VIP
|
jedziemy !
- Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki? Były oznaczone takim napisem LSD.
- Pier****ć tabletki! Widziałeś k***a smoka w kuchni?
Pędzący pociag, dwie minuty przed kraksą!
Nagle wstaje młoda panienka dziewica i krzyczy!
- nie mogę tak umrzec, niech ktoś zrobi ze mnie kobiete!!!
- wstaje młody facet, zdejmuje koszule i mówi:
- masz, wyprasuj to!
Przychodzi baba do lekarza.
- Heil Hitler!
- Co też pani, wojna się dawno skończyła,
- Dawno, dawno, ale ja pana poznałam, doktorze Mengele...
Kolo1: Marzą mi się wakacje na wyspach. Zaje*iście tam jest. Najpierw płynie się statkiem, sex za darmo. Potem w hotelu sex za darmo. Na plaży sex za darmo.
Kolo2: a skąd to wiesz?
Kolo1: koleżanka mi mówiła.
bonus:
Jak podaje BBC, w jednym z domów na przedmieściach Londynu zarwało się piętrowe łóżko.
17 Polaków odniosło niegroźne obrażenia.
;assfafsa
__ ema
|
Użytkownik
|
-W ktorym miesiacu rodzi sie najwiecej dzieci?
-W 9.
__
|
Użytkownik
|
Pewnemu policjantowi spodobal sie ten dowcip i opowiada go kumplowi:
- Wiesz w ktorym miesiacu rodzi sie najwiecej dzieci?
- Nie, w ktorym?
- We wrzesniu.
__
|
Użytkownik
|
:asd nie slyszalem tego. dobre
-Tato, tato, a daleko ta Ameryka?
-Nie gadaj tyle synu tylko wiosłuj.
__
|
Użytkownik
|
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając
swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kur .. gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pier..na wiosna do ku..wy nędzy? Co za poje..ny kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi,
świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron -
gdzie to kur.. a wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg
z nieba napie..la jakby ich tam w górze poje...ło ! Niby ponoć wiosna
już jest, kur..a- łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kur..a !!
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice. Następnego dnia dzieci po
kolei opowiadają:
>> Pierwsza jest Małgosia.
>> -Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
>> piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
>> - Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
>> - Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli
>> rodzice
>> - Bardzo ładnie.
>> Następny Mareczek:
>> -Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj,
>> rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
>> - Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
>> - Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
>> - Bardzo ładnie.
>> No i wreszcie grande finale, czyli prymus Jasio (pani łyka valium)
>> - Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny
> był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy
> sobie tylko mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky.
50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już
go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze stena ! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak
skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemrów jak Boryna zboże. Na 30 klinga
poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał ?
>> Też się o to taty pytałem, więc powiedział mi morał:
>> - Nie wk*rwiaj dziadka Staszka jak się naj*bie.
"Perełki z "Familiady":
>
> Podaj rodzaj farby.
> - Czerwona!
> Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta kolejnego
> zawodnika:
> -Podaj rodzaj farby.
> -Zielona!
>
>
> Sport, w którym biorą udział zwierzęta.
> Odp.
> - Walka jeleni na rykowisku...
>
> Były premier. Odp.
> - Rakowiecki
>
>
> - Podaj rodzaj potwora.
> - Kangur!
>
> - Więcej niż jedno zwierze, to...?
> - Owca. - źle. Pytanie przechodzi na druga rodzinę. Więcej niż jedno
> zwierze, to...?
> - Lama?
>
> - Co robią koty?
> - Skakają
>
> Pytanie: Dokąd rodzice nie zabierają ze sobą dzieci?
> Odp.: Do agencji towarzyskiej.
>
>
> Pytanie:
> Jaka może byc bańka?
> Odp. 1: Mydlana (braaaaawo)
> Odp. 2: Bańka na mleko (braaaaawo)
> Odp. 3: Bańka wstańka, taka zabawka.
