A w StarCrafcie... znów Koreańczycy
Ciężko jest z tym StarCraftem... Trudno pisze się o jakichkolwiek przewidywaniach w kontekście światowych finałów World Cyber Games mając na uwadze, że spotka się tam 3 profesjonalistów z 29 amatorami. Co najśmieszniejsze, nie było jeszcze w 8-letniej historii SC na WCG amatora, który zepchnąłby profesjonalistę z najwyższego stopnia podium. Mowa oczywiście o trzech panach z dalekiego wschodu, którzy w swojej wyróżniającej się społeczności są gwiazdorami. Są czczonymi niczym pół-bogowie, najszlachetniejszymi okazami profesjonalizmu sensu stricte. Lekko zgarbione plecy, w większości przypadków spadające po nosie okulary i fryzurka przypominająca szczególnie tej młodszej młodzieży, kogoś, kogo nazywa się na ulicy "emo".To jest wszystko co ich charakteryzuje. No, można jeszcze do tego dodać ładne, firmowe uniformy (dzięki Bogu minęły czasy tych modeli, w których Boxer wyglądał jak ziomek Zordona) i spore sumy na kontach. Jednak zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że z tymi panami nie ma żartów, każdy bowiem, który chciał szczycić się obaleniem wielkiej koalicji koreańskich braci, musiał odchodzić pokonany ze spuszczoną głową. Sromotnie skarcony za swoją bezpodstawną wiarą w sukces. Czasami było naprawdę blisko, innym razem jak stąd do nieba. Właściwie dominacji trzech panów, którzy jeżdżą co roku na WCG nie trzeba tłumaczyć. Miejsce, z którego przybyli, mówi samo za siebie. Czy mógłby ktoś z europejskich czy amerykańskich graczy zrobić w tym roku psikusa na zasadzie "odwróć tabel, jestem na czele"? Przyjrzyjmy się szansom na wykonanie tej magicznej sztuczki.
Grupy WCG 2008
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
Niestety, godnego rywala dla panów z półwyspu w grupie A nie ma. Wiadomo, zawsze możemy powiedzieć: "HoRRoR coś tam gra, LaMeR był kiedyś na WCG na czwartym miejscu". Niemniej perspektywa wygrania przez któregoś z nich meczu z ChinaTTT czy NonYm w pierwszej rundzie drabinki SE, raczej daleko wykracza poza ich możliwości, nie mówiąc już o dalszych meczach, które przyszłoby im rozegrać. W efekcie nikt nie stawia na tych Panów a obecność jednego czy drugiego w ćwierćfinałach jest absolutnym szczytem, o jakim mogą myśleć.
Grupa B ma jednak dla nas niespodziankę. Mowa tutaj o graczu, który swojego czasu razem z Draco, SEnem i Testiem w latach 2005-2007 dominował na SCenie. Mowa o Mondragonie. Fantastyczny jak na europejskie warunki Zerg, którego matchup na Protossa jest bodaj najpotężniejszy poza Koreą rozczarował jednak ostatnio swoim słabym występem w ESL. Mondi ma jednak o tyle dobrą sytuację, że ewentualność trafienia JaeDonga lub Storka pojawia się dopiero w półfinale (zakładając oczywiście, że wyjdzie ze swojej grupy na pierwszym miejscu i przebrnie przez dwie rundy w drabince). Wspominał co prawda w ostatnim wywiadzie dla myMYM.com, że nie trenował zbyt dużo, a jedynie stabilizował formę. Z jego doświadczeniem i umiejętnościami, może mimo wszystko namieszać. Czego mu zresztą bardzo życzę, bo maniery chłopak miał zawsze nienaganne, a wiadomo jak to z nimi jest nawet na eSportowych liniach Polska-Niemcy. Poza tym, mówimy tutaj o brązowym medaliście zeszłorocznej cyberolimipiady, więc jakieś oczekiwania musimy stawiać.
Grupa C jest właściwie do pominięcia, bo nie sądzę, żeby CaStrO przyskillował od Spirit Tournament na tyle, żeby przejść przez pierwszą rundę bracketu. Zwłaszcza, gdy wychodzi na to, że przyjdzie mu się zmierzyć ze świeżo upieczonym zwycięzcą OSL, Storkiem. No chyba, że Koreańczyk będzie jeszcze na kacu z i oczami na zapałkach podejdzie do grupowych rozgrywek, co w przypadku wcześniej wymienionego profesjonalizmu raczej się nie zdarzy. Dimaga owszem zaskoczył na ukraińskim WCG, ale zapewne nikt z Was nie postawiłby na niego nawet 50 minerałów. To samo tyczy się również Ace'a. Zresztą taki z niego as, jak ze mnie Kapitan Planeta.
