Użytkownik
|
Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi:
- Poproszę lotnika.
- Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora.
- O tak, tak. Proszę się ze mnie nie śmiać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli.
__
|
Użytkownik
|
Jedza dwie świnie z jednego koryta i nagle jedna sie zerzygała, wtedy druga na to:
- Ty! Nie dolewaj bo nie zjemy!
__
|
Użytkownik
|
racja
__
|
Użytkownik
|
zapomniałem
__
|
Użytkownik
|
stare ale dobre :>
Żydowi umarła żona. Postanowił zamieścić nekrolog w gazecie. W dziale nekrologow taka rozmowa:
-No to ma pan 3 slowa za darmo. Co to będzie?
-Prosze napisać "Umarła Jadwiga Minsztal"...
-Aaa zapomniałbym, mamy teraz w gazecie promocje. Jak pan bierze nekrolog to dostaje pan dwa słowa gratis.
Żyd mysli, myśli i mówi:
-To będzie tak:
"Umarła Jadwiga Minsztal, sprzedam opla"
__
|
Użytkownik
|
no dowcip pierwsza klasa ale wlasnie w każdej wersji jakiej słyszłałem imie i nazwisko kobiety jest różne a "sprzedam opla" nieśmiertelne xD ciekawe co w tym jest? xD
__
|
Użytkownik
|
ten drugi Piekny
__
|
VIP
|
Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.
Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.
Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.
Staruszki się nie dzielą. Rozkładają się...
__
|
Użytkownik
|
Przedszkole, po obiedzie pani mówi:
- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pojdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!
Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:
- Jasiu, czemu płaczesz?
- Bo nie pojdę się bawić :(
- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?
- Mogę!
- No to czemu płaczesz?
- Bo Karol mi zabrał!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
-------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
----------------------------------------------------------------------------------
Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi Jaś do łazienki, gdzie kąpie się mamusia.
Spogladając na jej wzgórek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
- Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: - a skad wiesz?
Jaś na to:
- Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.
__
|
Użytkownik
|
ehh czemu tu minusów nie ma Stare wszystkie
__
|
Użytkownik
|
hmm,postaram sie zeby odswiezyc listę nowych .
btw no szkoda
__
|
VIP
|
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....
- A co Jasiu potrafi?
-No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?
- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....
__ Miejsce na Twoją reklamę!
|
Użytkownik
|
Pewien koks nieźle się ustawił. Miał ładną chatę, wypasione BMW ze skórzaną tapicerką, ładną kobietę - blondynkę. Brakowało mu jedynie jakiegoś psa obronnego. Chciał sam iść do sklepu, ale że tego dnia Legia grała z Lechem to musiał iść na stadion pomóc kolegom kibicować Tak bardzo zależało mu żeby go mieć, że poprosił swoją kobietę:
-Idź do sklepu i kup mi jakiegoś groźnego psa obronnego!
Ta zgodziła się, a on sam wziął kij bejsbolowy i poleciał na stadion. Blondynka wchodzi do sklepu zoologicznego i mówi:
-Poproszę psa obronnego!
-Niestety psy obronne się skończyły, ale mamy takie nowe, świetne dzięcioły obronne - odpowiedział sprzedawca.
-Dzięcioły obronne? - zapytała zdziwiona.
-Tak. Już pokazuję jak działają. Wystarczy powiedzieć: "Na stół dzięcioł", a dzięcioł zrobi swoje! - odparł.
Dzięcioł słysząc komendę wskoczył na stół i cały roz******** . Blondyna zachwycona pomyślała, że i koksowi się spodoba. Kupiła i wróciła do domu. Mężczyzny jeszcze nie było w domu więc postanowiła go przetestować:
-Dzięcioł na stół! - zwierzę ani drgnęło... Dzięcioł na stół! - zwierzak nic. Blondynka już trochę zmartwiona, że produkt wadliwy, ale przypomniała sobie, że powinna powiedzieć: "Na stół dzięcioł". Już chciała użyć poprawnej komendy, ale wszedł koks i zapytał:
-Co to k**** jest?
-Nie było psów obronnych, więc kupiłam Ci dzięcioła obronnego! - rzekła zadowolona z siebie blondynka.
-A na ch** mi dzięcioł!
__
|
VIP
|
Wchodzi kobieta do windy a za nią mężczyzna w kominiarce, przykłada jej nóż do gardła i wrzeszczy: "ROB LODA!!". Laska w szoku zabiera się do roboty wyjścia nie ma. Koleś nagle ściąga kominiarkę i okazuje się ze to jej mąż, po czym mówi do niej: I CO K****A, DA SIĘ?
__
|
Użytkownik
|
dobra, nie chciało mi się czytać całego wątku
__
|
VIP
|
Boze #3....
__
|
VIP
|
nie znałem tego!!!!!!!!112
__
|
Użytkownik
|
miazga :ASD
__
|
Użytkownik
|
Po badaniu okulista mówi do faceta:
- Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie.
- A co, wzrok sie od tego psuje?
- Nie, wku*wia pan ludzi w poczekalni.
__
|
Użytkownik
|
hihi fajne :O
__
|
VIP
|
dla studentow politechnik:
-Co to jest pochodna imprezy?
-Jest to ilość alkoholu, który możemy kupić za sprzedane butelki pozostałe po imprezie.