>
> - Miasto na F?
> - yyyyyyy.... FLORYDA!
>
> - Nazwa przylądka?
> - Przylądek Zdrój.
>
> - Rodzaj kiełbasy?
> - Szynka!
>
> Pytanie:
> - Wymień zwierzę w paski...
> Odpowiedź:
> - Biedronka!
>
> Pytanie: Na czym można siedzieć?(Odpow iedzi na tablicy: na kanapie, na
> krześle)
> Głowa rodziny: na FORSIE
>
> - Owoc z pestką?
> - Truskawka!
>
>
> - Biblijna para?
> - Zeus i Hera!
> "Jeden z dziesięciu" :
>
> Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra ?
> Zawodniczka: Trzy
> T.Sz.: To chyba kulawa...
>
> - Prosze podać wzór na pole prostokąta...
> - a kwadrat + b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na obwód
> - Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy..
>
> - Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
> - yyy...yyy... włosy?!
>
> Pytanie: - Głowni bohaterowie "Nocy i dni"
> Odpowiedź: - Jan i Bogumił
> Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżenstwo...
>
> Pytanie: - Jak sie nazywa szpital wojskowy?
> Odpowiedź: - Latryna.
>
> Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):
> Prosze dokonczyć. - Goły jak Świety...?
> Odpowiedź: - Mikołaj...
>
> - Jak nazywa sie mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?
> [odp: słomiany wdowiec]
> Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz
>
> - Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą ?
> - Syfon.
>
> - Ile par oczu ma mucha?
> - 100 milionów
>
> - Jak sie nazywał chłopiec z bajki o królowej Śniegu
> - yyy... bede strzelał ... Pinokio
>
> - Ile w jezyku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie pojedynczej, a
> ile w liczbie mnogiej?
> - Tyle samo
>
> Sznuk: Znajduje sie w spodniach i na świadectwie?
> Zawodniczka: PAŁA!
> Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek"
__
|
Użytkownik
|
Przychodzi koleś do pracy i kumpel się go pyta:
-Jak się nazywa zupa z wielu kur ?
-Hmm... Nie wiem.
-Rosół z kur wielu.
-HAHAHA. Dobre...
Koleś poszedł do szefa i prawi do niego:
-Szefie wie pan jak się nazywa zupa z dużej ilości kur?
-Nie, nie wiem.
-ROSÓŁ TY CH*JU !!!
__
|
Użytkownik
|
Spalone, "rosół sku*wysynu".
__
|
VIP
|
Haha poprawiasz typa a sam spaliles.
nie widizalem tego kawalu ale na czysta logike to
'rosol skurwielu'
__ gdzietenwosk.pl
|
Użytkownik
|
no i tu się mylisz ;] przecież o to chodzi, że ten koleś do szefa ten kawał spalił i gdzie tu logiczne myślenie ?
__
|
Użytkownik
|
ROTFL
ale jesteście drętwi ... właśnie o to chodzi w tym żarcie ze jest taki głupi ...
za 1. razem ma być "z kur wielu" dla tych co są ciężko umysłowi można napisać "skur*ielu" a za 2. razem MA BYĆ "TY CH*JU" ...
__
|
Użytkownik
|
POWRACA WIARA W LUDZKOŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111111111jedenjedenjedenascie!!!!!!!!!
__
|
Użytkownik
|
Kolega w szkole opowiedział mi dzisiaj kilka "chamskich" żartów:
mówi facet do kochanki:
słuchaj jesteś super w łóżku lodzik pierwsza klasa, ale jedno mi się nie podoba... cycki masz małe
-tatusiu ale ja mam dopiero 9 lat :asdf
__
|
Użytkownik
|
Idzie facet koło śmietnika, patrzy - a tu leży baba. Podchodzi do leżącej baby, szturcha ją nogą. Baba poruszyła się. Facet ogląda ją z każdej strony, wreszcie mówi:
- E! Baba, powiedz aa!