Ret z grupy D, jest graczem godnym szacunku, chociażby dlatego, że kiedy on grał w SC, ja nie wiedziałem jak się włącza komputer. Dobrze widzieć, że nadal cieszy się grą w naszego ukochanego staruszka. Niemniej, widzieliśmy już jego sromotne klęski doznane od mniej doświadczonych graczy niż Brat, a to właśnie z nim Holendrowi najpewniej przyjdzie zawalczyć o drugie miejsce w grupie. Pierwsze bowiem zajęte jest już przez JaeDonga, nawet gdyby ten przyjechał chory i ze złamaną ręką. W weekendowych grach GomTV, gdzie JD grał mocno przeziębiony przeciwko Protossowi HerO, choroba zeszła na drugi plan, a na pierwszy wysunęła się totalna miazga z przeciwnika, jakiej najlepszy koreański zerg dokonał. Nie inaczcej będzie tym razem.
Po meczu Luxury vs. Pomi, ten drugi może już nigdy nie wrócić do StarCrafta, w tak dużym szoku będzie. Nawet jeśli podejmie walkę w kolejnych meczach, to swoją przygodę i tak skończy na Mondragonie, który będzie czekał w pierwszej rundzie drabinki. Dużo do pokazania może mieć Lovett. Luxury ma jednak znacznie ułatwioną sprawę, gdyż jego trening w pierwsze dni turnieju może ograniczać się wyłącznie do ZvP. Na drugim miejscu najpewniej zobaczymy Chińczyka. Postawa graczy tamtego kraju w ostatnich trzech latach pokazuje wyraźnie, że inwestowanie w StarCrafta znacznie podnosi poziom rywalizacji.
I nareszcie grupa F. A w niej drugi "amerykański progamer" NonY. Jako obserwator SCeny, oczywiście bardzo się cieszę z coraz większej familii niekoreańskich pro, ale te czysto marketingowe koneksje koreańsko-amerykańskie wydają się być już przesadzone. NonY jednak w przeciwieństwie do Idry wygląda już lepiej na starcie. Chłopak rzeczywiście ma talent. Fakt, czasami zapomni o upie na storma, ale ogólnie wychodzi na plus. W dodatku, polsko brzmiące nazwisko, czyni z niego swojaka. Prawie jak Olisadebe. Jeśli rzeczywiście jest w tym chłopaku tyle mobilizacji, na ile sam o tym mówi, to na pewno zobaczymy go kiedyś w Pro Lidze, a i na WCG powinien przynajmniej postraszyć. Tak samo zresztą jak inny reprezentant Chin, ChinaTTT. Terran zza Wielkiego Muru nie jest może jakimś potworem, ale solidny gracz z Europy powinien na niego uważać. Całkiem niedawno udało mu się ograć bardzo wyraźnie IefNaija.
Grupę G można opisać w ten sposób - ktoś z dwójki Cloud, Strelok będzie miał pecha, bo w drugiej rundzie ulegnie JaeDongowi. Osobiście wolałbym spisać na straty zawodnika z Ukrainy, bo uważam, że nie ma takiego talentu jak Cloud. Eugin co prawda, jest na dzień dzisiejszy 3 w rankingu GosuGamers.net, ale czy to o czymś świadczy? Cloud zaś od dłuższego czasu zyskuje w moich oczach. Pamiętam czasy, gdy był naprawdę przeciętnym graczem i nasza rodzima czołówka strasznie go lała. Dzisiaj mogę policzyć na palcach jednej ręki tych, którzy mogliby z nim rywalizować. Potwierdził to drugim miejscem w Spirit Tour, po przegranej w finale z NonYm 2:3, choć większość uważała, że to bardziej jemu należał się wyjazd do Korei. Cloud jest moim czarnym koniem. Będzie ciekawie, jak po drodze do finału spotka się z Draco.
