Użytkownik
|
Witam.
Na wstepie chcialbym zaznaczyc, ze wiem do czego sluzy wyszukiwarka internetowa tudziez opcja szukaj na forach.
Chcialbym poruszyc temat kontroli policji na uzytkownikow sieci internetowych, ktorzy sciagaja nielegalne oprogramowanie komputerowe z internetu.
Do dnia dzisiejszego bylem spokojny i nie przypuszczalem, ze policja moze urzadzic nalot w moim miescie (Bydgoszcz). Jednak dzisiaj przeczytalem w prasie, ze na najwiekszym osiedlu bydgoskim - Fordonie, zarekwirowano 10 komputerow i okolo 1,5 tysiaca plyt z nielegalnym soft'em, mezczyznom w wieku 19-24 lata. Dwom z nich postawiono juz zarzuty. Byli oni uzytkownikami jednej z sieci w Fordonie i policja w jakis tam sposob zdobyla ich namiary i skontrolowala mieszkania.
W Teleexpressie rowniez mowiono o kontrolach municypalnych.
I teraz nasuwa mi sie kilka pytan z tym zwiazanych.
Czy kontrole dotra rowniez do zwyklych uzytkownikow i do osob, ktore maja podzielone lacze (np. neo+) na kilka osob?
Jakie prawa maja osoby, ktore znalazly sie w takiej sytuacji? Czy musza wpuscic do mieszkania policjantow? Czy musza miesc oni nakaz rewizji, posiadac jakies dowody na nasza dzialalnosc? Czy zagrozone sa tylko osoby sciagajace nielegalne dane sieci, czy te, ktore owe dane rozpowszechniaja?
Jesli gdzies sie pomylilem lub zle sprecyzowalem jakies pytanie, prosze o poprawienie mnie =P.
Mam nadzieje, ze wywiaze sie z tego ciekawa dyskusja na ten temat. Moze ktos z Was byl juz w takiej sytuacji i moglby napisac cos wiecej odnosnie tej kwestii.
Dziekuje za przeczytanie.
__
|