąc pod uwagę auto i recoil masz małe szanse trafienia. Fakt, losowość niewielka, bitwa o pietruszkę, ale ja się lubie wykłócać o szczegóły.
  • samolot

    #51 | Krolewicz

    2008-08-31 22:10:11

    jeśli byłoby to takie proste, to każdy miałby takiego spraya jak np. cArn, a o ile się orientuje, to tak nie jest (i dobrze ;p)
  • Mateck

    #52 | mateck

    2008-08-31 22:18:42

    Mówiąc, że CS nie jest ciekawy dla tych, co w niego nie grają i go nie lubią to nie żadne uzasadnienie. Logiczne chyba, że jak coś się nie lubi to nie jest to dla danej osoby ciekawe.
  • Dged

    #53 | Dged

    2008-08-31 22:36:31

    Jeśli ktoś lubi CS to zazwyczaj w to gra, więc wychodzi na to, że niemal w 100% CS jest widowiskowy wyłącznie dla graczy CS

    Przy AA nie jest znacząco inaczej. Gracze AA nie uważają tej gry za nudną, chyba że są również graczami innych gier i są zwolennikami większej dynami, a nie realizmu.
  • guhard

    #54 | guhard

    2008-08-31 23:22:25

    PLAY MORE PROMODE
  • [fhn]AL|EN

    #55 | AL|EN

    2008-08-31 23:40:04

    Jest losowe strzelanie przez ściany - i wszystko jasne.
  • mefikh

    #56 | mefajpe^

    2008-09-01 00:05:29

    Trzeba po pierwsze rozroznic gry na druzynowe i indywidualne. Druzynowe gry sa duzo latwiejsze, bo - jak z nazwy wynika - sporo rzeczy nie zalezy tylko i wylacznie od ciebie, ale takze i od twoich ziomkow. Zawsze ktos moze pomoc, dobic, skrzywdzic, czy cokolwiek.

    Duzo latwiej zaczac grac w gre zespolowa, niz w cos indywidualnego. Dlatego w ostatnich latach widzimy wysyp gier FPP z nastawieniem na zabawe z kolegami. Dziwic sie nie ma co, bo zawsze fajnie sie rypie w grupie.

    Co tu duzo sie czarowac - nie raz wbijalem sie na jakis serwer CS/CoD/CoD2/BF2 i mozna rzec, ze w paru rundach bylem \"panem parkietu\" - wygrywalem sytuacje 1vs3-4, oczywiscie nie od razu, ale po jakis kilku godzinach zapoznania sie z mechanika gry \"z czym to sie je\" czy tez \"know how\". Wiem ze to poziom totalnie randomowy - masa nobow przeplatajacych sie z przecietniakami i gdzieniegdzie jakis wymiatacz. Niemniej mialem ogromna frajde - fragowalem, zdobywalem punkty, nie szlo mi zle jak na totalnego nooba.

    Teraz zalozmy ze nigdy nie gralem w Quake\'a. Wbijam sie na serwer 1v1 i nie mam najmniejszych szans zdobyc fraga, nawet na przecietniaku. W TDM duzo tez nie ugram, moze pare razy uda mi sie kogos dobic, ale kto tak naprawde bedzie mial z tego frajde?

    O ile na poziomie \"pro\" CS jest rownie skillowy co Quake, to na kazdym innym szczeblu juz ta granica jest kolosalna. Quake to - znajomosc mapy, item placementow, zbieranie broni, ich odpowiedni dobor do sytuacji, timing, movement, aim, taktyka, kontrola mapy, refleks, uniki i MASE innych pomniejszych czynnikow. CS to - z punktu widzenia nooba - chodzenie z 1 rodzajem broni, refleks i celowanie, nic poza tym. Niczego wiecej nie potrzebujesz by zaczac w to grac - masz wszystko jak na tacy. Indywidualnie CS odstaje od Quake\'a na kazdym kroku - w Q po prostu masz o jakies 200% wiecej do roboty/myslenia podczas rozgrywki.

    Choc i tak, pod wzgledem skilla - SC > ..... dlugo nic > Q > CS > reszta.

    Kto nie uwaza, ze SC to najbardziej skillowa gra na PCta jest po prostu slepy :D
  • samolot

    #57 | Krolewicz

    2008-09-01 08:07:22

    e tam pitolisz, jakoś grałem w QL i tez fragowałem :D
  • Mateck

    #58 | mateck

    2008-09-01 11:06:58

    Tu się nie zgodzę. Osobiście nie gram w CS-a, a jednak lubię oglądać mecze w tę grę. Bodaj raz oglądałem AA w jakiejś internetowej telewizji i w ogóle nie przykuło to mojej uwagi.
  • Pajda

    #59 | Pajda

    2008-09-01 11:19:33

    Challenge sie praktycznie nie sprzedal, a teksty sa po to by je ludzie czytali :P
  • zoom

    #60 | zoom

    2008-09-01 11:23:34

    w trybie offline z botami.