No tak, Draco. Nawet w momencie, gdy wystukuję na klawiaturze kolejne słowa tekstu o nim, nie wiem co Wam przekazać. Oczywiście, że wiadomo czego bym chciał. Tak samo i jak Wy. To jasne, ale w jakiej formie jest nasz najlepszy gracz, tego chyba nie wie on sam. Podejrzewam, że w jakimś udzielonym przed WCG wywiadzie powie: "Mam teraz dużo rzeczy na głowie i do turnieju nie przygotowywałem się zbyt dużo, bazując na umiejętnościach, które już zdobyłem" Zagram 5 gier z kompem i mogę jechać JD, chciałoby się rzecz. Ale sprawa nie jest tak oczywista. Krzysiek co prawda pozamiatał wszystkich na polskim WCG, ale od tamtego czasu już sporo dni minęło. Draczan w sercu rodzimej SCeny, forum NetWars.pl nie wypowiada się praktycznie od rozstania z POL-Teamem, ciężko go złapać online, więc tak naprawdę nie wiadomo, co sądzić o przygotowaniu naszego reprezentanta. Jednak jak wielką sprawiłby nam radość, gdyby jakimś chytrym gosu stratem pokonał któregoś z trzech panów. A w meczu o medal?! Aż dreszczyk przechodzi mi po plecach. By jednak myśleć o drabince będzie musiał wyeliminować Legendarnego chińskiego protossa. Lx zaś, to już nie byle pionek. Jeśli bowiem zaprezentuje się równie dobrze, jak w czwartej edycji PGL, to jestem pewien, że stanie na podium. Wtedy Draco zajmie trzecie miejsce w grupie i pozostanie nam śledzić Counter-Strike. Tego zaś, rozrusznik serca niektórych wiernych kibiców SC by nie przeżył.
Czego więc po tych mistrzostwach oczekiwać? Na pewno wspaniałej rywalizacji, ogromnych miazg w grupach i ciekawych pojedynków w drabince. Faworytami są oczywiście Koreańczycy i nie sądzę, żeby ktokolwiek potrafił się im przeciwstawić. Interesuję mnie na pewno postawa Draco. Wierzę, że obok niego również Cloud, NonY, Mondragon czy ChinaTTT pokażą się z dobrej strony i może przy odrobinie szczęścia utrą nosa trzem panom. By pisać historię, trzeba pokonywać granicę, których nikt wcześniej nie przekroczył. Trzeba wyzbyć się kompleksów i spojrzeć bestii w oczy. Z pełną wiarą i przekonaniem w zwycięstwo, może się okazać, że są one jak najbardziej ludzkie. A wtedy zawodnicy spoza Korei będą mieli laur na wyciągnięcie ręki. Powodzenia!
Faworyci zawodników i ludzi związanych ze SCeną
MiStrZZZ (lakonicznie):
"Wygra ktoś z Korei, JeaDong lub Luxury. Draco myślę, że zajmie 3 miejsce w grupie, chyba, że dużo potrenuje PvP do tego WCG."
ZZZero:
"Według mnie WCG wygra JaeDong. Myślę, że jest on najlepiej przygotowany z całej trójki osób mających szans na złoty medal, czyli Koreańczyków. Chociaż fajnie by było zobaczyć Storka, który wygrywa WCG drugi raz z rzędu. Jeżeli chodzi o szanse Draco, to wydaje mi się, że wielkim sukcesem byłoby wyjście z grupy. Myślę, że z czołówki niekoreańskiej największe szanse ma Nony. Osobiście brakuje mi ukraińskiego protosa White-Ra, który mógłby zamieszać."
Pavo:
"Na WCG mamy tylko jednego reprezentanta, dobrze wszystkim znanego Krzyśka "Draco" Nalepka. Jak sobie poradzi? Jak zwykle w przypadku Polaków, także i tym razem nie trafił do łatwej grupy. Wprawdzie poza nim jest tam tylko dwóch zawodników, którzy się liczą, ale za to jakich: Luo Xian, czyli chiński Legend to od dawna czołowy chiński Protoss, z którym Draco już kilka razy musiał się zmierzyć w grach o niemałą stawkę - także na jego terenie: w Pekinie podczas PGL. O ile Lx jest jeszcze do ogrania, o tyle Song Byung Goo (lepiej znany jako Stork - zwycięzca ostatniego OSL, właściciel pokaźnej kolekcji srebra i "Protoss, który zapomina o zasięgu w PvT") jest w tym momencie raczej poza czyimkolwiek zasięgiem. Zakładając, że nawet uda się Krzyśkowi wyjść, a przecież w grupach grają bo1 - więc "wszystko się może zdarzyć" - trafi później na któregoś Koreańczyka. Krótko mówiąc: perspektywy na drugi medal w historii występów polskich starcraftowiczów są tylko odrobinę większe, niż trafienie statkiem w górę lodową. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że to ostatnie udało się z niemałym hukiem przed niemal stu laty Anglikom z Titanica - tego życzę Krzyśkowi. Żeby był polską górą lodową na trasie najmocniejszych azjatyckich statków.
Według statystyk, w tym roku całe podium powinni zająć Koreańczycy. Realnie oceniając myślę, że Stork stanie się drugim - obok Boxera - zawodnikiem, który zdobędzie dwa lata z rzędu złoto na WCG. Chciałbym zobaczyć jeszcze JaeDonga w finale, ponieważ obaj zawodnicy mają porachunki do rozstrzygnięcia. Luxury z pewnością zadowoli się medalem z brązu, mam nadzieję, że nie pomyli go z czekoladą..."
