Użytkownik
|
Przez całe nasze życie zadajemy sobie pytania, na które nie ma konkretnej odpowiedz. Rozmyślamy nad nimi czasami aż do samej śmierci. Dopiero, gdy umrzemy otrzymamy dokładne odpowiedzi i tak długo upragnione ukojenie od podejrzeń wysnutych na ich temat. Jednym z takich pytań jest: Czy życie ma sens? Co jest naszym sensem życia? Dzisiaj i ja podzielę się z wami moimi wnioskami, które wyciągłem przez moje krótkie życie.
Odkrywanie sensu życia możemy podzielić na kilka rozdziałów, ponieważ jak już zostało powiedziane: „Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami”.
Jako małe dzieci poszukujemy ideałów, na których możemy się wzorować, na początku wybieramy przeważnie rodziców, od których się uczymy. W okresie dorastania wybieramy swój pierwszy autorytet moralno-osobowy, który chcemy naśladować. Zawsze
Jest w nas taki przełom, kiedy coś się w nas zmieni. Zaczynamy rozumieć i dostrzegać rzeczy, które wcześniej były nam obojętne. Odkrywamy nowe uczucia. Odnosimy pierwsze sukcesy i porażki. Ale pytanie wciąż zostaje: Czy życie ma sens?
Kiedy człowiek jest młody czuje że jest w nim pewna pustka. Dochodzi on do wniosku ze potrzebuje drugiej kochającej osoby. Wtedy ona staje się sensem jego życia. Jeżeli uczucie jest prawdziwe zrobi dla niej wszystko. Mówi się nawet, iż: „Jeżeli masz kogoś, kto Cię kocha, daje Ci to setkę powodów by żyć”. I właśnie wtedy mamy przeczucie ze znaleźliśmy sens naszego życia.Znajdujemy wtedy miłość do drugiej osoby i miłość do nas. Chcemy trwać w tym stanie zawsze, ale niestety bezpiecznie nic nie trwa wiecznie....
Kiedy ludzie zaczynają się starzeć nachodzą ich myśli o śmierci. Nachodzi ich uczucie niedołężności , obawy że nikomu nie są potrzebni. Szukają wsparcia w bogu. Modlą się do nieg. Niektórzy dopiero wtedy go zauważają. Gdy dojrzewają duchowo zaczynają rozumieć, czym jest Bóg. Czego poszukiwali i do czego dążyli przez całe życie. Poszukiwali miłości i znajdą ja w sobie. Znajdując w sobie miłość znajdujemy Boga, ponieważ Bóg jest miłością.
(nie chodzi mi o kościół ani o jego śmieszne reguły bo to jest bez sensu akurat)
Tyle ile jest ludzi tyle jest sensów życia. Mogą być one podobne lub różne od siebie, ale do każdego dochodzi się powoli. Nawet jeżeli po umrzemy może się okazać iż po śmierci jest tylko pustka i stan wiecznego snu pytanie zostaje trochę zmienione : Czy życie miało sens? Więc lepiej szukajmy sensu za życia niż po śmierci ponieważ potem może nam pozostać nam tylko modlitwa: „De profundis clamo ad te domine”. Amen
A czy ty masz już swój sens życia???
__
|