Użytkownik
|
@qwe
Sphinx to dobre jedzenie?? Pracowałem tam i jedzenie robią tam z rzeczy kupionych w macro. Ładują tam najgorszy i najtańszy syf i każą płacić słono. Po miesiącu jedzenia darmowego obiadu nie mogłem patrzeć na jedzenie stamtąd. Ludzie którzy pracowali tam kilka lat mówili ze po kilku miesiącach przestali jadać darmowe obiady tylko sami sobie przyrządzają zupy albo schabowe na kuchni.
__
|
Użytkownik
|
ta reklama to taki pic, ze nie wiem
mam kumpla, który jest właśnie 'kucharzem' w KFC ;p szkoda, że ma tylko ma papiery na mechanika samochodowego ;pp
__
|
Użytkownik
|
Potwierdzam, Thermomix to przydatna rzecz. Kosztuje krocie ale efekty są niesamowite. Niby tylko takie cuś to miesza ale robić tam można wszystko. Chleb z tego czegoś jest po prostu zajeb*sty.
__
|
ex-Redaktor
|
Nie wiem czy kogoś zainteresuje, ale rozmawiałem jakiś czas temu z chłopakiem koleżanki. To anglik, menadżer bodaj dwóch dość ekskluzywnych restauracji, ogólnie rzecz biorąc zastanawia się nad przeprowadzką do Polski przez:
a) tutaj zarabiałby więcej niż w UK (coś rzędu 12,000-15,000 zł zamiast ~~10,000 zł, ich ekonomia naprawdę odczuwa kryzys już od dawna)
b) kobietę oczywiście
Anyway, rozmawiałem z nim właśnie o traktowaniu zwierząt przez fast-foody, w szczególności przez KFC. To było na początku roku, od tego czasu już w KFC nic nie zjadłem ;o Nie jestem jakimś może porypanym fanatykiem, który próbuje zbawić świat, ale jak się nasłuchałem tego co ten gość gadał, to się odechciewa. Mówił też o tym jak zupełnie inaczej smakuje mięso ze zwierząt, które nie odczuwają żadnego stresu. To całkiem inne jedzenie. Ponoć u nas nie jest z tym nawet tak źle, bo mięsa mamy nieco lepsze, mąki, etc całkiem całkiem, a warzywa to już w ogóle odlot
edit: jeszcze dwie małe rzeczy. Jeśli macie kasę, to osobiście polecam popijanie codziennie kieliszka czerwonego, wytrawnego wina do obiadu. To jest samo zdrowie, a produkt jeszcze nie doczekał się (i pewnie nie doczeka dopóki my żyjemy) stosowania w nim 'ulepszaczy'. To jedna z niewielu, całkowicie naturalnych rzeczy jakie można kupić w sklepie (chociaż polecam sklepy specjalistyczne z ogarniętym personelem ).
I druga: kto lubi sushi? D
__
|
Użytkownik
|
@Mav_
rozmawiałem z nim właśnie o traktowaniu zwierząt przez fast-foody, w szczególności przez KFC.
Moglbys cos wiecej napisac? Czy mowil cos ciekawego, czego film o KFC zalinkowany wyzej nie pokazywal???
Co do wina, niestety mylisz sie :(
Stare wina, owszem sa dobre, natomiast te nowe pochodza z pryskanych, nawozonych etc plantacji winogron :/
Wierz mi, ze tej chemii nie da sie oddzielic i ona pozostaje w tych sokach z winogron.
Owycziscie mozna samemu hodowac winogron i robic wina, polecam!
Mówił też o tym jak zupełnie inaczej smakuje mięso ze zwierząt, które nie odczuwają żadnego stresu.
Tak, to prawda. Dlatego torturuje sie i stresuje zwierzeta tuz przed zabiciem i podaniem w restauracjach w Chinach.
Im bardziej zestresowane zwierze tym lepsze mieso- wg Chinczykow (albo ludzi ktorzy to chinczykom wmawiaja).
Smutne ale prawdziwe :/
Tam psa sie piecze palnikiem na zywca.
Mialem specjalnie dla Was przywiezc pewne pseudoczasopismo dla idiotow, pt “Bizarre” w ktorym na jednej stronie bylo zdjecie (na 2 kartki) takiepo podpalanego psa.
Ale nie to bylo najgorsze. Najgorszy byl komentarz, popier**** sku***a z tego po****o pseudoczasopisma. Dokladnie nie pamietam co tam pisalo, ale na pewno byla wzmiazka, ze “z tego psa bedzie niezly hot-dog” + debilny usmieszek.