- Aa.
Facet podszedł z drugiej strony i mówi:
- E! Baba, powiedz be!
- Be.
- Nic z tego tego nie rozumiem, ktoś całkiem dobrą babę wypierdolił na śmietnik...
__
|
Użytkownik
|
dobrę !!!!!!!!1111
__
|
VIP
|
W piekle diabel mowi do alkoholika, palacza i pedala:
- Dam wam nowe zycie, ale nie mozecie już robic tego co wczesniej.
Każdy z nich sie zgadza i tak o to sa znowu na ziemi.
- Idzie alkoholik, widzi jabola - bez zastanowienia sie wypija do dna - du*p wysadzilo go.
- Następnie idzie palacz, widzi na ziemi palacego sie papierosa, schyla się po niego i nagle z tylu slyszy - te, bo obaj wybuchniemy.
---
W piekle diabel mowi do ruska:
- Musze wyjechać, zostawiam ci do opieki moja piekna zone, jesli ja dotkniesz to zniszcze caly twoj kraj.
Diabel wraca i widzi w lozku ruska z zona - boom i nie ma rosji.
Następnie diabel mówi do niemca:
- Sluchaj, wyjezdzam na pare dni, masz tutaj pilnowac mojej zony, jesli ja dotkniesz to wysadze cale niemcy.
Diabel wraca i widzi niemca w lozku z jego zona - boom i niemiec nie ma.
Nastepnie diabel mowi do polaka:
Polak, sluchaj. Ja wyjezdzam, zostawiam ci tu moja zone, jak cie z nia zobacze w lozku to wysadze cala polske.
Po pewnym czasie diabel wraca, wchodzi do domu - ze zdziwieniem - widzi gola zone w jednym rogu pokoju, a w drugim polaka, ktory wali konia i krzyczy "jeszcze polska nie zginela"
__
|
Użytkownik
|
Nie słuchaj ich, TY CH*JU !!! pasuje perfekt ;DD
__
|
Użytkownik
|
Hahahah o boze ale drama sie zrobila.
Tak, najpierw ma byc "rosol sku*wielu", ale jak gosc mowi do szefa to ma spalic mylac "sku*wiela" ze "sku*wysynem", jako ze oba slowa maja w sobie "skurw" i oba znacza to samo. Takze poprawnie spalona wersja to "rosol sku*wysynu".
__
|
VIP
|
mocne ;- DDD
__ ema
|
VIP
|
W takim razie ten kawal lipa straszna ;|
__ gdzietenwosk.pl
|
VIP
|
Jestem ciezko umyslowy?
Ten kawal jest beznadziejny :| I lepiej by brzmial przy uzyciu skurwiela, bo koles uchodzi bezkarnie a robi zwale z szefa :| Ale luz, jest zajeb*sty ;o
__ gdzietenwosk.pl
|
VIP
|
Bo to jest 2 w 1 kawal
__
|
VIP
|
A teraz prosze ZNAJDZ MI QRWA LOGIKE W TYM, ZE TYP TRACI PRACE ZAMIAST BEZKARNIE ZROBIC WALE Z SZEFA.
__ gdzietenwosk.pl
|
Użytkownik
|
Ale co Ty tak emocjonalnie podchodzisz do durnowatego kawału? ; /
__ Sygnatura SPAM !
|
Użytkownik
|
człowieku to tylko kawał... uspokuj sie.
__
|
Użytkownik
|
xDDDD [+]
__
|
Użytkownik
|
a ja mówie, że dobry ? mówię jak powinno się go interpretować... tyle... kawał beznadziejny
BTW. 'ty ch*ju to przejęzyczenie się nazywa ;]
__
|
VIP
|
Jakos nikt nie mial oporow mnie poprawiac i opierac sie logika z dupy wzieta w tym przypadku eot
__ gdzietenwosk.pl
|
VIP
|
Dobra men luz bez schiz ja sie tu nie denerwuje tylko napisalem co mysle o tym kawale, bo lipa Lepiej powrzucjamy tu jakies lepsze
__ gdzietenwosk.pl
|
Użytkownik
|
no to taki tekst, który panował w latach chyba sprzed 1. wojny
Ty masz kiłę, ja rzeżączkę, więc podajmy sobie rączkę
__
|
VIP
|
Wchodzi Jasiu do pokoju i widzi jak ojciec posuwa od tyłu mamę..