-A co to jest udana impreza?
-Jest to impreza o niezerowej drugiej pochodnej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Dwóch kumpli, funkcja Dirichleta i funkcja g(x)=1/x spotykają się w barze przy piwku. Ten drugi zagaja:
- A jak tam u Ciebie z kobietami?
- No całkiem dobrze... Umówiłem się ostatnio z f(x)=69.
- f(x)=69?!?! Z tą labadziarą?!?!
- Labadziarą?! Słyszałem, że podobno jest stała w uczuciach...
- Stała w uczuciach?!?! Wiesz co mówią o niej w lokalnej przestrzeni?! Że ciągła w każdym punkcie !!!!
A funkcja Dirichleta na to:
- Wiesz co, stary... Mnie to różniczki nie robi...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi uciekajcie bo idą Niemcy i was zróżniczkują.
Wszystkie uciekły jedna została, przyszli Niemcy: "Czemu nie uciekłaś?" - "Bo ja jestem e do x" - "Hehe ale my różniczkujemy po dy".
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
ale za to na koniec wrzuce cos naprawde smiesznego - [url=http://www.vizjereix.ovh.org/tyl.pps]click me![/url]
__
|
VIP
|
oj stary chyba w kazdym z 13 dotychczasowych odcinkow bde bys znalazl ten dowcip [;
__
|
Użytkownik
|
jeszcze nie podlapalem zajawki zeby przegladac wszystkie bde ;D
__
|
Redaktor Naczelny
|
i tak dostaniesz, precz z komuną !!!
__
|
Redaktor Naczelny
|
hahahaha ownage
__
|
Redaktor Naczelny
|
[+]
__
|
VIP
|
ostatnie dobre ; )
__
|
Użytkownik
|
a propos politechnik:
Idą trzy dziewczyny:
- dwie brzydkie, trzecia też.. z politechniki ;]
__
|
Użytkownik
|
Wchodzi turysta do restauracji w Rosji.
-Kawa, czy herbata - pyta kelner.
-Hm... kawa - odpowiada klient.
-Nie zgadł pan, herbata - kelner podaje filiżankę, po czym oddala się.
-----------------
-Jak się macie robotnicy? - zażartował towarzysz Gierek.
-Dobrze! - zażartowali robotnicy.
__
|
Użytkownik
|
Druga Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SS-mann z pistoletem i krzyczy: - Halt! Dokumenty! - Nie mam. - Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam! - Jak Boga kocham nie mam przy sobie! - Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już! - Naprawdę zapomniałem! SS-mann zdenerwowany odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SS-manna: - Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym. SS-mann się zastanawia, po czym mówi do Anioła: - No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem. - Jakim? - Że ja będę papieżem zaraz po nim.
===========================
Zony spotykają sie na cotygodniowym spotkaniu w celu ustalenia nowych zasad które wprowadzą do swojego życia...
Jedna z nich wpadła na wspaniały pomysł: mówimy swoim mężom że od dzisiaj sami sobie piorą sami gotują, sami sprzątają. Za tydzień ponownie przychodzą na spotkanie i zaczynają opowiadać:
Angielka: mówie do Johna: John od dzisiaj sam pierzesz sam gotujesz sam sprzątasz... Pierwszy dzień nic nie widze. Drugi dzień nic.. Trzeci dzień patrze a John gotuje sobie obiad, pozamiatał...
Na to wloszka Włoszka: Mówie do Antonia: Antonio od dziś sam pierzesz, sprzątasz, gotujesz sobie... Na drugi dzien patrze.. Nastepnego dnia patrze nic.. Trzeci dzien patrze - pozmywał naczynia i gotuje obiad....
Rosjanka: Mówie do Borysa, Borys od dziś sprzątasz sam, gotujesz sam, pierzesz sam..... Pierwszy dzień nic nie widze... Drugi dzień nic nie widze... Trzeci dzień.... zaczynam widzieć na lewe oko...
__
|
Użytkownik
|
Wiem, ze niektorych takie dowcipy sie smiesza ale co tam: Dlaczego Jezus mogl chodzic po wodzie?;-)
Co ma wisieć nie utonie;-P
__
|
Użytkownik
|
forest : to Ty umisz Polski!?;o
jakie fake ban imo ;o
btw eric stare ale jare :>!
__
|
VIP
|
Umisz ftw!
__
|
VIP
|
ja znam inna wersje:
ida sobie dwie dziewczyny - jedna brzydka, a druga tez z politechniki ;-D
__
|
VIP
|
;DD
__
|
Użytkownik
|
pwnd xD
__
|
Użytkownik
|
te same dowcipy krążą po moim wydziale na pw
ale o ironio miss PW jest również z naszego wydziału DD
__
|
VIP
|
hehe, no wiesz zalezy od wydzialu. ja jestem na PP i na tych kierunkach zwiazanych z chemia czy marketingiem i zarzadzaniem to jest wiekszosc lasek i jest z czego wybierac ;-) a na moim to moze 10 kobiet by sie znalazlo (na 150 os.)
__
|
Użytkownik
|
[+] xDDDDDD padłem ; D
__
|
Użytkownik
|
Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś.
- Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.
Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce? Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej? I po piąte: co się stało z małym Michasiem?
__ Pozdrawiam!
|