Niestety pismo zostawilem, bo torba byla za ciezka. Szkoda, ze nie wyrwalem tych kartek by pokazac Wam jakimi debilizmami i jaka postawa karmia brytyjskie spoleczenstwo.
Tak jak mowil Cejrowski- w wiekszosci krajow ameryki poludniowej, podpalili by sklepy, zamalowali szyby, gdyby cos takiego w sklepach widnialo. Ot, mormalne zachowanie normalnego spoleczestwa.
Thx mav_, ze nie jesz juz w KFC, pozostaje Ci jeszcze obejrzec film Earthlings i przejdziesz na wegetarianizm. Anyway respekt!
Wieszam Twoje zdjecie na scianie
__
|
ex-Redaktor
|
@ qwe
z tym winem to nie do końca masz rację Są regiony geograficzne, gdzie trzeba robić coś z winogronami, żeby dobrze dojrzały. Np. w cieplejszych klimatach musisz je nawadniać, bez tego po prostu nie urosną takie jak trzeba, a nie z każdego winogrona wyjdzie Amarone (gatunek wina fermentowany z suszonych winogron). We Francji większość apelacji (AFAIK!) zabrania nawadniać winogron.
Poza tym, to czy winogrona są pryskane czy nie, to już zależy od winiarza i bardzo, BARDZO wielu warunków w jakich winogrona są trzymane. Ale jeśli dobrze pamiętam (a uczyłem się o tym ostatnio z pół roku temu) stary świat jednak do pryskania podchodzi z ogromną rezerwą i bez względu na to że na etykietach często nie ma informacji o tym czy winogrona są pryskane czy nie (nie jestem pewien czy przepisy apelacji to określają), można bezpiecznie przyjąć, że są w minimalnym stopniu, bądź też w ogóle wcale. Poza tym, pryskanie przerywa się na jakiś (miesiąc? może dłużej) czas przed zbiorem. Pamiętaj, że wino to trunek przede wszystkim dla:
a) fanatyków i smakoszy, którzy takie rzeczy jak niuanse smakowe powstałe przez pryskanie wyczują;
b) zwykłych ludzi, którzy wino pijają na co dzień (Hiszpanie, Francuzi np.), którzy też mają kubki smakowe niesamowicie dobrze wyczulone na coś takiego jeśli się pije od dziecka. Jakkolwiek byłoby to nie pojęte dla mieszkańca Europy środkowej, taki Francuski szarak to też smakosz, przynajmniej w naszych kategoriach!
Dlaczego udaje się aż do tego stopnia unikać pryskania? Jednym z powodów jest fakt, że w produkcji wina uprawa winogron, to tylko jeden z bardzo wielu etapów. Wino potem mieszasz, fermentujesz, trzymasz w kadziach i czasami w beczkach, w międzyczasie drugi raz fermentujesz, etc. To wszystko ma fe-no-me-nal-ne znaczenie na jego smak i bardzo dużo można wtedy z winem tak naprawdę zrobić.
hehe, no i nie jestem taki do końca święty. Czasami (raz na miesiąc-dwa, chociaż i tak dziewczyna wtedy na mnie krzyczy ) jem w Burger Kingu - syf jak wszędzie, ale za to bardzo smaczny! Ale ogólnie rzecz biorąc, zachęcam WSZYSTKICH do gotowania sobie samemu w domu. Dla samego siebie ciężko mi się zmotywować, ale dla innych gotowanie to sama przyjemność, serio!
__
|
Użytkownik
|
@Mav_
Podpisuję się pod Twoim tekstem i polecam gotowanie samemu w domu. Kiedy sam przyrządzasz sobie jedzenie to zaczynasz bardziej zwracać uwagę na to co do garnka wkładasz.
__
|
Użytkownik
|
jem bo jest tanio i mi smakuje.
__
|
VIP
|
na cos trzeba umrzec D
__
|
Użytkownik
|
@gamp
Tanie ???
Buhehehe, naprawde dobry zart.
Dokladnie te same jedzenie jestem w stanie przyrzadzil 2x taniej, a nie kupuje skladnikow tak tanio jak oni (ceny hurtowe).
__
|
Użytkownik
|
qwe:
mam przerwe w pracy, albo w zajeciach, mam do wyboru jechac do domu, po drodze kupic produkty i zrobic sobie kanapke na cieplo albo przejsc na druga strone ulicy i kupic swingera/cheesburgera itd.
wiec tak, jest tanio.