Ojciec:
- Czego chcesz czego chcesz!!!?
Mama:
- dziewczynkę, dziewczynkę
Jasiu speszony wychodzi. Po 5 minutach wchodzi ojciec do niego do pokoju, a Jasiu podniecony podbiega wypina się ściąga spodnie i mówi:
- Tato, a ja chce klocki Lego
Jasiu jest strażakiem. I jedzie gasić blok. Mówi:
- Wy wejdźcie na górę i rzucajcie mi ludzi, ja będę ich łapał.
- Dobra
Rzucają mu 1 złapał i położył, 2 to samo. W końcu rzucają murzyna. Jasiu go nie złapał i krzyczy:
- spalonych nie rzucajcie!!!!!!
__ gdzietenwosk.pl
|
Użytkownik
|
to było o murzynach
Idzie kolo ulicą nagle widzi murzyn w śmietniku leży. Podchodzi do niego i mówi:
-Murzyn podnieś lewa rękę.
Murzyn podnosi.
-Murzyn podnieś prawą nogę.
Murzyn podnosi.
-Murzyn kiwnij głową.
Murzyn kiwa.
-Kurde, ktoś dobrego murzyna na śmietnik wyrzucił.
__
|
Redaktor Naczelny
|
;DDDD
__
|
Użytkownik
|
Jak już jesteśmy przy Jasiach to przypomniał mi sie jeden przedpotopowy dowcip.
Wchodzi Jasiu do sypialni, a tam ojciec na łóżku leży goły i robi sobie dobrze. Jasiu speszony pyta tatusia:
- Tato, co ty robisz?
- YYYY... Głaskam łabędzia! - odpowiada zawstydzony ojciec.
Jasio usatysfakcjonowany odpowiedzią wychodzi z pokoju. Po kilku minutach na całą chatę słychać wrzask! Ojciec wlatuje do pokoju Jasia, a tam pokój cały we krwi!
- Jasiu, co ty zrobiłeś? - pyta
Jasiu ze łzami w oczach:
- Głaskałem łabędzia, ale mnie opluł, więc mu łeb uciąłem...
__
|
Użytkownik
|
W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy.
- Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety.
Wielki rycerz na to:
- Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie na to:
- Co ty człowieku?! Za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze.
I poszli do drugiego rycerza.
- Średni Rycerzu - pomóż etc.
Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza.
- Mały Rycerzu - pomóż etc.
Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi.
Pytają więc mieszczanie:
- Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?!
Na to Mały Rycerz :
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spi*****ć!
z cyklu historyjka (nie wiem czy było)
niah niah zapomniałem o Cenzurze (:
__
|
VIP
|
[+]
__ gdzietenwosk.pl
|
Użytkownik
|
wygwiadkuj spierda*ac, bo bedzie nuked ;d
btw [+] )
__
|
Użytkownik
|
OMG... przecież chodzi o to, że facet nie zrozumiał tego dowcipu i myśli, że nie ma znaczenia jak nazwie szefa w poincie, którą przy okazji gubi :-).
__
|
VIP
|
Widzę już nie nukujemy przekleństw w kawałach.... UFFF.
__
|
VIP
|
Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.
Dorastająca wnuczka wybiera się na imprezę:
- I jak wyglądam babciu?
- Prześlicznie, tylko majteczek zapomniałaś założyć.
- A czy babcia, jak idzie na koncert, to wkłada watę do uszu?
__
|
Użytkownik
|
na szczescie
__
|