    Mowilem to juz tysiace razy ze Quake jest i bardzie najtrudniejsza gra FPS a w naszych czasach ludzie chca szybko zjesc, szybko wypic i szybko nauczyc sie grac a niestety Q wymaga czasu oraz treningu. Wszystko bedzie swietnie widoczne na przykladzie Quake Live kiedy po otwarciu bety bedzie grac masa osob a po miesiacu liczba bedzie diametralnie szla w dol az zostana tylko Ci topowi.
  • Arch

    #61 | faiL

    2008-09-01 12:58:12

    Osobiście jednak licze że jakaś część zostanie.
  • troll

    #62 | troll

    2008-09-01 13:57:09

    Od dawna nie czytałem tu tak dobrego tekstu - GJ Pajda.

  • vacq

    #63 | vacq

    2008-09-01 16:05:04

    co więcej, taki stan rzeczy da się zauważyć nie tylko w grach. Muzyka, film i inne przejawy ludzkiego intelektualizmu.

    Ludzie są coraz głupsi; im bardziej ambitną i skomplikowaną rzecz tworzysz tym mniej będzie odbiorców. Proste.

    Dlatego w radio nie usłyszysz porządnej muzyki tylko sam shit.
  • Dged

    #64 | Dged

    2008-09-01 18:11:12

    Wyjątki się trafiają :P

    Powiem szczerze, że keidyś też lubiałem oglądać CS w kafejkach, a nawet grać w niego, bo był na tamte czasy realistyczny.

    Na obecne standardy nazwanie CS grą realistyczną byłoby nadużyciem :]
  • Blademaster

    #65 | Blade

    2008-09-01 19:25:20

    nie chce nic mowic, ale ET jest trudne i widowiskowe, a po 2 latach gry i tak nie bedziesz ogarnial wszystkiego na tyle, aby grac na poziomie nie-haxujacej czolowki
  • Onion

    #66 | Onion

    2008-09-01 22:44:21

    \"osiagnac poziom najlepszych jest tak samo trudno jak wszedzie\" - za to chyba nawet [+] dostaniesz...
  • Onion

    #67 | Onion

    2008-09-01 22:47:41

    powiedz mi co takiego skillowego jest w CSie, czego nie ma w CoDzie?

    i żeby nie było: nie twierdze ze CoD jest bardziej skillowy od Quake`a bo bardzo dużo te dwie gry rożni a łączy chyba tylko to ze są strzelankami FPP...
  • Onion

    #68 | Onion

    2008-09-01 22:48:39

    świetna gra... szkoda, że nie dała rady;/
  • Onion

    #69 | Onion

    2008-09-01 22:57:35

    Czy mi się wydaje czy skill to umiejętności, które dany zawodnik posiada i są przydatne w grze? jak więc można porównywać Quake`a i CSa, czy CoDa? W Q potrzebne są inne umiejętności, a w CSie inne. Obie gry są skillowe, bo do grania w obie na odpowiednim poziomie wymagane są odpowiednie umiejętności, choć różne dla każdej z nich. Początkujący wchodząc na pr0 serwer quake`a dostaje w d*pe, wchodząc na pr0 serwer w CSa tez dostaje w d*pe, to samo w CoDzie, SC, WC3 i każdej innej grze.
  • wiecek.

    #70 | wii

    2008-09-01 23:38:59

    zgadza się, lecz zapomniałeś dodać, że aby zabić kilka razy pod rząd rasowego quakekowca dla osoby nie mającej styczności z tą serią jest prawie niemożliwe podczas kilku pierwszych tygodni czy nawet miesięcy, a w codzie po kilku dniach zapoznawczych z grą i mapami, można spokojnie zabijać topowych graczy, oczywiście nie mówię o nawiązaniu walki...
    Co do CSa to wiele osob nie zauwaza, ze w tej grze nie mozna grac jak w Codzie JEDNA bronia caly mecz ;) Trzeba opanować 2pistolety, conajmniej 2karabiny szturmowe aby w ogole zaczac cos zabijac, co i tak jest absolutnym minimum, bo jak widzielismy na przykladzie MYMu, gdzie gracze wykorzystywali okolo 7-8 broni.
    To jest wlasnie trudnosc gry, w prostszych grach(codopobne) szybciej opanujemy bronie i movment i zaczynamy szlifowac swoje umiejetnosci, a pier... gadanie glupot, ze w kazdej grze sie ciezko gra z dobrymi graczami odbiega od tematu bo mowimy o poziomie trudnosci gry a nie poziomie graczy na danych scenach, nie mylmy tych rzeczy ;)
  • Arch