Plaszczka:
"Normalnie powiedziałbym w ciemno, że Stork. Problem polega jednak na tym, że ostatnie koreańskie ligi w etapach pucharowych rzucały Storkowi na pożarcie Terranów i Protossów. A to oznacza, że Luxury i JaeDong mogą mieć nad nim sporą przewagę jeśli już dojdzie do bezpośredniej między nimi potyczki. A dojdzie dość szybko, ponieważ jedną z par ćwierćfinałowych będzie Stork i JaeDong. W półfinale zaś najprawdopodobniej będzie to Luxury - zakładając że trzej pro awansują z pierwszych miejsc w grupach, ale inny scenariusz jest nieprawdopodobny. Jeśli faktycznie tak będzie, to dwa z trzech miejsc na podium trafią pod stopy Koreańczyków.
Nawet przy innym rozłożeniu siły w grupach, jeśli Draco awansuje z drugiego miejsca w grupie, na pewno nie trafi ani na Storka ani na JD. Dopiero w półfinale mógłby trafić na Luxur'yego. Dość optymistyczne jest to założenie, bo już czuję zapach medali. Poza tym, z Luxem Draco łączy dość ciekawa historia wspólnych treningów, więc lepiej, żeby Krzysiek wpadł na niego właśnie niż pozostałych dwóch gosu. Wszystko to zależy jednak od treningu Draco. I tu wszyscy możemy się sporo zawieść. Ja sam nie uważam, aby Draco trenował na tyle mocno, żeby zająć któreś z awansujących pozycji, ale kciuki będę trzymał za niego do samego końca. Wśród innych potencjalnych medalistów spoza Korei widzę któregokolwiek z reprezentantów Chin, Clouda lub Streloka. Myślę jednak, że to Chińczycy będą tutaj pociągać w cieniu za sznurki."
InKline:
"Swoją wypowiedź na ten temat chciałbym rozpocząć od analizy fazy grupowej jezeli to nie jest problem :>
W grupie A jeden jako iż localhost nie dostał swojej szansy aby się zrekompensować za używanie hacka (nie dostał wizy), przewiduję że z grupy wyjdzie Ro[sjanin który jest za localhosta oraz HoRRoR.
Grupa B to dosyć specyficzna grupa, jednakże wg mnie awansują raczej bezpardonowo Mondi wraz z Ptakiem.
Grupa C czyli Zrzeszenie Zergów to trudna grupa do predykcji =p.Stawiałbym na Dimagę oraz Midiana.
Grupa D raczej bez większych problemów LeCaf_JaeDong oraz Rosjanin który ma jechać zamiast Brata_OK (także problemy wizowe)
Grupa E jako iż Luxury ma autowina, na drugą osobę która wyjdzie wskazuję Pomiego.Oglądałem replaye LoveTT i niestety ale spodziewałem się czegoś więcej jak na top 1 Chin.
Grupa F - Tutaj niema co nawet myśleć, ChinaTTTT + eStro NoNy ^^
Grupa G - Hm tutaj stawiałbym napewno na ClouDa (olbrzymie postępy ostatnio) oraz na Streloka (choć jest on nie takim pewniakiem, może przegrać z Arewem!)
Grupa H - Hehe najciekawsza dla nas grupa z wiadomego względu :) Stork po wygranej w OSL napewno nie będzie do przejścia dla reszty graczy (przepraszam za pesymizm).Zostaje nam pojedynek LX kontra nasz Krzysztof.LX dosyć niedawno (ba 2 miesiące temu) zajął 2 miejsce w turnieju w Koreii (Pusan) także napewno będzie dosyć wymagającym przeciwnikiem.Mam nadzieję także że Draco od czasu finałów Polskiego WCG troszkę więcej pograł bo inaczej naprawdę będzie miał ciężko z LX'em.IMHO nadal stawiam eR18 na drugie miejsce grupy H.
Dochodzimy potem do RO8 gdzie wg moich przwidywan bedziemy ogladac NoNy vs Luxury, Draco vs Cloud, Mondragon vs ChinaTTTT oraz JaeDong vs Stork =P.
Zostanie nam Luxury vs Draco oraz ChinaTTTT vs Stork.
Pozostaje nam final Luxury vs Stork :>
I wygra Stork :>
Wstęp | Faworyci i mistrzowie | Faza grupowa pod lupą | iZi i reszta o WCG | A w StarCrafcie...
#1 | Vymmiatacz
2008-11-06 21:01:20