__
|
VIP
|
qwe: Ale nikt do Ciebie do domu nie będzie latał jeść. Chinole nie wszędzie są, a jak ktoś chce zjeść szybko i tanio, tak - tanio, to niestety na ogół alternatyw nie ma.
__ www.hstv.pl
|
Użytkownik
|
a ja chciałem otworzyć mc’donalda tylko brakuje mi 100k dolarów oraz dobrego miejsce ;D
__
|
Użytkownik
|
@gamp, Konrad
Ekhem a jedzenie do pracy to nie mozna sobie zrobic??
Kanapki??
A na obiad sa specjalne pojemniki termiczne, po pieciu godzinach rozpakowywujesz i obiadek cieply.
No ludzie, przeciez wiele osob tak robi.
@reru
Wlasnie tym roznie sie od wiekszosc osob, ze nie robie wszystkiego dla pieniedzy.
Wiem, ze McDonald przyniosl by mi ogromne zyski, ale szkoda mi zwierzat, szkoda otruwania ludzi, szkoda okradania ich z pieniedzy.
Mam zasady i tyle. Wole byc biednym, niz byc milionerem i miec w dupie, ze co setny klient bedzie mial problemy zdrowotne od tego gowna, nie mowiac juz o istnym Auschwitz dla zwierzat.
__
|
Użytkownik
|
qwe czyli rozumie ze jesteś w posiadaniu 100K dolarów ? jeśli chcesz to ja moge prowadzić a ty tylko zysi bedziesz liczyl ja sie zadowole skromną pensja 6000zł menagera lokalu
__
|
Użytkownik
|
reru gdyby miał to by tak nie mówił
__
|
Użytkownik
|
Gdzieś kieyś mi się obiło o uszy, że koszt proukcji Hambergera w McGównalzie to 40 groszy. Cena w sklepie to 3 zł ;o.
No cóz gybym znał się na winach sam bym pił takie winko o obiadu. Chyba póje za waszymi namowami i zaczna coś gotować samemu. To chyba się na stuiach przyda.
BTW Lubi ktoś ryż + tyńczyk + kukuryza + groszek wymieszaćto razem i ....zjeść ?
__ http://thebiggestsecretpict.online.fr/nwo/nato_swastika.gif
|
Użytkownik
|
Kiedys po ryzu z tunczykiem sie porzygalem, bo byl to tunczyk w oleju.
Nigdy wiecej tunczyka w oleju.
__
|
Użytkownik
|
ja lubie mięso z kurwaka ;D w każdej ilosci ale ten twoj wynalazek z tunczka i wazywami tez czasem zjem
__
|
Użytkownik
|
@tybek
spróbuj tuńczyk w sosie własnym + kukurydza + majonez + ew. czosnek, cebula ;]
__
|
VIP
|
@tybek - nie no, więcej.
Znacznie mniej niż 3zł, ale więcej niż 0,40zł.
__ www.hstv.pl
|
Użytkownik
|
@konradm
Wiesz ile kosztuje wyprodukowanie procesora? 1-3 dol. a sprzedawany jest po ponad 100...
__
|
Użytkownik
|
chyba chodzi o kosc RAM.
Wyprodukowanie jednej kosci to koszt paru dolcow. Procek zapewne kosztuje wiecej, jednak i sa to “grosze”.
A wyprodukowanie litra benzyny?? To koszt paru groszy, a sprzedawana jest po 4zl w polsce.
__
|
ex-Redaktor
|
bo większość to podatki, których nie nakłada producent
a co ceny produkcji procka czy tam kości ramu, to muszą one być niskie, żeby Intel zarabiał sprzedając je w ogromnych ilościach dystrybutorom, ci hurtownikom a ci sklepom. i każdy z nich ma też swoją marżę jak by ich produkcja byłą droga, a producent też by chciał swoje zarobić, to byśmy do tej pory komputerów w domach nie mieli proste
__
|
Użytkownik
|
Na finalną cenę procka składają się też koszty badań i rozwinięcia technologi produkcji. Qwe wyprodukowanie procka to kilka dol max. pracowałem w dellu i koleś z intela mi mówił, że materiały i robocizna to 2-3 dol na procesor.
__
|
Użytkownik
|
@Exil
No wiadomo. Gry producent tez “sprzedaje” dystrybutorowi po 10-20zl, ktore kosztuja pozniej 50-100zl.
Jednak to dystrybutor martwi sie o reklame itp.
Niemniej jednak ceny procow byly by znacznie nizsze, gdyby byla wieksza konkurencja.
Intel z AMD na pewno tez sa ugadani co do pulapu cen ponizej ktorych nie schodza. Ukladaja wspolne taktyki by jak najwiecej kasy z klienta wyciagnac.
A najfajniej ma sie w zasadzie sprawa z grami komputerowymi.
Tak naprawde producentom takich gier jak Crysis srednio wisi czy gra bedzie na torrentach czy nie.
Przed odpaleniem menu pokazani sa PRAWDZIWI sponsorzy, Intel, Nvidia
Malo osob sobie zdaje z tego sprawe, ale Crytek pewnie niezle od Nvidii zainkasowal za Crysisa. Wiele osob budowalo wtedy kompa pod crysisa, albo zmienialo grafike, wlasnie na ta reklamowana.
__
|
Użytkownik
|
@qwe
Jest dokładnie tak jak piszesz. Twórcy Crysisa postawili na współpracę z producentami sprzętu po to by zapewnić sobie pewny zysk.
Spójrzcie jak wygląda polityka firm sierra i valve, sprzedają gry przez aplikację steam i granie w nie przez internet jest możliwe tylko przez tą aplikacje. Dzięki temu wiedzą, że każdy kto chce pograć przez multi musi mieć oryginała, ale taka sytuacja sprawia, że ich gry znaczni się różnią od innych. Weźmy np. HL2 i epizody, gra ma świetną grafikę, ale największy nacisk położono na optymalizację kodu, żeby pograć mógł każdy nawet na starszym sprzęcie. Twórcy Crysisa poszli w przeciwnym kierunku stworzyli grę z oszałamiającą grafiką i dość słabo zoptymalizowanym kodem, dzięki czemu gracze zaczęli kupować sprzęt sponsorów. Teraz gdy już ten boom minął wychodzą łatki które poprawiają optymalizację i pograć(i pooglądać loga sponsorów i producentów) może więcej osób. Wszystko jest dokładnie przemyślane, żeby wyciągnąć z nas kasę...
__
|
Użytkownik
|
http://thisis50.com/profiles/blogs/mcdonalds-makes-top-10 ;d
__
|
Użytkownik
|
"Pare słów o pracy tam. Zero kreatywności na wszystko mają standart.Ketchup w tej restauracji to jakaś kosmiczna substancja która jak spadnie na podłoge to zejdzie tylko za pomocą drucianej szczoty”
Hahaha dobre. A nie wiem jak to w MACu wygląda. Z drugiej strony... gdzieś trzeba coś zeżreć. Przeciętny szarak raczej nie stołuje się na foksal 19.
__
|
Użytkownik
|
Tej, czytam Was i głodny się zrobiłem. Idę coś ugotować. BTW polecam cycki z kury (pocięte w kostkę), przyprawa gyros, sałatka grecka i do tego sosik majonezowo-koperkowy. Przygotowanie dużo nie zajmuje, a smak... mmmm Smacznego.
__
|
Użytkownik
|
To moze ja podam przepis na Pierniczki Babuni
1 kg mąki
• 0, 5 szklanki cukru
• 1 szklanka miodu (moze być sztuczny)
• przyprawa do piernika
• 2 łyżeczki sody
• 2 całe jajka
• 1 kostka margaryny
• Lukier: 0,5 kg cukru pudru, 2 białka, 2 łyżeczki ciepłej wody
• sok z 1 cytryny
1.Tłuszcz rozpuścić, miód ocieplić w garnku z gorącą wodą. Ze wszystkich składników wyrobić ciasto.
2. Wałkować bardzo cienko i wycinać foremkami pierniczki.
3. Piec w temperaturze 180 stopni ok 7- 8 minut.
4. Lukier: do 2 białek dodać cukier puder i sok z cytryny - dobrze utrzeć łyżką (konsystencja gęstej śmietany). Gotowym lukrem posmarować pierniczki. Najlepiej upiec 14 dni przed świętami. Mogą długo leżeć. Przechowywać w puszcze lub w słoiku.
SMACZNEGO !!!
__
|
Użytkownik
|
HAHAHAH, nie moge ; DDDDDDDDDDD
kacik kulinarny FTW!
__
|
Użytkownik
|
Cholera kuchnia SDF.pl xD
__
|
Użytkownik
|
To jest kącik Pań, które są kucharzami w KFC. Weeee!
__
|