    #71 | faiL

    2008-09-02 15:11:39

    Ostatnie zdanie ftw.
  • Qub!c

    #72 | Qub!c

    2008-09-04 00:06:36

    \"poziom trudności gry w samej sobie\" ??? Czyli co, bieganie i skaknie po skrzynkach ? Poziom singla ? Botów ? To chyba twój przeciwnik jest tym, co wyznacza poziom trudności w grze.
  • n4rf

    #73 | satan

    2008-09-04 01:36:59

    chodzi o ilosc i poziom trudnosci podstawowych elementow gry takich jak movement, aim, timing itp. ktore trzeba opanowac
  • lecho

    #74 | lecho

    2008-09-04 19:53:35

    Sprawa jest prosta - nikt nie wybierze gier trudniejszych, bo i po co? Po co ktos ma skazywac sam siebie na bycie \'szarakiem\' w swiecie sportow elektronicznych, skoro jest juz \'szarakiem\' w prawdziwej pilce, hokeju, koszykowce, sportach motorowych etc. etc. To logiczne, ze nikt z wlasnej woli nie wybierze przecietnosci :)
  • lecho

    #75 | lecho

    2008-09-04 19:54:41

    GRID wydawal mi sie dobra opcja dla esportu zanim na wierzch nie wyszly jego bugi. Gra, w ktora najlepiej jest grac na klawiaturze ze wszystkimi wspomagaczami dla mnie nie moze byc sensowna alternatywa dla scigalek :)
  • lecho

    #76 | lecho

    2008-09-04 19:57:43

    Nie wymaga - wystarczy klawiatura i wszystkie wspomagacze :) Chyba ze ktos pojdzie po rozum do glowy i wyda patcha. Na razie w kwestii \'arcade\'owych\' wyscigow to NFS bije wszystko na glowe (mimo rozlicznych wad), a w kategorii \'simow\' dominuje LFS :)
  • lecho

    #77 | lecho

    2008-09-04 20:00:03

    Ale to dlatego, ze w quake\'a graja teraz praktycznie sami zapalency, z ktorymi faktycznie nie zdobedziesz fraga, a w CS-a wciaz pojawiaja sie nooby z ktorymi masz rowne szanse :) Jesli wejdziesz na serwer z doswiadczonymi graczami to skonczysz tak samo, jak i w Q3 :P
  • -mess-

    #78 | -mess-

    2008-09-04 20:26:51

    nie powiedzialbym ze najlepiej grac na klawiaturze : O
  • Qub!c

    #79 | Qub!c

    2008-09-04 20:36:28

    No tak, ale widzisz wszystkie elementy które wymieniłeś zależą bezpośrednio od twojego przeciwnika. Przecież movement musisz dostosowywać do tego z kim grasz, timing też jest zawsze inny - na jednych przeciwników grasz szybciej, na innych wolniej. Poza tym sam timing w swoim sensie \"bądź we właściwym czasie we właściwym miejscu\" nieodłącznie wiąże się z tym, co przewidujesz, że zrobi rywal. No a aim- przecież nie strzelasz do stojących skrzynek albo puszek po coca coli. Im lepszy przeciwnik tym lepiej unika twoich strzałów. A tak poza tym to peace ;]
  • Qub!c

    #80 | Qub!c

    2008-09-04 20:38:36

    Zapisz mnie jako jeszcze jeden wyjątek :D Gram w CSa raz na ruski rok ale jak tylko jest jakiś większy event to zawsze lubie se pooglądać.
  • Qub!c

    #81 | Qub!c

    2008-09-04 20:49:57

    Ja ci moge powiedzieć. Bo jakiś czas temu jak CoD4 dopiero wyszedł na rynek uzbierała się ekipa mniej lub bardziej znanych i skillowych quakerów z zamiarem \"podbicia europejskiej czołówki tej łatwej gry po miesiącu intensywnego treningu\". Wszystko ogólnie skończyło się dla tych panów wielkim failem na scenie coda i owszem, D-link PGS, bo o nim mowa- jest dziś jednym z najlepszych w Polsce i mocnym w euro teamem ale... jego skład został powoli acz systematycznie i całkowicie wymieniony. To już jest dobra podstawa do obrony \"skilla\" w CoDzie. Raz jeszcze powtarzam, że wyznacznikiem skilla napewno nie jest gra, w jaką się gra a lata treningu w nią. Nie ma kogoś takiego jak \"ogólni-rozk*rwiacze\".
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

293 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie