VIP
|
http://www.frag-executors.pl/user/blog/95.html
Po ostatnich zmianach, które zaszły chociażby w zespole Meet Your Makers aka More of Your Money, zacząłem się poważnie zastanawiać nad tym, co taki zawodowy gracz może robić po zakończeniu kariery?
Jak wiadomo, nie każdy ma predyspozycje, aby zostać shoutcasterem, dobrym dziennikarzem czy jakimś specjalistą sceny, które wypowiada się przy okazji ciekawych wydarzeń/turniejów. Bardzo często taki gracz zaczyna żyć na nowo (świetnym przykładem jest były zawodnik SK Gaming - Insomnia). Studia, praca, dziewczyna - czyli wszystko to, czego nie uświadczył przez okres trwania swojej 'kariery'.
W tym krótkim wpisie chciałbym się zapytać - czy będąc niewyedukowanym dwudziestokilkuletnim człowiekiem w dzisiejszych czasach, ma się szansę na dobrą przyszłość? Jasne, możemy żerować na sławie i kasie, którą zarabialiśmy będąc na przysłowiowym 'topie', lecz czy jest to coś, czego chcieliśmy od życia?
Mam 19 lat, jestem studentem pierwszego roku i wiem, że jeszcze trochę przede mną. Nie wykryłem u siebie talentu do żadnej dziedziny sportowej, a w gry komputerowe, które są moją pasją - gram bardziej dla przyjemności. Od kilku lat mam problemy z kolanami, które mniej lub bardziej wykluczają mnie raz na jakiś czas z brania udziału w jakichkolwiek zajęciach ruchowych, albo w znacznym stopniu ograniczają ich wybór. Wiem, że jedną z niewielu szans dla mnie jest skończenie uczelni, dostanie tego przysłowiowego 'papierka' i znalezienie sobie roboty, do której będę pasował.
Czym się różnię od zawodowego gracza? W sumie jestem tak samo normalnym facetem, jak większość z nich. Z jednym drobnym wyjątkiem - zdobywam wiedzę i wykształcenie, od której oni stronili i nawet jeśli teraz zaczną coś robić w tym kierunku, ja będę ciągle przed nimi.
Nie mówię tutaj o polskich realiach - my w Polsce nie mamy prawdziwych zawodowych graczy. Mamy amatorów, którzy próbują się stać zawodowcami, ale przed nimi jeszcze daleka droga. Dlatego wciąż studiują (nawet zaocznie) bądź chodzą do liceów.
To co boli najbardziej, to fakt, że problemy związane z brakiem wykształcenia nie odczują zawodowcy - oni mogą czuć się bezpiecznie (w miarę...). Problem odczują Ci, którzy poświęcili wiele, ale nic nie osiągnęli. Tacy pół-zawodowcy, którzy nigdy nie wybili się ponad przeciętność.
Czy warto przekładać gry komputerowe nad wiedzę, dzięki której będziecie mogli funkcjonować w społeczeństwie za kilka lat? Kiedyś przyjdzie taki moment, że trzeba będzie znaleźć pracę, założyć rodzinę i wychować dzieciaka. Czy wy, gracze, jesteście świadomi, że niektórych z was zderzenie z rzeczywistością może zaboleć? Dokonajcie słusznych wyborów już teraz, bo one będą w sporej mierze decydować o tym, jak będzie wyglądać WASZA przyszłość.
Calosc dostepna tutaj
__
|
VIP
|
Nie musicie klikac w link
__
|
VIP
|
Dosyc oczywiste
__
|
Użytkownik
|
heheheh Miś najpierw kawałek a teraz całość
__ http://thebiggestsecretpict.online.fr/nwo/nato_swastika.gif
|
|
mis zwany boratem czasem napisze cos inteligentnego^_^
__
|
Użytkownik
|
Myślę, że dla człowieka myślącego jest to oczywiste. Nie porzucił bym szkoły czy studiów dla gry. Chyba że miałbym pensje moona, czy pro gamerów koreańskich. Nie można nazwać kogoś “głupim” tylko dla tego że nie skończył studiów, taka osoba jest niewykształcona, jednak może mieć ciekawy pogląd na świat np na sprawy polityczne i osiągnąć coś w życiu jeśli ma niezły kapitał na start. Równie dobrze głupcem może być osoba która ukończyła studia idąc na nie tylko dla papierka. Rób w życiu to co lubisz, ale jest z korzyścią finansową dla ciebie, abyś miał za co utrzymać siebie i rodzinę.
__
|
Użytkownik
|
Osoby które myślą że zawsze skończone studia=dobrze płatna praca+wiedza są w błędzie. Pracodawca nie patrzy na papierek tylko na umiejętności. Często osoby bez studiów, które interesują się jakąś dziedziną i czytają fachową literaturę mają większą wiedzę od (pseudo)studentów. Są to tylko przypadki i nie odnoszą się do ogóły studentów/progamerów ale myślę że warto zwrócić na to uwagę. Dobrze płatna praca wymaga umiejętności bo nikt za darmo pieniędzy nie da ( pomijam budżetówki). Nie zapominaj też że podczas bycia progamerem też można zdobywać wiedzę ( przede wszystkim nauka języków obcych)
PS :Z tytułu tematu wynika, że osoby bez studiów to idioci(tak to odebrałem). Chyba też nie znasz znaczenia tego słowa.
__
|
VIP
|
Wlasnie widze ta nauke jezykow obcych, gdzie poza native’ami i moze z 1/2 osobami w tym malym 'swiatku' nikt nie potrafi mowic poprawnie po angielsku (to co dopiero inne jezyki).
Generalnie jak sie szuka roboty to trzeba miec albo doswiadczenie albo papier. Jesli masz doswiadczenie (zalatwiane z reguly przez to ze miales znajomych, ktorzy Ci dali robote etc.) i masz to w CV to jest spoko, ale jesli nie to trzeba miec jakies papiery. Nie wyobrazam sobie, zeby ktos mial w miare dobra robote bez skonczenia sensownej uczelni ;p Ale jesli ktos skonczyl zawodowke czy technikum to tez spoko bo ma z reguly wyuczony zawod, a jak sie dobrze ustawi to ma dobrze platna prace.
Profesjonalisci, nie maja czasu na nauke dlatego uwazam, ze po czesci sa/moge byc glupsi od ludzi, ktorzy sie ucza.
__
|